poniedziałek, 29 stycznia 2018

Krok do szczęścia

„Druga szansa”
Marcie Steele

Dać komuś drugą szansę jest czasem łatwiej niż sobie samemu, ale bywa i tak, że trzeba prawie jednocześnie zrealizować oba wyzwania. Obawy są duże, bo raz nadszarpnięte zaufanie wcale nie tak łatwo naprawić, a pójść naprzód, pomimo trudnej przeszłości, stanowi nie lada wyzwanie. Do odważnych świat należy, chociaż niekiedy to okoliczności zmuszają nas do uczynienia pierwszego kroku, a później …

Lubiana praca, na dodatek wykonywana ze współpracownikami, którzy są przyjaciółmi nie jest dana każdemu. Riley ma to szczęście i na co dzień docenia tę zaletę, jednak satysfakcjonujące zajęcie to jedno, a czym innym jest życie osobiste – mniej obfitujące w radosne momenty. Ostatni mężczyzna pozostawił zranione serce i niesmak, minęło już trochę czasu, ale na horyzoncie brak odpowiedniego kandydata. Sadie kibicuje przyjaciółce, jednak sama daleka jest od tego rodzaju poszukiwań, wciąż jeszcze jest w żałobie po śmierci męża. Bliscy pomagają kobiecie w najgorszych momentach, a w tych lżejszych dają powody śmiechu. Praca w sklepie obuwniczym z długimi tradycjami jest dla obu ważną częścią egzystencji, w końcu od dobrych kilku lat dbają o klientów i spotykają się z ich wdzięcznością, lecz jak jeszcze długo będzie on istniał? Rzeczywistość rysuje się niezbyt ciekawie, miejscu, w którym narodziła się ich przyjaźń i będące świadkiem lepszych oraz gorszych momentów grozi zamknięcie. Czy na taki fakt można przystać ot tak? Riley nie czeka z założonymi rękami, i wbrew temu co o sobie myślała, wdraża w życie intrygujący plan, przynoszący zaskakujące efekty. Zarysowują się nowe możliwości, pojawiają się niespodziewane perspektywy i przede wszystkim wcale nie nieśmiało do sklepu obuwniczego puka miłość. Oczywiście to nie bajka o Kopciuszku, ale prawdziwe życie także ma wiele do zaoferowania, zwłaszcza gdy skorzysta się z zaproszenia i wyjdzie do świata, czekającego tuż za progiem.

Optymizm wcale nie oznacza patrzenia na świat przez różowe okulary oraz nadmiernej słodyczy, „Druga szansa” ma w sobie ogromną dawką pozytywnych emocji, ale nie znajdzie się w niej lukrowanej rzeczywistości. Marcie Steele dała do rąk swoich czytelniczek historię, w której jest czas i na śmiech i na refleksję, a pomiędzy jednym i drugim trzymamy kciuki za bohaterów – tych płci żeńskiej jak i męskiej. Smutek i radość przeplatają się z sobą tworząc opowieść o przyjaźni, lojalności, tytułowej szansie i miłości, każdy z tych elementów tworzy po trosze wątki, nie abstrahujące od codzienności, lecz w niej silnie osadzone. Zwykłe realia stanowią dobry punkt wyjścia dla książki, gdzie postacie podobne są do nas i naszych znajomych, bywają na granicy łez i przekraczają ją, potrzebują wsparcia i dają je innym. Nie można też zapomnieć o butach, odgrywających ważną rolę, od nich wiele się zaczyna i to za ich sprawą niejedno nabiera innych barw. Jak się okazuje w całkiem zwyczajnych okolicznościach kryją się postacie, zarażające innych swoją pasją i będących przykładem dla tych, którzy nie wierzą, że danie sobie oraz innym drugiej szansy nie przyniesie nic dobrego. Niekiedy trzeba zaryzykować i rzucić na szalę swoje poczucie bezpieczeństwa by się przekonać czego można dokonać.



Za możliwość przeczytania
książki
dziękuję: