"Historia Carrie"
Molly Weatherfield
Historia
Carrie to opowieść o młodej kobiecie, podobnej do swoich rówieśniczek z
marzeniami wcale nie zupełnie innymi od nich. Przynajmniej tak jest do pewnego
momentu, potem jej świat zmienia się zupełnie i nic nie jest już takie jak
wcześniej ...
Książki
pozwalają przenieść się w całkiem inną rzeczywistość, dostępną jedynie dla
wtajemniczonych. Dzięki lekturze wydaje się ona doskonale znana, ale czy można
powiedzieć, że wie się o czymś wszystko tylko na podstawie literatury? Przed
Carrie stoi okazja sprawdzenia jak teoria ma się do praktyki, zaczytywanie się
to jedno, lecz możliwość przeżycia dokładnie tego, co bohaterowie kusi,
szczególnie gdy ma to związek z najgłębszymi pragnieniami. Warunek jest jeden -
całkowita uległość, poddanie się woli kogoś innego, bez względu na wszystko i
wszystkich. W każdym momencie można zakończyć ten układ, każda ze stron wie na
co przecież się pisze. Powiedzieć TAK czy wycofać się i zapomnieć o tym, co tak
długo było skrywane w głębi umysłu? Bycie niewolnicą wywołuje określone
skojarzenia, jednak są one szczególne kiedy dreszcze emocji pojawia się w
czasie czytania opowieści w jakich przyjemność równa się z bólem, tym
odczuwanym gdy ktoś go zadaje. Carrie otrzymuje propozycję poznania od
podszewki roli, w jakiej nie ma miejsca na jej zdanie, ktoś inny przejmie
kontrolę nad każdą jej decyzją, krokiem, a nawet myślą po prostu nad nią całą.
Nie będzie już miejsca na samodzielność i indywidualizm. Czy wielbicielka
"Historii O" może nie zgodzić się na taką ofertę? Niepowtarzalna
okazja by przeżyć dokładnie to, co wcześniej było słowami na papierze,
wzbudzającymi emocje i pragnienie doświadczenia tego samego ... Czy lektura
może aż tak wpłynąć na czytelnika, że ten będzie chciał sprawdzić w realnym
świecie jej prawdziwą wersję?
Reszta recenzji do przeczytania tutaj
dziękuję portalowi dlaLejdis.pl
Brzmi super. Chce przeczytać!
OdpowiedzUsuńMocna książka! Czytałam i muszę powiedzieć, że są lepsze sposoby na zaproszenie do kina heh :D
OdpowiedzUsuńChyba to tematyka nie zupełnie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za takimi pozycjami:)
OdpowiedzUsuń