"W Roku Skorpiona"
Isabel Pfeiffer
Data urodzenia to tylko parę cyfr, jedni nie przywiązują do niej większej wagi, dla innych wprost przeciwnie jest niezwykle ważna, czy może jednak określać przeznaczenie człowieka? Każdy jest kowalem swego losu, sami decydujemy o swoim życiu, podejmujemy takie, a nie inne wybory. Co jednak gdy ktoś twierdzi, że właśnie pora narodzin determinuje to co nas czeka w życiu? Czy warto iść tą ścieżką, a może wprost przeciwnie bez względu na wszystko nie oglądać się za siebie i patrzeć jedynie do przodu? Przepowiednia może przecież dotyczyć kogoś innego albo mylić się, w końcu nie jedna osoba urodziła się właśnie w tym szczególnym momencie ...
Skorpion to słowo budzi strach i gniew mieszkańców księstwa, za nim idzie krew, ból i strach. Książę Galeazzo odznacza się niebywałą urodą i przewyższającym zewnętrzne piękno okrucieństwem. Nikt nie może się czuć bezpieczny, książęca armia grabi, zabija, niszczy z rozkazu panującego księcia. Nie ma chyba zbrodni, którą nie splamiłby się władca, czy ktoś odważy się zbuntować przeciw terrorowi? Eleni nigdy nie widziała siebie w roli mścicielki, była jeszcze jednym z wiejskich dzieci, jakie od najmłodszych lat wie czym jest głód. Dziewczyna poznała również czym jest odrzucenie i bycie wyrzutkiem, od chwili urodzenia, a nawet wcześniej stanowiła powód plotek, wraz z upływem czasu jej życie zmieniało się jedynie na gorsze. Śmierć matki i "opieka" rodziny jedynie pogłębiły jej wyobcowanie. W rodzinnej wiosce nie ma dla niej miejsca, ale może świat poza nią zaoferuje coś więcej? Dla kogoś kto nie widział wiele taka wyprawa jest zerwaniem z dotychczasowym życiem i rozpoczęciem nowego, lecz czy lepszego? Czy wędrowny grajek da Eleni to czego potrzebuje? Wspólna podróż to nie tylko wolność, lecz również dramatyczne chwile, które naznaczają dziewczynkę na zawsze. Nadchodzi rok skorpiona, piętnaście lat wcześniej, również w roku pod tym znakiem urodziła się Eleni, a jeszcze wcześniej także w tych samych okolicznościach - Galeazzo, łączy ich jeszcze jedna cecha, przypadek czy odczytana z gwiazd przepowiednia? Komuś zależy by wróżba się spełniła za wszelką cenę, jednak czy koszt nie będzie za wysoki? Stawką jest życie ludzkie i to nie jedno, warto zaryzykować? Eleni jest świadoma odpowiedzialności jaka na niej spoczywa, od niej zależy tak wiele, ale jak piętnastolatka ma dokonać tego, co nie udało się nikomu dotychczas? Odwaga i poświęcenie stanowią siłę, będącą w stanie dokonać niebywałych czynów, jednak wymaga również ofiary ...
Zaczynając lekturę "W Roku Skorpiona" czytelnik wchodzi w świat, który mógłby być tłem dla baśni, ale szybko okazuje się, że opowieść raczej będzie z gatunku przygodowych, chociaż kilka elementów baśniowych można odnaleźć. Brak dobrych wróżek i fantastycznych stworzeń wcale nie jest przeszkodą by wykreować intrygującą historię. Jednak główną rolę odgrywają bohaterowie, zwykle wyraźnie podzieleni na dobrych i złych, ale tym razem niektórzy z tych pierwszych posiadają również mroczniejszą stronę, dostrzeganą dopiero po czasie. Zamiast ukazania tylko walki dobra ze złem Isabel Pfeiffer odsłoniła również jej kulisy, nie zawsze odwaga musi iść z cechami zewnętrznymi, uroda oznaczać dobroć, a chęć pokonania tego co złe nie usprawiedliwia oszustwa. "W Roku Skorpiona" to książka, gdzie można odnaleźć wątek przygody, przyjaźni i uczuć oraz postacie, które nie zawsze są takie za jakie chcą uchodzić. Tajemnica i przeszłość stanowią świetne połączenie, szczególnie gdy są uzupełnione przez niebanalny rozwój fabuły i sylwetki bohaterów odbiegających od stereotypów.
Isabel Pfeiffer
Data urodzenia to tylko parę cyfr, jedni nie przywiązują do niej większej wagi, dla innych wprost przeciwnie jest niezwykle ważna, czy może jednak określać przeznaczenie człowieka? Każdy jest kowalem swego losu, sami decydujemy o swoim życiu, podejmujemy takie, a nie inne wybory. Co jednak gdy ktoś twierdzi, że właśnie pora narodzin determinuje to co nas czeka w życiu? Czy warto iść tą ścieżką, a może wprost przeciwnie bez względu na wszystko nie oglądać się za siebie i patrzeć jedynie do przodu? Przepowiednia może przecież dotyczyć kogoś innego albo mylić się, w końcu nie jedna osoba urodziła się właśnie w tym szczególnym momencie ...
Skorpion to słowo budzi strach i gniew mieszkańców księstwa, za nim idzie krew, ból i strach. Książę Galeazzo odznacza się niebywałą urodą i przewyższającym zewnętrzne piękno okrucieństwem. Nikt nie może się czuć bezpieczny, książęca armia grabi, zabija, niszczy z rozkazu panującego księcia. Nie ma chyba zbrodni, którą nie splamiłby się władca, czy ktoś odważy się zbuntować przeciw terrorowi? Eleni nigdy nie widziała siebie w roli mścicielki, była jeszcze jednym z wiejskich dzieci, jakie od najmłodszych lat wie czym jest głód. Dziewczyna poznała również czym jest odrzucenie i bycie wyrzutkiem, od chwili urodzenia, a nawet wcześniej stanowiła powód plotek, wraz z upływem czasu jej życie zmieniało się jedynie na gorsze. Śmierć matki i "opieka" rodziny jedynie pogłębiły jej wyobcowanie. W rodzinnej wiosce nie ma dla niej miejsca, ale może świat poza nią zaoferuje coś więcej? Dla kogoś kto nie widział wiele taka wyprawa jest zerwaniem z dotychczasowym życiem i rozpoczęciem nowego, lecz czy lepszego? Czy wędrowny grajek da Eleni to czego potrzebuje? Wspólna podróż to nie tylko wolność, lecz również dramatyczne chwile, które naznaczają dziewczynkę na zawsze. Nadchodzi rok skorpiona, piętnaście lat wcześniej, również w roku pod tym znakiem urodziła się Eleni, a jeszcze wcześniej także w tych samych okolicznościach - Galeazzo, łączy ich jeszcze jedna cecha, przypadek czy odczytana z gwiazd przepowiednia? Komuś zależy by wróżba się spełniła za wszelką cenę, jednak czy koszt nie będzie za wysoki? Stawką jest życie ludzkie i to nie jedno, warto zaryzykować? Eleni jest świadoma odpowiedzialności jaka na niej spoczywa, od niej zależy tak wiele, ale jak piętnastolatka ma dokonać tego, co nie udało się nikomu dotychczas? Odwaga i poświęcenie stanowią siłę, będącą w stanie dokonać niebywałych czynów, jednak wymaga również ofiary ...
Zaczynając lekturę "W Roku Skorpiona" czytelnik wchodzi w świat, który mógłby być tłem dla baśni, ale szybko okazuje się, że opowieść raczej będzie z gatunku przygodowych, chociaż kilka elementów baśniowych można odnaleźć. Brak dobrych wróżek i fantastycznych stworzeń wcale nie jest przeszkodą by wykreować intrygującą historię. Jednak główną rolę odgrywają bohaterowie, zwykle wyraźnie podzieleni na dobrych i złych, ale tym razem niektórzy z tych pierwszych posiadają również mroczniejszą stronę, dostrzeganą dopiero po czasie. Zamiast ukazania tylko walki dobra ze złem Isabel Pfeiffer odsłoniła również jej kulisy, nie zawsze odwaga musi iść z cechami zewnętrznymi, uroda oznaczać dobroć, a chęć pokonania tego co złe nie usprawiedliwia oszustwa. "W Roku Skorpiona" to książka, gdzie można odnaleźć wątek przygody, przyjaźni i uczuć oraz postacie, które nie zawsze są takie za jakie chcą uchodzić. Tajemnica i przeszłość stanowią świetne połączenie, szczególnie gdy są uzupełnione przez niebanalny rozwój fabuły i sylwetki bohaterów odbiegających od stereotypów.
wyd. DREAMS
Zdecydowanie muszę przeczytać tę książkę. :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńPowieść raczej odległa od tego, co czytam zazwyczaj. Nie czuję się przekonana, więc odpuszczam.
OdpowiedzUsuńDość ciekawa wydaje mi się ta książka :)
OdpowiedzUsuńIntrygująca na pewno :)
UsuńKolejna ciekawa recenzja:)
OdpowiedzUsuńZgadza się :)
UsuńPowieść przygodowa z elementami baśni zawsze jest chętnie przeze mnie widziana, dlatego poszukam tej książki.
OdpowiedzUsuńMiałam okazję czytać i pozytywnie wspominam lekturę :)
OdpowiedzUsuńDreams wydaje ostatnio bardzo ciekawe pozycje. Z tą nie miałam jeszcze przyjemności, ale z chęcią to zmienie gdy nadarzy się okazja:)
OdpowiedzUsuńTa na pewno z kategorii ciekawa lektura :)
UsuńOd kiedy tylko o niej usłyszałam to mam na nią straszna ochotę - chociaż opinie różne o niej chodzą ;)
OdpowiedzUsuńKażdy inaczej odbiera daną historię :)
UsuńTrzeba się rozejrzeć :D
OdpowiedzUsuńRozejrzeć na pewno trzeba się :)
UsuńCzytałam i potwierdzam - książka rzeczywiście ciekawa. Szczególnie, że autorka zrezygnowała z kreowania pięknych bohaterów, którzy idą ocalić świat na rzecz (nie)zwyczajnych dzieci, które mogą mieć skazy w swoim wyglądzie, nie być do końca zdrowym itp. W książce brakowało jednak dynamiki. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń