Przedpremierowo:
„Łowcy skór”
Tomasz Patora
Afera, skandal, korupcja. Trzy słowa, które ponad dwie dekady temu były stale obecne w gazetach, telewizji, radiu. „Łowcy skór”. Dzisiaj nie wszyscy od razu kojarzą te czołówki i paski w różnorodnych telewizyjnych dziennikach. Jednak coś, gdzieś, ktoś słyszał, czytał, widział. Po tylu latach sprawa ta wciąż budzi emocji. Dlaczego? Czas minął, jednak pozostali skrzywdzeni ludzi i historia, z jakiej nie wyciągnięto wszystkich wniosków.
Anonim uruchomił lawinę, dramatycznych informacji, jakie mogłoby się wydawać nierealne gdyby nie trafił do dziennikarzy, jacy zajmowali się dziennikarskimi śledztwami. Został potraktowany poważnie, zwłaszcza, że jego adresaci co nieco już poznali funeralny biznes przy okazji pracy nad innymi artykułami. Nieprawidłowości nie były aż taką tajemnicą jak mogłoby się wydawać, lecz to, o czym pisał nieznany autor przekraczało wszystko, o czym nieoficjalnie wiedziano. Ruszyło śledztwo, poszukiwania informatorów i przede wszystkim prawdy o tym, co miało i ma miejsce. Ale to dopiero początek, im dalej tym więcej relacji, dowodów i przede wszystkim śladów, mówiących o realiach, dalekich od tych branych za niepodważalną oczywistość. Śmierć zamiast życia, cenniejsza, zmonetyzowana i licząca się bardziej przez tych, którzy powinny stać na straży tego pierwszego. System jaki powstał działał sprawnie i to wcale nie krótko, jak mogłoby się wydawać. Dlaczego tak długo udawało mu się trwać i nawet zataczać coraz szersze kręgi? Znieczulica? Strach? Korzyści? Obojętność? Wszystko naraz i wcale nie po trochu.
Czas mija, niektóre pytania pozostają bez odpowiedzi, na inne dopiero teraz zostają udzielone odpowiedzi, uzupełniają to, co już wiadomo i ujawniają nowe fragmenty prawdy. Trudnej i dla wielu niewygodnej. Tomasz Patora wraca do tematu, jakim żyliśmy dwadzieścia lat temu. Nie przebrzmiał, nie wydaje się wyblakły, wciąż poraża i warty przypomnienia. Analizując zgromadzone fakty, wyniki oficjalnego śledztwa oraz nieujawnione informacje uzupełniają obraz korupcyjnego i zabójczego układu, tak, iż staje się on jeszcze pełniejszy. Jak mógł on powstać i to na taką skalę? Rozdział po rozdziale lub raczej relacja po relacji, zeznanie po zeznaniu, rozmowa po rozmowie, czytelnik zapoznaje się z zaistniałymi powiązaniami, tworzącymi sieć, działającą niezwykle skutecznie i zbyt długo bezkarnie. „Łowcy skór” nie są fabularnym zapisem, ale przedstawieniem rzeczywistych wydarzeń, nie dziejących się gdzieś daleko, za granicą, lecz blisko nas, na oczach społeczeństwa. Tego nie wymyślili scenarzyści czy pisarze. Autentyczne sytuacje, potwierdzone przez świadków, nie jednostkowe, powtarzające się. Tomasz Patora odsłania oś procederu, przypomina to, o czym zdążyliśmy zapomnieć i nie było podane do ogólnej wiadomości. Jak mogło do tego dojść i trwać tak długo?
PREMIERA:
25 stycznia
Za możliwość
przeczytania książki
dziękuję
Mam ochotę poznać tę historię.
OdpowiedzUsuńMoże polecę tę książkę koleżance, którą interesują podobne tematy.
OdpowiedzUsuńTa książka zwróciła już moja uwagę, gdy przeglądałam zapowiedzi na ten miesiac. Ja czytam aktualnie książkę o mediach i niestety wniosku są takie, że dziennikarstwo śledcze ma teraz pod górkę.
OdpowiedzUsuńKsiążki jak narkotyk
Książka bardzo mi się podobała. To świetny reportaż!
OdpowiedzUsuńZ ciekawością przeczytam ten reportaż!
OdpowiedzUsuń