Pokazywanie postów oznaczonych etykietą L.J. Shen. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą L.J. Shen. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 7 grudnia 2020

Piękna rozgrywka


"Pretty reckless”

L.J. Shen

W idealnym świecie nie ma problemów, idealni ludzie wiodą idealną egzystencję, w jakiej słowo „problem” nie istnieje. Tak to wygląda dla wszystkich obserwujących z boku, ale nawet w tej sielskim obrazku jest wiele detali, które świadczą, że to jedynie iluzja. Niektórzy zauważają za piękną fasadą prawdę, w jakiej jest strach, ból, niepewność i przede wszystkim zwykli ludzie, dalecy od ideału. Niestety zbyt wielu wierzy w ideały, a za mało widzi to, co najważniejsze – człowieka.

Piękni, młodzi, zdolni, różni ich tylko jedno, miejsce zamieszkania. Daria jest prawdziwą królową swojej szkoły, jako główna cheerleaderka wiedzie prym wszędzie, dodatkowo otacza ją wypróbowane grono przyjaciół oraz świetni rodzice. Penn ma przed sobą doskonałą przyszłość jako sportowiec, dzięki temu może zdobyć stypendium i studiować. On ma problemy, o jakich ona nigdy nawet nie pomyślałaby, natomiast dziewczyna chowa niejedną tajemnicą. Łatwo oceniać po wyglądzie i przede wszystkim pozorach, wielu tak robi, nawet ci, którym wydaje się, że tego nie robią. Jakie kłopoty może mieć ładna nastolatka pochodząca z bogatej rodziny, wspierającej ją na każdym kroku? Penn poznał życie od tej gorszej strony, zresztą nie jedynie on. Jej przyszłość jest prosta i na wyciągnięcie ręki, nie musi o niczym marzyć, bo i tak wszystko dostanie na tacy. Co innego on, musi zdobyć to na czym mu zależy. A jaka jest prawda? No cóż tkwi w szczegółach, niby nic nie znaczących, błahych, nie branych pod uwagę, bo tyle krzywdy i niesprawiedliwości jest wokół. Kto by zwrócił uwagę na to, co dzieje się tak blisko, iż bliżej się nie da. Tych dwoje ma ze sobą więcej wspólnego niż się komukolwiek wydaje, w ukrywaniu prawdziwych uczuć doszli do perfekcji, pytanie jedynie czy już nie za późno na szczerość? Złamane serca da się uleczyć, co gdy złamie się człowieka?

Wydawałoby się, że to prosta historia jakich wiele króluje na księgarskich półkach. Ona piękna i bogata, on biedny, lecz oczywiście z perspektywami, dzieli ich wszystko, no prawie, bo łączy wzajemna fascynacja. Jednak w przypadku L.J. Shen nic nie jest tak proste jak się wydaje, bo już niejednokrotnie udowodniła, iż pod płaszczykiem nieskomplikowanej opowieści pisze o sprawach trudnych, bolesnych i przede wszystkim często zamiatanych pod dywan. Nie inaczej jest w tytule „Pretty reckless” gdzie jest warstwa opowiadającej o typowej wydawałoby się sytuacji, jednakże tuż pod nią jest całkowicie odwrotna. Jeżeli spodziewacie się zwykłego podziału na tych dobrych i na tych złych, to go raczej nie znajdziecie, pisarka postawiła na kreację postaci nie do końca jednoznacznych, mających wcale nie tak mało za przysłowiowymi uszami i mierzących się z następstwami własnych decyzji, jak i innych. Odczarowany zostaje świat idealny, ale i ten zwyczajny, gdzieś pomiędzy jednym i drugim jest rzeczywistość, w której da się zranić kogoś, chociaż chce się czegoś zupełnie innego, gdzie milczy się kiedy powinno się krzyczeć, w jakiej nie dostrzega się tego, co oczywiste i bywa za późno na kajanie się i przepraszanie. Oczywiście L.J. Shen postawiła na chemię pomiędzy bohaterami, dramatyczne zwroty akcji oraz na humor, lecz wyszła daleko poza schemat pięknej i bestii lub inaczej mówiąc panienki z dobrego domu, ale jędzowatej i złego chłopca, jaki ma serce na dłoni. Pisarka niejednokrotnie przekracza granice, rysując nowe, piętnując to, od czego wielu odwraca wzrok albo zamiata pod dywan. Prostą uczuciową układankę da się twórczo przekształcić w rozgrywkę głęboko sięgającą w ludzkie emocje, motywy i przede wszystkim serca. Pierwsza część cyklu kusi tak jak wcześniejsze seria autorki, następne będą znowu kusić lekturą.

 


Za możliwość przeczytania
książki
dziękuję:


 

poniedziałek, 15 lipca 2019

Maski



„Szakal”
L.J. Shen

On jest wszystkim tym, co uosabia grzech oraz od czego ona powinna trzymać się jak najdalej. Jednak w rzeczywistości nic nie jest tak proste jak mogłoby się wydawać, a prawda ma zbyt wiele twarzy, na które nałożono maski. Czasem rzucenie wszystkiego na jedną szalę jest jedynym wyjściem by wygrać przyszłość i rozliczyć się z przeszłością.

Umowa jest prosta, dla kogoś takiego jak Szakal nie powinna nastręczać jakichkolwiek trudności. Po prostu kolejny interes, który ma mu przynieść korzyść, tym razem stawka jest naprawdę wysoka, więc nie może pozwolić sobie na najmniejszy błąd. W końcu to nie pierwszy raz w jego długiej karierze biznesowej kiedy stawia wiele na jedną kartą. Problem w tym, że kalkulacje nie do końca obejmowały to kim jest Jesse Carter. Dziewczyną, która jest całkowicie inną od tych znanych Szakalowi, od niej zależy nie jedynie jej przyszłość, lecz czy warto ryzykować wszystko by komuś pomóc? Jak do tej pory liczył się on i prawie nikt inny, nigdy również nie widział się w roli rycerza ratującego księżniczkę, ale teraz coś się zmieniło. Pytanie tylko czy ona tego chce, może dojrzała do tego by samej wydobyć się z otchłani i wreszcie robić to czego pragnie, bez względu na to, co powiedzą inni? Rozrachunki z przeszłością nigdy nie są bezbolesne, lecz czasem to jedyny sposób by rany w końcu zabliźniły się.

Autorka już przyzwyczaiła trochę czytelników, że w swoich książkach łączy kontrastowe i gwałtowne emocje, tragiczne wydarzenia, a przede wszystkim bohaterów wydawałoby się z przeciwnych biegunów. Nie inaczej jest i w przypadku „Szakala”, gdzie spotyka się dramat z lżejszymi tonami, przy czym ten pierwszy ma bardzo głębokie korzenie i co istotniejsze jest bardziej bolesny niż w poprzednich tytułach. Schemat jest podobny, lecz wypełnia go opowieść całkowicie odrębna i z postaciami z własną historią. L.J. Shen nie daje czytelnikom czasu na złapanie oddechu, nie oznacza to, że zasypuje nas pasmem nieszczęść, zamiast tego jest sugestywne oddanie uczuć, jakie targają bohaterami oraz kroki przez nich podejmowane, czasem wręcz desperackie. To są ludzie, którym los rozdał znaczone karty albo sami wybrali kręte ścieżki, lecz w pewnym momencie próbują znaleźć całkiem nową drogę, wśród wielu innych, poplątanych i prowadzących ich wprost nad skraj przepaści. Dzieli ich zbyt dużo, są swoimi przeciwieństwami, jedno z nich prawie odcięło się od świata, drugie czerpie z niego pełnymi garściami, biorąc wszystko co tylko zapragnie. „Szakal” nie jest opowieścią gdzie wątki są krystalicznie przejrzyste z łatwym, czarno-białym, podziałem, raczej jest w niej szarość i odcienie płomieni. Jednak przede wszystkim doskonale w niej pokazano jak człowiek umiejętnie skrywa przed innymi swoją prawdziwą twarz oraz doskonale potrafi odsuwać od siebie prawdę lub ją nagiąć dla swej korzyści.





 Za możliwość 

przeczytania książki

dziękuję
https://www.facebook.com/edipresseksiazki/


niedziela, 10 marca 2019

Odcienie samotności


„Odcień północy”
L.J. Shen

Samotność ma wiele barw, nie zawsze jest widoczna dla otoczenia i nas samych. Czasem kryje się w wymuszonym uśmiechu, nadmiernej pewności siebie albo wprost przeciwnie w wycofaniu, niektórzy stają się mistrzami autodestrukcji. Nawet pośród tłumu i ciągłej obecności bliskich ludzi można czuć osamotnienie. Nie tak łatwo pokazać swoje lęki i prawdziwą twarz, zwłaszcza kiedy zostało się już zranionym wielokrotnie.

Dla wielu praca Indie byłaby zajęciem marzeń, opieka nad gwiazdą rocka, przystojnym i charyzmatycznym Alexem Winslowem. Jego łobuzerki urok, ciągłe łamanie zasad oraz przekraczanie wyznaczonych przez innych granic jest już legendarne. Teraz jednak ktoś musi pilnować go na każdym kroku by nałóg nie zwyciężył. Światowa trasa koncertowa musi się odbyć i to właśnie Indie ma za zadanie „niańczyć” słynnego wokalistę. Co ona z tego będzie miała? Wynagrodzenie, które pomoże jej i bliskim zapomnieć o ciągłym braku pieniędzy. Gra warta jest stawki, nawet jeśli wiadomo, że Winslow zrobi wszystko by postawić na swoim i do tej pory zawsze dostawał, tak czy inaczej, to czego chciał. Wydaje się, że Indie nie ma szans w starciu z kimś takim, lecz jej determinacja dorównuje jego, nawet jeśli nie ma doświadczenia w nieczystych zagrywkach. Co może mieć ze sobą wspólnego gwiazdor i pokiereszowana życiowo młoda kobieta? Więcej niż myślą, ale nie tak łatwo to dostrzec zwłaszcza kiedy jedno z nich pragnie zrealizować jedynie swój plan, wiedząc, że zrani dotkliwie przy tym innych. W końcu czego nie robi się dla miłości, pytanie tylko czy jest nią naprawdę? Indie może i wygląda jak porcelanowa laleczka, lecz porcelana jest bardzo twardym materiałem przecież, nawet jeśli wydaje się krucha. Mały Książę umarł samotnie, ale  pewien jego rzeczywisty odpowiednik dostał szansę by przetrwać, czy będzie w stanie ją wykorzystać?

Pewnie już  znacie ten schemat – zbuntowana gwiazda rocka i szara myszka z interesującą osobowością, rozwój ich znajomości to mniejsze oraz większe przeszkody i w końcu szczęśliwy finał. W przypadku „Odcienia północy” wydaje się, że to kopia aż zanadto dobrze znanego wzoru. Jednak pomiędzy powieleniem, a autorską interpretacją jest różnica i L.J. Shen po raz kolejny pokazała, iż można zainteresować historią, wydającą się aż za bardzo eksploatowaną. Bohaterowie zostali oddani rzeczywiście, z wadami i zaletami, przeszłością i teraźniejszością oraz przede wszystkim z tym, co każe im podążać w kierunku, wydającym się być najgorszym z możliwych. Pisarka ze szczegółami oddaje jak nakręca się emocjonalna spirala, raniąca, lecz i skłaniająca do spojrzenia za siebie i wokół siebie. Uczucia budują tę historię, są odpowiedzialne za napięcie oraz tajemnice, a także stanowią źródło poszczególnych wątków i wskazują czytelnikowi odpowiedni punkt widzenia. Nie ma w nich letniej temperatury czy też miałkości, są gęste, soczyste, ostre, szczere do bólu, czasem raniące, ale i stanowiące plaster na rany. „Odcień północy”  jest zderzeniem dwóch osobowości i z perspektywy głównych bohaterów poznajemy ich historię, tę wspólne oraz osobne jej rozdziały. Mniej lub bardziej intymne, sięgające głęboko w dusze i umysły oraz odsłaniające to, co miało pozostać w ukryciu lub było nieznane.



 Za możliwość 
przeczytania książki
dziękuję
 
https://www.facebook.com/edipresseksiazki/


piątek, 12 października 2018

Skandaliści


„Skandal”
L.J Shen

Jedni biorą pod uwagę to co myślą o nich inny, drudzy ostentacyjnie łamią zasady, są i tacy, którzy po prostu idą własną drogą i robią to chcą, przyjmując na siebie odpowiedzialność za swoje grzechy. Ci ostatni najlepiej wiedzą, że za wszystko trzeba w życiu zapłacić, czasem waluta to uczucia, czasem pieniądze, bywa i tak, że płatność jest odroczona i przypomina o sobie w najmniej dogodnym momencie.

Egzystencja Trenta Rexrotha wydaje się jak z amerykańskiego snu, jeszcze jeden przystojny, pewny siebie, odnoszący sukcesy mężczyzna, który zdobywa biznesowe szczyty i bierze to czego pragnie. Jednak ktoś zakłóca jego spokój i plany. Eddie Van Der Zee wydaje się kolejną rozpieszczoną, bogatą, nastolatką, lecz pewne elementy w tym portrecie zdają się nie pasować. Trent zwrócił na nią uwagę już wcześniej, ale teraz to coś więcej, coś co może mu poważnie zaszkodzić. Do tej pory zbytnio nie przejmował się zdaniem innych i tym razem jest podobnie, problemem jest Eddie, zbuntowana, nieobliczalna i również nie przejmująca się tym co powie jej otoczenie. Oboje wiedzą, że każde z nich posiada swoje tajemnice i nie dzieli się nimi z nikim, ale on ma oddanych przyjaciół, zawsze stojących za nim murem, a ona? Ona jest córką kogoś, kto bardzo przypomina Rexrotha, jest jego starszą wersją, chociaż czy na pewno? Łatwo zasugerować się iluzją stworzoną by chronić to co jeszcze nie zostało zniszczone. Eddie i Trent wchodzą na niebezpieczną ścieżkę i zdają sobie sprawę, że co najmniej jedno z nich będzie cierpiało, lecz muszą także osiągnąć swoje cele, nawet gdy cena jest bardzo wysoka …

Mieszanka ciemniejszej strony bogactwa i uczuć, podana w atrakcyjnym opakowaniu oraz zawierająca wiele cennych obserwacji sprawia, że trzecia odsłona serii po raz kolejny wciąga nas do świata pięknych, zamożnych, ale zranionych bohaterów. Tak jak wcześniejsze tomy „Skandal” sięga głęboko w serca i umysły postaci, skrywających przed światem wiele oraz pokazujących jedynie jedną z wielu masek. L.J. Shen zgrabnie połączyła znany już schemat z nowymi elementami, tak by jednocześnie kontynuować opowieść o grzesznikach z Todos Santos i opowiedzieć nową historię. W tej książce pod warstwą oczywistości jest ta brutalniejsza i emocjonalna, w której aż kipi od tego co jest ukrywane przed otoczeniem. Bohaterowie nie są sztuczni czy też jednowymiarowi, jest w nich głód życia, ale i pewien dystans do otoczenia – mur, za jaki rzadko kogo wpuszczają. Pisarka dała czytelnikom porcję uczuć, sporo intymności i namiętności, wplecionych w całość fabuły w odpowiednich momentach. Tytuł „Skandal”  ma swoje odbicie w fabule, lecz również posiada drugie znaczenie, zresztą w tej części jest ich znacznie. L.J. Shen dostosowała wątki do osobowości pierwszoplanowych postaci – pełnych kontrastów i sprzeczności, wiedzących czego chcą, ale i zaskoczonych odczuwanymi emocjami. 



 Za możliwość 
przeczytania książki
dziękuję
 
https://www.facebook.com/edipresseksiazki/


środa, 27 czerwca 2018

Szatański chaos


„Chaos”
L.J. Shen

On zawsze dostaje tego czego pragnie, nie uznaje słowa „nie” chyba, że sam je wypowiada. Nigdy nie rezygnuje, czasem tylko czeka na odpowiedni moment. Tak naprawdę nie zna go chyba nikt, starannie skrywa swoje uczucia, tylko jedna osoba zdaje się dostrzegać w nim kogoś więcej niż otoczenie.
Ona wydaje się delikatną istotą, nad którą trzeba wciąż trzymać ochronny parasol. Jednak to jedynie opinia innych, od lat stara się podążyć własną drogą, wie, że czas biegnie szybko, zbyt szybko w jej przypadku.
Oboje od lat mają to samo marzenie, teraz nadszedł czas by w końcu ziściło się …

Rosie LeBlanc zawsze miała swoje tajemnice, część z nich dzieliła z siostrą, ale jednej nie zdradziła nikomu. Dean Cole gdzie się pojawił oznaczał kłopoty, zresztą jego przydomek „Szatan” mówił sam za siebie. Wydaje się, że tych dwoje unika się i od lat toczy wojnę, ale czy pozory nie mylą? Nikt z ich otoczenia nie podejrzewa, że mają ze sobą coś wspólnego. Znają się, drwią z siebie, z racji wspólnych znajomych spotykają się z sobą, ostatnio nawet dość często. Ale to jedynie zręczne iluzja lub raczej lata praktyki w ukrywaniu swej prawdziwej twarzy. Tak, nawet Dean „Szatan” Cole odczuwa emocje, zwłaszcza kiedy chodzi o małą LeBlanc. On ma wszystko, a ona radzi sobie jak potrafi, lecz te wizerunki to maski, pod nimi są ludzie spragnieni miłości i siebie wzajemnie. Od jedenastu lat krążą wokół siebie, raz bliżej, raz dalej, odpychają się i przyciągają, nie przyznają się, iż od dawna łączy ich coś więcej niż przelotna znajomość. Tym razem zbliżają się do siebie jak nigdy dotąd, ale szczęściu towarzyszy cień sekretów, mający większe znaczenie niż sądzą. Czy mają szansę na wspólną przyszłość? Zakochanie i pożądanie to czasem dopiero wstęp do czegoś o wiele głębszego, co wydaje się początkowo nierealne, lecz szybko staje się równie potrzebne do życia jak tlen …

Na pierwszy rzut oka same przeciwności, jednak pod tą warstwą kryje się historia, w której nie ma nic prostego i oczywistego. „Chaos” to druga część cyklu Święci Grzesznicy autorstwa amerykańskiej pisarki L.J. Shen i opowiada o perypetiach postaci już zarysowanych w „Intrydze”. Tym razem autorka mocniej weszła w wątek emocjonalny pokazując całe spektrum uczuć, skupiając się zwłaszcza na tych najintensywniejszych. Emocje są kanwą powieści, wyraziste i jednocześnie mające źródło w tajemnicach z przeszłości. W „Chaosie” nim sekrety wyjaśnią się stają się wpierw początkiem niedopowiedzeń, intrygujących, ale i komplikujących wzajemne relacje. Bohaterowie zdają się wybierać prostą ścieżkę do celu, lecz pod tą bezpośredniością czai się skomplikowany łańcuch przyczynowo-skutkowy, napędzający akcję. L.J. Shen postawiła na silne odczucia, niekiedy destrukcyjne, i dorównujące im sylwetki postaci, pełne życia, pragnące szczęścia i równocześnie brutalnie szczere wobec siebie. Rozdziały pisane naprzemienne z punktu widzenia Rose i Deana dają czytelnikom wgląd w ich myśli, ale pisarka nie zdradza do końca co jest motywem działania.  





 Za możliwość przeczytania książki
dziękuję 
 
https://www.facebook.com/edipresseksiazki/