"Cybulski o sobie"
Mariola Pryzwan
Legenda, w niej kryje się prawda, ale i nuta fikcji, a przede wszystkim wyobrażenie innych o tym co faktycznie zdarzyło się. Jeżeli dotyczy człowieka to jej integralną częścią jest sława, w takiej kombinacji odnaleźć prawdziwą osobę pod warstwami niedomówień, plotek i złudzeń jest niezwykle trudno. Publiczny wizerunek rzadko składa się z prostych faktów, zresztą ludzkie życie nigdy nie jest mozaiką łatwych detali, a wystawione na publiczny widok komplikuje się jeszcze bardziej. Pomiędzy tym co jest wiadome wszystkim, a prawdziwym obliczem kryje się źródło z jakiego czerpie siłę mit, z czasem może się on zacząć żyć własnym życiem …
Imię: Zbigniew, nazwisko: Cybulski … i wszystko wiadomo, bo kto nie słyszał o legendzie polskiego kina? Nawet gdy nie widziało się żadnego filmu z udziałem tego aktora, to jego nazwisko nieraz „obiło się” o uszy. Po pierwsze legenda, po drugie gwiazda, a po trzecie? No właśnie kto? Człowiek, o jakim powstało wiele książek, filmów dokumentalnych, reportaży i krąży jeszcze więcej anegdot. Łatwo w takim nagromadzeniu informacji zapomnieć o tym, co faktycznie było ważne, a co jedynie takim się wydawało. Zbyszek Cybulski, młody gniewny w rodzaju Jamesa Deana czy też całkowicie odwrotnie? Jedna z pierwszych ról, w filmie Andrzeja Wajdy "Popiół i diament", od razu weszła do kanonu polskiej kinematografii, a odgrywana postać - Maćka Chełmickiego przyniosła międzynarodową sławę. Jednocześnie to także początek mitu człowieka żyjącego na krawędzi i nonkonformisty oraz pierwszego idola w powojennym kinie. Jednak za tym portretem kryje się o wiele więcej niż słynne role filmowe i wizerunek, jaki stał się nieodzownym znakiem rozpoznawczym. Na sylwetkę twórczą Zbyszka Cybulskiego składa się nie tylko aktorstwo filmowe, ale i prowadzenie teatru, reżyseria oraz scena teatralna. Jako aktor został doceniony i w kraju i zagranicą, chociaż ta druga sfera pozostaje mniej znana, bardziej utkwiły w masowej pamięci role rodzimej produkcji.
Niesztampowa biografia "Cybulski o sobie" pozwala czytelnikom ujrzeć aktora w całkiem innym świetle, nie w relacjach innych, lecz własnymi oczyma aktora. Dzięki zapiskom i wywiadom jest Zbyszka Cybulskiego, narratorem nie jest osoba druga, ale on sam. Taka perspektywa pozwala na odkrycie tego co pozostawało na uboczu, a stanowiło istotę.
Mariola Pryzwan z fragmentów wywiadów, listów, publikacji prasowych oraz osobistych notatek stworzyła portret, który ukazuje Zbyszka Cybulskiego tak od strony zawodowej jaki i osobistej. Głos został oddany głównemu bohaterowi, który we własnym imieniu opowiada o tym co dla niego było ważne, stanowiło siłę napędową i dawało motywację do dalszej pracy. Wielkie festiwale, sława, nagrody i zwykła codzienna praca przedstawione od strony samego Cybulskiego nabierają całkiem innych barw.
Mariola Pryzwan
Legenda, w niej kryje się prawda, ale i nuta fikcji, a przede wszystkim wyobrażenie innych o tym co faktycznie zdarzyło się. Jeżeli dotyczy człowieka to jej integralną częścią jest sława, w takiej kombinacji odnaleźć prawdziwą osobę pod warstwami niedomówień, plotek i złudzeń jest niezwykle trudno. Publiczny wizerunek rzadko składa się z prostych faktów, zresztą ludzkie życie nigdy nie jest mozaiką łatwych detali, a wystawione na publiczny widok komplikuje się jeszcze bardziej. Pomiędzy tym co jest wiadome wszystkim, a prawdziwym obliczem kryje się źródło z jakiego czerpie siłę mit, z czasem może się on zacząć żyć własnym życiem …
Imię: Zbigniew, nazwisko: Cybulski … i wszystko wiadomo, bo kto nie słyszał o legendzie polskiego kina? Nawet gdy nie widziało się żadnego filmu z udziałem tego aktora, to jego nazwisko nieraz „obiło się” o uszy. Po pierwsze legenda, po drugie gwiazda, a po trzecie? No właśnie kto? Człowiek, o jakim powstało wiele książek, filmów dokumentalnych, reportaży i krąży jeszcze więcej anegdot. Łatwo w takim nagromadzeniu informacji zapomnieć o tym, co faktycznie było ważne, a co jedynie takim się wydawało. Zbyszek Cybulski, młody gniewny w rodzaju Jamesa Deana czy też całkowicie odwrotnie? Jedna z pierwszych ról, w filmie Andrzeja Wajdy "Popiół i diament", od razu weszła do kanonu polskiej kinematografii, a odgrywana postać - Maćka Chełmickiego przyniosła międzynarodową sławę. Jednocześnie to także początek mitu człowieka żyjącego na krawędzi i nonkonformisty oraz pierwszego idola w powojennym kinie. Jednak za tym portretem kryje się o wiele więcej niż słynne role filmowe i wizerunek, jaki stał się nieodzownym znakiem rozpoznawczym. Na sylwetkę twórczą Zbyszka Cybulskiego składa się nie tylko aktorstwo filmowe, ale i prowadzenie teatru, reżyseria oraz scena teatralna. Jako aktor został doceniony i w kraju i zagranicą, chociaż ta druga sfera pozostaje mniej znana, bardziej utkwiły w masowej pamięci role rodzimej produkcji.
Niesztampowa biografia "Cybulski o sobie" pozwala czytelnikom ujrzeć aktora w całkiem innym świetle, nie w relacjach innych, lecz własnymi oczyma aktora. Dzięki zapiskom i wywiadom jest Zbyszka Cybulskiego, narratorem nie jest osoba druga, ale on sam. Taka perspektywa pozwala na odkrycie tego co pozostawało na uboczu, a stanowiło istotę.
Mariola Pryzwan z fragmentów wywiadów, listów, publikacji prasowych oraz osobistych notatek stworzyła portret, który ukazuje Zbyszka Cybulskiego tak od strony zawodowej jaki i osobistej. Głos został oddany głównemu bohaterowi, który we własnym imieniu opowiada o tym co dla niego było ważne, stanowiło siłę napędową i dawało motywację do dalszej pracy. Wielkie festiwale, sława, nagrody i zwykła codzienna praca przedstawione od strony samego Cybulskiego nabierają całkiem innych barw.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi Sztukateria
Kocham stare kino i aktorów z tamtych lat. Ale szczerze mówiąc, a raczej pisząc nigdy nie przepadałem za Cybulskim. Ot tak. Bez powodu.
OdpowiedzUsuńCzasem bywa i tak ;)
UsuńWidziałam go w wielu filmach, ale najbardziej utkwił mi w pamięci jako Maciek Chełmicki w Popiele i diamencie.)
OdpowiedzUsuńTo jedna z najbardziej charakterystycznych ról :)
UsuńCybulski był świetnym aktorem, cenię jego role.
OdpowiedzUsuńPrawdziwa legenda :)
UsuńNiestety, ale nie sięgnę po tą książkę ;)
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie tym razem:)
OdpowiedzUsuńNie mój klimat ;)
OdpowiedzUsuńCiekawie brzmi, ale tytuł nie dla mnie:)
OdpowiedzUsuń