czwartek, 23 listopada 2017

Odczarowane Święta



„Światło w Cichą Noc”
Krystyna Mirek

Pomiędzy zwątpieniem i nadzieją jest cały ocean niespełnionych marzeń oraz zawiedzionych oczekiwań. Okres świąteczny sprzyja zapominaniu tego co złe, ale i rozpamiętywaniu bolesnych wspomnień. Czasem ktoś zaczyna pragnąć rozpocząć całkiem nowy rozdział w życiu, a święta mogą okazać się w tym bardzo pomocne …

Wszystko miało się potoczyć się inaczej, a wyszło z tego bagno, w którym została utopiona iluzja szczęśliwej przyszłości. Antek od dawna nie odwiedzał pięknej willi zbudowanej przy cichej uliczce w Krakowie, czas w niej spędzony okazał się preludium do bolesnej prawdy, nawet teraz – po latach ból wciąż jest odczuwalny, a jeżeli do tego dodać ostatnie wydarzenia to bilans wychodzi na ogromnym minusie. Boże Narodzenie w tym roku nie zapowiada się dla młodego mężczyzny zbyt radośnie. Tuż obok dostojnej willi stoi jeszcze jedno domostwo, mniej okazały, lecz również brak w nim świątecznego blasku. W przypadku Magdy, Michała i Bartka od dawna funkcjonuje dobrze wypracowany schemat, trójka rodzeństwa ma zamiar uciec od bożonarodzeniowego klimatu najdalej jak się da. Co roku skutecznie odgradzają się od Świąt, lecz tym razem „tradycji” nie stanie się  zadość lub przynajmniej ktoś ma plany by zburzyć wieloletni plan ominięcia Wigilii. W dwóch sąsiadujących domach od bardzo dawna duch Świąt był traktowany po macoszemu, jednak tym razem ma być całkowicie odwrotnie. Czy da się nadrobić zaległości? A może wydarzy się coś co zmieni postrzeganie nie tylko Bożego Narodzenia, ale i pewnych wydarzeń z przeszłości? Antek nie zapatrywał się na powrót do Krakowa chętnie, pamięć przywoływała niechciane obrazy,  czy były oprócz nich inne - zapomniane? Co z planami Magdy i jak na nie zareagują bracia? Ta czwórka ma więcej ze sobą wspólnego niż przypuszczają, łączy ich nie tylko niechęć do świątecznej pory …

Święta Bożego Narodzenia mają w sobie czar, który z roku na rok coraz bardziej doceniam, upływ czasu nie odbiera im uroku, ale uzmysławia to co mogą przynieść i co już, niestety, bezpowrotnie minęło.  „Światło w Cichą Noc” doskonale wpisuje się w listopadowo-grudniowy okres, chociaż lektura podczas innych pór roku nie odbierze wspaniałej atmosfery oraz jej przekazu. Ciepła opowieść z wieloma celnymi obserwacjami dotyczącymi nie tylko tego co dzieje się z nami w okresie świątecznym, lecz przede wszystkim dotyczących więzi rodzinnych oraz ich znaczenia, tak często niedocenianego. Krystyna Mirek w swej książce porusza wiele problemów jakie aż nazbyt często w rzeczywistym świecie głęboko ranią. Pozostawione same sobie wcale nie odchodzą w zapomnienie, wprost przeciwnie wciąż przypominają o swym istnieniu i nie pozwalają pójść naprzód. Święta stały się nie tylko tłem, ale i motywem łączącym poszczególne wątki, nie one jednak są na pierwszym planie, to miejsce zajęli bohaterowie oraz ich przeszłość. Okazuje się, że właśnie w tym momencie roku nadchodzi kulminacja tego wszystkiego co uwierało, raniło, rozczarowało lub wydawało się nie do zniesienia i to nie od niedawna, lecz od lat. Autorka skierowała swoją historię w kierunku odczarowania złych wspomnień oraz doświadczeń, natomiast nie daje, poprzez stworzone przez siebie postacie, uniwersalnej recepty na wszystkie troski. Strona po stronie towarzyszymy Antkowi, Magdzie oraz jej braciom podczas chwil, okazujących się dla nich przełomowymi. Emocje im towarzyszące oddane zostały realnie, bez egzaltacji i przede wszystkim z sympatią, chociaż nie bez gorzkich spostrzeżeń. Pomiędzy rezygnacją i przyzwyczajeniem pojawia się nadzieja oraz pragnienie rozpoczęcia nowego rozdziału w życiu, trudno nie trzymać kciuków za bohaterów i nie kibicować im  w potyczkach z losem. „Światło w Cichą Noc” jest klimatyczną lekturą, nie jedynie z powodu świąt, ale zwłaszcza dzięki bohaterom zwyczajnie-niezwyczajnym, niedoskonałych, ale pełnym ideałów.






Za możliwość przeczytanie książki

dziękuję
BookSenso 
oraz
wydawnictwu Edipresse

7 komentarzy:

  1. Mam w planach. To będzie cudowna lektura.

    OdpowiedzUsuń
  2. Na święta takie książki są świetne, mają taki klimat niesamowity...

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię takie klimatyczne książki, więc chętnie przeczytam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jutro zaczynam lekturę tej książki i nie mogę się doczekać, kiedy znajdę znajdę się pod wpływem jej czaru.:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam już okazję poznać powieści tej autorki i mocno mi się podobało. Tutaj dodatkowo przyciąga mnie ten świąteczny klimat :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Och, ależ się cieszę, że ta lektura czeka już na mojej półce. Zapowiada się wspaniale. :)

    OdpowiedzUsuń