piątek, 14 października 2011

Wilkołaka i spółka

"Wilken. Czas złego wilka"
Di Tof
t

Wilkołaki, wampiry, klątwy,tajne stowarzyszenia, te elementy ostatnio często są kanwą wielu książek. Wydaje się, że trudno w tym obszarze coś nowego stworzyć, bo wszystko już było albo pomysł wydaje się podobny do innych, więc powiew świeżości nie jest zbyt częsty. Jednak czasem znany temat można przedstawić w ciekawy sposób, tak by czytelnik dostał interesujący pomysł, który pomimo, że oparty na znanych podstawach jest czymś więcej niż powtórzeniem ze zmianą imion bądź krajobrazów. Autorka umieściła fabułę swoich książek na terenach znanych sobie, lecz w jej ujęciu nabierają one całkiem innego wyrazu. Wielka Brytania ostatnio kojarzy się od strony magii i paranormalnych opowieści najczęściej z Harrym Potterem, chociaż nie można zapomnieć o Drakuli i Frankensteinie, ale wśród tych bohaterów znalazło się jeszcze miejsce dla paru innych postaci, w tym dla Nata i Woode`iego. "Wilken. Czas złego wilka" to książka przeznaczona nie tylko dla młodzieży, chociaż głównie do niej jest skierowana. Wilkołaki, tajemnicza organizacja stojąca na straży porządku - znana nielicznym, magiczne iluzje, pozwalające dojrzeć rzeczywisty obraz wybranym i młodzi bohaterowie, mierzący się ze złem, które obrało jednego z nich jako cel swoich ataków. To jeszcze nie wszystko, gdyż ta historia to trzecia i ostatnia część cyklu, jednocześnie kończąca pewne wątki, ale i wprowadzająca nowe. Pomimo, że Di Toft napisała trylogię, można zapoznawać się z poszczególnymi tomami z osobna i nie ma się wrażenia, iż brakuje detali by zrozumieć całość. Po raz kolejny zaczynam serię nie od początku a od końca i wbrew pozorom opowieść nie traci na tym. Nagrodzenie wielu motywów z gatunku paranormalnych i odkrywania sekretnych symboli tworzy barwną mieszankę, która pomimo różnorodności jest spójna, a następujące wydarzenia nie są od siebie oderwane.

O czym opowiada więc "Czas złego wilka"? Oczywiście o wilkołakach, bo głównymi bohaterami jest dwójka przyjaciół Nat i Woody, będących tytułowymi wilkenami. Jako agenci Nocnej Zmiany tropią przestępstwa popełniane przez osoby o nadnaturalnych cechach i jednocześnie starają się zapomnieć czyhającym na jednego z nich wrogu - Lucasie Scale`u. Ich drogi krzyżują się z nim w uroczym miasteczku, w którym mieszkają dziadkowie Nata, a gdzie pod nieobecność tych ostatnich ktoś podpala ich dom. Sprawca zostaje szybko wykryty, ale jego ujęcie to nie już nie taka prosta sprawa i dopiero początek o wiele większego problemu - zagłady świata, jakby tego było mało jeden z wilkenów ma problemy z powrotem do ludzkiej postaci. Wyścig z czasem już się rozpoczął, zwycięzca może być jeden, pretendentów do tego miana jest co najmniej dwóch, z czego jeden jest wilkołakiem, mającym pakt z demonem, co daje mu dodatkowe zdolności, a tajemniczym trofeum jest legendarna głowa Baphometa, strzeżona przez Templariuszy i ich następcę. Gdyby tego było mało jest jeszcze podróż w czasie i coś z mitów greckich. Jednak głównym wątkiem jest przyjaźń, która niezależnie od tego co miało miejsce lub wydarzy się, zawsze da siłę by przezwyciężyć zło.

Czasem mniej oznacza więcej, ale zdarzają się też historie gdy bogactwo sprawdza się równie dobrze, szczególnie w opowieściach z pogranicza rzeczywistości znanej i tej bardziej nadprzyrodzonej. Przygody z tajemnicą w tle mają to do siebie, że ich lektura mija niepostrzeżenie, a przy ostatniej stronie pozostaje niedosyt i ochota na więcej. Takie odczucia nie zawsze towarzyszą każdej książce, ale czytając "Wilken. Czas złego wilka" nie traci się czasu, a wprost przeciwnie, dostaje się sporą dawkę dobrej lektury z wieloma niespodziankami. Rzadko kiedy zwracam uwagę na okładki, jednak ta przyciąga uwagę umieszczeniem na niej części trójwymiarowej, znaczenie tej ilustracji odnajdzie czytelnik gdzieś na kartkach książki.


Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi
Sztukateria oraz wyd.
Bukowy Las