Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wyzwanie Trójka E-pik maj.. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wyzwanie Trójka E-pik maj.. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 28 maja 2013

Nic nie znacząca niewinność

"Nieszczelna sieć"
Hakan Nesser


Zbrodnia, podejrzany, dochodzenie, proces i winny zostaje skazany. Nic więcej i nic mniej, chyba, że ktoś ma wątpliwości co do tego kto faktycznie jest sprawcą. Jednak podpowiedź intuicji nie jest dowodem dla nikogo, a tym bardziej w sądzie, liczą się fakty, nie uczucie, iż niewłaściwa osoba zasiada na ławie oskarżonych. Zresztą jeżeli dowody niezbicie wskazują mordercę to takie rozważania w ogóle nie mają sensu. Wszystko się zgadza, wyrok zapadł, kara ogłoszona, sprawa zamknięta ... aż do chwili kiedy zostaje odebrane życie temu, kto zabił ...

Śledztwo wydawało się proste, kobieta utopiona w wannie, tylko mąż  był wtedy w domu i niczego nie pamięta, brak obecności jakichkolwiek śladów osoby trzeciej w tym czasie. Wszystko jest jasne, podejrzany, jest jedynie jeden i nikt więcej. Wspólna przeszłość z ofiarą też nie świadczy na jego korzyść, do tego dość niecodzienne zachowywał się przed przybyciem policji, w czasie śledztwa żadne inne poszlaki nie wyszły na światło dzienne. Wynik więc jest pewny, a jego potwierdzeniem jest sądowy wyrok. Dlaczego więc Van Veeteren czuje niedosyt? Może lata doświadczenia podpowiadają coś co jest w sprzeczności z ustaleniami? Przecież dowody są jednoznaczne, jednak nie zadowalają one doświadczonego policjanta. Potwierdzenie jego wątpliwości są nader gorzkie, niewinność oznacza jedno i nie jest to to czego można by oczekiwać, wprost przeciwnie. Teraz pozostaje jeszcze raz przyjrzeć się dokładnie przeszłości, tam kryje się odpowiedź i morderca, a ten ostatni jeszcze nie powiedział ostatniego słowa. Z tego  doskonale zdaje sobie sprawę Van Veeteren, wie, że znowu wyścig z czasem rozpoczął się i tylko wyłącznie od niego i jego współpracowników zależy kiedy zostanie zakończony i z jakim wynikiem. W tym co już wydarzyło się trzeba poszukać końca nitki prowadzącej do odpowiedzi na pytanie kto i dlaczego dokonuje zbrodni. W jakimś momencie życia ofiar musiał pojawić się sprawca, kim on był dla nich wtedy i jakie to były okoliczności? Van Veeteren podąża śladem wydarzeń z przeszłości zamordowanych, szczególnie kobieta zaprząta jego uwagę. Intuicja mu podpowiada, że właśnie ona jest kluczem do serii zabójstw, a morderca był jej znany. Jego tożsamość została odkryta jeszcze przez kogoś, ale czy informacja ta trafiła w odpowiednie ręce? Policja jedynie wie, że została umieszczona w liście, reszta to już pole do popisu dla wydziału kryminalnego. Gdzie został wysłany list z tak istotną zawartością? Zbrodnicza seria sięga głębiej niż komukolwiek wydawało się na początku, a jej motyw wiąże się z tajemnicą sprzed lat i równie długo ukrywanej przed światem ...

"Nieszczelna sieć" to opowieść kryminalna napisana w czarno-szarych barwach, osią fabuły jest zbrodnia, to od niej zaczyna się i kończy książka. Autor daje czytelnikom historię w jakiej nic nie jest oczywiste, a klimat tajemnicy odczuwalny jest od samego początku. Bohaterowie mogliby być znajomym większości czytających, nie wyróżniają się niczym do momentu kiedy w ich życiu ma miejsce dramatyczny zwrot. Na pytanie dlaczego odpowiedź wydaje się prosta, ale czy faktycznie taka jest można się przekonać w miarę poznawania kolejnych wydarzeń. Mroczna atmosfera gęstnieje ze strony na stronę, a postacie wcale jej nie rozwiewają. Hakan Nesser stworzył kryminał w jakim jednostka jest wyobcowana, żyje pośród innych, lecz tak naprawdę skrywa sekret, który nie pozwala stać się jej elementem większej całości. To on determinuje egzystencję i to co  w niej ma miejsce.





Za możliwość przeczytanie książki dziękuję
portalowi
Duże Ka i wyd. Czarna Owca






czwartek, 23 maja 2013

Miś potęgą jest i basta!

"Misiostwo świata" 
Grzegorz Janusz
 
Miś potęgą jest i basta? Kto jak nie on zawsze był blisko kiedy potrzebowało się kogoś wyjątkowego? Przytulał, pocieszał, jako wierny przyjaciel sprawdzał się doskonale w dobrych i tych mniej radosnych chwilach. Nie zawsze ma wygląd disneyowskiej postaci, ale ważniejsze od jego zewnętrznego emploi jest to coś nieokreślonego, co sprawia, że miś pozostaje, pomimo upływu lat, symbolem nie tylko dzieciństwa, ale i tego co kojarzy się z najlepszymi momentami w życiu.
Miś Brunon otwiera swoją opowieścią zbiór historii w jakich wyobraźnia gra rolę główną, to za jej sprawą na każdej stronie pełno jest niesamowitych przygód i wydarzeń. Poznanie Zimowita sprawia, iż można zawitać w krainę wiecznego śniegu i odbyć wraz z jednym z jej mieszkańców podróż w cieplejsze strony. Jaka może być kara za niegrzeczne zachowanie? O tym może trochę poopowiadać kózka Zuzka, która doświadczyła jej na własnej skórze. Ale od czego ma się spryt? Z każdej sytuacji można znaleźć wyjście, a przecież tyle dzieje się wokół, iż czasu tracić szkoda na karę. Co więc zrobi rezolutna kózka? Każdy chciałby by jego marzenia spełniły się, sowa Popi wie jak pomóc sobie w tej sprawie, a że nie jest samolubna dzieli się tą wiedzą z nietoperzem Nietomaszem. Ich wspólne nocne oglądanie nieba ma wiele z tym wspólnego. Co zrobić by to czego pragnie się ziściło się? Spójrz w gwiazdy, a dostaniesz odpowiedź na to pytanie. Jest również opowieść o pewnej ćmie Zapałlinie, która podjęła się zadania jakie żadnej innej jej koleżance nie wpadło do głowy - po co zadowalać się namiastką jak można zdobyć coś o wiele większego? Dla chcącego nie ma nic trudnego, więc i dla odważnej Zapałliny wyzwanie to stanowi przygodę, jakie chce przeżyć. Jaki będzie finał? Niespodziewany to pewne. Sport to zdrowie! Żółw Ślamazy wie o tym doskonale, lecz jak wybrać dyscyplinę odpowiednią dla siebie? Lekkoatletyka? Gry zespołowe, a może by tak poćwiczyć rzuty na odległość? Od mnogości sportów głowa boli, na co zdecyduje się Ślamazy? W takiej sytuacji potrzebna mu dobra rada trenera, tylko czy spodoba się żółwiowi?
W zalewie podobnych bajek, opowieści i historii dla młodszych czytelników "Misiostwo świata" wyróżnia się swoją oryginalnością i pod względem pomysłów na opowiadania jak i ilustracji. Nieschematyczne opowiastki pełne ciekawych bohaterów sprawiają, że każda z nich zasługuje na uwagę, a postacie nie zlewają się, lecz pozostają w pamięci. Autor zadbał by nie tylko najmłodsi odbiorcy mieli frajdę przy czytaniu, także starsi mogą odnaleźć w każdej historii morał odpowiedni dla każdego wieku. Książka niezwykła, która pokazuje, że można stworzyć coś na przekór modzie na wygładzone do granic możliwości opowiastki, w jakich przekaz jest kalką powielaną bez końca. "Misiostwo świata" to prawdziwa mistrzowska lektura i dla młodszych i tych starszych.



  Za możliwość przeczytania książki  
dziękuję portalowi

   Czytajmy Polskich Autorów 
oraz wyd. Papilon



poniedziałek, 20 maja 2013

Smaki i smaczki prowincji



"Prowincja pełna smaków" 
Katarzyna Enerlich

Prowincja pełna marzeń, gwiazd i słońca, dla jednych miejsce o jakim chcą zapomnieć, a dla drugich dom. Prowincja to nie jedynie zbiór punktów na mapie, lecz również ludzi i ich historii, czasem barwnych i niecodziennych, czasem szarych i zwyczajnych. Prowincja to również smaki i smaczki, nie zawsze jedynie z gatunku tych kulinarnych, lecz także i życiowych. Jedne i drugie są często zapomniane, rozsiane na cztery świata strony przez zawieruchy dziejów i tylko przypadek, albo wcale nie ślepy los, odkrywają je dla kolejnych pokoleń. Prowincja nieraz zaskakuje ukrytym pięknym i tajemnicami oraz opowieścią o nieznanym obliczu bliskich.
Ostatnie lata Ludmiły wcale nie pachniały prowincjonalną nudą, wprost przeciwnie, pełne były zawirowań i zakrętów na życiowej drodze. Kiedy już się wydawało, że ścieżki będą biec prosto, okazywało się, że i tak znajduje się na nich coś lub ktoś, co sprawia, iż ich linia nabierała krzywizn. Jednak za każdym razem wszystkie drogi prowadziły Lutkę i tak do jej prowincjonalnego domu z ogrodem i sąsiadami za płotem. Ale zamiast ciszy i spokoju kolejna niespodzianka czekała, by dać o sobie znać. W końcu czas nie stoi w miejscu tylko wciąż biegnie i przynosi z każdą chwilą coś nowego. Gdy najmniej się tego człowiek spodziewa, przeznaczenie zaskakuje albo czymś nowym, albo tym, co wydawało się już przeszłością, dawną i zapomnianą.
Jeden artykuł z lokalnej gazety może wiele zmienić, co Ludmiła doświadczyła sama na sobie. Kilka zdań przypomniało komuś to, co wydawało się zamkniętym rozdziałem, ale czy będzie dane dopisać do niego coś nowego? Jak może skończyć się spotkanie po latach? A może ktoś inny dokończy tę historię? Ludmile będzie dane nie tylko odkryć nowe smaki, zapomniane przez lata i zachwycające na nowo gości pewnego mazurskiego dworku, lecz również poznać inną twarz bliskiej jej osoby. Przeszłość chociaż odeszła, w jej otoczeniu nadal odgrywa ważną rolę, wciąż jest obecna, bywa nicią zszywającą to, co już było z tym, co jest i co dopiero będzie. Każda pora roku przynosi ze sobą radości i troski, mniejsze i większe, lecz kiedy ma się przy sobie przyjaciół i bratnią duszę łatwiej jest podróżować po życiowych rozdrożach. Los czasem przynosi zakończenie pewnej opowieści, zamiast jej ciągu dalszego, a czasem wprost odwrotnie - zamiast finału kontynuację. Podobnie jest w życiu Ludmiły, w którym miesza się smak słodko - gorzki oraz chwile pełne szczęścia z tymi pełnymi łez i pod znakiem pytania: dlaczego?
Co można odkryć w punkcie gdzie diabeł powinien mówić dobranoc? Sielankę i spokój albo nudę i szarą codzienność? Coś odwrotnego, co umyka w innych miejscach, smak życia i zapachy z przeszłości, które zostały zapomniane, lecz na nowo odkryte znów cieszą kolejną generację.
Katarzyna Enerlich po raz kolejny przenosi czytelników w świat prowincji, pełnej prawdziwego słońca, marzeń, które dają siłę by walczyć o ich spełnienie i gwiazd, jakie wskazują właściwą drogę w życiu. Tym razem prowincjonalny świat odsłania również swoje smaki, oryginalne, przypominające czasem to, co już odeszło, a innym razem pozwalające odkryć w tym co znane, coś niezwykłego. Połączenie kulinarnej strony z tą życiową okazało się nie tylko ciekawym pomysłem, ale przede wszystkim niezwykłą opowieścią, w jakiej apetyt rośnie w miarę czytania na to, co jest serwowane od strony kuchni jak i od strony życia bohaterów. Znane postacie okazują się mieć nieznane oblicza, a prowincja, miejsca gdzie wiele wydarzyło się i wciąż dzieje się coś nowego. Okładka "Prowincji pełnej smaku" zapowiada tylko część tego co czeka czytających, bo uczta kulinarna to jeden z wątków, drugim jest niezwykła opowieść o ludziach i ich życiowych ścieżkach. Blask słońca, magia gwiazd, spełnione marzenia i niezapomniane smaki składają się na prowincję, czekającą na odkrycie.


  Za możliwość przeczytania książki  
dziękuję portalowi

   Czytajmy Polskich Autorów 
oraz wyd. MG




piątek, 17 maja 2013

Ten drugi

"Drugi"
Ewa Nowak


Być tym drugim nie jest łatwo, szczególnie gdy otoczenie zdaje się tego nie zauważać i równocześnie skupiać nadmierną uwagę na kimś innym. Jednocześnie odsunięty na boczny tor, a z drugiej strony zauważany w chwilach najmniej odpowiednich. Z dalszego planu widzi się więcej, ale czy wszystko? Czasem obraz bywa zafałszowany przez osobiste odczucia, a od tego już tylko krok do czynów, jakie mogą przynieść efekt odwrotny od zamierzonego. Skrywane emocje, schowane pod maską codziennej rutyny, mogą łatwo wprowadzić wszystkich wokół w błąd. Kiedy wszystko wydaje się w porządku nikt raczej nie zada sobie trudu i nie przyjrzy bliżej się osobie, sprawiającej wrażenie doskonale sobie radzącej.

Hadrian i Arek różnią się od siebie, jeden jest przebojowy i znany, drugi stoi z boku i raczej jest obserwatorem. Łączy ich to, że są kuzynami, nastolatkami oraz coś jeszcze, to, co chowają głęboko w sobie. Pozornie życie Hadriana jest wspaniałe, ma wszystko o czym marzą jego rówieśnicy, a nawet wydawałoby się, że więcej. Powodzenie u dziewczyn i pomocni przyjaciele jednak nie mogą zastąpić czegoś o wiele ważniejszego, a tęsknota za tym jest codziennym uczuciem. Arek chciałby być taki jak kuzyn, szczególnie w obecności pewnej dziewczyny, niestety wie, iż to, co tamten ma w nadmiarze on nie posiada wcale. Jednak nie poddaje się, chociaż efekty jego starań są całkiem inne niż oczekiwał. Każdy z nich ma własny plan jak osiągnąć swój cel, osobno walczą o to samo lub prawie o to samo, a jeszcze przecież jest zwykła codzienność, w jakiej nie brak mniejszych i większych problemów. Łatwo jest ukryć przed bliskimi to, z czym nie radzi się, wystarczy tylko nie pokazać swoich uczuć. Jak długo można zachować pokerową twarz? Tak długo jak się da, a nawet dłużej, ale efekt końcowy okazuje się całkiem inny niż zamierzony. Może warto odsłonić swoją prawdziwą twarz? Ale jaka będzie odpowiedź tych, od których wszystko zależy? Tajemnica wydaje się bezpieczniejszym wyjściem, chyba, że ktoś się domyśli prawdy, wtedy wszystko nabiera całkiem nowego znaczenia.

"Drugi" to nie tylko opowieść o nastolatkach dla nastolatków, porusza problemy również starszych, a przede wszystkim to, co dzieje się w rodzinie. Łatwo uwierzyć pozorom, że wszystko jest takie jak powinno być, a to co złe dotyczy innych. Do pewnego momentu życie wydaje się biec zgodnie z planem, lecz wystarczy wyjąć jeden klocek z tej idealnej układanki, by to, co było uważane za rzeczywiste okazało się kłamstwem. Ewa Nowak przedstawia rodzinne relacje, w jakich odkrywa przed czytelnikiem ich blaski i cienie, oraz iluzje jakimi często wielu się karmi. Łatwo powiedzieć mnie / nas to nie dotyczy, trudniej jest odrzucić wierzchnią warstwą i przyjrzeć się temu co kryje się pod nią ... Obraz ten może okazać się zupełnie inny niż ten, jaki sobie stworzyliśmy opierając się na pozorach ...


                              Za możliwość przeczytania książki dziękuję wyd. Egmont
 
 
 
 
 
 
 


wtorek, 7 maja 2013

Ja, zabójca

"Zabić, zniknąć, zapomnieć"
Jacek Skowroński



"Z" jak zabić, zniknąć oraz zapomnieć. Trzy proste słowa i każde z nich ma w sobie coś z ostateczności. Najpierw zabić, potem zniknąć w tłumie, a na końcu zapomnieć by dalej żyć! Tylko lub aż tyle ...

Wytropić ofiarę wcale nie jest aż tak trudno, ale to dopiero pierwszy krok i jeden z wielu w pracy zawodowego mordercy. Zabójstwo to również nie koniec zadania, po nim trzeba jeszcze odejść niepostrzeżenie i wrócić do codziennego życia, dalekiego od tego czego było się autorem. Nic prostszego, a zarazem nic trudniejszego, bo świat gdzie kolejne zlecenie to następna zbrodnia nic nie jest proste i oczywiste. Wrogiem może być każdy, zdrada kryje się wszędzie, Sylwester wie o tym doskonale, może nawet jeszcze lepiej. Nie jest jednym z wielu płatnych zabójców, wynajmowanych do "mokrej roboty", jako jeden z najlepszych ma dostęp do najcenniejszych ofert. Jednak bycie na "świeczniku" ma również swoje wady, a jedną z nich ta, iż fachowcom nie tak łatwo jest odejść z zawodu. Słowo anonimowość nie istnieje, nawet wtedy kiedy ktoś stara się ją sobie zapewnić wszelkimi możliwymi sposobami. Zwyczajna egzystencja jest jedynie grą czy wyzwaniem rzucanym codziennie od nowa światu?
Sylwester prowadzi podwójne życie, a może tylko łudzi się, że tak jest. Czasem iluzja jest aż nadto rzeczywista, szczególnie gdy pojawia się miłość i druga osoba, z którą można dzielić wszystko, nawet to, od czego chce się uciec. Czy można powrócić do zwyczajnej egzystencji jeżeli zna się ją jedynie z obserwacji?

Baza recenzji Syndykatu ZwB

Resztę recenzji można przeczytać tutaj




Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi dlaLejdis.pldlaLejdis.pl