Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Agnieszka Lingas – Łoniewska. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Agnieszka Lingas – Łoniewska. Pokaż wszystkie posty

sobota, 29 października 2022

Liczy się tylko jedno

Nowość

„Gangsta Paradise. Pako”

Agnieszka Lingas-Łoniewska

 

Czasem niespodziewanie przychodzi coś czego ani się nie oczekiwało, a co ważniejsze nie miało w planach. Kiedy nie da się zignorować, odwrócić się albo po prostu nie chce się przed tym uciec, co pozostaje? Może zmierzenie się z nieoczekiwanym darem albo przekleństwem …

 

Zapomnieć o kimś, kogo wciąż sobie przypominamy wcale nie jest łatwo, zwłaszcza jeśli tak naprawdę tego się nie pragnie. Piotr Pakosławski aż zbyt dobrze zapamiętał Kaję, a kolejne spotkania jedynie utrwalają jej obraz, chociaż nie powinny. Do tej pory wszystko było o wiele bardziej proste w jego skomplikowanym świecie, ale pojawienie się tej dziewczyny burzy spokój, pozorny, lecz pozwalający na skupieniu się na najważniejszym – pracy. Jednak trudno wrócić do wcześniejszej rutyny wiedząc, co może wydarzyć się, zwłaszcza gdy wie się co może wydarzyć się w życiu Kai. Powinien stać z boku i jedynie patrzeć na rozwój wydarzeń, nie wtrącając się w czyjeś wybory? Ona nie zdaje sobie sprawy z zagrożenia, które jest tuż obok niej, ale on tak. Czy łatwiejsze rozwiązanie będzie tym właściwszym dla niego? A co z kobietą, która nie jest mu obojętna i to z wzajemnością? Jak długo będą się oszukiwać i do czego ich to doprowadzi?

 

Kiedy serce mówi tak, a rozum podpowiada, że lepiej byłoby powiedzieć nie oraz jak najszybciej zapomnieć o wszystkim i żyć tak jakby nic nie wydarzyło się, kłopoty są więcej niż pewne. Agnieszka Lingas-Łoniewska wie jak wykorzystać taki splot okoliczności, dodać swój znak rozpoznawczy czyli emocje, żywiołowe, burzące wszystko co wydawało się odporne na jakiekolwiek uczucia i pokazujące, iż nie da się przed nimi uciec. Ciemniejsza strona życia ma wiele odcieni i jeden punkt wspólny – każdy kto ją poznał, nawet przelotnie, na zawsze ją zapamięta. W „Gansta Paradise. Pako” czytelnik poznaje kolejne jej oblicze, mroczne, intrygujące i dla większości bardzo niebezpieczne. Pisarka nie ukrywa go, pokazuje z detalami jak wabi dzięki maskom, które opadają gdy najczęściej jest już za późno by można było uciec. Uczucia również są naznaczone jej niepokojącą atmosferą, w jakiej nie brakuje lęku, ogromnego ryzyka i przede wszystkim świadomości, że zbyt wielu osób dołoży wszelkich starań by ją zniszczyć w najboleśniejszy sposób. Wszystko to Agnieszka Lingas-Łoniewska splata w historię, gdzie na każdym kroku czają się pułapki, a nadzieja na lepsze jutro bywa iluzją, raniącą i pozostawiająca po sobie blizny na zawsze. Bohaterowie jednak podejmują wyzwanie, wiedzą, że ktoś dał im znaczone karty i jeden błąd będzie miał zbyt wysoką cenę, ale dopóki są w grze mają szansę wygrać coś niepowtarzalnego, lecz czy będą mieli szansę tym cieszyć się?

 

piątek, 14 października 2022

Love story z happy endem?

Nowość:

„Gdzie moje love story”

Agnieszka Lingas-Łoniewska

 

Życie to nie film, chociaż czasami przypomina bardzo go przypomina. Miłość jak ze srebrnego ekranu? A dlaczego by nie? Tylko trzeba pamiętać, że w realnym świecie scenariusz piszemy wespół z nieprzewidywalnym losem. No i pozostaje jeszcze happy end, ale czy hollywoodzki? W końcu ten kończy się napisami końcowymi, a rzeczywistość zaczyna się po słynnych „żyli długo i szczęśliwie” …

 

Nina Brzeska zna filmowy światek od podszewki i nie ulega jego iluzji. Sprawy zawodowe są dla niej ważne i wie jak dużo już osiągnęła oraz jak wiele jeszcze przed nią. Miron Moro pomimo, iż jest gwiazdorem stara się utrzymywać dystans od celebryckiego show biznesu, ma ku temu swoje powody, które są tajemnicą. Tych dwoje ma dużo wspólnego, ona jest charakteryzatorką na planie filmu, w którym on gra główną rolę. Miron nie nawiązuje zbyt bliskich znajomości w pracy, a chłopak Niny jest od niedawna jej ex, więc raczej dziewczynie nie w głowie faceci, zwłaszcza, iż ten konkretny do sympatycznych nie należy. A może to pozory? Za nimi jest ktoś zupełnie inny, ale dlaczego nie pokazuje się takim jakim jest naprawdę? Za warstwami podkładów, pudru i pomiędzy kolejnymi ujęciami Nina i Moro dostrzegają prawdziwych ludzi oraz coś czego nie brali pod uwagę, ale czy faktycznie tak jest? Magia kina czy realne uczucie i czy marzenia mogą pokonać uprzedzenia?

 

Na taśmie filmowej życie jest jakieś takie barwniejsze, od łez do śmiechu przechodzi się w oka mgnieniu, a miłość jest bajeczna i wieczna. Magia kina po prostu, a co po napisie the end? No cóż tego scenariusz już nie obejmuje, on kończy się na ostatniej scenie, po której gasną światła. Kto jak nie Agnieszka Lingas – Łoniewska, specjalistka od uczuciowych perypetii, może pokazać kulisy miłości w świecie gdzie blask reflektorów oślepia zbyt wielu, a magię kina bierze się za rzeczywistość. Najnowsza książka „Gdzie moje love story” za tło ma plany filmowe i iluzję przez nie tworzone oraz realny świat, gdzie uczucia wcale nie są tak proste jak na kinowym czy telewizyjnym ekranie, a towarzyszą im tak szczęśliwe chwile jak i momenty, które najlepiej by się w ogóle nie wydarzyły. Jednych i drugich nie brakuje w tej historii, a bohaterowie dostarczają czytającym nie lada emocji, realnych, a nie z kliszy. Pisarka po raz kolejny, i na pewno nie ostatni pokazała jak rodzi się miłość, jak zmienia ludzi, ile znaczy, ale również jak ważna jest przyjaźń, rodzina oraz co robi się w imię tych relacji. Jednak oczywiście nie może zabraknąć zwrotów akcji oraz iskrzenia za co odpowiedzialni są postacie, nie pozwalających nam być pewni jaki będzie finał gdy do głosu dojdzie duma i uprzedzenia. Gdzie znajdziecie prawdziwe love story, nie pełne rekwizytów i odegrane pod publiczkę zgodnie z pomysłem scenarzystów, za to z emocjonalnym twistem i bohaterami, jacy wywołają uśmiech na twarzach czytelników, ale i poruszają czułe struny w sercu.

 

Za możliwość przeczytania

książki

dziękuję:

  


 

niedziela, 10 lipca 2022

Bez słów

Przedpremierowo:

„Gangsta Paradise. Katan”

Agnieszka Lingas – Łoniewska

 

Niektórzy do słów nie przywiązują uwagi, liczą się jedynie czyny. Jednak jedno i drugie może dotkliwie zranić, a blizny nawet pomimo upływu czasu będą przypominać o tym, co wydarzyło się. Przeszłość bywa bagażem, którego ciężar dostrzegają tylko nieliczni, dla pozostałych pozostaje niewidoczny. Nie tak łatwo powiedzieć o nim, bo oznacza to zaufać komuś, a to trudny krok dla kogoś kto został już pokiereszowany przez życie.

 

Niektórzy nie muszą zbyt dużo mówić by zostać zrozumianym, Jędrzej Katański należy do tego grona ludzi. Odzywa się rzadko, do tej pory nie przeszkadzało to jego otoczeniu, ale od chwili gdy do jego życia wkroczyła Alina, wiele zmieniło się. Pełna energii, odważna i rozgadana dziewczyna nie jest jedynie kolejną nic nie znaczącą znajomością, zwłaszcza, że również jest zainteresowana Katanem, jak nazywa go większość. Ale nie tak łatwo jest przezwyciężyć jest coś, co tkwi głęboko w człowieku i wciąż boleśnie daje o sobie znać. Milczenie jest murem za jakim od dawna chowa się Jędrzej, Alina łatwo nie daje się zniechęcić, wie czego chce, lecz jak długo będzie miała siłę do walki o uczucie, które pojawiło się niespodziewanie i zaskoczyło ich oboje? Każde z nich ma sekrety, jakie sprawiły, że są właśnie tacy, nie inni. To, co miało miejsce, wcześniej lub później da o sobie znać. Pewne sekrety niszczą ich oboje, nie dają spokoju, wciąż tkwią jak zadra w nich. Czy będą szczerzy wobec siebie i co przyniosą z sobą niewypowiedziane słowa? Niekiedy kłamie się również kiedy nie mówi się …

 

Przeszłość rzadko jest zbiorem samych dobrych wspomnień, jedni mają ich więcej, drudzy prawie żadnych. Bohaterowie „Gangsta Paradise. Katan” naznaczeni są ich ciemniejszą stroną. Agnieszka Lingas – Łoniewska doskonale wie jak połączyć różnorodne wątki, cięższe i lżejsze, tak, by czytelnika nie tylko zaskoczyć, ale i pokazać co skrywają ludzkie serca i umysły. Postacie, wychodzący spod jej pióra nigdy nie są jednowymiarowi, zawsze jest w nich wiele emocji i chowają przed światem niejedna tajemnicę. Nie inaczej jest i w przypadku najnowszej książki, gdzie splatają losy ludzi, wydających się nie pasować do siebie, jednak nie mogących o sobie zapomnieć, chociaż powinni. Jak trudno zapomnieć o przeszłości i uwierzyć w drugiego człowieka? Nie tylko na to pytanie muszą sobie odpowiedzieć bohaterowie, pisarka nie stawia przed nimi przypadkowych przeszkód, są pokłosiem tego, co było ich udziałem, nie zawsze z własnej woli czy świadomie, lecz przypominających o sobie w chwilach gdy mają do stracenie nieoczekiwaną szansę od losu. „Gangsta Paradise. Katan” jest historią o dużej dynamice akcji, w której nieustannie ściera się miłość z nienawiścią, a zaufanie i wiara w kogoś, kto stał się bliski niebezpiecznie zbliżają się do granicy, za jakimi jest zdrada. Agnieszka Lingas – Łoniewska daje okazję czytelnikom poznać nietuzinkowe postacie i emocje, mogące ich zniszczyć lub dać siłę by zawalczyć nie tylko o siebie.

 

 

Premiera:

15 lipca