piątek, 14 lipca 2017

Lato z Muzą

Lato mamy w pełni, więc czas na kolejną porcję lektur, które umilą czas jeśli czekamy dopiero na urlop lub wakacje, gdy możemy już wypoczywać. Jedni lubią lżejsze opowieści, drudzy wprost przeciwnie, jest też i trzeci obóz czytelników, sięgających po różne gatunki. Wydawnictwo Muza pozwala na wybór ciekawych książek każdej  opcji czytelniczej :)



 
Trzymająca w napięciu, szokująca i wzruszająca kontynuacja „Skazy” – powieści, którą znana i ceniona na całym świecie autorka podbiła serca także młodszych czytelniczek. Celestine żyje w społeczeństwie opanowanym obsesją doskonałości. Napiętnowana Skazą, decyduje się na bunt przeciwko nieludzkiemu systemowi. Jedyną osobą, której może zaufać, jest Carrick. Czy dwoje młodych, kochających się ludzi ma jakiekolwiek szanse w walce z bezdusznym, skostniałym porządkiem? Czy zapał i gorąca miłość wystarczą, by skierować świat na nowe tory?







 Na jachcie „Szklane Żądło”, zacumowanym w cichym zakątku Zalewu Zegrzyńskiego, ginie młoda kobieta. Właściciel jachtu, przedsiębiorca, Olaf Dziki, znał ofiarę bardzo dobrze. To Agnieszka, porzucona przez ojca i matkę, kobieta z emocjonalnymi deficytami, która znajdowała upodobanie w sadomasochistycznych zabawach. Związała się z Olafem wyłącznie dla zapewnienia sobie ekstremalnych doznań. Ich relacja skończyła się dla Agnieszki tragicznie w momencie, gdy oboje stracili kontrolę nad rzeczywistością. Dziki nie pamięta okoliczności śmierci kobiety, bo w chwili zabójstwa był nieprzytomny. Śledztwo prowadzone przez komisarza Wyszyńskiego wykazuje, że krytycznej nocy na jachcie przebywała także Grażyna, poprzednia partnerka Olafa. To ona staje się główną podejrzaną. Okazuje się także, że pośrednio do zbrodni mógł się przyczynić zamontowany na „Szklanym Żądle” eksperymentalny system audio, testowany przez Olafa dla jednego z biznesowych kontrahentów. Czy ten nowy trop doprowadzi Wyszyńskiego do ujęcia sprawcy?


  
Dzień dobry, ja autostopem z Rio de Janeiro – to hasło, którym 22-letni Tony Kososki jednał sobie wszystkich, bez wyjątku, spotykanych podczas podróży ludzi. I nieważne, czy znajdował się w Ekwadorze – najbardziej europejskim spośród poznanych przez niego krajów Ameryki Południowej, wciąż zmagającej się z problemem narkotyków Kolumbii, gdzie mimo całego zła żyją najcudowniejsi ludzie świata,  czy w pogrążonej w kryzysie Wenezueli.
Tony lubi zaskakiwać i łamać stereotypy. Już w Brazylii podjął decyzję o ograniczeniu swoich wydatków za transport i noclegi do minimum, czyli do zera. Czy udało mu się zrealizować ten cel i jak wpłynęło to na jego podróż? Jak doszło do tego, że spędził noc w wenezuelskim areszcie i dwa tygodnie w raju na Karaibach za jedyne 20 groszy? Gdzie oglądał walki kogutów i polował na krokodyle? Dlaczego realia Wenezueli poznawał, stojąc w tamtejszych kolejkach? Czy udało mu się zrozumieć fenomen Chaveza i Pabla Escobara? Pytania można mnożyć, a to tylko zapowiedź tego, z czym musiał się zmierzyć.


Kiedyś były niemal jak siostry. Dorota wychowywana przez rozchwianą emocjonalnie samotną matkę i Natasza – córka alkoholika, pochodząca z pełnego przemocy domu. Dziś Dorota ułożyła sobie życie. Związana z przystojnym prawnikiem, mieszka w eleganckiej willi nad brzegiem morza i jest szczęśliwa. Jej nastoletnia córka znalazła w jej partnerze ojca, a ona sama w końcu uwiła bezpieczne rodzinne gniazdo. Natasza na wiele lat zniknęła z jej życia i nagle, zupełnie niespodziewanie, zjawia się w rodzinnym miasteczku. Dawna bliskość szybko odżywa; kobiety cieszą się spędzanym w swoim towarzystwie czasem, jednak nad ich znajomością zaczynają się zbierać czarne chmury. Dorota, szczęśliwa z powodu powrotu dawnej przyjaciółki beztrosko zaprasza ją do swojego życia, ale czy Natasza nie przekracza pewnej granicy, zbyt nachalnie ingerując w jej prywatność? I czy w przyjaźni w ogóle można mówić o jakichkolwiek granicach?
To opowieść o niemal intymnej zażyłości bohaterek i złych wspomnieniach z przeszłości, które kładą się cieniem na całą przyszłość. To historia kobiecej przyjaźni, która niespodziewanie zamienia się w toksyczną relację pomiędzy dwiema rywalkami. To zarazem opowieść o grzechach młodości, których konsekwencje dzisiaj mogą być naprawdę dramatyczne.




Apokaliptyczny thriller, który każdemu zmrozi krew w żyłach. W wyniku niewytłumaczalnej awarii luksusowy wycieczkowiec traci kontakt ze światem. Na dryfującym statku dochodzi do kolejnych, coraz groźniejszych wydarzeń. Giną pasażerowie i członkowie załogi, a dzieła zniszczenia dopełnia tropikalny sztorm. Przywództwo nad garstką ocalonych obejmuje kobieta obdarzona nadprzyrodzonymi zdolnościami, ale czy to wystarczy, żeby uratować garstkę niedobitków? I czy ocalenie w ogóle jest możliwe? 








Akcja powieści rozgrywa się w zimą 1983 roku. Zbliżają się święta Bożego Narodzenia. Chorąży Teofil Olkiewicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu zupełnie przypadkowo i wbrew swojej woli zostaje oficerem prowadzącym śledztwo w sprawie zwłok znalezionych na ulicy w pryzmie śniegu. Szybko okazuje się, że to ciało wykradzione z grobu na jednym z poznańskich cmentarzy. Czyżby w mieście grasował nekrofil?
Partner i kolega Olkiewicza, podporucznik Mirosław Brodziak, dzięki swoim rozległym kontaktom w świecie przestępczym dowiaduje się, że jego przyjacielowi z dzieciństwa, cinkciarzowi Rychowi Grubińskiemu, grozi śmiertelne niebezpieczeństwo. Konkurencyjna grupa cinkciarzy chce go zlikwidować. Na domiar złego, wiedzą gdzie Grubiński się ukrywa. Brodziak nie ma czasu do stracenia. Musi ostrzec przyjaciela. Wyrusza do zagubionego pośród lasów gospodarstwa ze świadomością, że w tym samym kierunku podążają bandyci.




Rok 1988. Podczas Festiwalu Muzyki Rockowej w Jarocinie na polu namiotowym zostają znalezione zwłoki młodej dziewczyny. Już na pierwszy rzut oka widać, że przyczyną śmierci było zgruchotanie skroni jakimś tępym narzędziem. Mariusz Blaszkowski, podchorąży ze szkoły milicyjnej w Szczytnie, rozpoczyna śledztwo. Wkrótce przybywają mu w sukurs dwaj starsi koledzy z Poznania: kapitan Mirek Brodziak i chorąży Teofil Olkiewicz. Ten pierwszy to człowiek, który tylko przez przypadek został milicjantem, bo równie dobrze mógłby zostać przestępcą, drugi to zdeklarowany wielbiciel mocnych trunków, który zrobi wszystko byle tylko się nie przepracować.
Tymczasem w Poznaniu zostają znalezione zwłoki mężczyzny, który zginął w podobny sposób jak dziewczyna w Jarocinie. Ten człowiek to prawa ręka Grubego Rycha, szefa poznańskich cinkciarzy. Czyżby obie sprawy łączyły się ze sobą?



 Osiem lat pod dachem psychopaty to piekło, z którym porwana przez niezrównoważonego mężczyznę Monika musi się zmierzyć zupełnie sama. Gdzieś ktoś jej szuka, ktoś rozpaczliwie za nią tęskni, ale ona przepadła. Poniżana psychicznie i fizycznie, bezlitośnie odarta z godności i zdegradowana do roli zabawki w rękach zwyrodnialca, kobieta rozpaczliwie walczy o przetrwanie. Tu, gdzie utknęła, nie ma jednak żadnych reguł. Ten, który ją przetrzymuje, jest nieprzewidywalny. Każdy dzień jest walką, każda noc może się okazać ostatnią. Dziewczyna zostaje cudem uwolniona z rąk szaleńca. Ale czy świat, który zastaje po powrocie, jest miejscem, o jakim marzyła? Jak ma odnaleźć się wśród bliskich? Trudno jest marzyć o szczęśliwej przyszłości wśród ludzi, którzy bez żadnych skrupułów żerują na cudzych dramatach. Monika ze wszystkich sił stara się odzyskać uczucie Jakuba, którego przed laty utraciła. Jak długo będzie się czuła tak strasznie zagubiona, zanim zrozumie, że naprawdę wróciła do domu? Czy znajdzie jeszcze swoje miejsce w świecie, który pędzi do przodu nie oglądając się na tych, którzy za nim nie nadążają?





czwartek, 13 lipca 2017

Co nowego w Iskrach

Wakacje i podróże dla wielu to synonim. Niektóre kierunki są bardziej uczęszczane, inne mniej, bywają i takie, które wybierają jedynie bardzo doświadczeni podróżnicy, a i oni długo przygotowują się do wyprawy. Wydawnictwo Iskry zabiera nas z książkami w miejsca znane i nieznane, lecz przede wszystkim ciekawe i przedstawia niezwykłych ludzi.



Impresjonistyczna wędrówka „po kręgosłupie Bułgarii” wypełniona wrażeniami, spotkanymi ludźmi, obrazami, smakami i zapachami kraju, który przez ponad pięć wieków trwał w granicach Imperium Osmańskiego, by ostatecznie uzyskać niepodległość dopiero w wieku XX. Ciepła i życzliwa. Zmienna i tajemnicza. Znajoma i nieznana. Intymnie bliska.Taka się jawi Bułgaria wydeptana krokami trójmiejskiego poety, Artura Nowaczewskiego.

„Każdy z nas ma swoje mapy wewnętrzne, swoją topografię wyobraźni, stałe punkty, swój ruchomy, rozszerzający się i kurczący jak serce świat. Ten puls to jest właśnie życie. Życie jest zawsze gdzie indziej. A czemuż to «gdzie indziej» nie miałoby być właśnie w Bułgarii?



 

Mało jest kobiet na świecie, które w sporcie tak ekstremalnym jak himalaizm osiągnęły tak dużo. Opowieść o niej napisała dziennikarka, a zarazem przyjaciółka. Pisze tu o pasji wspinania, ale także
o Wandzie Rutkiewicz jako o człowieku, o ludziach
w jej życiu, przede wszystkim zaś o ich wcale niełatwej, ale wiernej przyjaźni, tworząc zaskakująco żywy portret swej bohaterki.














Książka najwybitniejszego polskiego taternika lat 50.
i 60., przez blisko pół wieku uchodząca za kultową. Jan Długosz, ginąc w 33. roku życia na grani Zadniego Kościelca, pozostawił po sobie legendę oraz trzynaście opowiadań, których akcja rozrzucona jest pomiędzy Tatrami, Alpami i Kaukazem.

środa, 12 lipca 2017

Pozdrowienia z Grecji

"Pocztówki z Grecji"
Victoria Hislop


Do zmian w życiu dużo nie potrzeba, ale nim taka decyzja dojrzeje w umyśle człowieka potrzeba czasu. Później wystarczy impuls, bywa, że brany za kaprys lub nieprzemyślaną decyzję, i zaczynamy pisać nowy rozdział, czasem pełen niespodzianek i przynoszący coś o czym nawet baliśmy się marzyć. A potem przychodzi kolejny bodziec i jesteśmy gotowi by wyjść po za granice tego co znane inie pozwalające nam żyć w pełni.

Szary i deszczowy Londyn nie nastraja optymistycznie, szczególnie gdy kolejne dni zlewają się z sobą, a czas głównie spędza się w pracy lub w małym mieszkanku. Jasnymi promykami są widokówki z kolorowej, ciepłej i przede wszystkim tak odmiennej Grecji. Ellie nie zna ich nadawcy, lecz regularnie ze swojej skrzynki pocztowej wyciąga i zawiesza na ścianie pocztówki. Dzięki nim odkrywa wraz z nieznajomym Grecję oraz coraz bardzo tęskni za jej widokiem i chyba nie tylko za nim. Angielska pogoda i brak perspektyw na najbliższą przyszłość nie nastraja dziewczyny zbyt optymistycznie, z każdym nowym kadrem, pojawiającym się w skrzynce, wzrasta w niej chęć wyjazdu, nawet krótkiego. Kiedy kartki przestają przychodzić zaczyna odczuwać niepokój, co oznacza brak przesyłek? Czy jeszcze pojawią się? Stanowiły niezwykły dodatek do nudnej egzystencji i pozwalały na przynajmniej chwilowe oderwanie się od londyńskiej aury. Może przyszedł czas by zdecydowała się na to czego pragnie od miesięcy? Z przyzwyczajenia, przed samym wyjazdem, zagląda jeszcze raz do skrzynki, listonosz nie zostawił nowej widokówki, zamiast niej jest coś innego ... Wakacje zapowiadają się jeszcze bardziej ciekawie niż Ellie sobie wyobrażała, podróż greckim śladem nieznajomego nabiera całkiem nowych barw za sprawą ostatniej porcji korespondencji. Co kryje się za słowami, kim jest mężczyzna, odsłaniający tak bardzo siebie i odczuć co do zwiedzanego kraju? Młoda kobieta odkrywa nie tylko mniej znane oblicza turystycznego raju, lecz również siebie, ale czy spotka tego, który pokazał jej odmienne spojrzenie na świat?

Wyobraź sobie, że w twojej skrzynce regularnie znajdujesz pocztówki z ciekawych greckich miast. Pewnie powiesz, iż to nic nadzwyczajnego, ale gdy nadawca nie jest ci znany, a i adresat to nie ty, chociaż adres jest właściwy to całość zaczyna nabierać interesujących barw. Bohaterka najnowszej książki Victorii Hislop również czuje się zaintrygowana, nawet więcej. Taki początek książki okazuje się dobrą zapowiedzą dla tego co wydarzy w na późniejszych stronach, jak się okazuje tytuł "Pocztówki z Grecji" ma odniesienie nie tylko do treści, ale i do formy książki. Kolejne rozdziały toczą się w różnorodnych miastach i miasteczkach, dodatkowo towarzyszą im zdjęcia, uchwycające istotę poszczególnych wątków. Autorka w ciekawy sposób połączyła pamiętnik mężczyzny pisany za pomocą widokówek i historie z miejsc, z których został wysyłane z osobą bohaterki. Mniej lub bardziej znane punkty na mapie są punktem wyjścia dla opowieści o ludziach i ich losach oraz nawiązują do emocji i refleksji jednego z głównych bohaterów. Dzięki takiemu zabiegowi fabuła toczy się na kilku płaszczyznach, splatając przeszłość z teraźniejszością, prawdę z mitem, baśniowość z realizmem i w końcu losy Ellie z Grecją. Czytelnicy na równi z postaciami odkrywają urokliwe miasteczka, gdzie na każdym kroku dostrzega się wielowiekową spuściznę, ale i miejsca naznaczone tragedią.  Victoria Hislop zręcznie połączyła warstwę fabularną z faktami w opowieść w jakiej śmiech miesza się chwilami zadumy, czasami podczas lektury ma się wrażenie, że jest się widzem w starożytnym teatrze. "Pocztówki z Grecji" to książka o uczuciach i ludziach, będących na życiowym zakręcie i na chwilę przed wyborem, który może odmienić ich dotychczasową egzystencję.
"Pocztówki z Grecji"
Victoria Hislop

Do zmian w życiu dużo nie potrzeba, ale nim taka decyzja dojrzeje w umyśle człowieka potrzeba czasu. Później wystarczy impuls, bywa, że brany za kaprys lub nieprzemyślaną decyzję, i zaczynamy pisać nowy rozdział, czasem pełen niespodzianek i przynoszący coś o czym nawet baliśmy się marzyć. A potem przychodzi kolejny bodziec i jesteśmy gotowi by wyjść po za granice tego co znane inie pozwalające nam żyć w pełni.

Szary i deszczowy Londyn nie nastraja optymistycznie, szczególnie gdy kolejne dni zlewają się z sobą, a czas głównie spędza się w pracy lub w małym mieszkanku. Jasnymi promykami są widokówki z kolorowej, ciepłej i przede wszystkim tak odmiennej Grecji. Ellie nie zna ich nadawcy, lecz regularnie ze swojej skrzynki pocztowej wyciąga i zawiesza na ścianie pocztówki. Dzięki nim odkrywa wraz z nieznajomym Grecję oraz coraz bardzo tęskni za jej widokiem i chyba nie tylko za nim. Angielska pogoda i brak perspektyw na najbliższą przyszłość nie nastraja dziewczyny zbyt optymistycznie, z każdym nowym kadrem, pojawiającym się w skrzynce, wzrasta w niej chęć wyjazdu, nawet krótkiego. Kiedy kartki przestają przychodzić zaczyna odczuwać niepokój, co oznacza brak przesyłek? Czy jeszcze pojawią się? Stanowiły niezwykły dodatek do nudnej egzystencji i pozwalały na przynajmniej chwilowe oderwanie się od londyńskiej aury. Może przyszedł czas by zdecydowała się na to czego pragnie od miesięcy? Z przyzwyczajenia, przed samym wyjazdem, zagląda jeszcze raz do skrzynki, listonosz nie zostawił nowej widokówki, zamiast niej jest coś innego ... Wakacje zapowiadają się jeszcze bardziej ciekawie niż Ellie sobie wyobrażała, podróż greckim śladem nieznajomego nabiera całkiem nowych barw za sprawą ostatniej porcji korespondencji. Co kryje się za słowami, kim jest mężczyzna, odsłaniający tak bardzo siebie i odczuć co do zwiedzanego kraju? Młoda kobieta odkrywa nie tylko mniej znane oblicza turystycznego raju, lecz również siebie, ale czy spotka tego, który pokazał jej odmienne spojrzenie na świat?

Wyobraź sobie, że w twojej skrzynce regularnie znajdujesz pocztówki z ciekawych greckich miast. Pewnie powiesz, iż to nic nadzwyczajnego, ale gdy nadawca nie jest ci znany, a i adresat to nie ty, chociaż adres jest właściwy to całość zaczyna nabierać interesujących barw. Bohaterka najnowszej książki Victorii Hislop również czuje się zaintrygowana, nawet więcej. Taki początek książki okazuje się dobrą zapowiedzą dla tego co wydarzy w na późniejszych stronach, jak się okazuje tytuł "Pocztówki z Grecji" ma odniesienie nie tylko do treści, ale i do formy książki. Kolejne rozdziały toczą się w różnorodnych miastach i miasteczkach, dodatkowo towarzyszą im zdjęcia, uchwycające istotę poszczególnych wątków. Autorka w ciekawy sposób połączyła pamiętnik mężczyzny pisany za pomocą widokówek i historie z miejsc, z których został wysyłane z osobą bohaterki. Mniej lub bardziej znane punkty na mapie są punktem wyjścia dla opowieści o ludziach i ich losach oraz nawiązują do emocji i refleksji jednego z głównych bohaterów. Dzięki takiemu zabiegowi fabuła toczy się na kilku płaszczyznach, splatając przeszłość z teraźniejszością, prawdę z mitem, baśniowość z realizmem i w końcu losy Ellie z Grecją. Czytelnicy na równi z postaciami odkrywają urokliwe miasteczka, gdzie na każdym kroku dostrzega się wielowiekową spuściznę, ale i miejsca naznaczone tragedią.  Victoria Hislop zręcznie połączyła warstwę fabularną z faktami w opowieść w jakiej śmiech miesza się chwilami zadumy, czasami podczas lektury ma się wrażenie, że jest się widzem w starożytnym teatrze. "Pocztówki z Grecji" to książka o uczuciach i ludziach, będących na życiowym zakręcie i na chwilę przed wyborem, który może odmienić ich dotychczasową egzystencję.


            
                    Za możliwość przeczytania książki 
    
      dziękuję 
 
  wyd. Albatros

poniedziałek, 10 lipca 2017

Lipiec z wydawnictwem Albatros

Wydawnictwo Albatros w lato dostarcza czytelnikom nie lada atrakcyjnych lektur. Lipiec upłynie pod znakiem thrillera i sensacji oraz takich mistrzów jak Stephen King czy Mario Puzo. Nowości i zapowiedzi gwarantują świetnie spędzony czas z książką :)


Człowiek, którego nie ma to legendarna postać. Budzi respekt, więc zwykło się o nim mówić tylko szeptem. Istnieją pogłoski, że na prośbę osób potrzebujących pomocy zrobi wszystko. Jest tylko jeden warunek: ludzie ci muszą na tę pomoc rzeczywiście zasługiwać. Teraz się okazuje, że jest on kimś więcej niż tylko legendą. 
 
Evan Smoak to człowiek posiadający niezwykłe umiejętności, ale nic dziwnego – od najmłodszych lat był przecież szkolony w ramach tajnego programu rządowego, zaprojektowanego po to, by powołać do życia profesjonalnych płatnych zabójców, którzy na zlecenie rządu amerykańskiego wyeliminują wszystkich jego wrogów. To on był tajemniczym osobnikiem o pseudonimie Orphan X. Po latach szkoleń i treningów Evan postanowił zerwać z programem, a nabytą wiedzę i umiejętności wykorzystać, by raz na zawsze zniknąć. 
Teraz jednak ktoś tak samo dobrze wyszkolony jak on siedzi mu na ogonie, śledząc każdy jego ruch. Ten ktoś wie o programie Orphan i zadaniach Evana, a w dodatku jest coraz bliżej celu. Wiadomo też, że nie zawaha się wykorzystać słabości Smoaka i prowadzonej przez niego szlachetnej misji, by go znaleźć i unicestwić. 

Fragment do przeczytania tutaj
 
 
Wystarczyła jedna noc w porcie Plymouth i los wyprawy wojennej przeciw Hiszpanom zawisł na włosku, podobnie jak ciało szlachcica Dunne’a na belce statku Elizabeth Bonaventure… Samobójstwo? Zemsta? A może coś więcej? Jakkolwiek by było, z trupem na pokładzie królewska ekspedycja nie wyruszy z portu. A już na pewno nie, jeśli się okaże, że wśród załogi jest ktoś, kto pomógł Dunne’owi opuścić ten padół łez… Giordano Bruno, były zakonnik i heretyk, obecnie na usługach królowej, zgadza się wytropić mordercę. Krążąc po zaułkach Plymouth, odkrywa, że cienie miasta kryją mroczne tajemnice… I orientuje się, że ktoś śledzi każdy jego krok. A to staje się szczególnie niebezpieczne, gdy w jego ręce trafia tajemniczy manuskrypt…
 
 
Fragment do przeczytania tutaj


Akcja książki toczy się w powojennych Niemczech krótko po kapitulacji, na przełomie 1945 i 1946 roku. Po trzech latach spędzonych na froncie młody Amerykanin, Walter Mosca, nie potrafi odnaleźć się w normalnej rzeczywistości, nie czuje więzi z rodziną ani narzeczoną. Tęskni za Europą, za swoją niemiecką kochanką Helle. W końcu decyduje się na powrót. Znajduje pracę w cywilnej administracji sił okupacyjnych w Bremie, mieście zniszczonym przez alianckie bombardowania. Odszukuje Helle i przechodzi trudny proces odkrywania siebie oraz poszukiwania miłości i spokoju. Stara się zachować człowieczeństwo wobec piekła codzienności – braków żywnościowych, prostytucji młodych kobiet, żebrzących dzieci, widocznych wszędzie ruin. Widząc perspektywę szybkich i łatwych zarobków, wplątuje się w przedsięwzięcia na czarnym rynku, gdzie walutą są dobra z amerykańskich kantyn, a towarem – złoto, usługi seksualne, fałszywe dokumenty i leki. Kiedy Helle rodzi jego syna, zaczyna wierzyć, że w końcu nauczył się kochać...
 
Fragment do przeczytania tutaj


Mick Kennedy, detektyw z dublińskiego wydziału zabójstw, dba o każdy szczegół. Właściwy samochód, odpowiednie ciuchy, nawet barwa głosu… Wszystko, by pokazać światu – a co najważniejsze, mordercy – że całkowicie panuje nad sprawą.

Nie panuje jednak nad Broken Harbour. Z tą niegdyś odludną, piękną zatoką wiążą się jego najszczęśliwsze wspomnienia. Ale też najstraszniejsze. Teraz znów Broken Harbour stało się miejscem tragedii. Cztery ofiary – dwoje uduszonych dzieci, ojciec zadźgany nożem w krwawej jatce i matka walcząca w szpitalu o życie.

To sprawa najwyższej wagi i jednocześnie okazja dla detektywa Kennedy’ego, żeby po okresie porażek powrócić na szczyt. Wygląda na to, że świetnie wykorzystuje swoją szansę – w ciągu 48 godzin zabójca trafia do aresztu. Tyle tylko, że ta sprawa nie posuwa się do przodu jak wszystkie inne, lecz „prowadzi go na manowce z siłą potężnego odpływu i ściąga na dno”.
 
Fragment do przeczytania tutaj


Na jałowej ziemi przypominającej planetę po apokaliptycznej zagładzie pozostały tylko ślady dawnej cywilizacji. Roland Deschain, ostatni z dumnego klanu rewolwerowców, przemierza ten złowrogi, zamieszkany przez mutanty, demony i wampiry świat, ścigając człowieka w czerni. Wierzy, że ten posiadł tajemnicę Mrocznej Wieży – centrum wszystkich światów, miejsca, w którym być może uda się rozwiązać zagadkę czasu i przestrzeni i odkryć tajemnicę istnienia. Podczas wędrówki musi stawić czoła opętanej kapłance: spotyka szalonych osadników, gadającego kruka, zamieszkujące podziemia mutanty oraz pochodzącego z Ziemi chłopca, Jake`a.



Fragment do przeczytania tutaj


John Rebus nie jest stworzony do bycia emerytem. Kiedy więc Siobhan Clarke prosi go o pomoc w rozwiązaniu sprawy zagadkowego morderstwa starszego prawnika, nie waha się ani chwili. Zdaniem policji David Minton padł ofiarą włamywaczy. Inspektor Clarke ma jednak co do tej hipotezy duże wątpliwości. Fakt, że z domu prawnika nie zniknął żaden wartościowy przedmiot, a także znaleziony przy ciele Mintona list z pogróżkami, zdają się jednoznacznie wskazywać, że mężczyzna nie zginął przez przypadek. Tymczasem w innej części Edynburga znaleziona zostaje kolejna ofiara, a okoliczności śmierci wskazują na tego samego sprawcę. Clarke i Rebus muszą połączyć rozrzucone tropy, by rozwiązać zagadkę. W śledztwie pomaga im Malcolm Fox. 



Fragment do przeczytania tutaj


Trwa ofensywa na Egipt, Luksor jest otoczony. Faraon Tamose został śmiertelnie ranny. Wydaje się, że wszystko już stracone. Taita, doradca faraona, przygotowuje się do ostatecznego ataku przeciwnika. Gdy nikt nie ma już nadziei na zwycięstwo, żołnierzom pozostaje liczyć na przebłysk geniuszu Taity.
 
Albo… Na niespodziewane przybycie dawnego sprzymierzeńca… Szturm zostaje powstrzymany, a święta armia Egiptu uderza na wroga. Radość ze zwycięstwa nie trwa długo – po powrocie do Luksoru Taita zostaje uwięziony. Tamose nie żyje, a rządy objął nowy faraon, którego władcze zapędy trzeba jak najszybciej powstrzymać…
 
 
 
 
Francja 1940. W Biarritz, francuskim kurorcie nad brzegiem Atlantyku zostaje odkryte ciało polskiego malarza, Józefa Rajnfelda. Mężczyznę znaleziono z poderżniętym gardłem i brzytwą w dłoni. Wszyscy uznali to za samobójstwo. Jedyny świadek mogący rozwiązać tę zagadkę ma swoje powody, by milczeć.
Warszawa 2015. Nad brzegiem Wisły zostają znalezione zwłoki siedemnastoletniego dobrze rokującego artysty. Ktoś poderżnął mu gardło i ułożył ciało w taki sam sposób jak ciało Józefa Rajnfelda blisko 75 lat wcześniej. Morderca ubrał go w podobne ubranie i włożył w ręce niemal identyczną brzytwę. Ku przerażeniu prokuratora prowadzącego śledztwo okazuje się, że zabity chłopak był synem Agaty Wróblewskiej, znanej dziennikarki, która odegrała znaczącą rolę w sprawie operacji Lunatyk. Załamana po śmierci syna Agata zwraca się do jedynego człowieka, który może rozwikłać zagadkę dwóch śmierci odległych od siebie o ponad 70 lat.
 
Max Kwietniewski, czarnoskóry polski detektyw, poruszony śmiercią syna przyjaciółki, decyduje się przylecieć do Warszawy, gdzie będzie musiał stanąć oko w oko z tajemnicą, której rozwiązanie tkwi w mrocznej przeszłości miasta nad Wisłą...
 

niedziela, 9 lipca 2017

Projekt "Książka, dzięki której zacząłem czytać"

"Książka, dzięki której zacząłem czytać" to projekt mający na celu wyłonienie najlepszych książek z każdego gatunku literackiego. Każdy bloger biorący udział w Akcji przedstawia jeden tytuł, który jego zdaniem jest najlepszą pozycją od jakiej warto rozpocząć przygodę z danym gatunkiem. W moim przypadku jest to thriller lub bardziej swojskie określenie - dreszczowiec. Na początku mojej przygody z tym rodzajem literatury były ... filmy, szczególnie jedna ekranizacja spowodowała, że zaczęłam szukać książkowego pierwowzoru. Na hasło "Milczenie owoc" w pierwszej kolejności kojarzymy głównych bohaterów z kinowego ekranu, później dopiero niektórzy przypominają sobie o książce Thomasa Harrisa. Nie tak wcale często adaptacja filmowa dorównuje papierowemu pierwowzorowi, w tym przypadku jedno i drugie jest doskonałe i po prostu trzeba je  poznać, ja polecam wpierw sięgnąć po książkę.



Początek wcale nie zapowiada tego co będzie udziałem Clarice Starling, jej zadanie miało pomóc w rozwiązaniu trudnej sprawy, lecz nadmiernego zaangażowania nikt nie przewidywał.  Śledztwo niedoświadczonej agentki FBI, faktycznie pozostającej jeszcze w trakcie szkolenia, której pomaga więzień i seryjny morderca w jednym, już na samym początku wzbudza nieufność i niepokój w czytelniku. Szczególnie, że "pomocnik" to niezwykle inteligentny człowiek, a na dodatek z zawodu był psychiatrą, więc gdzieś z tyłu głowy kołacze się myśl, iż dochodzenie to będzie bardziej skomplikowane niż komukolwiek się wydaje. Clarice chce zdobyć informacje i zaczyna ryzykowną grę, czy zdaje sobie sprawę z tego kim jest drugi gracz? Hannibal Lecter to nie pospolity morderca, seryjny zabójca i kanibal, nawet przebywając w odosobnieniu wciąż jest niebezpieczny, ale gdy na wolności pozostaje Buffalo Bill, zbrodniarz, w bestialski sposób pozbawił życia kilka ofiar, wszystkie wskazówki mogą być więcej niż przydatne. Jednak nic nie jest za darmo, czego w zamian zażąda Lecter od Starling? Kto kogo wciągnął w tę rozgrywkę i jaki będzie jej finał? Clarice nie daje łatwo za wygraną i stara się połączyć urywki informacji tak by dotrzeć do rzeczywistej tożsamości Buffalo Billa. Jej cel jest jasny, a co chce osiągnąć Hannibal?



Thomas Harris stworzył thriller, mający w sobie wszystko to co powoduje, że lektura "Milczenia owiec" wciąga bez reszty i wraca się do tego tytułu wielokrotnie. Prawda okazuje się mieć wiele twarzy, a śledztwo wchodzi głęboko w meandry ludzkiej psychiki i wynikających z niej czynów. Wyrafinowana gra pomiędzy nowicjuszką i genialnym psychopatą toczy się na kilku poziomach i daje czytelnikom fascynującą powieść nie tylko z wątkiem sensacyjną, ale i psychologicznym, gdzie zło nie tylko zaskakuje, lecz przede wszystkim intryguje. Autor prowadzi  grę pomiędzy bohaterami jak równiez z czytającymi. Ekranizacja oddaje w pełni zamysł pisarza, ale książka ma niepowtarzalny klimat, mroczny, niepokojący i przede wszystkim intrygujący. Każdy kto jeszcze nie sięgnął po ten gatunek na jego przykładzie przekona się dlaczego ma tylu fanów, a dodatkowo dostanie do swych rąk klasykę, wyznaczającą innym twórcom ścieżki i wysoko stawiając poprzeczkę. "Milczenie owiec" to lektura, która pokazała mi czego oczekiwać po thrillerach i dlaczego warta są poświęcenia im uwagi.

Projekt "Książka, dzięki której zacząłem czytać" trwa od 1 do 31 lipca 2017 roku, organizatorem jest Dagmara, autorka blogu socjopatka.pl

sobota, 8 lipca 2017

Podsumowanie czerwca

Czerwiec już od kilku dni w kalendarzu, a na podsumowanie brakowało czasu, ale w końcu udało się spojrzeć ciut wstecz i zweryfikować poprzedni miesiąc. Dwadzieścia przeczytanych książek, dwadzieścia siedem postów i dwanaście zrecenzowanych lektur i wygrana w konkursie dla recenzentów, zorganizowanym przez wydawnictwo Replika. Urlop dopiero przede mną, ale lato w mieście ma także swój urok, szczególnie gdy słońce od rana nastraja optymistycznie  i można czytać nie tylko siedząc w fotelu pod kocem :)

Lipiec zapowiada się interesująco, zobaczymy co jeszcze przyniesie. Na razie mogę pochwalić się pierwszym patronatem medialnym książki "Pędzle w kieliszku", której autorem jest Patryk Beniamin Grabiec. Recenzja tutaj.

Zrecenzowane książki w czerwcu: 

"Spowiedź diabła" Adrian Bednarek
wyd. Novae Res 

"Terapeutka" Bernadeta Prandzioch
wyd. Rebis 

wyd. Albatros 

"Katedra w Barcelonie" Ildefonso Falcones
wy. Albatros

wyd. Czarna Owca 

wyd. Książnica 

wyd. Jaguar 

wyd. Albatros 

"Wyłącznik awaryjny" James Rollins
wyd. Albatros 

"Witamy w białej Afryce" Wojciech Rogala
wyd. Muza 

"Aksamitny dotyk nocy"  Dariusz Domagalski
wyd. Rebis

wyd. Jaguar 

piątek, 7 lipca 2017

Pomiedzy szczytem i dnem

 Przedpremierowo

"Pędzle w kieliszku"
Patryk Beniamin Grabiec

Patronat medialny

Życie to pasmo wykorzystanych szans i straconych okazji, los daje i los odbiera, ale człowiek nie jest wobec niego bezbronny. Dużo nie trzeba by chwycić wiatr w życiowe żagle, lecz jeszcze mniej potrzeba by go utracić. Czasem warto spojrzeć za siebie, popełnione błędy nie są aż tak trudne do dostrzeżenia, i zastanowić się nad tym co przed nami. Kolejny mniej lub bardziej szczęśliwy traf może już się nie zdarzyć.

Przeszłość prędzej czy później każdego dogania i nie da się przed nią uciec. Janek po raz kolejny spotkał się z nią przy barowej ladzie i znowu pozwolił przejąć jej kontrolę nad sobą. Scenariusz był podobny do tych wcześniejszych, lecz cena wyższa niż poprzednio. Może nadszedł moment na zmianę życiowych priorytetów? Ale czy jeszcze ktokolwiek wyciągnie do niego pomocną dłoń? Praca w magazynie na pierwszy rzut oka nie wydaje się czymś nadzwyczajnym, lecz Janek patrzy na to z całkiem z własnej perspektywy. Ktoś kto nie widział, chociaż przez chwilę, dna nie doceni małych szans, ten kto je dostrzegł cieszy się gdy się ono oddala. Wiktoria staje się dobrym duchem dla kogoś, kto aż nazbyt często walczy z sobą i światem, nie waha się okazać serce i dać oparcie komuś już nieraz przegrywającemu potyczki ze swymi słabościami. Jak będzie teraz, gdy tak wiele ma do stracenia? Dawne marzenia zdają się być na wyciągnięcie ręki lub nawet bliżej. W końcu to co było jest już jedynie wspomnieniem, a nie upiorem przypominającym o porażkach, liczy się druga osoba i pasja tworzenia, ale co będzie gdy to pasja  wysunie się na plan pierwszy? Miłość daje siłę i pozwala wierzyć w zwycięstwo, lecz bywa również bardzo krucha, a kiedy jej zabraknie co pozostanie?

Bohater książki "Pędzle w kieliszku" zmaga się ze swym życiem niczym mityczny Syzyf z wtaczaniem głazu na szczyt. Tak samo jak temu drugiemu wymyka się kamień, tak ten pierwszy traci kontrolę nad swym losem i wciąż próbuje od nowa pokonać przeznaczenie, ponosząc kolejne klęski. Patryk Beniamin Grabiec nie oszczędza pierwszoplanowej postaci, jest ona rzeczywista aż do bólu w każdym momencie, kiedy przegrywa i kiedy zwycięża, w chwilach zwątpienia i chwilach radości. Opisana historia to nie tylko walka z nałogiem, lecz przede wszystkim z samym sobą oraz demonami przeszłości, które nawet gdy wydają się pokonane i tak podkopują wiarę w siebie. Autor nie stara się wywołać litości lub współczucia dla swego bohatera, lecz także nie jest wobec niego obojętny, umiejętnie wypośrodkował emocje i odpowiednio je zaakcentował. Czytelnik nie obserwuje upadku, ale walkę kogoś ko wie jak smakuje porażka i wciąż próbuje zwyciężyć swoje słabości, jednakże zmaga się z przeszłością i ulega iluzji zwycięstwa nad swymi wadami. "Pędzle w kieliszku" jest realistycznym portretem mężczyzny pragnącego odmienić siebie oraz znaleźć nową życiową drogę, chwytającego nadarzające się okazje, lecz czy umiejącym je wykorzystać? Patryk Beniamin Grabiec buduje z wątków uczuciowych i tych związanych z sztuką nieszablonową opowieść o człowieku poranionym, z wieloma bliznami, jednocześnie uciekającym przed kolejnymi urazami, ale i mniej lub bardziej świadomie je przeciągającym. Jaki będzie ostateczny wynik tej rozgrywki? Kto zwycięży? A może wynik z góry jest przesądzony przez los?


Za możliwość przeczytania książki 

dziękuję




czwartek, 6 lipca 2017

Patronat nr 1

Miło mi poinformować, że wśród patronów medialnych książki "Pędzle w kieliszku" jest także mój blog. Już niedługo ukaże ukaże się nakładem wydawnictwa Novae Res, a recenzja już wkrótce.



Szczegóły tutaj

środa, 5 lipca 2017

Mrok i światło

"Salomon Creed"
Simon Toyne


Nic o sobie nie wie, pojawił się nagle, za sobą miał płonący wrak,a przed sobą Odkupienie, miasto gdzie jest ktoś kogo ma uratować. Jak można pomóc komuś jeżeli niczego się nie pamięta i jest się w obcym miejscu? Kim jest człowiek, który chce chronić kogoś kto już nie żyje? Salomon Creed to chodząca zagadka, dlaczego znalazł się właśnie tu?

Najpierw był wybuch, słup dymu i ognia w jasny, upalny dzień, potem zauważono nieznajomego, który tak jakby wyszedł prosto z płonących szczątek samolotu. Oczywiście to przecież niemożliwe, ale skąd pojawił się właśnie tutaj i to w takim momencie? Mówi, że musi ocalić Jamesa Coronado, lecz przecież właśnie odbywa się jego pogrzeb, o co więc chodzi przybyszowi? Kim on jest i czego szuka w małym miasteczku gdzieś pośrodku pustyni? Jego słowa budzą niepokój, nawet więcej, lecz Salomon Creed zdaje się tym nie przejmować, swoją misję zamierza wypełnić,  w międzyczasie zamierza dowiedzieć czegoś o sobie samym. Pytanie tylko jak chce zrealizować to co utkwiło mu tak w pamięci jeżeli nie wie nic więcej? Śmierć Coronado oficjalnie jest dziełem przypadku, jednakże Salomon odkrywa, iż zaszło coś odwrotnego i na pewno nie zostawi tej sprawy bez rozwiązania. Czym jeszcze zaskoczy go Odkupienie, punkt na mapie pośród pustyni? Holly Coronado jeszcze nie tak dawno miała marzenia, teraz jest wdową, a obcy mężczyzna zadaje jej pytania. James chciał dla swoich rodzinnych stron tego co najlepsze, poświęcił dużo by wrócić do nich, lecz nawet największa miłość do ziemi i ludzi ma swoje granice, zwłaszcza kiedy nic nie jest takie jakie się wydawało ... Creed odkryje prawdę, cena nie gra roli, a potem może uda się mu się odnaleźć własną tożsamość ...

Salomon, chodzący sekret, dla świata i co więcej również dla siebie samego. Kim jest? Tego nie wie nikt, on również, pamięta tylko imię i nazwisko mężczyzny, którego ma ocalić. Taki początek zapowiada, że lektura książki do nudnych raczej nie będzie należała, a zagadkowa atmosfera jest gwarantowana. Simon Toyne nie bawi się w stopniowanie napięcia, po prostu od pierwszej do ostatniej strony utrzymuje je na bardzo wysokim poziomie, czasami jeszcze je podnosząc. Podobnie rzecz ma się z tajemnicami, ich liczba nie maleje, wręcz przeciwnie wzrasta, a gdy jedna zostaje wyjaśniona kolejne pojawiają się na jej miejsce. "Salomon Creed" jest po części thrillerem, ma w swej treści motyw sensacyjny oraz wątki o bliskie mistycyzmowi, te ostatnie wplecione są w pozostałe tak, iż nierozerwalnie wiążą wszystko w jedną historię, zaskakującą i niepokojącą. Autor już w pierwszym tomie cyklu ustawił sobie poprzeczkę wysoko, oddając czytelnikom opowieść, w której nic nie jest oczywiste czy też od razu wiadome. Wprost przeciwnie, fabuła jest jedną wielką niespodzianką, od pierwsze ostatniej strony, dosłownie, gdyż tam gdzie najczęściej pojawia się słowo koniec w "Salomonie Creed" dochodzi do trzęsienia ziemi, rzucającego jednocześnie nowe światło na to co już wydarzyło się i stawiające pod znakiem zapytania wcześniej poczynione założenia. Pozostaje jedynie czekać co Simon Toyne przygotował w drugiej książce serii, bo wskazówka jest intrygująca i pozostawiająca pole do popisu dla wyobraźni czytających. Czy i w następnej powieści będzie się przenikać przeszłość z teraźniejszością, rzeczywistość z tym co niewytłumaczalne?



            
                    Za możliwość przeczytania książki 
    
      dziękuję 
 
  wyd. Albatros

poniedziałek, 3 lipca 2017

Spotkania autorskie z Agnieszką Pietrzyk

Wydawnictwa Rebis zaprasza 
na cykl spotkań z Agnieszką Pietrzyk, 
autorką książki 
"Czas na miłość, czas na śmierć".



Autorka odwiedzi następujące miasta:

4 lipca (wtorek) – Elbląg, godz. 17.00
Księgarnia Bookbook
ul. Grunwaldzka 29

6 lipca (czwartek) – Gdańsk, godz. 17.00
Księgarnia Bookbook
ul. Miszewskiego 16

11 lipca (wtorek) – Nowy Dwór Gdański, godz. 17.00
Księgarnia Bookbook
ul. Westerplatte 2

13 lipca (czwartek) – Tczew, godz. 17.00
Księgarnia Bookbook
ul. Żwirki 25 lok. 10


niedziela, 2 lipca 2017

Miłość z poprawką

"Miłość. 
Wydanie drugie poprawione"
Anna Gratkowska

Motyle w brzuchu, optymistycznie rysująca się przyszłość, cas spędzony u boku kogoś kto obdarzył uczuciem nas i komu je odwzajemniamy. Po prostu miłość. Nic więcej, nic mniej. Każdy kochał, kocha lub będzie kochać, teoria jest prosta, natomiast praktyka to już całkiem inna sprawa - skomplikowana i pełna pułapek. Zakochanie się to pierwszy krok, jednym przychodzi on bez trudu, inni potrzebują czasu by dostrzec kogoś i spojrzeć na niego z całkiem nowej perspektywy. Pierwsza miłość bywa podobno niezapomniana, a może jej drugie wydanie lub kolejne wydanie przynosi szczęście?

Wiara w miłość jest uważana za naiwność, lecz Alicja nie przejmuje się takimi opiniami, jeszcze jej szuka, ale przecież może pojawić się zaraz, no ciut później także nie zaszkodzi. Marcelina ma całkowicie odmienny światopogląd od swojej przyjaciółki, nie przywiązuje się do mężczyzn, po prostu pojawiają się w jej życiu i tyle, to ona decyduje na jak długo. Cecylia wie jak smakuje prawdziwe uczucie i niestety co dzieje się gdy nagle znika. Antoni zdaje sobie sprawę jakie wywołuje wrażenie na płci pięknej, lecz korzysta z tego z umiarem, co innego Ignacy - ten nie zna granic i wiele ma na sumieniu. Tak się składa, że ich i kilku jeszcze osób życiowe drogi przecinają się, wywołując pewne perturbacje i przypominając przeszłość. Wydawałoby się, iż codzienność nie sprzyja pojawieniu się tego lub tej jedynej, przecież osiedlowe podwórze, szpital czy też klub, w którym dudni muzyka, nie sprzyjają takiemu wiekopomnemu wydarzeniu, chociaż czy na pewno? A co będzie gdy już zawita? Szczęście bywa podszytem lękiem i dawnymi demonami, czasem przychodzi niepostrzeżenie i dopiero po czasie jest zauważane, no i nic nie zaszkodzi by mu trochę pomóc. Czy Alicja znajdzie księcia z bajki? Co z uczuciami Danusi? Antoni potrzebuje czasu by dostrzec kogoś kto jest całkiem inny od jego idealnych wyobrażeń, ale może właśnie o to chodzi?

Miłość ma wiele twarzy, czasem jest na nich uśmiech i radość, a czasem rozczarowanie i smutek. Niektórzy mają szczęście i za pierwszym razem trafiają na swoją bratnią duszę, drudzy dopiero przy kolejnym podejściu znajdują przysłowiową drugą połówkę. Anna Gratkowska w swojej książce pokazuje różne barwy uczuć i tych utraconej, i tych dopiero raczkujących, ale także takich, którym nie dano szansy rozkwitnąć lub wprost przeciwnie rozrosły się tak, że wprost duszą człowieka. "Miłość. Wydanie drugie poprawione" tworzą bohaterowie nieidealni, takich jak spotykamy codziennie i podobni do nas. Niekiedy poranieni lub wydający się naiwni w swych marzeniach, ale doskonale odzwierciedlający ludzi, którym brakuje bliskości innego człowieka, chociaż nie egzystują w odosobnieniu. Autorka łączy postacie łańcuchem wydawałoby się przypadkowych wydarzeń, ale zawsze towarzyszą im emocje i drugie dno, mające jak się okazuje o wiele większe znaczenie niż mogłoby się wydawać. "Miłość. Wydanie drugie poprawione" ma w sobie humor i lekkość oraz celne spostrzeżenia dotyczące poszukiwań kogoś bliskiego. Powieść toczy się w rytm kolejnych dni, w której codzienność przeplata się z sytuacjami wyjątkowymi i nadzieją, że to może już teraz lub za chwilę pojawi się właśnie ten lub ta jedyna. Anna Gratkowska nie lukruje rzeczywistości, nie przedstawia jej tylko w jasnych kolorach, jest w niej ból, rozczarowanie, blizny i zawiedzione zaufanie, lecz czasem towarzyszy im także oczekiwanie na szczęście u boku kogoś bliskiego.


                    Za możliwość przeczytania książki 
                                        dziękuję
                                   wyd. Replika

sobota, 1 lipca 2017

Zapowiedź

Już wkrótce ukaże się nakładem wydawnictwa Novae Res książka "Pędzle w kieliszku" Patryka Beniamina Grabca.





Janek nie może uwolnić się od traumy przeszłości i bolesnych relacji z ojcem, które kładą się cieniem na jego losach. Pije i pozwala, by życie przepływało obok. Znów traci pracę.

Gdy dostaje etat w magazynie, rozumie, że to szansa, być może ostatnia, na zmianę. Pełen nadziei obiecuje sobie solennie, że odstawi butelkę i zacznie przyzwoicie żyć. Udaje się! Z poznaną w pracy Wiktorią połączą go dobre i silne uczucia, młodzi stają się dla siebie całym światem i podporą. Po latach Janek wraca też do malowania – wreszcie czuje się wolny i wyzwolony z objęć demonów. Znów robi to, co kocha i co potrafi najlepiej, jest doskonałym artystą. Zostaje zauważony i dostaje propozycję wernisażu. Gdy przyszłość stoi przed nim otworem, w blasku i spokoju, nałóg i demony ponownie dają o sobie znać …


Fragment tekstu

„– Pięćset – rozbrzmiał głos znikąd. Silny, bez krzyku przyćmił pozostałe. Wszyscy zamilkli, szukając źródła tego mistycznego głosu. – Pięćset – powtórzyła kobieta w czarnych okularach przeciwsłonecznych. Podchodziła powoli krokiem, który Janek dobrze zapamiętał. Performance się skończył, licytacja również. Ludzie odeszli. – Marnujesz się na tej ulicy – powiedziała. Okrywał ją czarny płaszcz z dużymi guzikami. Misternie ułożone czarne włosy nie poddawały się terrorowi wiatru. Kształtne usta poruszały się powoli, a słowa wychodziły z nich wyraźne. I ta biel zębów szukająca promieni słońca. – Jak ci na imię? – zapytała.
– Janek – odpowiedział, stojąc jak słup soli”.