Przedpremierowo:
"Szmaragdowa tablica"
Carla Montero
Jak zabezpieczyć sekret by nikt nie powołany nie poznał jego istoty? Ukryć jak skarb gdzieś głęboko i w miejscu nieznanym nikomu niepowołanemu? Może zniszczyć go, tak by problem znikł raz na zawsze, ale czy w ten sposób nie zaprzepaści się szansy dla przyszłych pokoleń? Nie jest łatwo sprawować pieczę nad tym co wielu chce posiąść za wszelką ceną bez względu na wszystko i wszystkich? Czasem trzeba zaufać niekonwencjonalnemu pomysłowi i wierzyć, że kolejne generacje będą w stanie utrzymać tajemnicę i obronić ją przed grabieżą. Bez względu na to ile trzeba poświęcić, co oddać, najważniejsze dla strażnika sekretu będzie tylko co ochrania, nic innego nie będzie się liczyć. Życie podporządkowane jednej idei wymaga czasem największej ofiary, która pomimo wiary w słuszność misji, i tak pozostawia po sobie nie zabliźnioną ranę ...
Giorgione nie dorównuje sławą ani Michałowi Aniołowi, ani Leonardowi da Vinci, jednak jego dzieła mają wielu wielbicieli. Jednym z nich jest Ana Garcia-Brest, wie na temat mistrza wiele, ale poszukiwania jakich się podejmuje okazują się niezwykle trudnym zadaniem. Za sprawą pewnego listu zaczyna się interesować jednym z obrazów malarza - "Astrologiem", w którego istnienie mało kto wierzy. Twórca znany jest z tego, że wiele jego prac przypisywano i przypisuje się innym i odwrotnie. Trudno więc będzie odnaleźć malowidło, które być może wcale nie powstało, a nawet jeżeli faktycznie zostało namalowane to i tak dawno zaginęło w mrokach dziejów. Jednak komuś zależy by zostało odnaleziono, cena nie gra roli, liczy się tylko efekt końcowy czyli dostarczony "Astrolog" do "rąk własnych". Paryskie archiwa kryją wiele tajemnic, jedna z nich może naprowadzić na ślad kogoś, kto kiedyś miał takie same zadanie, jednak jego osoba jest równie tajemnicza jak i samego Giorgione. Jest coś jeszcze - komuś niezbyt podobają się wysiłki Any. Kto stoi za pogróżkami i dlaczego grozi hiszpańskiej pani historyk? Może odpowiedź jest gdzieś w poszukiwanym dziele? Kiedyś wzbudził zainteresowanie Adolfa Hitlera, nawet więcej, stał się jego obsesją. Współcześnie również nie jest obojętny i to więcej niż jednemu człowiekowi czy rzeczywiście może pomóc w zdobyciu władzy nad światem? Od wieków strzegą tego sekretu strażnicy, którzy nie zawahają się by poświęcić się wszystko i wszystkich by ochronić to co im powierzono. Jest jednak ktoś kto wciąż pragnie zawładnąć tym co ukryto za pomocą malowidła, dlaczego nadal istota "Astrologa" budzi takie pragnienie? Ana wchodzi coraz głębiej w przeszłość, w jakiej losy obrazu nierozerwalnie splecione zostały z ludzkim życiem, jedno wpływa na drugie i jest od niego uzależnione. Sarah Bauer mogłaby dużo w tym temacie powiedzieć, dzięki temu co chroniła dane jej było poznać wspaniałego człowieka, lecz równocześnie przeznaczenie odebrało jej to co było dla niej najcenniejsze. Ana poznaje oryginalną historię ludzi, którzy byli wrogami, lecz jednocześnie odkryli, że łączy ich nieprawdopodobna więź. Kiedy serce podpowiada jedno, rozum drugie, a obowiązek wymaga najcięższych ofiar, każda decyzja wydaje się zła, ale trzeba dokonać wyboru, chociaż wiadomo, że zada się sobie i innym ogromne cierpienie. Czy i Ana będzie musiała przejść podobną drogę jak kiedyś Sarah? Może "Astrolog" ma większy wpływ na jej życie niż mogła przypuszczać kiedy podjęła się śledztwa? Ktoś ją chroni, ktoś prześladuje, ktoś również darzy ją uczuciem, gdzieś jest niezwykłe dzieło tajemniczego malarza, pośród tylu znaków zapytania łatwo jest zabłądzić i zaufać niewłaściwej osobie ...
Może już czas by spojrzeć na siebie i swoje otoczenie bez klapek na oczach? Prawda kryje się blisko, pomiędzy wierszami, pożółkłych, stron archiwalnych stron, na wyblakłych fotografiach i tym co obecnie ma miejsce. Łatwo jest płynąć z prądem, trudniej jest zatrzymać się i ponownie spojrzeć na siebie, a potem wybrać własną drogę ...
Trzy horyzonty czasowe, jeden niezwykły obraz, autentyczna postać, wydarzenia historyczne oraz niezwykła opowieść, w jakiej czytelnik ma wrażenie, że wszystko faktycznie wydarzyło się. Carla Montero stworzyła opowiadanie, w którym słowo oczywistość oraz nuda nie występuje. Autorka wplotła fakty w fikcyjne wątki co dało w efekcie fabułę w jakiej nie brak nagłych zwrotów akcji oraz zagadek, których rozwiązanie ukryte jest gdzieś w treści. Łatwo dać się zwieść pozorom, jakim ulegają czytający na równi z bohaterami, w końcu jedni i drudzy podążają tą samą drogą, ale czy odkrywają te same wskazówki? "Szmaragdowa tablica" to nie jedynie motyw tajemnicy sprzed wieków, to również niezwykła historia ludzi, jakich los stawia przed niezwykłą szansą, mającą jednak wysoką cenę. Prawda czasem kryje się pod wieloma maskami, nim dotrze się do jej prawdziwego oblicza trzeba być gotowym poświęcić to co wydawało się najcenniejsze. Tajemnicze "Szmaragdowa tablica" to coś więcej niż starożytna zagadka, a to co w niej najważniejsze czeka na odkrycie ...
"Szmaragdowa tablica"
Carla Montero
Jak zabezpieczyć sekret by nikt nie powołany nie poznał jego istoty? Ukryć jak skarb gdzieś głęboko i w miejscu nieznanym nikomu niepowołanemu? Może zniszczyć go, tak by problem znikł raz na zawsze, ale czy w ten sposób nie zaprzepaści się szansy dla przyszłych pokoleń? Nie jest łatwo sprawować pieczę nad tym co wielu chce posiąść za wszelką ceną bez względu na wszystko i wszystkich? Czasem trzeba zaufać niekonwencjonalnemu pomysłowi i wierzyć, że kolejne generacje będą w stanie utrzymać tajemnicę i obronić ją przed grabieżą. Bez względu na to ile trzeba poświęcić, co oddać, najważniejsze dla strażnika sekretu będzie tylko co ochrania, nic innego nie będzie się liczyć. Życie podporządkowane jednej idei wymaga czasem największej ofiary, która pomimo wiary w słuszność misji, i tak pozostawia po sobie nie zabliźnioną ranę ...
Giorgione nie dorównuje sławą ani Michałowi Aniołowi, ani Leonardowi da Vinci, jednak jego dzieła mają wielu wielbicieli. Jednym z nich jest Ana Garcia-Brest, wie na temat mistrza wiele, ale poszukiwania jakich się podejmuje okazują się niezwykle trudnym zadaniem. Za sprawą pewnego listu zaczyna się interesować jednym z obrazów malarza - "Astrologiem", w którego istnienie mało kto wierzy. Twórca znany jest z tego, że wiele jego prac przypisywano i przypisuje się innym i odwrotnie. Trudno więc będzie odnaleźć malowidło, które być może wcale nie powstało, a nawet jeżeli faktycznie zostało namalowane to i tak dawno zaginęło w mrokach dziejów. Jednak komuś zależy by zostało odnaleziono, cena nie gra roli, liczy się tylko efekt końcowy czyli dostarczony "Astrolog" do "rąk własnych". Paryskie archiwa kryją wiele tajemnic, jedna z nich może naprowadzić na ślad kogoś, kto kiedyś miał takie same zadanie, jednak jego osoba jest równie tajemnicza jak i samego Giorgione. Jest coś jeszcze - komuś niezbyt podobają się wysiłki Any. Kto stoi za pogróżkami i dlaczego grozi hiszpańskiej pani historyk? Może odpowiedź jest gdzieś w poszukiwanym dziele? Kiedyś wzbudził zainteresowanie Adolfa Hitlera, nawet więcej, stał się jego obsesją. Współcześnie również nie jest obojętny i to więcej niż jednemu człowiekowi czy rzeczywiście może pomóc w zdobyciu władzy nad światem? Od wieków strzegą tego sekretu strażnicy, którzy nie zawahają się by poświęcić się wszystko i wszystkich by ochronić to co im powierzono. Jest jednak ktoś kto wciąż pragnie zawładnąć tym co ukryto za pomocą malowidła, dlaczego nadal istota "Astrologa" budzi takie pragnienie? Ana wchodzi coraz głębiej w przeszłość, w jakiej losy obrazu nierozerwalnie splecione zostały z ludzkim życiem, jedno wpływa na drugie i jest od niego uzależnione. Sarah Bauer mogłaby dużo w tym temacie powiedzieć, dzięki temu co chroniła dane jej było poznać wspaniałego człowieka, lecz równocześnie przeznaczenie odebrało jej to co było dla niej najcenniejsze. Ana poznaje oryginalną historię ludzi, którzy byli wrogami, lecz jednocześnie odkryli, że łączy ich nieprawdopodobna więź. Kiedy serce podpowiada jedno, rozum drugie, a obowiązek wymaga najcięższych ofiar, każda decyzja wydaje się zła, ale trzeba dokonać wyboru, chociaż wiadomo, że zada się sobie i innym ogromne cierpienie. Czy i Ana będzie musiała przejść podobną drogę jak kiedyś Sarah? Może "Astrolog" ma większy wpływ na jej życie niż mogła przypuszczać kiedy podjęła się śledztwa? Ktoś ją chroni, ktoś prześladuje, ktoś również darzy ją uczuciem, gdzieś jest niezwykłe dzieło tajemniczego malarza, pośród tylu znaków zapytania łatwo jest zabłądzić i zaufać niewłaściwej osobie ...
Może już czas by spojrzeć na siebie i swoje otoczenie bez klapek na oczach? Prawda kryje się blisko, pomiędzy wierszami, pożółkłych, stron archiwalnych stron, na wyblakłych fotografiach i tym co obecnie ma miejsce. Łatwo jest płynąć z prądem, trudniej jest zatrzymać się i ponownie spojrzeć na siebie, a potem wybrać własną drogę ...
Trzy horyzonty czasowe, jeden niezwykły obraz, autentyczna postać, wydarzenia historyczne oraz niezwykła opowieść, w jakiej czytelnik ma wrażenie, że wszystko faktycznie wydarzyło się. Carla Montero stworzyła opowiadanie, w którym słowo oczywistość oraz nuda nie występuje. Autorka wplotła fakty w fikcyjne wątki co dało w efekcie fabułę w jakiej nie brak nagłych zwrotów akcji oraz zagadek, których rozwiązanie ukryte jest gdzieś w treści. Łatwo dać się zwieść pozorom, jakim ulegają czytający na równi z bohaterami, w końcu jedni i drudzy podążają tą samą drogą, ale czy odkrywają te same wskazówki? "Szmaragdowa tablica" to nie jedynie motyw tajemnicy sprzed wieków, to również niezwykła historia ludzi, jakich los stawia przed niezwykłą szansą, mającą jednak wysoką cenę. Prawda czasem kryje się pod wieloma maskami, nim dotrze się do jej prawdziwego oblicza trzeba być gotowym poświęcić to co wydawało się najcenniejsze. Tajemnicze "Szmaragdowa tablica" to coś więcej niż starożytna zagadka, a to co w niej najważniejsze czeka na odkrycie ...
Za możliwość przeczytania ksiażki Dziękuję wyd. Rebis
Czas wybrać się na łowy:D
OdpowiedzUsuńTe będa owocne ;)
UsuńZapowiada się ciekawie, więc warto zaryzykować i poszukać tej książki.
OdpowiedzUsuńRyzyko opłaca się :)
UsuńTrzy horyzonty czasowe, może być ciekawie.
OdpowiedzUsuńJest ciekawie :)
UsuńMoże być naprawdę ciekawa! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Klaudyna
I ciekawie i intrygująco ;)
UsuńTajemnica, zagadka, uwielbiam takie książki, a o tej juz co nieco słyszałam, i jestem ni zainteresowana.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Też uwielbiam takie książki :)
UsuńWłaśnie skończyłam - recenzja więc wieczorem. Nie zgodziałbym się jednak do konca z jednym - Giorgione może nie zrobił takiej kariery jak Leonadro czy Michał Anioł, to obrazy malował cudne - "Śpiąca Wenus" czy "Burza" są arydziełami.
OdpowiedzUsuńDla jednych dziełem jest Mona Lisa, dla innych freski z Kaplicy Sykstyńskiej, a kolejni uważają za jedyne godne określenia mianem dziełą praca Picassa ;)
UsuńBardzo ciekawie się zapowiada
OdpowiedzUsuńPolecam gorąco :)
UsuńWydaje się być warta swojej uwagi.
OdpowiedzUsuńDla mnie była :)
UsuńTroszkę za dużo o fabule a zbyt mało o samej książce, ale mimo wszystko recenzja ciekawa ;) Ostrze sobie zęby na tę powieść historyczną. Podoba mi się, że Twoja recenzja ukazała troszkę inny punkt widzenia na tę powieść. Dotychczas myślałam, że ta książka jest o czymś nieco innym... jestem urzeczona!
OdpowiedzUsuń