wtorek, 12 maja 2015

Duma i uprzedzenie ciut inaczej

"Dworek Longbourn"
Jo Baker


Bohaterowie "Dumy i uprzedzenie" weszli już dawno do kanonu literackich postaci. Elizabeth i Pan Darcy orz niezapomniani Państwo Bennet wraz z pozostałymi osobami tworzą niezapomnianą mieszankę. Jednak gdzieś w tle jest ktoś jeszcze, niewidoczny i dla czytelników i dla widzów oglądających ekranizację powieści - służba, całkowicie pozostająca zapomniana i niewidzialna. A gdyby tak role nieco odwrócić? Służące, gospodyni, lokaj i woźnica nagle dostają głos i stają w w świetle reflektorów?

Dworek Longbourn to nie tylko dom dla Bennetów, ale również dla małżeństwa Hillów, Sary i Polly, chociaż są oni "tylko" służbą nie traktują go jedynie jako miejsca pracy. W czasie gdy panny Bennet bawią się na balach i flirtują na wieczorkach tanecznych ich rówieśniczka ma całkiem inne zajęcia. Czy zazdrości Jane, Lizzie czy Lydii? Raczej nie ma na to czasu, a kiedy nadarza się okazja wolnej chwili od obowiązków Sara przeżywa podobne emocje jak i one. Jej również bije szybciej serce na czyjś widok i ma uprzedzenia wobec kogoś innego. Jednak takie chwile przeplatają się z bardziej prozaicznymi zajęciami, ale i przy nich można marzyć o tym co wydaje się nieosiągalne. Czasem popełnia się podobne błędy jak lepiej urodzone panny i odkrywa się, że to czego pragnęło się jest o wiele bliżej niż przypuszczano. Komu łatwiej jest podjąć decyzję o pójściu za głosem serca - biednej Sarze czy dziewczynom, które wiedzą, że nie powinny zawieść oczekiwań otoczenia? Miłość najczęściej pojawia się w najmniej spodziewanym momencie, jest źródłem zamieszania, wątpliwości oraz wymaga podjęcia niełatwych decyzji ...

"Dworek Longbourn" to nie dalszy ciąg książki Jane Austen, chociaż bohaterowie "Dumy i uprzedzenia" mają i w opowieści Jo Baker swoje miejsce. Historia Sary oraz Pani Hill i Polly to wypełnienie luk i dopowiedzenie tego co nie ujęto w klasycznej powieści. Świat służby Bennetów jest bardziej codzienny i mniej olśniewający, bo i cóż jest interesującego w kuchni, w praniu, czyszczeniu i sprzątaniu? Raczej nic, ale nie przeszkadzają one rodzić się uczuciom, zabawie i marzeniom. Również to co ma miejsce w świecie Jane i Elizabeth nabiera trochę innego znaczenie gdy ogląda się to z perspektywy służącej czy też lokaja. To co jest ważne dla głównych bohaterów "Dworku Longbourn" nie byłoby zauważone przez postacie z "Dumy i uprzedzenia" i vice versa, chociaż służba widzi i rozumie o wiele więcej niż ktokolwiek przypuszcza z ich pracodawców. Czytelnicy poznają Anglię początku dziewiętnastego wieku nie od strony salonów i eleganckich powozów, ale od przysłowiowej kuchni i z kozła woźnicy. Samotne spacery pełne zadumy po ogrodzie lub zielonych wzgórzach czym innym są panien z dobrego domu, a zupełnie inaczej odbierane są przez osoby czyszczące ich buty z błota lub piorące ubrudzone suknie. Prozaiczność okazuje się skrywać równie ciekawą historię jak sióstr Bennet i zakończeniem wcale nie gorszym niż powieści Jane Austen.


           Dziękuję za możliwość 
       przeczytania książki   
          Księgarniom MATRAS :)