czwartek, 23 stycznia 2014

Układ i wszystko jasne

"Rodzina Wenclów. Układ"
Lena Najdecka


Ruina. Słowo to mogło dotyczyć wszystkich, ale na pewno nie Wenclów! Oni są zbyt sprytni i jednocześnie za ostrożni by stracić to, co osiągnęli. Inni łatwiej ulegają emocjom, lecz ta rodzina zawsze wie jak obrócić na swoją korzyść niekorzystnIe wiatry wiejące w ich stronę. Przynajmniej tak było do tej pory, wydawali się niezniszczalni i zwyciężający bez trudu tam gdzie inni dawali za wygraną. Ich świat to wystawne przyjęcia, elitarne spotkania w wąskim gronie wybrańców fortuny, spektakularne sukcesy na sali sądowej i bycie gwiazdą w korporacji. Tego zazdrości im niejeden, wielu także chętnie zamieniłoby się z nimi miejscami, kto nie chciałby być na szczycie i rozdawać karty? Co jednak gdy dobra passa zdaje się kończyć?

Jeszcze niedawno Paweł Wencel usposabiał to, co jedni pragnęli osiągnąć, a inni uważali za typowe nowobogackie zachowanie. Teraz jednak coś zaburzyło pasmo osiągnięć życiowych i zawodowych. Ktoś wyraźnie pod nim dołki kopie, pytanie kim jest ta osoba i co nią kieruje? Zwykła zawiść wydaje się zbyt błahym powodem,a może wprost przeciwnie? W świecie gdzie przede wszystkim liczy się własny interes i spryt, jakakolwiek chwila słabości zostanie bezlitośnie wykorzystana. Paweł nie zamierza czekać z założonymi rękoma na rozwój sytuacji, szczególnie, że to, co do tej pory wydarzyło się i tak mocno wstrząsnęło życiem jego i bliskich mu ludzi. Jedynym rozwiązaniem pozostaje prywatne śledztwo, wojna już została wypowiedzona, czas na atak. Tym razem jednak to nie kwestia urażonej dumy czy też ambicji, stawka mocno poszła w górę, a może zawsze taka była tylko Wenclowie stali po drugie stronie - tej rozdającej karty? Mateusz zdaje się nie dostrzegać zagrożenia, w końcu przez lata umiejętnie krążył po korporacyjnym labiryncie i pokonywał wszelkie przeszkody z uśmiechem na ustach i pięknymi kobietami u boku. Zresztą teraz ma inne sprawy na głowie - uczucia, tak, właśnie one liczą się dla niego w tym momencie najbardziej. Nestor rodu zaczyna mieć serdecznie dość kłopotów z synami. Na starość miał czerpać radość z zarobionych pieniędzy i patrzeć jak ród wzrasta w potęgę i szacunek, a tu jedna gorzka niespodzianka za drugą. Co się stało ze szczęściem, które do tej pory towarzyszyło każdemu Wenclowi od przeszło trzech pokoleń?

Czasem trzeba uważać na to, co się odkryje, bo można dowiedzieć się o wiele więcej niż by się chciało. Nadmiar wiedzy bywa równie groźny co jej brak, a gdy do tego dochodzi polityka sytuacja staje się jeszcze bardziej niebezpieczna ... Sprawdza się stara prawda, że na każdego można znaleźć haka, wystarczy dobrze poszukać i już ma się kij na "zbyt" ciekawskiego człowieka. Prawda, jak zawsze, ma wiele twarzy, w zależności od tego kto się na nią powołuje. Wydaje się, iż tym razem Wenclom nie uda się zawrócić z drogi prowadzących ich wprost ku przepaści. Czyżby fortuna odwróciła się na dobre od nich?
Układ rządzi i nie pozwoli by komuś z jego członków stała się krzywda, ale nikt nie brał pod uwagę jednego czyli tego, co kiedyś dało podwaliny pod fortunę Ryszarda ...

Druga część sagi odkrywa o wiele ciemniejszą stronę życia ludzi, którzy wydają się mieć wszystko. Jednak sukces często przeradza się w porażkę. Ci, którzy jeszcze przed chwilą mieli wokół siebie tłum znajomych w momencie kiedy zaczynają się przegrywać zostają sami. "Rodzina Wenclów. Układ" to równie ciekawa lektura jak pierwszy tom cyklu, a nawet bardziej intrygująca, postacie już znane ukazują drugą twarz lub zrzucają dotychczasowe maski. Okazuje się, że łatwo pozory uznać za prawdę, a ta jest w rzeczywistości całkiem inna niż wydawało się na początku. Bohaterowie stają przed wyborami, jakie mogą zmienić wiele w ich życiu i zdają sobie sprawę, iż przyszłość nie tylko zależy od nich. Lena Najdecka tym razem wplotła do historii detale political fiction, co wzbogaciło sensacyjny motyw, ale nie zapomniała również o wątkach obyczajowych. Opowieść jak z pierwszych stron gazet i to nie tylko tych kolorowych. Sukces okazuje się mieć bardziej gorzki smak niż można by przypuszczać, a od klęski dzieli go czasem jeden krok ...

Spisek? Oczywiście! Prawda? Niejedna ... Miłość? Szaleńcza.
Kłamstwa? Na każdym kroku. Układ? Silny jak nigdy dotąd!
Szansa? Tylko jedna ...
 
Za możliwość przeczytania książki 
Dziękuję Instytutowi Wydawniczemu Erica