niedziela, 22 kwietnia 2012

Nieśmiertelność i co dalej?

"Nieśmiertelność zabije nas wszystkich"
Drew Magary


Nieśmiertelność i śmierć wydają się być dwoma przeciwnymi biegunami, bo tak tam gdzie pojawia się jedno z tych pojęć drugie nie ma racji bytu. Wydaje się, że jedno przeczy drugiemu, lecz czy na pewno?

Kto nie chciałby żyć wiecznie, ciągle być młodym lub przynajmniej w pełni sił? Wieczna wiosna życia lub co najmniej lato żywota. Kusząca wizja czyż nie? Po prostu żyć i nie ... umierać, ale przecież to ostatnie nie istnieje, zostało wyeliminowane! Więc jak może nas zabić gdy jesteśmy nieśmiertelni? Zaraz, moment, coś się nie zgadza w tym równaniu!
W końcu wieczność i jej śmiertelny koniec są nie do pogodzenia, a może jednak mogą egzystować wspólnie, gdyż wtedy jedno podkreśla wartość drugiego?....


resztę można przeczytać tutaj -  TUTAJ dlaLejdis.pl :)


Za możliwość przeczytania książki
dziękuję portalowi dlalejdis.pl

sobota, 21 kwietnia 2012

"Coś na progu" egzemplarze dla czytelników :)

Dla wszystkich zainteresowanych magazynem "Coś na progu
lub chcących poznać to czasopismo  mam trzy jego egzemplarze :) 
W komentarzu proszę zostawić swój mail, 
3 osoby zostaną wylosowane.
 Zgłoszenia do 28.04.2012


Zapraszam :)

piątek, 20 kwietnia 2012

Duchowe zbrodnie

"Morderstwo w klasztorze"

Donna Fletcher Crow


Okładka jest wspaniałym odzwierciedleniem tła i jednocześnie wprowadza czytelnika w atmosferę samej powieści. Klasztorne mury, kamienne i rozświetlane jedynie przez skąpe światło łuków okien i przejść, niezdający się mieć końca korytarz i samotna postać. Kim jest osoba, skupiająca wzrok, chociaż widoczny jest tylko zarys jej sylwetki? W górnej części budowla, mająca kształt twierdzy, ukazana w blasku księżyca. Jakie powiązania łączą te dwa obrazy, rozdzielone tytułem książki? Każde z tych pytań ma swą odpowiedź w treści, zaskakującej i nie biegnącej utartymi ścieżkami suspensu.

Oxford świątynia nauki, zawsze zapełniona wiernymi, którzy kultywują zwyczaj zdobywania wiedzy od stuleci pośród szacownych budowli, będących świadkiem wielu niezwykłych wydarzeń. Jednocześnie ostoja tradycji, a z drugiej strony idąca z postępem, ale w swoim tempie i zgodnie ze swymi tradycjami. Kolegia stanowią jej kaplice i równocześnie skupiają wyznawców, jednak czasem odwieczność codzienność zostaje brutalnie przerwana. Nagle w swych podstawach trzęsie się wiara, a podejrzenie i wątpliwości wkradają się pomiędzy szacowne mury ... Komu można przypisać zbrodnię jak nie osobie, która pierwsza zetknęła się z ofiarą, a na rękach miała krew? Logika podpowiada, że to zbyt proste, ale czy właśnie takie rozwiązanie nie bywa najlepsze? Jednak pomiędzy tym co wydaje się prawdą, a intuicją istnieje luka, by ją wypełnić trzeba podjąć śledztwo, nieoficjalne oczywiście, bo policja złapała już trop i nie zamierza na razie sprawdzać innych. Kto stoi za śmiercią powszechnie szanowanego i lubianego zakonnika? Czyżby morderca krył się pomiędzy duchownymi? Nie wolno odrzucić żadnej hipotezy, nawet tej wydającej się zbyt nieprawdopodobną, chociaż wewnętrzny głos jakby pogubił się w natłoku kolejnych wydarzeń ... Komu zaufać, a kogo mieć na oku? Wiele znaków zapytania stoi na drodze Felicity, jej końca nie widać, a następne wątpliwości pojawiają się co i rusz.

Dwie perspektywy czasowe przeplatają się w "Morderstwie w klasztorze", pierwsza to współczesna, druga sprzed tysiąca lat, wydająca się początkowo jedynie uzupełnieniem motywy głównego, jednakże w miarę zapoznawania się z opowieścią, czytający dostrzega ukryte nawiązania do dnia dzisiejszego. Przeszłość i teraźniejszość łączą się nie tylko z powodu ludzi, lecz również pewnej tajemnicy, która budzi w ludziach zgoła mało pobożne pragnienia. Autorka przedstawia w swej książce wiele szczegółów historycznych, a nawet hagiograficznych. Umiejętne wplecenie w fabułę różnorodnych wątków nie pozwala na nudę, co więcej daje impuls do tworzenia własnych teorii, w liczbie mnogiej oczywiście, bo postacie wprowadzają wiele niespodziewanych zwrotów akcji. Czy do końca nie wiadomo kto stoi za zbrodniami? Tak, pomimo wielu podejrzeń, które co i rusz nasuwają się, zakończenie zaskakuje. Pomiędzy tym co wygląda na prawdziwe, a faktami istnieje cienka granica, widoczna dopiero w najmniej spodziewanym momencie. Nie tylko na wątku kryminalnym opiera się powieść Donny Fletcher Crow, pod warstwą sensacji, kryje się opowieść o ludziach postawionych nagle w sytuacji całkowicie różnej od ich codziennych dróg. W obliczu zagrożenia, w atmosferze intrygi i w obliczu śmierci dostają szansę by nie tylko się sprawdzić, lecz również spojrzeć na siebie i swoje decyzje życiowe z całkiem nowej perspektywy. To co uważane było za słabość, staje się początkiem odpowiedzi dotyczącej celu do jakiego powinno się zdążać w swej egzystencji.

Za możliwość przeczytanie książki dziękuję
wyd. PROMIC

                                                                                                                                



czwartek, 19 kwietnia 2012

Nie przegap "W zapomnieniu"

Czy mówiłem już kiedyś, że cię kocham?

Nie?

To kiedyś Ci powiem...



"W zapomnieniu" najnowsza książka Agnieszki Lingas - Łoniewskiej


Michał to mężczyzna z przeszłością. Magda to kobieta z przyszłością. On – charyzmatyczny gangster – mieszka w tym mieście zapomnienia od zawsze, ona – młoda pedagog – wraca po latach do rodzinnych korzeni.

Michał samodzielnie wychowuje młodszego brata, który jest podopiecznym Magdy. Wychowawczyni dostrzega w chłopcu ogromny potencjał i postanawia pomóc w jego wykształceniu.

W świat, gdzie liczą się duże pieniądze, łatwe kobiety, szybkie samochody oraz brudne interesy wkracza dziewczyna szczera i czysta. Oddaje serce mężczyźnie, którego życie nauczyło, by nikomu nie ufać. Tych dwoje ludzi staje u progu uczucia zmieniającego spojrzenie na świat i sprawiającego, że przeszłość przestaje mieć znaczenie, a ważne jest jedynie to, co mogą razem stworzyć.

PREMIERA JUŻ W MAJU



środa, 18 kwietnia 2012

Demoniczny kryminał noir

"Mój prywatny demon"
Maciej Żytowiecki

Chicago i lata trzydzieste dwudziestego wieku nieodmiennie kojarzą się z Alem Capone`m i Eliotem Nessem oraz mafią. Jednak okres ten to również rozwój kryminału spod znaku noir i właśnie elementy tej konwencji kojarzą się od początku z "Moim prywatnym demonem". Jednak to dopiero początek historii, w której czeka wiele niespodzianek na czytelników i to nie tylko pod względem samej opowieści, lecz również gatunkowych.
Detektywi Ezra i Pollock, stary wyjadacz, jakiego już nic chyba zdziwi i jego uczeń, a raczej już teraz pełnoprawny współpracownik. Pozbawiony złudzeń stróż prawa lub jego pozorów, wiedzący, że sprawiedliwość to często pusty frazes, a wina i kara to dwie osobne ścieżki, nie zawsze spotykające się. Przeciwieństwem jest policjant widzący ten sam obraz, lecz w całkiem w innych barwach, zamiast czerni i szarości, on dostrzega wyraziste kolory, w jego świecie nic nie jest z góry skazane na wynik zgodny z czyimś interesem bądź układem. Dwóch ludzi, całkowicie różnych od siebie, ale połączonych przyjaźnią, chociaż to słowo, nigdy nie padające w tym układzie. Przeszłość i przyszłość spotykające się w teraźniejszości.

Kto najlepiej więc nadaje się do wyjaśnienia serii brutalnych morderstw? Detektyw Ezra, tylko on jak nikt inny ma "nosa" do takich spraw. Nie jest to dla niego nowość, a wręcz swego rodzaju rutyna, w końcu właśnie dzięki takiemu dochodzeniu, chociaż prowadzonym na własną rękę, odzyskał odznakę policyjną. Ale to jedna strona jego zawodowego portretu, druga jest raczej sekretem lub raczej jego drugim obliczem, ukrytym pod maską świetnego, lecz autodestrukcyjnego zawodowca. Obie osobowości dzielą się jednym człowiekiem, policjantem, który wie, że to śledztwo jest czymś więcej niż jedynie szansą na ostatni pokaz umiejętności detektywistycznych. Jak przystało na czarny kryminał nie może zabraknąć pięknej kobiety, w typie femme fatale, pięknej i zwodniczej, która pojawia się w najmniej spodziewanym miejscu i z tajemnicą w zanadrzu, wpływającą na życie bohatera. Kto stoi za zbrodniami i co powoduje, że zabójca wybiera te, a inne osoby, na swe ofiary? Czas nagli, opinia publiczna i zwierzchnicy żądają ujęcia sprawcy, a dziennikarze depczą po piętach i zadają niewygodne pytania. Jak w takich warunkach pracować? Szczególnie, że Ezra ma jeszcze jeden "mały" problem i nie jest już nią, wbrew mniemaniu innych, butelka, lecz coś o wiele bardziej mroczniejszego ...

Klasyczny czarny kryminał z wszystkimi swoimi charakterystycznymi motywami i wątek fantastyczny w jednej historii jest pomysłem mało, a może w ogóle niespotykanym. Dwa różne gatunki, których źródła wydają się zbyt odległe by możliwe było ich połączenie w spójną całość. A jednak w przypadku "Mojego prywatnego demona" udało się spleść w jedną intrygującą opowieść dwa odmienne tematy. Za kanwę posłużyła intryga sensacyjna osadzona w realiach typowego noir i to pod względem czasu jak i również postaci. Pod tą warstwą kryje się druga fabuła, tym razem już z elementami fabuły paranormalnymi. Oba wątki przeplatają się, raz jeden bywa osią akcji, raz drugi, a punktem wspólnym są bohaterowie. Autor zadbał by akcja skrywała niespodziewane zwroty, których kierunek nie od razu jest zauważalny. Okładka świetnie wprowadza w klimat książki, jednak tak jak i początek opowieści, jest tylko wstępem do całkowicie czego innego niż można by oczekiwać. Pozory, które szybko opadają i przedstawiają świat o wiele bardziej skomplikowany, gdzie to co wydaje się niemożliwe jest jak najbardziej rzeczywiste, a zbrodnia ma wiele twarzy, czasem przybiera postać, najmniej spodziewaną ... W końcu nawet najbardziej oczywiste sprawy mogą skrywać drugie, demoniczne, oblicze. Chicago lat trzydziestych stanowi świetne tło, dla wydarzeń, wydających się znajomymi, lecz mających drugie, a nawet trzecie dno.

Baza recenzji Syndykatu ZwB



Za możliwość przeczytanie książki dziękuję
portalowi Duże Ka oraz Autorowi

wtorek, 17 kwietnia 2012

Niewidoczne z@grożenie

"Dr@pieżca"
Terri Blackstock


Internet jest już codziennym elementem naszego życia,towarzyszy dużej części społeczeństwa w pracy, szkole, domu, w czasie wakacji. Po prostu jest wszechobecny, dzięki niemu pracujemy, uczymy się, rozmawiamy, poznajemy świat i ludzi, robimy zakupy, relaksujemy się i ... narażamy się na zagrożenia ze strony innych. Jednak kto myśli o negatywnych stronach narzędzia, które zrewolucjonizowały w tak krótkim czasie tak wiele dziedzin ludzkiej egzystencji? Czy ktoś wyobraża sobie, że nagle znika? Raczej nie, szczególnie gdy po raz kolejny zaskakuje swoich użytkowników swoją przydatnością. Oczywiście często padają słowa o niebezpieczeństwach jakie niesie oraz sposobom zapobiegania im, wszystkiego tego dowiadujemy się najczęściej właśnie z sieci, ironia losu, a może głos rozsądku?

Ella jest przeciętną użytkowniczką portalu internetowego, ma szeroko grono znajomych, z którym kontaktuje się właśnie za pomocą sieciowego miejsca spotkań. Tak jak wielu innych użytkowników zdawajr relację ze swojego życia, pisze o swoich zainteresowaniach i tym co robi w danej chwili, każda aktywność znajduje odzwierciedlenie na jej profilu. Co może być niebezpiecznego w takim postępowaniu? Przecież to jedynie zwykłe informacje, którymi dzielimy się również podczas rozmów ze znajomymi ... Różnica raczej niewielka, ale zasięg ogromny, bo nagle szczegóły z naszego życia poznaje o wiele szersze grono ludzi, a któryś z nich może wykorzystać te informacje w celu, którego intencje nie są altruistyczne. Takie zdarzenia mają miejsce i to częściej niż można by się spodziewać, czasem przekonujemy się o tym niespodziewanie. Młodsza siostra Kristy robiła to co inni, nic więcej i nic mniej, ale dla niej zakończyło się w najgorszy możliwy sposób. Jeden post przeważył szalę na jej niekorzyść, niewinna wypowiedź dała okazję tytułowemu dr@pieżcy, ktoś czekał właśnie na sposobność by wykorzystać ją dla swoich celów. Kto mógł podejrzewać, że opublikowane słowa mogą być powodem dramatu? Jednak dziewczyna nie jest ani pierwszą, ani też ostatnią ofiarą ... Zbrodniarz czai się wśród setek tysięcy osób, jakie w każdej minucie dnia opisują swoje życie w sieci ...

Czy można zapobiec kolejnym tragediom i co ważniejsze jak wśród milionów ludzi odnaleźć jednego człowieka? Policja wydaje się być bezradna w obliczu zbrodniarza, wybierającego swoje ofiary w wirtualnej rzeczywistości i wyprzedzającego ścigających go o więcej niż krok czy dwa. Każda sekunda może decydować o czyimś życiu lub śmierci. Rodzina Elli nie chce być tylko biernym obserwatorem, wydaje się, że ich działania są skazane na porażkę, jednak nie zamierzają się poddać i nie zawahają się przed niczym by znaleźć mordercę.

"Dr@pieżca" nie jest jedynie historią sensacyjną, jej główne przesłanie to wskazanie na konkretnym przykładzie zagrożeń, które są codziennie ignorowane, mniej lub bardziej świadomie. Kto słysząc o kolejnym przestępstwie w sieci nie pomyślał "to mnie nie dotyczy"? Bohaterowie dostrzegają niebezpieczeństwo w momencie gdy dotyka ono ich bezpośrednio i to w najdramatyczniejszy sposób, jak większość użytkowników internetu zauważyli problem gdy było już za późno. Autorka nie poszła w kierunku moralizatorstwa w swej historii, lecz raczej ukazania skutków niefrasobliwości i nie wychwycenia ryzyka. Motyw kryminalny jest nicią łączącą poszczególne wątki oraz postacie, a także stanowi w ostatecznym rachunku element zaskoczenia. Zanim umieści się kolejny post, zdjęcie bądź komentarz warto zastanowić się do kogo mogą trafić wiadomości od nas i o nas ...

Baza recenzji Syndykatu ZwB

Za możliwość przeczytania książki
Dziękuję
Oficynie Wydawniczej VOCATIO

poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Poniedziałkowy stos

Poniedziałek upływa pod znakiem nowych książek- nowy stosik pojawił się :)

Od dołu:

Ksawery De Montepin "Kwiaciarka", wyd. Damidos
Dorota Warakomska "Droga 66", wyd. WAB
Johan Theorin " Smuga krwi", Zbrodnia w Bibliotece
Max Allan Collins "Criminal Minds. Ostre Cięcie", wyd. Oficynka
Olga Rudnicka "Cichy wielbiciel", Zbrodnia w Bibliotece

Przypominam o Konkursie :)

Szczegóły tutaj


niedziela, 15 kwietnia 2012

Po prostu Garet ...

"Garet dorasta"
Joanna Szarras


Jak zmienia się życie gdy rodzina powiększa się o czworożnego przyjaciela? Diametralnie, zamiast kontrolowanego chaosu pojawia się jego nieprzewidywalny brat, a wszelkie dotychczasowe zasady i przyzwyczajenia tracą na aktualności. Nagle okazuje się, że przeszłość była leniwym błogostanem wobec czasu, który nastał wraz z pojawieniem się pewnego uroczego szczeniaka w progach domostwa. Chodząca, a raczej biegająca, katastrofa na czterech łapach z ogromnych kochającym serduchem - oto Garet, psiak rodowodu tajemniczego, przysparzający swej pani wielu powodów do ruchu. Nie można również nie przedstawić jego kocich współlokatorów - Gaci, Adolfa, Perły, Marchwi i Kolesia, oczywiście są jeszcze i ludzie czyli trójpokoleniowa część mieszkańców - Asia wraz matką Ireną i córką Kają. W takim towarzystwie nie może być nudno, każdy moment dnia, nocy zresztą również, przynosi wyzwania z kategorii cięższego i większego kalibru. Fruwające po ogrodzie części garderoby to codzienność, wieczna bieganina po domu za psim pieszczochem to również normalna sytuacja, no i do tego ciągłe przemeblowania, historia rozpoczyna się z hukiem, a to jedynie wstęp początek perypetii niezwykłej rodziny.

Każdy szczeniak przechodzi czas zainteresowania otoczeniem, szczególnie poprzez zmysł dotyku, co można zauważyć w postaci pogryzionych butów lub innych przedmiotów znajdujących się w zasięgu psiego uzębienia. Jednak Garet nie jest zwykłym czy też typowym przedstawicielem swego gatunku, jego ciekawość świata i chęci poznawcze wykraczają poza zwykłe szczenięce psoty. Do tego trzeba dołożyć ogromne poczucie tęsknoty gdy z pola widzenia znika jego pani, w ramach uśmierzania bólu rozstania, nawet najkrótszego, urządzane są maratony po domu, bo zamknięte drzwi nie stanowią przeszkody. Oczywiście kocie towarzystwo także korzysta z możliwości swobodnego poruszania się po domu. Jeden pies, kilka kotów i remont z nieplanowanymi niespodziankami wprowadzają zawirowania, nad którymi zapanować trudno, a gdy to już się uda to gdzieś odzywa się głos rozsądku, że to dopiero cisza przed prawdziwym huraganem!

"Garet dorasta" to opowieść ciepła, napisana z ogromną dawką humoru, w jakiej nie ma miejsca na porządek, a czytającym towarzyszy ciągły śmiech. Jeżeli głównym bohaterem jest pies to można spodziewać się niecodziennej historii, ale to co przygotowała Joanna Szarras jest czymś więcej niż jedynie opisaniem perypetii czworonożnych mieszkańców pewnego domu. Garet oraz koty są pełnoprawnymi bohaterami książki, ich życie stanowi podstawę fabuły, autorka każdą postać przedstawiła z bliska, tak, że czytelnik ma wrażenie, że jest częścią wydarzeń. Każda strona przynosi nowe przygody tego niezwykłego towarzystwa, czas na lekturze mija niepostrzeżenie i nagle spostrzega się, iż to już koniec spotkania z niezwykle barwną grupą. W ciągu kilku godzin jest się świadkiem mniejszych i większych katastrof oraz małych i dużych apokalips, które mają jeden punkt wspólny - psa o imieniu Garet.


Za możliwość przeczytania książki dziękuję
wyd. Zysk i S-ka

czwartek, 12 kwietnia 2012

Stosik czwartkowy

Stosik czwartkowy dostarczony przez nieocenioną Panią Listonosz
i odebrany przez takich samych sąsiadów :)


Od góry:

Terri Blackstock "Drapieżca",wyd. Vocatio
R. J. Ellroy "Śmiertelne proste rozwiązanie",dlaLejdis.pl
Fletcher Crow "Morderstwo wklasztorze",wyd. Promic
Elena Czudinova "Meczet Notre Dame 2048",wyd.Varsovia

Dziękuję :)

środa, 11 kwietnia 2012

Wraz ze śmiercią wygasa przestępstwo?

"Bielszy odcień śmierci"
Bernard Minier


Gęsia skórka pojawiła się po pierwszym spojrzeniu na okładkę, może sprawił to mroźny obraz z soplami lodu i jakby śnieżno- mglistym krajobrazem, a może tytuł - jakby wycięty z tafli lodu ... Mroźna atmosfera pojawia się od pierwszej strony i staje się wraz surowym pięknem Pirenejów tłem dla opowieści, która swoim klimatem początkowo skojarzyła mi się z ekranizacją "Lśnienia" Stephena Kinga. Monumentalne budowle, ukryte gdzieś pomiędzy zasypanymi szczytami gór, odcięte od świata miejsca z wiodącymi do nich krętymi drogami, których mieszkańcy nie bez powodu znaleźli się właśnie w tym , a nie innym miejscu ... Biel wydaje się kolorem niewinności, lecz czasem ma całkowicie inne znaczenie, mroczniejsze i brutalniejsze ...

Czy psycholog może zaufać intuicji i to w momencie gdy dochodzi do skutku to o co zabiegało się tak usilnie czy może zrzucić to na karb stresu związanego z podróżą i życiowymi zmianami? W końcu nawet zawodowcy mają chwile zwątpienia, a zmiana otoczenia jedynie wyzwala lęki, jakie w dotychczasowym środowisku pozostawały w ukryciu. Diane Berg zna doskonale cel swego wyjazdu i zdaje sobie sprawę, że następny rok zmieni wiele w jej życiu. Odosobniony zakład psychiatryczny dla przestępców ze stwierdzonymi zaburzeniami psychicznymi ma być dla absolwentki psychologii punktem, dzięki któremu zdobędzie doświadczenie nie do osiągnięcia nigdzie indziej. Przyzwyczajona do wyzwań i pokonywania trudności wie, przynajmniej w teorii, z czym, i co ważniejsze, z kim przyjdzie jej się zmierzyć, ale czy na pewno? Jej zapał nie spotyka się z podobny przyjęciem, poglądy, jakie prezentuje są odwrotne do tych, stosowanych przez nowego przełożonego. Spotkanie dwóch całkowicie odmiennych osób wróży ci najmniej ciekawy rozwój wydarzeń, a to dopiero początek. Zło kryje się jedynie w murach ośrodka, tak mogło by wydawać się, lecz po za nim właśnie dało swój pokaz w brutalny sposób, ale to już działka komendanta Servaz`a i kapitan Ziegler. Co kryje się za wydarzeniami w starej elektrowni i dlaczego policja podejrzewa, że to dopiero wstęp do wydarzeń, mających o wiele bardziej zbrodniczy cel? Jakie tajemnice skrywają kamienne budunki ośrodka, którego "lokatorzy" stanowią zagrożenia dla świata zewnętrznego? Wyzwanie zostało rzucone, pytanie tylko ile ofiar pochłonie? Na odpowiedź długo nie trzeba czekać, kto będzie kolejną? Dlaczego właśnie wybrano te, a nie inne osoby?

Zło ma wiele twarzy, nie zawsze jest widoczne na pierwszy rzut oka, czasem skrywa się pod maską, której nie można zauważyć. Zło nie jest domeną tylko dorosłych, ale jego obecność rzadko kiedy dostrzega się w młodym wieku. Zło jest obecne zawsze i wszędzie, nawet tam gdzie nie powinno mieć racji bytu, czy jesteśmy w stanie mu zapobiec? A może każda taka próba jest jedynie kroplą w morzu potrzeb? Dlaczego nagle ujawnia swoją obecność? Chce zostać dostrzeżone czy wierzy, że jest niepokonane?

"Bielszy odcień śmierci" to nie kryminał ze spektakularnymi akcjami albo pościgami, ale historia sensacyjna, w jakiej intryga oparta jest na człowieku i jego zbrodniczym obliczu, skrywanym bądź otwarcie manifestowanym. Zbrodnia i kara, nie zawsze łatwe od odróżnienia, gdzie przebiega pomiędzy nimi granica i czy w stosunku do winnych powinna być w ogóle zauważalna? Fabuła nie ma zawrotnego tempa, dodatkowo przeplatają się w niej dwa wątki, które szybko kojarzy się jako połączone, lecz w tym samym momencie nasuwa się pytanie w jakim kierunku potoczą się dalej? Gdy kolejna maska opada, to co pod nią znajduje się zaskakuje, nic i nikt nie jest tym czym i kim wydaje się. Zapomniana przeszłość ukrywa wiele, jej sekrety mogą dać odpowiedzi dotyczące pytań z teraźniejszości, ale klucz do nich skryty jest pod warstwą bólu, wstydu i pragnienia zapomnienia o tym co było ...


Dziękuję za możliwość przeczytania książki
Księgarniom MATRAS :)

wtorek, 10 kwietnia 2012

Konkurs

KONKURS

Wiosna w końcu za oknem pokazała się, więc konkurs czas rozpocząć:

Czas trwania - 10.04 - 27.04.2012

Pytanie konkursowe - Jak rozumiecie słowo ekologia? Podzielcie się swoim zdaniem

Nagroda - książka Risto Isomaki"Lit-6", wyd. Kojro


Zapraszam :)


Mam prośbę do wszystkich gości na moim blogu
o umieszczenie powyższego plakatu na swoich stronach
z linkiem do tego postu.

Dziękuję za pomoc:)

poniedziałek, 9 kwietnia 2012

Cat i Bones

"W grobie"
Jeaniene Frost


Być odmieńcem dla Cat jest normalnym i codziennym uczuciem, co nie oznacza, że można do niego przywyknąć. Na pierwszy rzut oka nie wyróżnia się zbytnio z tłumu, chociaż jej rude włosy i uroda wielu nie pozostawiają obojętnymi, ale to tylko powierzchowność, czasem przydatna, a czasem przynosząca problemy. W ogóle kłopoty to jej specjalność, kochają ją i są prawie jej stałym towarzyszem,w końcu jak ktoś nosi przydomek Kostucha to raczej nic dziwnego. W świecie, w jakim żyje ta niezwykła kobieta każdy dzień może być ostatnim, wampiry, wilkołaki i ghule nie są niczym dziwnym, chociaż niewielu wie o ich istnienie w rzeczywistości, a nie jedynie na ekranie czy też w książkach. Coś jeszcze wyróżnia Cat - jej pochodzenie, a raczej jeden z rodziców, szacowny tatuś jest wampirem i część swych zdolności przekazał w genach córce. Dziedzictwo to niełatwe, a jeżeli połączyć to z dosyć wybuchowym charakterem oraz buntowniczą naturą, to mieszanka może być dosyć porażająca. I właśnie tę część swojej natury dziewczyna wykorzystuje w walce z nieumarłymi oraz matką - osobą zasadniczą, konserwatywną i żywiącą, do istot z gatunku krwiopijnych, głęboką niechęć, by nie rzec nienawiść. Życie w takich warunkach hartuje, ale przynosi również wiele niespodzianek i to nie zawsze przykrych, jedną z nich jest Bones, wampir z kilkusetletnim barwnym życiorysem, zakochany w Cat i uwielbiający stawiać ją w niezręcznych sytuacjach, szczególnie gdy na horyzoncie pojawia się rodzicielka jego wybranki. Przy tak burzliwej egzystencji mogłoby wydawać się, że każda kolejna potyczka w wiecznym starciu pomiędzy złem i dobrem, gdzie granica nie przebiega pomiędzy życiem a śmiercią, nie jest niczym niezwykłym. Jednak wszystko wskazuje, że wojna nabiera nowych barw, coraz krwawszych i bardziej osobistych.

Duet Cat i Bones, oprócz "rutynowych" zadań, ma teraz poważniejsze problemy na głowie, nadchodzi moment zawarcia nowych przymierzy i zdobywania nowych asów do rękawa. Tylko dlaczego sojusz od razu wywołuje aż takie poruszenie wśród wampirzej społeczności? Kto stoi ostatnimi wydarzeniami i dlaczego właśnie wybrał ten moment w życiu niezwykłej pary na realizację swojego planu? Jedno jest pewne - w tym starciu każda broń będzie użyta, nawet ta najbardziej niezwykła, chociaż w tym towarzystwie słowo to raczej trudno odnieść do czegokolwiek i kogokolwiek. W końcu gdy legendarny Vlad jest gościem w twoim domu, głową "rodziny" jest istota chodząca po ziemi od co najmniej kilku tysiącleci, wszystko może się zdarzyć, nawet to co wydaje się mało realne - śmierć ... Która część zwycięży w Cat? Wampiryczna czy ludzka? A może żadna, bo w dramatycznej chwili pomoc nadejdzie z najmniej spodziewanej strony?

"W grobie" to kolejna część perypetii Cat, jej historia rozwija się i z książki na książkę czytelnik może zaobserwować zmiany jakie w niej zaszły. Bohaterka nie jest już tą samą osoba co na początku, autorka rozwija ją, co sprawia, że nie staje się ona przewidywalna. Paranormalne opowieści najczęściej bazują na tych samych lub bardzo zbliżonych źródłach, ale nawet na nich można zbudować ciekawy cykl, w jakim atutem jest i historia i jej główni aktorzy. Z jednej strony to seria, z drugiej każdy tom czyta się dobrze jako odrębne całości. Jeaniene Frost obdarzyła postacie intrygującymi charakterami, pozostawiła także kilka tajemnic, które w odpowiednich momentach są odpowiedzialne za zwroty akcji. Humor, intryga, dawka emocji oraz walka, elementy te złożone w całość dają interesującą mieszankę, wartą przeczytania.


Za możliwość przeczytania książki
Dziękuję portalowi Duże Ka
oraz wyd. Mag

niedziela, 8 kwietnia 2012

Konkurs z "Szóstym"

"„W szóstym dniu Bóg stworzył człowieka – mężczyznę i kobietę. W szóstym dniu... odbiorę ci życie, bo ja jestem twoim bogiem”.
Miłość, która rodzi się pośród zbrodni. Przeznaczenie, przed którym nie da się uciec.
Polska nie jest już bezpiecznym miejscem. Zwłaszcza dla zielonookich blondynek, które od jakiegoś czasu padają ofiarą seryjnego mordercy, któremu środowisko policyjne nadało przydomek Szósty."





Od 6 kwietnia do 6 maja trwa konkurs,
w którym nagrodami są egzemplarze książki Agnieszki Lingas - Łoniewskiej "Szósty"

Szczegóły na:


Zapraszam :)

piątek, 6 kwietnia 2012

Narodziny legendy

"Królowa Saby"
Marek Halter



Legendarna postać, synonim nie tylko piękna, ale również mądrości ... Ona - królowa Saby, symbol ponadczasowy. Chociaż nie przetrwał żaden jej wizerunek, to pozostało po niej coś trwalszego – mit.

Kim była kobieta, otoczona legendą za życia, która przetrwała upadek starożytnych cywilizacji, dawnych bogów, zawieruchy historii? Jaka opowieść stoi za tą niezwykłą osobą? Nim narodziła się królowa Saby, był człowiek i to on był źródłem dla późniejszej sławy i chwały ...



resztę można przeczytać tutaj - dlaLejdis.pl :)

Za możliwość przeczytania książki
dziękuję portalowi dlalejdis.pl

czwartek, 5 kwietnia 2012

"Obyś w ciekawych czasach żył"

"Miłośnica"

Maria Nurowska

Zaczynając czytać "Miłośnicę" myślałam, że to fabularyzowana biografia polskiej Maty Hari, ale okazało się, że założenie z góry tego co przyniesie lektura okazało, nie tyle nietrafione, co było skrótem myślowym, bo książka przyniosła o wiele więcej niż sensacyjne detale czyjegoś życia. Tak naprawdę dostałam szansę poznania intrygującej kobiety, a w trakcie czytania okazało się, że nawet dwóch, jak to możliwe? Autorka nie tylko przedstawiła mało znaną postać, lecz również odsłoniła pewne elementy własnych doświadczeń życiowych. Najlepiej jednak zacząć od początku czyli ... od okładki, bo ona wprowadza czytających w klimat opowieści i pozostaje przed oczyma w trakcie lektury i po jej zakończeniu.

Najczęściej biograficzne opowiadania kojarzą się z suchymi faktami, przeplatanymi datami i nimi ograniczonymi - urodził / urodziła się w tym dniu, a zmarł / zmarła w tamtym. Pomiędzy tymi cyframi wiele wydarzeń, jedne bardziej podkreślone, inne tylko wymienione wraz z wieloma innymi, jeszcze inne przemilczane lub uznane za nieistotne, czasem jakaś sytuacja w ogóle nie ujrzy światła dziennego, ponieważ jest mnie lub bardziej kompromitująca, chociaż nie zawsze to obiektywna prawda. Jak pokazać sylwetkę człowieka tak by oddać jej charakter, wady, zalety, te trudno uchwytne szczegóły, składające się na indywidualność? Pozostać neutralnym i zachować rolę obserwatora czy może dać się ponieść emocjom i szukać wśród życiowych ścieżek istoty bohatera? Może połączyć obie postawy i w zależności od potrzeb raz być obiektywnym badaczem, a raz subiektywnym pasjonatem? Jak utrzymać odpowiedni dystans od opisywanej osoby i czy w ogóle jest on warunkiem koniecznym? Pytania te oraz wiele innych nasuwają się od pierwszych przeczytanych słów do ostatnich, dwie kobiety oddzielone od siebie dekadami lat oraz śmiercią, a jednak obie doskonale współistnieją na stronach barwnej gawędy. Postać ta nosi w sobie tragiczny rys, może związany z utratą domu rodzinnego, a może z innym wydarzeniem, skrytym zbyt głęboko by ktoś drugi do nich dotarł.

Krystyna Skarbek polską Matą Hari? Raczej nie, chociaż obie wiodły niezwykle barwny żywot, w którym wojna odcisnęła niezatarte piętno i co ważniejsze pozostawiły po sobie legendę, żyjący własnym życiem. Z pochodzenia hrabianka, ale z mezaliansowego małżeństwa, do tego wielki kryzys lat dwudziestych dwudziestego wieku, lecz to jedynie wstęp do tego co dopiero miało nadejść. Najpierw kurierka przedzierająca się do okupowanej Polski przez górskie granice, w słońcu i śniegu, czynna agentka na terenie Francji, gdzie w brawurowych akcjach ratowała angielskich szpiegów, uwalnianie polskich żołnierzy z węgierskich obozów, tak jakby niebezpieczeństwo było daleko i nie dotyczyło jej. Fabuła z niespodziewanymi zwrotami wydarzeń, w których nigdy nie było wiadomo jaki ostatecznie kierunek przybiorą. Ale to jeden z wątków, gdzie bohaterką była Krystyna Skarbek, a raczej znana w tych momentach jako Christine Granville. Nie można zapominać o innych aspektach, takich jak życie osobiste, nierozerwalnie związane z pracą, a czasem wręcz stapiające się w jedno tak, że nie można było ich odróżnić od siebie.

Jak jest rola autorki "Miłośnicy" w jej historii? Maria Nurowska jest integralną bohaterką swojej książki, gdyż odsłania kulisy powstania oraz emocje jakie jej towarzyszyły podczas pisania, chociaż ukryta jest pood postacią narratorki. Czytelnik poznaje szczegóły z powstawania książki oraz rozterki podczas zbierania materiałów, również widzi jak opowieść nabierała kształtów. Kilka perspektyw skupionych na jednym człowieku, czasem sprzeczne opinie, wynikające z subiektywnych odczuć, z tego wszystkiego powoli wylania się portret nieprzeciętnej kobiety, nawet po śmierci wzbudzającą zainteresowanie, tak samo jak w momentach gdy żyła i nie pozostawiającą obojętnym czytelników. Zachwycała sobą, ale nie zewnętrznymi cechami, lecz swoim charakterem i tym tajemniczym "czymś", co dane jest nielicznym. Tylko tyle i aż tyle do zawarcia na trzystu kilkunastu stronach książki, jak zmieścić tak barwną i niejednoznaczną kobietę na ograniczonej powierzchni? Może wystarczy napisać to co w duszy gra i podszeptuje głos z tyłu głowy, tym sposobem nakreśli się szkic człowieka, który może sam siebie do końca nie znał lub nie chciał poznać, ale to nie przeszkadza, a wręcz kusi by się poznać życiorys unikatowy i warty zapamiętania.

"Miłośnica" zawiera elementy szpiegowskiej powieści, wiele detali biograficznych, elementy obyczajowe i tło historyczne, niepozbawione gorzkich spostrzeżeń, szczególnie dotyczących powojennych losów polskich żołnierzy. Podobno hasło "obyś w ciekawych czasach żył" jest klątwą, ale są ludzi, dla których właśnie takie chwile pozwalają żyć w pełni i dawać z siebie to co najlepsze i chyba właśnie taką osobą była Krystyna / Christine Skarbek / Granville



Książka została przekazana w ramach akcji "Włóczykijki"

środa, 4 kwietnia 2012

Bezcenna wartość

"Cena za honor"
Piotr Pochuro


W dobie wszystkiego na sprzedaż honor wydaje się archaicznym wyrazem, pasującym raczej do poprzednich wieków niż do epoki gdzie rządzi pieniądz i władza. Łatwiej jest postępować w zgodzie ze sobą czy może iść ścieżką wybraną przez innych, chociaż jej kierunek kłóciłby się z wyznanymi zasadami? Nie wyróżniać się, a może wbrew wszystkim i wszystkiemu postępować zgodnie z tym co nakazuje sumienie i obowiązek?

Brzęk tłuczonego szkła, gniecionego metalu, samochód blokujący inny pojazd, broń wycelowana w kierowcę i jego pasażerów ... To nie scena filmowa czy napad, lecz zatrzymanie podejrzanych, takich akcji Bzyk ma dużo na koncie, jednak nie przepada za nimi, niestety czasem i tak trzeba działać. Jednak takie "przedstawienie" to efekt żmudnego śledztwa, godzin spędzonych na obserwacji i "wyciąganiu" wiadomości od informatorów. Rzadko kiedy praca mieści się w przewidzianych godzinach pracy, w ogóle trudno odróżnić kiedy jest czas przewidziany na obowiązki zawodowe, aw jakim momencie rozpoczyna się życie osobiste. Jedno z drugim przeplata się i właśnie on o tym przekonał się już nie raz i nie dwa, właściwie żyje pracą, poza nią nie liczy się prawie nic. Czy w takiej sytuacji można pozostawić dochodzenie bez prawdziwego rozstrzygnięcia, nawet gdy przełożeni naciskają na to? Dla Bzyka liczy się końcowy efekt, a nie życzenia innych, wie do czego dąży i t się liczy, nic więcej. W końcu "łapanie" przestępców to podstawa działania policji, ale czy na pewno? Pomiędzy prawem a bezprawiem jest cienka linia, łatwo ją przekroczyć, nie zauważając tego faktu ... Kilka słów za dużo, walka w imię słusznej, lecz niepopularnej sprawy, nie liczenie się z opinią przełożonych, niesłuchanie "dobrych rad" i kłopoty gotowe, chociaż kto by się nimi przejmował, jeżeli nie poszło się na ustępstwa i jest się przekonanym o właściwym postępowaniu? Jednak rzeczywisty świat, gdzie nierzadko do głosu dochodzą osobiste sympatie i animozje oraz układy, szybko koryguje idealne wyobrażenia o sprawiedliwości i powinności ...

"Cena honoru" to sensacja historia, przedstawiona z dwóch perspektyw - obserwatora i głównego bohatera, w sumie dające czytelnikowi obraz prawdziwy i pozbawiony złudzeń, ale w którym jest miejsce na honor. Sprzeczności często pojawia się w tej opowieści, jednak są one zamierzone i dotyczy obszaru gdzie zderza się interes publiczny z prywatnym, a zasady są po to by je łamać. Wbrew pozorom nie jest to jedynie pesymistyczna opowieść, w jakiej z góry można spodziewać się rozwoju akcji, gdyż autor nie stawia na proste rozwiązania. Po przeczytaniu nasuwa się kilka pytać, jedne z najważniejszych to - czy tak wygląda na prawdę wygląda wymiar sprawiedliwości i podobny rozwój sytuacji mógłby mieć miejsce? Fikcja literacka wydaje się być nieograniczona, lecz czasem codzienność przynosi fakty wyprzedzające ją.

Baza recenzji Syndykatu ZwB



Za możliwość przeczytania książki
dziękuję portalowi Zbrodnia w Bibliotece
oraz wyd. Bellona

wtorek, 3 kwietnia 2012

Kwietniowy stosik :)


Pierwszy tydzień kwietnia przyniósł również nowy stosik ciekawych książek :)
Jak zwykle Pani Listonosz doręczyła przesyłki, a dobrzy sąsiedzi odebrali ;)


Od góry:

Bernhard Minier "Bielszy odcień bieli", sieć księgarni Matras
Marcin Żytowiecki 'Mój prywatny demon", Autor
Kelley Amstrong "Uwięziona", wyd. Zysk
Joanna Szaras "Garet drasta", Duże Ka
Maria V. Snyder, "Siła trucizny", dlaLejdis.pl


poniedziałek, 2 kwietnia 2012

Łabędzi śpiew

"Umierający detektyw"
Leif GW Persson


Jedna chwila może zmienić wszystko, wydawałoby się, że takie hasło jest banalne, ale czasem podsumowuje najlepiej to co ma miejsce w życiu człowieka. Ponad dwadzieścia lat wcześniej taki właśnie moment zaważył na życiu kilku osób, zbieg okoliczności, przypadek, przeznaczenie lub tylko i wyłącznie ludzkie postępowanie sprawiło, że wymiana zdań stała się początkiem dramatu. Potem wydarzenia potoczyły się również niestandardowo, a ich następstwa po raz kolejny nie poszły odpowiednią ścieżką.

Przejście na emeryturę różnie bywa przyjmowane, czasem jest to dramat dla człowieka, bo nagle z dnia na dzień traci się grunt pod nogami, a za znanym zamykają się drzwi, czasem to długo oczekiwany moment, kiedy wreszcie ma się czas na sprawy, które były odkładane na później. Bywa i tak, że zawód nadal jest obecny w życiu, ale na zasadzie przyjacielskich spotkań, pozostaje nostalgia za tym co było, ale widoki na przyszłość są ciekawe, a przeszłość jest tylko okazją do wspomnień. Lars Martin Johansson jest właśnie na takim etapie życia, policyjną odznakę pożegnał, ale wiele jeszcze przed nim, teraz czas na nowe wyzwania ... Jednak planty często ulegają przeobrażeniom, przeznaczenie, przypadek, a może opatrzność boska sprawia, iż założenia ulegają całkowitym zmianom. Ten dzień nie zapowiadał się by miał być inny niże wcześniejsze, po prostu kolejny w emeryckim, acz aktywnym życiu. Przypadkowe rozmowy z dawnymi znajomymi, szybka przekąska i .... nagle nic już nie jest takie jakie było jeszcze kilka minut temu. Tak bywa, że czasem sekundy odmieniają życiowy scenariusz, zrządzenie opatrzności czy też innej nieznanej siły sprawiają, iż dostaje się zadanie, a może przekleństwo, do wypełniania. W jednym miejscu spotykają się ludzie, mogący rzucić światło na tragedię sprzed lat, chociaż to co odkryją wydaje się i tak nie mieć znaczenia w świecie bezdusznych paragrafów. Ale czy powinno się pozostawić bez odpowiedzi znaki zapytania, naznaczone cierpieniem, nawet gdy logika podpowiada, iż będzie to pyrrusowe zwycięstwo? A może to szansa by detektyw mógł zabrać głos w łabędzim śpiewie?

W połowie lat osiemdziesiątych Szwecja żyła morderstwem na tle politycznym, inne informacje musiały ustępować miejsca wiadomościom z postępów dochodzenia numer jeden. W końcu jak często ma się do czynienia z takim wydarzeniem? W natłoku mniej lub bardziej nagłówków i newsów, wzmianka o zaginięciu Yasmine przeszła bez większego echa, podobnie jak dochodzenie w tej sprawie. Po latach zrządzeniem losu ktoś na nowo zainteresował się wydarzeniami z ówczesnego lata, a raczej śledztwu i jego wynikowi. Dlaczego zakończyło się takim, a nie innym rezultatem? Czy po latach można wyciągnąć inne wnioski ze zgromadzonych dowodów? Krok po kroku, wcale nie świeże, lecz bardziej zdeterminowane oko spogląda na to co udało się zdobyć kolegom po fachu.

"Umierający detektyw" to powieść oparta przede wszystkim na śledztwu, a raczej jego ponownej odsłonie po latach. Autor postawił na wyrazistych bohaterów i to oni są motorem akcji, ich zdeterminowanie i przekonanie, że wyjaśnienie sprawy sprzed lat jest możliwe. Dopiero teraz pojawiła się szansa by na nowo ktoś się zainteresował pewnymi letnimi wydarzeniami i właśnie to drugie podejście stanowi oś fabuły. Czytelnik obserwuje krok po kroku postęp w dochodzeniu i detale, które umknęły w przeszłości, czasem drobiazg wydawałoby się nic znaczący staje się momentem przełomowym dla dochodzenia. Śledztwo to motyw główny, wspierają go wątki obyczajowe dotyczące postaci, które na pierwszy rzut oka nie są związane z nim, ale to jedynie złudzenia. Ile razy zdarza się nam powiedzieć "to mnie nie dotyczy", by po chwili zastanowienia stwierdzić, że jednak łączy nas z danym wydarzeniem coś więcej? Podobnie jest i w tej historii, gdzie to co wydaje się odległe oraz przypisywane innym nagle nabiera rysów konkretnej i znanej twarzy. Leif GW Persson ukazał jak toczy się dalej życie osób, będących uczestnikami, mniej lub bardziej zaangażowanymi, w zbrodniczy dramat oraz zadaje pytanie czym jest sprawiedliwość. Czy kara za popełnione przestępstwo może mieć termin, po którym jej wymierzenie jest już nieuprawnione i staje się samosądem? A może wina nie może się przedawnić i niezależnie ile lat minie będzie zawsze aktualna, podobnie jak dokonanie osądu za nią? Kat, ofiara, Temida, trzy elementy połączone cierpieniem, wyrzutami sumienia i poczuciem winy ...

Baza recenzji Syndykatu ZwB

Za możliwość przeczytania książki
Dziękuję portalowi Duże Ka
oraz wydawnictwu Czarna Owca

niedziela, 1 kwietnia 2012

Podsumowanie marca, czyli kwartał za nami

Czas biegnie szybko, a ostatnio mam wrażenie, że ostatnio coraz bardziej przyśpiesza. Dopiero co styczeń rozpoczynał się i debiutował rok 2012, a już za nami trzy miesiące ... Miałam zamiar trochę więcej przeczytać niż w lutym i udało się, marzec to 20 ciekawych książek :)


Lista przeczytanych książek:

Paweł Pollak "Gdzie mól i rdza" - recenzja
Marta Bilewicz "Zdążyć przed świtem" - recenzja
Roxanne St. Claire "Sądzeni za namiętność" - recenzja
David Peace "1980"- recenzja
Ewa Kopsik "Układ z Panem Bogiem" - recenzja
Monika Szwaja "Matka wszystkich lalek" - recenzja
Dan Wells "Pan Potwór" - recenzja
Alyxandra Harvey "Córka medium" - recenzja
Marta Gracz "Apokalipsa" - recenzja
Zbigniew Kresowaty "Jeszcze mrużą oczy wczesne wrześniowe psy" - recenzja
Agnieszka Lingas - Łoniewska "Szósty" - recenzja
Arne Dahl "Europa blues" - recenzja
Caroline Graham "Zawiść nieznajomego" - recenzja
Janusz Majewski "Siedlisko" - recenzja
Antoinette van Heugten "Dotknąć prawdy" - recenzja
Bernhard Jauman "Żmije z Montesecco" - recenzja
Val McDermid - "Ostatnie kuszenie" - recenzja
W.E.B. Griffin, William E. Butterworth IV "Śmierć i honor" - recenzja
Timo Parvela "Strażnicy Sampo. Miecz" - recenzja
Megan Whalen Turner "Złodziej" - recenzja


Mam też prośbę do Zwycięzcy Konkursu Wiosennego - Madziojanki, o podanie danych do wysyłki nagrody.