piątek, 10 maja 2013

Wywiad z Małgorzatą Rogalą

Wywiad z Małgorzatą Rogalą,
autorką książki
"To, co najważniejsze"




Katarzyna Pessel: Pierwsza myśl, jaka mi się nasuwa, gdy biorę książkę do ręki, to ta, dotycząca pomysłu na powieść. Co było inspiracją do napisania „To, co najważniejsze”?

Małgorzata Rogala: Prawie cztery lata temu byłam zarejestrowania przez jakiś czas na portalu Nasza Klasa. Odnowiłam wtedy niektóre znajomości, wysłuchałam kilku niezwykłych historii i… pojawił się pomysł na powieść. Pomyślałam, „jak nie teraz, to kiedy?” i postanowiłam zrealizować marzenie, które towarzyszyło mi od czasu, gdy chodziłam do szkoły podstawowej. W siódmej i ósmej klasie pisałam opowiadania miłosne dla kilku koleżanek z klasy, a one były tak życzliwe, że nazywały szesnastokartkowe zeszyty w kratkę „książkami” 

KP: Pomysł na książkę to jedno, przelanie słów na przysłowiowy papier to kolejny etap, ale wydanie to także niełatwa sprawa, szczególnie kiedy bardziej promuje się zagranicznych autorów niż rodzimych. Jak więc było w pani przypadku, Pani Małgosiu? 

MR: Książka powstała dość szybko, byłam nakręcona jak budzik, więc każdą wolną chwilę spędzałam przy komputerze. Schody zaczęły się, gdy wysłałam powieść do kilku wydawnictw. Niektóre z nich odpisały, że nie są zainteresowane publikacją, z innych nie dostałam żadnej odpowiedzi. Przez dwa lata tkwiłam w zawieszeniu, zastanawiając się, co dalej. W tamtym czasie nie zaglądałam do tekstu, za to przeczytałam dwa poradniki dla początkujących pisarzy. Potem sięgnęłam po moją książkę i wzięłam się za jej poprawianie. W dużej mierze stworzyłam ją od nowa. Niektóre fragmenty usunęłam, inne dopisałam. Pierwsze wydawnictwo, do którego wysłałam poprawioną powieść, przyjęło ją do publikacji.

KP: W książce „To, co najważniejsze” opisuje Pani historię trojga ludzi, których połączyło uczucie i rozłączyła zdrada. W związku z tym pojawia się kwestia wybaczenia i życia po niej. Jakie jest Pani zdanie na ten temat? 

MR: Trudno tu generalizować, gdyż każdy przypadek zdrady jest inny. Jestem przeciwna jej ujawnianiu w imię szczerości wobec partnera/partnerki. To niczemu nie służy, a jedynie zrzuceniu ciężaru przez osobę, która zawiniła. On/a czuje się lepiej, a druga strona cierpi. To jest plecak, który trzeba samodzielnie ponieść, uporać się z jego zawartością i po prostu nigdy więcej nie zdradzać. 

KP: Sama uwielbiam szczęśliwe zakończenia, ze słów na okładce wiem, że Pani również, lecz dla wielu jest to „za słodkie”. Co odpowiedziałaby Pani Małgosiu tym, niezbyt lubiącym przysłowiowe „żyli długo i szczęśliwie”?

MR: Jedni piją kawę z cukrem, a drudzy bez. Ja piję gorzką, w zasadzie w ogóle nie używam cukru. Muszę więc to zrekompensować gdzie indziej . A tak poważnie… Z natury jestem optymistką, dla mnie szklanka zawsze jest do połowy pełna. Oddając książkę w ręce czytelników, zapraszam ich do swojego świata. Moja przestrzeń jest utkana z emocji, nie każdemu musi podobać się w jej wnętrzu. Ktoś tam wchodzi i potem mówi, że płakał, że zarwał noc, a ktoś inny jest rozczarowany. I to jest w porządku. 

KP: „To, co najważniejsze” to Pani debiut, jaka kolejna historia czeka na przedstawienie czytelnikom?

MR: Historie są dwie. Akcja pierwszej opowieści rozgrywa się w środowisku szkolnym. Mam nadzieję, że skończę pisać ją do końca czerwca. Druga z nich, to historia pewnej miłości, ale zupełnie innej, niż ta, którą opisałam w „To, co najważniejsze”. Tym razem nie będzie słodko .

KP: Co można poradzić piszącym do szuflady i nie mającym odwagi by podzielić się swoimi tekstami z szerszą publiką?

MR: Niech się odważą i spełnią swoje marzenia. Jako debiutantka, nie czuję się kompetentna, żeby komukolwiek radzić. Mogę tylko podzielić się swoimi odczuciami. Wydając książkę, wystawiamy swoją wrażliwość na widok publiczny. Świadomość tego bywa trudna. Nasze „dziecko” jest poddawane ocenie – nie zawsze wyrażonej w kulturalnej formie. Z drugiej strony jest poczucie spełnienia i zrealizowane marzenie. I potwierdzenie, że nigdy nie należy się poddawać. 

KP: Rozmawiamy o Pani książce, a jaką literaturę i autorów wybiera Pani do lektury?

MR: Kiedy byłam dzieckiem, moimi ulubionymi książkami były „Dzieci z Bullerbyn”, zbiór opowiadań pod wspólnym tytułem „Nils Paluszek” Astrid Lindgren i baśnie. Potem była „Ania z Zielonego Wzgórza”, „Słoneczniki” Haliny Snopkiewicz, „Przeminęło z wiatrem” i „Wichrowe Wzgórza”. Przez wiele lat namiętnie czytałam książki Krystyny Siesickiej. Lubię powieści różnych autorów, nie jestem do nikogo specjalnie przywiązana. Czytam książki obyczajowe, romanse, kryminały i pozycje popularnonaukowe. Tytuły często wybieram intuicyjnie. W literaturze szukam przede wszystkim emocji. Nie zastanawiam się, czy opisana historia mogła zdarzyć się naprawdę, w ogóle mnie to nie interesuje. Nie szukam życia w książkach, chcę przeczytać opowieść, która mnie wciągnie i poruszy, sprawi, że przeniosę się w inny świat. Życie to ja mam na co dzień w pracy i na ulicy. Poza tym to, iż czegoś nie widzieliśmy lub o czymś nie słyszeliśmy nie oznacza, że to nie istnieje lub nigdy się nie wydarzyło. Czasem czytam biografie – wtedy, gdy bohater opowieści budzi we mnie konkretne emocje. Na przykład mam w domu wszystkie, opublikowane w Polsce, pozycje o życiu Edith Piaf, której jestem wielbicielką. Szczególnie bliska jest mi opowieść Joanny Rawik „Edith Piaf. Ptak smutnego stulecia”. Chętnie sięgam po książki polskich autorów, każdy z nich ma coś ciekawego do przekazania. Lubię opowieści o jedzeniu i czytam…. słownik frazeologiczny .

KP: Pytanie trochę może zbyt wścibskie, ale każdy ma marzenia, jakie są pani, Pani Małgosiu?

MR: Oprócz domu z ogrodem? Pragnę, żeby mnie i moich bliskich nigdy nie opuszczało uczucie szczęścia. I jeszcze marzę o tym, żeby mieć więcej czasu na pisanie.

KP: Proszę o dokończenie słów:

Czytajmy … jak najwięcej, bo to najmilszy sposób spędzania czasu.
Polskich … pisarzy lubię i cenię.
Autorów … i czytelników wiąże nierozerwalna nić: jedni bez drugich nie mogliby istnieć.

Dziękuję bardzo. Pozdrawiam serdecznie czytelniczki i czytelników. 

 


 



 

środa, 8 maja 2013

Majowe lektury :)

Majówka za nami, a przed nami ciekawe lektury, 
z których jest co wybierać :)



Zelda i Francis Scott Fitzgerald byli piękni i przeklęci – jak bohaterowie jego powieści z 1922 roku, która wydaje się proroczą wizją ich własnych losów. Przeklęci kochankowie, których burzliwe życie wypełnione miłością i zdradą, zazdrością i obsesją nieuchronnie wiodło do tragedii…

Ich życie było jak niezwykła powieść. Z ich życia narodziły się jego powieści.

Francis Scott Fitzgerald, jeden z największych pisarzy amerykańskich XX wieku, autor słynnych powieści Wielki Gatsby, Ostatni z wielkich, Czuła jest noc, został nazwany kronikarzem epoki jazzu i straconego pokolenia – zbuntowanego, rozczarowanego powojenną rzeczywistością. Postacie z jego książek uosabiają rozterki swojej epoki, a bohaterem jest często mężczyzna, którego miłość do kobiety doprowadza do zguby. Dla Wielkiego Gatsby’ego taką kobietą fatalną okazała się Daisy Buchanan. Czy dla Scotta była nią jego żona Zelda?



Czwarta ofiara to dziesiąta pozycja w cyklu gotlandzkim Mari Jungstedt, wschodzącej gwiazdy skandynawskiej literatury kryminalnej. Już teraz jej twórczość przyrównuje się do stylu czołowych mistrzów szwedzkich kryminałów - rosnące napięcie, mroczny klimat, towarzyszące bohaterom i akcji groza. Podobnie jak w poprzednich powieściach, komisarz Knutas staje przed trudnym zadaniem. Musi rozwiązać makabryczną zagadkę...









Devin Jones, student college'u, zatrudnia się na okres wakacji w lunaparku, by zapomnieć o dziewczynie, która złamała mu serce. Tam jednak zmuszony jest zmierzyć się z czymś dużo straszniejszym: brutalnym morderstwem sprzed lat, losem umierającego dziecka i mrocznymi prawdami o życiu - i tym, co po nim następuje. Wszystko to sprawi, że jego świat już nigdy nie będzie taki sam...
Życie nie zawsze jest ustawioną grą. Czasem nagrody są prawdziwe. Bywają też cenne.
Pasjonująca opowieść o miłości i stracie, o dorastaniu i starzeniu się - i o tych, którym nie dane jest doświadczyć ani jednego, ani drugiego, bo śmierć zabiera ich przedwcześnie.
"Joyland" to Stephen King w szczytowej pisarskiej formie, równie poruszający jak "Zielona Mila" czy "Skazani na Shawshank". To jednocześnie kryminał,horror i słodko-gorzka powieść o dojrzewaniu, która poruszy serce nawet najbardziej cynicznego czytelnika.


Pobudzająca wyobraźnię opowieść o utraconej miłości i rodzinnych sekretach, sięgająca czasów hiszpańskiej wojny domowej.
W przepięknej scenerii wzgórz Walencji stoi zapomniany dom, który przetrwał serię niszczycielskich najazdów wojsk generała Franco i rodzinnych dramatów. Czas odcisnął na nim swoje piętno: bielone ściany posiadłości się sypią, a zadbany ogród zamienił się w dziki gąszcz splątanych winorośli i drzewek pomarańczy.
Emma Temple, znana i ceniona perfumier, jest pierwszą od siedemdziesięciu lat osobą, która przekroczy jego próg. Klucz, wraz z plikiem starych listów, otrzymała w spadku po matce, Liberty. Do Hiszpanii przyjeżdża, by odpocząć od londyńskiego zgiełku i osobistych problemów, a także przywrócić podupadłej willi dawny blask. Mimo niewątpliwego uroku domu w Walencji, każdy kąt przypomina Emmie tragiczne wydarzenia, które się w nim rozegrały. Z każdym otwartym schowkiem i podniesionym przedmiotem Emma poznaje niezwykłą historię tego miejsca, swojej rodziny i utraconych marzeń.

 Oparta na prawdziwej rodzinnej historii powieść o Zagładzie, miłości i prawdziwej woli życia.
Na początku się pomyliłam.
Myślałam sobie: To zbyt łatwe, nosisz złote sandałki z miękkiej skóry, ciągle wplątujesz się w jakieś historie miłosne, lubisz kąpiele w Morzu Śródziemnym - czy taka dziewczyna jak ty mogłaby pisać o Shoah? Salomea, kuzynka mojej matki, jej wujowie i ciotki, kuzyni i dziadkowie żyli przed wojną na Ukrainie. Byli częścią społeczności, po której nic nie zostało.
"Odzyskane życie" to oparta na prawdziwej historii rodzinnej powieść o poszukiwaniu i odzyskiwaniu. Bohaterka, podążając tropem kilkuletniej dziewczynki, po której nie zostało więcej niż imię i stara fotografia, przetrząsa pamięć swoich bliskich - odnajduje w niej tajemnicę, o której od sześćdziesięciu lat rodzina milczy. Co się naprawdę wydarzyło w getcie w Kownie? Jaki los spotkał małą Salomeę Bernstein? "Odzyskane życie" to książka o Zagładzie, ale również opowieść o niegasnącej woli życia i miłości, która ocala.


To opowieść o uczuciach. O miłości. Tej trudnej, niszczącej, złej. Tej największej: matczynej. I tej na pozór dobrej, zwyczajnej, która jednak może doprowadzić do tragedii. O nienawiści, która pojawiła się zupełnie bez powodu, może jedynie z zazdrości. A także o przyjaźni między kobietą i mężczyzną. Tak bliskiej, że mogłaby stać się miłością, gdyby... on nie kochał innej.
Jest rok 1968. Franciszka Janusiak, niespełna dwudziestoletnia dziewczyna z małego miasteczka, pierwszy raz w życiu wyjeżdża na wczasy. Znajduje tam męża. Porzuca dotychczasowe życie i mozolnie buduje nowe. Musi wywalczyć sobie prawo do upragnionej pracy, bycia matką, do niezależności. Udaje jej się, bo zdobywa to, co najcenniejsze. Wiarę w siebie i przyjaciół, którzy pomagają jej przetrwać wszystkie przeciwności i zrealizować marzenia.




 Cichy szum fontanny di Trevi przyciąga romantyków i marzycieli. Wśród wąskich rzymskich uliczek pragną odnaleźć szczęście...
Powrót do Wiecznego Miasta Elise długo tkwiła w nieszczęśliwym małżeństwie. Po śmierci męża postanawia rozpocząć wszystko od nowa. Jedzie do Rzymu, gdzie przed laty poznała smak pierwszej miłości. Spragniona uczucia ulega urokowi przystojnego Włocha, Vincente Farnese. Ma nadzieję, że tym razem los będzie dla niej łaskawy. Nie wie, że Vincente chce tylko wyjaśnić tajemnicę z przeszłości i wyrównać rachunki...
Za każdą cenę Allesandro zrobi wszystko dla kariery. Chcąc zostać prezesem firmy, zgadza się wziąć udział w prywatnej intrydze szefa. Ma za wszelką cenę zatrzymać w Rzymie Laurę, która chce jak najszybciej wrócić do Anglii. Zadanie jest trudne, bo Laura uosabia to, czego Allesandro nie znosi w kobietach - jest oschła, opryskliwa, a na dodatek nieatrakcyjna. Jednak pewnego dnia Laura przestaje być brzydkim kaczątkiem. 




Niespodziewany telefon. Głos, którego nie słyszał od lat. Desperackie wołanie o pomoc, którego nie potrafił zignorować. I dwa krótkie słowa, które przewróciły jego życie do góry nogami.
A gdyby istniał narkotyk wywołujący tak niezwykłe i niepokojące doznania, że mógłby wstrząsnąć posadami zachodniej cywilizacji? I gdyby potężne siły stojące po obu stronach prawa o nim usłyszały, a później rozpoczęły bezwzględne poszukiwania, żeby go zdobyć?
Agent FBI Sean Reilly i archeolożka Tess Chaykin stają do wyścigu z brutalnym bossem narkotykowego kartelu, El Brujo oraz władzami rządu USA. Kto pierwszy rozwikła dwie zagadki - jedną, liczącą kilkaset lat i drugą, całkiem niedawną - które mogą zepchnąć ludzkość na krawędź zagłady?




Znakomite studium psychologiczne rozpadu małżeństwa, rozwijającej się choroby psychicznej,
odrzucenia przez społeczeństwo i manipulacji.
Carla idzie na kilka dni do szpitala. Musi się na ten czas rozstać ze swoim dzieckiem. Kiedy pielęgniarka przynosi jej w końcu niemowlę, Carla z przerażeniem stwierdza, że to nie jej dziecko. Niestety, nikt jej nie wierzy?
Fiona budzi się w wannie w swoim mieszkaniu. Na brzegu wanny stoją małe świeczki, na powierzchni wody pływają płatki kwiatów. Woda zabarwia się stopniowo na czerwono - jej krwią! Ostatkiem sił chwyta za słuchawkę telefonu. Kiedy trafia do szpitala, twierdzi, że ktoś próbował ją zabić. Niestety, nikt jej nie wierzy?





Rozmowa telefoniczna brzmiąca jak echo z przeszłości i enigmatyczny e-mail, który może oznaczać powrót najokrutniejszego seryjnego mordercy wciągają komendanta Servaza w wir niebezpiecznego, bardzo osobistego śledztwa.
  W małym uniwersyteckim miasteczku Marsac na południowym wschodzie Francji ktoś morduje wykładowczynię kultury antycznej. W tej samej okolicy hodowca psów zostaje pożarty przez własne zwierzęta. Dlaczego nad miejscowością i środowiskiem studentów wywodzących się z elity regionu rozpętało się szaleństwo śmierci?
  Konfrontując się z przerażającym światem zła, Servaz otwiera dawne makabryczne rany. On i jego bliscy muszą stawić czoło głębi własnego strachu.
  Po sukcesie, jakim był przetłumaczony na wiele języków "Bielszy odcień śmierci", Bernard Minier - specjalista od mrocznych klimatów - zaprasza nas do zanurzenia się w zapierającą dech w piersiach fabułę

wtorek, 7 maja 2013

Ja, zabójca

"Zabić, zniknąć, zapomnieć"
Jacek Skowroński



"Z" jak zabić, zniknąć oraz zapomnieć. Trzy proste słowa i każde z nich ma w sobie coś z ostateczności. Najpierw zabić, potem zniknąć w tłumie, a na końcu zapomnieć by dalej żyć! Tylko lub aż tyle ...

Wytropić ofiarę wcale nie jest aż tak trudno, ale to dopiero pierwszy krok i jeden z wielu w pracy zawodowego mordercy. Zabójstwo to również nie koniec zadania, po nim trzeba jeszcze odejść niepostrzeżenie i wrócić do codziennego życia, dalekiego od tego czego było się autorem. Nic prostszego, a zarazem nic trudniejszego, bo świat gdzie kolejne zlecenie to następna zbrodnia nic nie jest proste i oczywiste. Wrogiem może być każdy, zdrada kryje się wszędzie, Sylwester wie o tym doskonale, może nawet jeszcze lepiej. Nie jest jednym z wielu płatnych zabójców, wynajmowanych do "mokrej roboty", jako jeden z najlepszych ma dostęp do najcenniejszych ofert. Jednak bycie na "świeczniku" ma również swoje wady, a jedną z nich ta, iż fachowcom nie tak łatwo jest odejść z zawodu. Słowo anonimowość nie istnieje, nawet wtedy kiedy ktoś stara się ją sobie zapewnić wszelkimi możliwymi sposobami. Zwyczajna egzystencja jest jedynie grą czy wyzwaniem rzucanym codziennie od nowa światu?
Sylwester prowadzi podwójne życie, a może tylko łudzi się, że tak jest. Czasem iluzja jest aż nadto rzeczywista, szczególnie gdy pojawia się miłość i druga osoba, z którą można dzielić wszystko, nawet to, od czego chce się uciec. Czy można powrócić do zwyczajnej egzystencji jeżeli zna się ją jedynie z obserwacji?

Baza recenzji Syndykatu ZwB

Resztę recenzji można przeczytać tutaj




Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi dlaLejdis.pldlaLejdis.pl 

 
 
 


poniedziałek, 6 maja 2013

Stosik pomajówkowy :)

Stosik pomajówkowy :)

 

Z góry:

Agata Rączka "Krwawy Romeo", wyd. Novae Res
Phillippa Gregory "Odmieniec", wyd. Egmont i Duże Ka
Cornelia Funke "Reckless. Nieustraszony", wyd. Egmont i Duże Ka
Ake Edwardson "Kamienny żagiel", ksiegarnia Matras

Dziękuję :)