Nowość:
„Na obcej ziemi. Nowe Życie”
Joanna Jax
Rozpocząć wszystko od nowa. Czasem po prostu trzeba uwierzyć, że to możliwe i ruszyć w drogę do miejsca, które ma być wprost stworzone by spróbować zapomnieć o tym, co było. Jednak czy to możliwe jeśli przeszłość okazuje się jeszcze nie zamkniętym rozdziałem? Rany nie miały czasu zabliźnić się, wciąż przypominają dlaczego powstały, nie wszyscy potrafią lub chcą zamknąć drzwi do tego, co było i otworzyć kolejne, do przyszłości. Niepewne dzisiaj, nieznane jutro, niekiedy pomaga wiara w drugiego człowieka i w to, iż kiedyś będzie lepiej.
Propaganda zawsze koloryzuje rzeczywistość jeśli tylko jej to na rękę i nie zająknie się ani półsłówkiem gdy chodzi o jakiekolwiek wady. Kiedy jesteś zmuszony opuścić swój dom i osiedlenie się w miejscu miodem i mlekiem płynącym zdaje się być urzeczywistnieniem marzeń, o jakich ktokolwiek bał się pomyśleć. Jednak realia zbyt często są dalekie od obiecanego raju. Andrzej Lemański dal się uwieść mitowi Ziem Odzyskanych, chociaż lepiej oddaje to, co zastali w Wrocławiu raczej nazwanie tego miasta ziemią wyzyskaną. Narzekanie z pewnością nie pomoże mu, razem z rodziną i przyjaciółmi musi stawić czoła powojennym czasom, dalekim od tych, jakie miały nastać. Zresztą chyba już nic nie jest takie było, ani on, ani jego bliscy nie mają do czego wracać, pozostało już im jedynie zadomowić się i jakoś pogodzić z tym, co ich otacza. Ideały, jakimi żyli są zmuszeni schować głęboko w sercach i umysłach, nadszedł moment by na nowo żyć, nie wszystkim przychodzi to łatwo. Niektórzy nie umieją, bądź nie chcą pogodzić się z odmiennymi okolicznościami. Nadia dla przyjaciół jest w stanie zrobić wszystko, pokazała to już niejednokrotnie, ostatnia ofiara była naprawdę ogromna, czy i ona zazna ona w końcu prawdziwego szczęścia? Tak wiele bólu już doznali, jeszcze więcej utracili, w ojczyźnie, lecz na obcej ziemi …
Historia wyryta jest w budynkach, miejscach i ludziach, kiedy jest z dużej litery zapisuje się w pamięci setek tysięcy, a nawet milionów, ale jest także zwykłą, zapamiętaną przez jednostki, utrwaloną w wspomnieniach i niewyraźnych zdjęciach w czarno-białych odcieniach. Joanna Jax po mistrzowsku łączy jedną i drugą część dziejowej zawieruchy, gdzie ta pierwsza jest tłem dla tej drugiej, kameralnej, z rzadka dochodzącej do głosu, lecz równie ciekawej i przede wszystkim, będącej fundamentem dla swej wielkiej współimienniczki. „Na obcej ziemi. Nowe Życie” jest kameralnym zapisem losów osób, w których odzwierciedlają się burzliwe lata Drugiej Wojny Światowej oraz wcale nie spokojniejsze lata po jej zakończeniu. Wielkie nadzieje i wcale nie małe rozczarowania, skomplikowane emocje oraz przeszłość, wciąż przypominająca o sobie i najgorszych chwilach, tego doświadczają bohaterowie nieustannie. Pragną rozpocząć od nowa swoje życie, lecz nie jest to proste, zbyt wiele wydarzyło się by móc zamknąć za sobą drzwi, zwłaszcza, że wiąże się to niekiedy z przyjęciem nowych wartości i przyznaniu się do ogromnej porażki. Jeśli jeszcze wchodzi do tego emocjonalnego labiryntu miłość, skomplikowana, zaborcza, utracona i odnaleziona otrzymamy opowieść, którą czytamy tak jakbyśmy byli jej naocznymi świadkami, a postacie nie są jedynie na papierze, lecz żywymi ludźmi. Pisarka doskonale wie jak połączyć historyczne fakty oraz ludzkie losy w prawdziwie epicką sagą, jednocześnie zachowując intymność uczuć oraz ich wielowymiarowość. Na tle wielkich wydarzeń nie dostrzegamy jednostki, dopóki nie zagłębimy się w książki Joanny Jax, wówczas zauważamy jak ważną rolę odgrywają ci, których uważamy za tłum, lecz tak naprawdę są niejednorodnym zbiorem ludzkich historii.
Niebawem zajrzę do tej książki. Już bowiem czeka na mojej półce.
OdpowiedzUsuńKilka książek tej autorki czytałam, więc może i po ten tytuł sięgnę.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Mam w planach tę książkę.
OdpowiedzUsuńPopularna pisarka
OdpowiedzUsuńCenię opowieści w historycznych realiach... Może sięgnę.
OdpowiedzUsuń