czwartek, 30 czerwca 2016

Śmierć zaprasza do tańca

 PRZEDPREMIEROWO
"Dance macabre"
Magdalena Dziedzic


Metropolie skupiają jak w soczewce wszystko co dobre i złe, nagłaśniając szczególnie to drugie, ponieważ to pierwsze nie cieszy się aż takim zainteresowaniem. Zbrodnia nie oszczędza żadnej warstwy społecznej, zdarza się w najlepszych domach i brudnych zaułkach, jedyna różnica pomiędzy tymi jest taka, że zamożna ofiara może liczyć na większe zainteresowanie ze strony stróżów prawa, natomiast dochodzenie w sprawie uboższej nie zawsze jest aż tak intensywne. Czasem nawet śmierć wydaje się interesowna.

Prywatny detektyw z renomą Castora Tuttiholmesa nie narzeka na brak ciekawych śledztw, intrygujące kazusy wcale nie są rzadkością. Jeżeli dodatkowo jest się osobą mile widzianą w najlepszym towarzystwie to rozwiązywanie zagadek kryminalnych nabiera dość ciekawych barw. Oczywiście dyskrecja i zachowanie wszelkich pozorów savoir-vivre`u to podstawa, przestępstwo przestępstwem, ale liczą się pozory, a raczej ich zachowanie pomimo wszelkich przeciwności. Śmiertelne zejście lady Beatrice LeFray wzbudza spore zamieszanie pośród londyńskiej socjety, piękna, bogata i popularna dama ot tak nie umiera, lista podejrzanych zapełnia się szybko, a szanowny pan Tuttiholmes podejmuje się pracy śledczej. W tym przypadku znaków zapytania jest wiele, niektóre są dość niewygodne dla bliskich i znajomych Castora. Elita angielska nie pobłaża tym, którzy naruszają jej niepisane zasady funkcjonowania, oczywiście wiele z tego co w jej kręgach się dzieje godne jest potępienia, lecz jeżeli nie przekracza się pewnych granic to nie będzie się z niej wykluczonym. Teraz jednak czołowym problemem jest wyjaśnienie okoliczności śmierci lady Beatrice i tu właśnie zaczynają się przysłowiowe schody, gdyż wytrawne oko detektywa już na początku wychwyciło pewne wiele mówiące detale. Dziewiętnastowieczny Londyn ma wiele tajemnic i trzeba uważać gdy odsłania się ich oblicza, ponieważ można odkryć więcej niż by się zamierzało. Świat bogatych i świat ubogich dzieli przepaść, ale czasem też dużo łączy, ludzkie żądze, hipokryzja, chciwość i zakłamanie dobrze znane są w każdych kręgach, londyńska mgła spowija niecne sprawki niejednego. Co wydarzyło się w wieczór gdy lady LeFray pożegnała się z życiem? Tuttiholmes musi odpowiedzieć nie tylko na to pytania, może pomocny będzie jego brat Michael? Młody mężczyzna bywa tu i ówdzie, ma różnorodne znajomości, a w tej konkretnej sprawie niemało jest niewiadomych. Nie można zapomnieć też i o innych zbrodniach, ale człowiek nie tylko samą pracą żyje, szczególnie kiedy panna Christine Jackson pojawia się w pobliżu. Czy Castorowi Tuttiholmes uda się rozwiązać zagadkę śmierci lady Beatrice? Z czym będzie musiał się zmierzyć podczas tego dochodzenia? Taniec śmierci został już rozpoczęty i zaprasza kolejnych tancerzy by dołączyli do niego...

Niekiedy Londyn staje się prawdziwą dżunglą, w której trzeba uważać na każdy swój krok i gest, wystarczy moment by stać się ofiarą własnych lub cudzych błędów, a drapieżniki w ludzkiej skórze czekają tylko na dogodny moment na atak. Panowie Tuttiholmes wiedzą jak się w niej poruszać, ale czy uda im się uniknąć pułapek jakie czyhają na każdym kroku?

Zbrodnia ma wiele imion i niektóre z nich można poznać w "Dance macabre", ale nie zawsze one odgrywają rolę główną. Kryminał czasem ocierający się o groteskę, zdzierającą maski pozorów pozwala zajrzeć w umysł człowieka i poznać jego  najmroczniejsze zakamarki. Magdalena Dziedzic wbrew ramom czasowym i otoczeniu nie stwarza kolejnego klona Sherlocka Holmesa, jej bohaterowie to całkowicie autonomiczne byty, schodzące z utartych ścieżek i podejmujących decyzje odmienne niż ich poprzednicy. W "Dance macabre" motyw kryminalny wydaje się jedynie pretekstem do podróży czasem przybierającej charakter jak z sennego koszmaru, której kolejne etapy wyznaczane są przez ludzkie żądze, wciąż niezaspokojone i pragnące tego co niedostępne. Pomiędzy zbrodnią i karą jest ocean tajemnic z jakiego wyłaniają się kolejne wątki, zazębiające się i dające nieśpieszną odpowiedź na pytania kto i dlaczego? Sam tytuł okazuje się mieć alegoryczne odbicie w losach bohaterów, a niebanalny finał podkreśla jego wymowę.
Za możliwość przeczytania książki 
Dziękuję
wyd. NOVAE RES






Więcej informacji o nowościach wydawnictwa i nie tylko tutaj


4 komentarze:

  1. Sam tytuł już bardzo mi się podoba. Chętnie przeczytam jeśli będę miała okazję.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za recenzję, zwłaszcza gdy wydaje mi się, iż książka mogłaby być lepsza, gdybym tylko ją dopracowała w niektórych momentach, lecz wierzę, że kolejne moje prace będą na wyższym poziomie. Tak pozytywne słowa na początku mojej drogi twórczej są bardzo budujące, dziękuję. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czekam na kolejne książki, ta zaostrzyła apetyt :)

      Usuń