niedziela, 24 maja 2015

Gorzka prawda

"Biskup i trzej królowie"
Andrew M. Greeley


Chicago to miasto gdzie wiele zagadek kryminalnych ma swój początek, niestety niektóre powstają o wiele dalej. Blackie Ryan uważa podróże za zło konieczne i unika ich, przecież większość spraw można załatwić zbytnio nie oddalając się od swego domu. Jednak kiedy siła wyższa, w osobie szefa, zwraca się z prośbą odmówić nie tylko nie wypada, lecz wręcz taka odpowiedź w ogóle nie wchodzi w grę. Obowiązki trzeba wypełniać, a gdy przy okazji są zgodne z hobby to pewne niedogodności człowiek zniesie z godnością.

Kradzież religijnego i jednocześnie historycznego skarbu zawsze budzi sensację i to raczej z kategorii tych spiskowo-plotkarskich. Kiedy więc sytuacja pozwala na uniknięcia takiego rozgłosu zainteresowani skrywają przestępstwo nie tylko dla dobra śledztwa. Blackie Ryan ma pole do popisu, wszyscy liczą na jego talent detektywistyczny i umiejętność wychodzenia z tarapatów. Relikwiarz Trzech Królów musi zostać odnaleziony, a kardynał Cronin jest przekonany, że jedynie Ryan jest w stanie tego dokonać. Katedra w Kolonii przetrwała już wiele dziejowych zawirowań, teraz musi zmierzyć się z kolejnym, a czas nie jest sprzymierzeńcem. Na razie opinia publiczna, i przede wszystkim wierni, nie są świadomi dokonania kradzieży, lecz taki stan rzeczy nie da się utrzymać zbyt długo. W dochodzenie zaangażowane jest wiele służb, każda pomoc jest mile widziana, szczególnie kiedy związana jest z kościelną hierarchią. Chicagowski biskup pomocniczy może wydawać się zbyt egzotycznym pomocnikiem, ale nie takie rzeczy działy się już w Kolonii.

Biskup Ryan szybko orientuje się, że jego wizyta nie wszystkim jest na rękę, a zaginiony relikwiarz to tylko wstęp do tego z czym musi się zmierzyć by go odnaleźć. Katedralne mury kryją wiele tajemnic, emocji i ludzkich grzechów. Osoba z zewnątrz dostrzega więcej, lecz i naraża się na niebezpieczeństwo, komuś nie podoba się prowadzone dochodzenie, zwłaszcza kierunek w jakim zmierza. Blackie i jego pomocnicy krok po kroku zbliżają się do rozwiązania, którego nikt nie spodziewa się. Dawne demony znowu dają o sobie znać i przypominają, że historia jest wieczna żywa.

W cieniu kolońskiej katedry wiele się dzieje, czasem można nie zauważyć wszystkich detali, a to one decydują o końcowym wyniku. Jednak dostrzeżenie własnych błędów pozwala wrócić na właściwą ścieżkę i znaleźć rozwiązanie, chociaż tym razem będzie raczej mieć gorzki smak.

Prawda i fikcja w książce "Biskup i trzej królowie" tworzą fundament kryminalnej zagadki, będącej pierwszą warstwą powieści, druga odkrywana jest dopiero po jakimś czasie i przez czytelników i przez bohaterów. Sensacja z dobrym humorem zawsze jest dobrym punktem wyjścia, ale nie każdy autor umie odpowiednio wykorzystać ten potencjał. Andrew M. Greeley podołał temu zadaniu, tworząc sensacyjną historię w jakiej fakty i wymyślone elementy splatają się w dochodzenie, w którym każdy szczegół jest ważny, a intuicja pozwala uniknąć pułapek zastawionych przez przeciwników. Blackie Ryan z dystansem podchodzi do świata i do siebie samego, dla niego liczy się prawda, jakakolwiek by nie była. Niecodzienny detektyw ma w sobie to "coś" co mieli jego poprzednicy - upór, tupet i przede wszystkim przekonanie, że prędzej czy później znajdzie odpowiedź na zagadkę jakiej rozwiązania podjął się.


Za możliwość przeczytanie książki dziękuję

wyd. PROMIC 

piątek, 22 maja 2015

Hipnotyczna zagazdka

"Hipnoza"
Bartłomiej Basiura


Zbrodnia zaskakuje, zbrodnia przeraża, zbrodnia rodzi pytania. W wielkiej metropolii czasem jest niezauważana, bywa też bagatelizowana, ale im mniejsze skupisko ludzi tym bardziej jest widoczna i wywołuje realniejszy lęk o własne życie. Wcale nie jest gdzieś tam, lecz tuż obok, prawie po sąsiedzku ...

Morderca dokładnie wiedział co robi, nie działał pod wpływem emocji, ofiara nie była przypadkowa, tak samo jak zadanie wyznaczone przez niego stróżom prawa. W tej rozgrywce ci ostatni są daleko z tyłu za sprawcą, to on wyznacza reguły i narzuca tempo, a każda zwłoka oznacza jedno - kolejne zabójstwo.

Maria Kozielska nie marzy o spektakularnych śledztwach, jej praca to zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom Lubaczowa, gdzie najczęstszym przewinieniem jest rozróba na miejskiej lub podmiejskiej zabawie. Groźniejsze przestępstwa zdarzają się bardzo rzadko, ale i tu w końcu miało miejsce morderstwo, które na dodatek wymyka się prostemu schematowi. Śmierć Teresy Wójcik przyniosła wiele pytań. Kto za nią stoi? Jaki jest motyw? Dlaczego właśnie ten człowiek, a nie inny stał się ofiarą? Każda odpowiedź to postęp w dochodzeniu, jakie od początku musi pokonać przeszkody, w tym podstawową - brak doświadczenia policjantów. Jeden ze śladów wskazuje, że to początek serii i z kolejnym zabójstwem morderca nie będzie zwlekał. Skorzystanie z pomocy ze strony fachowców z większą praktyką wydaje się najlepszym rozwiązaniem, lecz czy jest tak w rzeczywistości? Co kryje się za nią? Dla jednych to okazja podpatrzenia nowych metod pracy, ale może wystarczy zaufać własnej intuicji? Jedno jest pewne - czas płynie szybko i dla kogoś niebawem skończy się on. Kim będzie następna ofiara? Nawet w niewielkiej społeczności jej wytypowanie jest niezwykle trudne, pomyłka oznacza tylko jedno ...

Pajęczyna utkana z tajemnic, lęków i nieświadomości oplata skutecznie i prowadzących dochodzenie i tych, których mają chronić. Zabójca jest w pobliżu, czujny, nieuchwytny i śmiertelnie groźny, jego plan wydaje się aż nazbyt skuteczny. Czy policjanci będą w stanie przeszkodzić mu w jego zamierzeniach? Wydaje się, że jest aż nazbyt pewny, to pierwszy krok ku popełnieniu błędu. Maria Zalewska powoli zaczyna łączyć elementy morderczej układanki, jeszcze nie wszystkie części są na swoim miejscu, ale w końcu ostatni szczegół zostanie dopasowany do reszty ...

Spokojne miasto i zbrodnia, wydająca się nie pasować do takiej okolicy. Bohaterów zdaje się przerastać zadanie stojące przed nimi, a jest ono tylko jednym z kilku wątków toczących się równolegle z jakimi będą musieli się zmierzyć. Motyw kryminalny jest osią fabuły, w jakiej każda z postaci ma do opowiedzenia swoją część historii - jednocześnie odrębną i stanowiącą część większej całości. Tajemnice, sensacja, emocje i życie prywatne splatają się w "Hipnozie" w całokształt, zaskakujący i intrygujący, kryjący w sobie przeszłość, stanowiącą wciąż otwarte rozdziały dla bohaterów. Bartłomiej Basiura w mistrzowski sposób przyciąga uwagę czytelnika wciąż podsuwając mu detale, które trzeba dopasować do osób, miejsc i wydarzeń. Rozwiązywanie zagadek pochłania, nie pozwalana chwilę przerwy, ponieważ odpowiedź jest tuż tuż ...


Za możliwość przeczytania książki
dziękuję 
portalowi CPA 
Autorowi - Bartłomiejowi Basiurze

wtorek, 19 maja 2015

Przewrotna sprawiedliwość

"Uprowadzony"
Arkadiusz Gaczoł


Każdy ma swoje tajemnice, bywają one całkowicie niewinnie, ale czasem skrywają niewyobrażalne zło. Nie każdy sekret ujrzy światło dzienne, niektóre pozostaną nieznane i tylko ich twórcy będą świadomi ich istnienia ...

Nie tak wszystko miało się potoczyć. Kiedy można było już sobie po raz kolejny pogratulować los zakpił i to okrutnie, odbierając zdawałoby się wszystko. Dlaczego spotkało to właśnie jego, a nie kogoś innego? Przecież w tym miejscu mógłby znaleźć każdy, a może jednak nie?

Człowiek nie rozpływa się w powietrzu, nie znika w jednej sekundzie, lecz niekiedy szukający go mają właśnie wrażenie jakby tak właśnie było. Megan Stanford w swej pracy codziennie styka się z zaginięciami ludzi, jej zadaniem jest odnajdywanie ich. Spadkobierca fortuny jeszcze dzień wcześniej bawił się z przyjaciółmi na koncercie i nic nie zapowiadało, że nagle "rozpłynie się w powietrzu". Nikt go nie widział po tym jak opuścił koncert oraz znajomych, nigdy mu się to wcześniej nie zdarzyło. Jedynym racjonalnym odpowiedzią na pytanie co stało się z młodym mężczyzną jest porwanie. Ale co z żądaniem okupu? Nikt go nie wymaga,w ogóle porywcze nie odezwali się pomimo upływu kilku dni. Co właściwie miało miejsce tej feralnej nocy? Brak jakichkolwiek śladów po zaginionym, nikt go nie widział, jedyna wskazówka wydaje się zbyt nikła by mogła naprowadzić na trop porwanego. Detektyw Stanford czuje presję wywieraną przez zwierzchników, ale czy ta sprawa powinna mieć priorytet? Przecież tyle innych czeka na wyjaśnienie.

Łatwo z myśliwego zamienić się w zwierzynę, ta chwila wcale nie wyróżnia się od innych. Dopiero po czasie dostrzega się zmianę swojego położenia i w tym momencie rozpoczyna się wyścig. Kiedy już groza sytuacji w pełni dotrze do ofiary jedni załamują się, drudzy czekają na dalszy rozwój wypadków, ale są i tacy, którzy rzucają wyzwanie losowi. Szanse wydają się nikłe, lecz gdy stawką jest życie zrobi się wszystko by zwyciężyć. Nic i nikt więcej nie liczy się ...

Megan nie lubi nierozwiązanych spraw, do tej pory ma ich na swoim koncie niewiele. Jednak ostatnie zaginięcia niepokoją panią detektyw, poszukiwanie jak na razie nie przynoszą tak oczekiwanych wyników, presja się wzmaga. Co stało się ze spadkobiercą fortuny? Kim jest porywacz? Czy w ogóle doszło do porwania? Ktoś jeszcze bierze udział w tej rozgrywce i sam wyznacza jej reguły, chociaż miał odegrać całkiem inną rolę.

Sprawiedliwość nie zawsze zwycięża, czasem dochodzi do głosu wtedy kiedy nikt się jej nie spodziewa. Zwycięstwo okazuje się być nietrwałe i w jednej chwili zmienia się w klęskę ...

Dobry kryminał wciąga od pierwszych stron i nie pozwala oderwać się od lektury do ostatnich zdań. "Uprowadzony" Arkadiusza Gaczoła jest właśnie z gatunku tych intrygujących i utrzymujących napięcie do samego końca. Losy kilku bohaterów splatają się w fabule gdzie pojęcie zbrodni i kary okazuje nieco przewrotne. Zaciszne miejsca okazują się skrywać o wiele więcej niż ktokolwiek przypuszcza, chociaż uważny obserwator zauważyłby to co najważniejsze - zło kryjące się pod maską zwyczajności. "Uprowadzony" to sensacyjna historia w jakiej czytelnik strona po stronie rozwiązuje zagadkę, a jej istotą jest człowiek.




Dziękuję
wyd. NOVAE RES

sobota, 16 maja 2015

Mini stosik świetnych lektur


Mniej znaczy więcej czyli:

"Upalne lato Gabrieli" Katarzyna Zyskowska-Ignaciak, 
wyd. MG i portal dlaLejdis.pl

"Klątwa Tudorów" Philippa Gregory, 
wyd. Książnica

"Żona oficera" Philippa Gregory,
wyd. Książnica



czwartek, 14 maja 2015

"Męża poproszę"
Matylda Man


Mąż to poważna sprawa, a dla niektórych wręcz kwestia najważniejsza w życiu. Wiadomo przecież, a jeżeli nie to grono szanownych ciotek i znajomych uświadomi ofermę, że człowiek nie jest stworzony do egzystencji w pojedynkę i jedynie w parze będzie mu dane przeżyć szczęśliwe chwile. Singielka wypada jedynie dobrze w książkach i filmach, chociaż gdyby przyjrzeć się im z bliska to nawet one kończą się i żyli RAZEM reszta to już sprawa mniejszej wagi! Nie ma więc co zgrywać nowoczesnej istoty ludzkiej tylko trzeba pinie rozglądać się naokoło, bo zwierzyna z czasem bywa rzadsza niż mityczny jednorożec ...

Tośka nie jest Bridget Jones, ponieważ jest Polką, a nie Brytyjką, mieszka z matką i żadnego Darcy`iego nie ma w zasięgu jej wzroku. Łączy ją tylko z legendarną postacią staropanieństwo przypominane aż nazbyt często, nieprzerwanie nawet, przez rodzicielkę oraz inne mniej lub bardziej znane jej osoby płci żeńskiej. Antonia oczywiście nigdy w życiu nie zamierzała aż tak długo czyli trzydzieści i parę latek pozostawać bez męża u swego boku. Jednak jakoś tak się złożyło, iż wszyscy wokół znaleźli swe drugie połówki, nawet więcej niż jeden raz, a ona nie. Każdy wokoło udziela dobrych rad,  w bliższym i dalszym otoczeniu nie brak wręcz doskonałych przykładów udanego polowania na mężozwierza. Niestety ani studia, ani praca w korporacji, nie idą w parze ze zdobyciem trofeum w postaci obrączki na palcu. Nie można powiedzieć, że Tośka się nie stara lub jest bierna, co to to nie, lecz jakoś wymarzony książę o twarzy George`a Michaela nie pojawił się. Dziewczyna nie jest aż tak wybredna żeby od razu skreślać amantów tylko dlatego, że ich fizjonomia nie przypomina tej wymarzonej. Co więc leży u źródła sercowych niepowodzeń? Wniosek wysnuty przez rodzinę jest jeden: jakiś ukryty defekt musi w niej tkwić, na pewno nie wada dziedziczna, bo inne członkinie rodu dały sobie radę. Dlaczego właśnie Tosię spotkał ten dopust boży? Zostawić biedulki nie można, przecież to wstyd dla wszystkich, no i zawsze jakaś nadzieja jest, chociaż czterdziestka zbliża się wielkimi krokami, potem to już nic jej nie pomoże i jak ludziom w oczy spojrzy ona i jej bliscy? Podobno "każda potwora znajdzie swego amatora", łatwo mówić tym, którzy potwora już dopadli, ale reszta, podobna nieliczna, musi szukać, szukać i jeszcze raz szukać! A kiedy człowiek ma już dosyć całej tej "szopki" wtedy dopiero zaczyna się zabawa, w jakiej George Michael i szanowny Darcy schodzą na dalszy plan.

Jeżeli kogoś dopadła chandra, depresja lub po prostu człowiek potrzebuje trochę odsapnąć od bliźnich to lektura "Męża poproszę" jest świetną alternatywą dla słodyczy, drzemki lub złorzeczenia na osobników jacy weszli nam w drogę. Autorka w mistrzowski sposób i z ogromny przymrużeniem oka odmalowuje rzeczywistość, w której większość odnajdzie postacie lub charaktery znane ze swego otoczenia. Humorystyczne wątki oraz komediowi bohaterowie świetnie wpisują się w motyw przewodni książki Matyldy Man - poszukiwania męża. Od nadziei, poprzez pasję aż do desperacji towarzyszyłam Tośce w usilnych staraniach zdobycia małżonka. Na jej drodze nie zabrakło niesamowitych osobników płci obojga, niektórzy nawet do złudzenia przypominali znajomków, oraz wszelkiej maści porad i wskazówek jak "ustrzelić" życiową szansę i nagrodę. "Męża poproszę" to świetna historia na każdą porę roku, a w szczególności na momenty kiedy śmiech jest najlepszym lekarstwem na świat jaki znowu dał nam w kość.
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję 
portalowi CPA 
wydawnictwu Prószynski i S-ka

wtorek, 12 maja 2015

Duma i uprzedzenie ciut inaczej

"Dworek Longbourn"
Jo Baker


Bohaterowie "Dumy i uprzedzenie" weszli już dawno do kanonu literackich postaci. Elizabeth i Pan Darcy orz niezapomniani Państwo Bennet wraz z pozostałymi osobami tworzą niezapomnianą mieszankę. Jednak gdzieś w tle jest ktoś jeszcze, niewidoczny i dla czytelników i dla widzów oglądających ekranizację powieści - służba, całkowicie pozostająca zapomniana i niewidzialna. A gdyby tak role nieco odwrócić? Służące, gospodyni, lokaj i woźnica nagle dostają głos i stają w w świetle reflektorów?

Dworek Longbourn to nie tylko dom dla Bennetów, ale również dla małżeństwa Hillów, Sary i Polly, chociaż są oni "tylko" służbą nie traktują go jedynie jako miejsca pracy. W czasie gdy panny Bennet bawią się na balach i flirtują na wieczorkach tanecznych ich rówieśniczka ma całkiem inne zajęcia. Czy zazdrości Jane, Lizzie czy Lydii? Raczej nie ma na to czasu, a kiedy nadarza się okazja wolnej chwili od obowiązków Sara przeżywa podobne emocje jak i one. Jej również bije szybciej serce na czyjś widok i ma uprzedzenia wobec kogoś innego. Jednak takie chwile przeplatają się z bardziej prozaicznymi zajęciami, ale i przy nich można marzyć o tym co wydaje się nieosiągalne. Czasem popełnia się podobne błędy jak lepiej urodzone panny i odkrywa się, że to czego pragnęło się jest o wiele bliżej niż przypuszczano. Komu łatwiej jest podjąć decyzję o pójściu za głosem serca - biednej Sarze czy dziewczynom, które wiedzą, że nie powinny zawieść oczekiwań otoczenia? Miłość najczęściej pojawia się w najmniej spodziewanym momencie, jest źródłem zamieszania, wątpliwości oraz wymaga podjęcia niełatwych decyzji ...

"Dworek Longbourn" to nie dalszy ciąg książki Jane Austen, chociaż bohaterowie "Dumy i uprzedzenia" mają i w opowieści Jo Baker swoje miejsce. Historia Sary oraz Pani Hill i Polly to wypełnienie luk i dopowiedzenie tego co nie ujęto w klasycznej powieści. Świat służby Bennetów jest bardziej codzienny i mniej olśniewający, bo i cóż jest interesującego w kuchni, w praniu, czyszczeniu i sprzątaniu? Raczej nic, ale nie przeszkadzają one rodzić się uczuciom, zabawie i marzeniom. Również to co ma miejsce w świecie Jane i Elizabeth nabiera trochę innego znaczenie gdy ogląda się to z perspektywy służącej czy też lokaja. To co jest ważne dla głównych bohaterów "Dworku Longbourn" nie byłoby zauważone przez postacie z "Dumy i uprzedzenia" i vice versa, chociaż służba widzi i rozumie o wiele więcej niż ktokolwiek przypuszcza z ich pracodawców. Czytelnicy poznają Anglię początku dziewiętnastego wieku nie od strony salonów i eleganckich powozów, ale od przysłowiowej kuchni i z kozła woźnicy. Samotne spacery pełne zadumy po ogrodzie lub zielonych wzgórzach czym innym są panien z dobrego domu, a zupełnie inaczej odbierane są przez osoby czyszczące ich buty z błota lub piorące ubrudzone suknie. Prozaiczność okazuje się skrywać równie ciekawą historię jak sióstr Bennet i zakończeniem wcale nie gorszym niż powieści Jane Austen.


           Dziękuję za możliwość 
       przeczytania książki   
          Księgarniom MATRAS :)

niedziela, 10 maja 2015

Taniec w czasie zagłady

"Tańcząc z wrogiem"
Paul Glaser

Wielu wydaje się, że życie to coś oczywistego, podobnie jak samodzielne podejmowanie decyzji i bycie po prostu wolnym człowiekiem. Dlaczego ktokolwiek miałby nam czegoś zabraniać lub karać nas z powodu pochodzenia, narodowości czy też wiary jaką wyznajemy? Przecież wszyscy jesteśmy równi niezależnie od koloru skóry, religii czy miejsca urodzenia. Jeżeli tylko chcemy możemy napić się kawy w kawiarni, zrobić zakupy lub po prostu pospacerować po parku, proste i zwykłe czynności czyż nie? Co jednak kiedy zostało to nam zabronione, chociaż inni mogą żyć tak jak wcześniej - bez ograniczeń? Rosie Glaser nie zamierzała poddać się tym nakazom i zakazom oraz być sobą ...

Piękna i wiedząca co jest dla niej ważna, nigdy nie przyjmowała porażki z opuszczoną głową, wprost przeciwnie, była ona dla niej jedynie drobnym potknięciem na drodze do sukcesu, a tych miała w swoim życie bardzo dużo. Jako nauczycielka tańca zasłynęła nie tylko w Holandii, ale również w Niemczech, Francji i Anglii. Sale taneczne Londynu, Paryża, Berlina i Amsterdamu były zaszczycone gdy tańczyła na ich parkietach. Nie żyła jedynie chwilą, patrzyła w przyszłość, nie mogła, tak jak większość, przewidzieć Drugiej Wojny Światowej. Jednak to jeszcze przed nią, a do tego momentu korzystała z życia jak jej rówieśnicy i ze swej młodości, bawiła się, pracowała, po prostu czerpała z życia pełnymi garściami. Oczywiście nie tylko same szczęśliwe chwile był jej udziałem, wiedziała już doskonale jak smakuje ból po utracie bliskiej osoby oraz rozczarowanie nieudanym związkiem. Jedno pozostawało niezmienne - taniec, dzięki niemu miała zawsze cel w życiu, poznawała nowych ludzi, zdobywała przyjaciół oraz była znana i lubiana. Przyszłość rysowała się w jasnych barwach, własna szkoła i renoma sięgająca daleko, czego jeszcze mogła chcieć od losu? Już niedługo ta odpowiedź będzie bardzo prosta i zarazem przerażająco brutalna ...

Jak czuje się człowiek, który z dnia na dzień traci wszystkie swoje prawa, a w zamian otrzymuje ciągłą obawę co jeszcze zostanie mu zabrane? Rosie stara się żyć tak jak wcześniej, ale zaczyna sobie zdawać sprawę, że na każdym kroku naraża się na niebezpieczeństwo. Zdrada przychodzi znienacka, kobieta trafia do obozu w Westerbork, pierwszego z kilku których była więźniarką. Każdy z nich upodla ludzi, niegodnymi warunkami egzystencji, niewolniczą pracą oraz traktowaniem. W takim otoczeniu przeżycie każdego dnia było sukcesem, ale nie zawsze tak go odczuwano. Piękna nauczycielka tańca przyzwyczajona do futer, eleganckich sukien i kapeluszy oraz jadania w dobrych restauracjach poznaje co to głód, poniżenie i przede wszystkim śmierć, która jest codziennością. W takich warunkach zdobyć odrobinę dawnej "normalności" wydaje się niemożliwe, Rosie udaje się to, cena jest niewyobrażalna i po latach niektórzy będą jej czynić za to wyrzuty ... To czego jest świadkiem pozostanie w niej na zawsze, nie złamie jej, lecz wzmocni. Coś jeszcze będzie towarzyszyć będzie Rosie do końca życia - żal do ojczyzny, jaka potraktowała ją i wielu innych podobnie jak faszyści.

"Tańcząc z wrogiem" to historia prawdziwa, oparta na pamiętnikach, listach, zdjęciach i wspomnieniach ciotki autora. On sam dopiero jako dorosły człowiek i przypadkiem dowiaduje się o wojennych przeżyciach członków swojej rodziny i przede wszystkim o jej korzeniach. Ciekawość powoduje, że Paul Glaser zaczyna szukać najpierw informacji o przeszłości, a później tożsamości. Zdobyta wiedza składa się na "Tańcząc z wrogiem", ale to nie tylko opowieść o siostrze jego ojca, ale również o nim samym i uczuciach jakie wzbudziły w nim kolejne "odkrycia". Rozdziały dotyczące Rosie przeplatają się z rozdziałami odsłaniającymi kulisy powstawania książki - poznawania ludzi, spowinowaconych i z nią i z Paulem, doświadczeń ich bliskich z czasów wojny oraz wspomnień o zamordowanych w obozach koncentracyjnych. Rosie i jej brat Jan stracili rodziców i krewnych, każde z nich inaczej poradziło się sobie z okresem wojny i skutków jakie z sobą przyniosła. Paul Glaser dopiero po latach poznaje prawdę o przeszłości swoich bliskich i w "Tańcząc z wrogiem" odkrywa przed czytelnikami nie tylko historię o nich, ale i o powojennym pokoleniu Glaserów i stosunku do swoich korzeni. Większość zaprezentowanych zdjęć pochodzi z ukrytych w ziemi zbiorów, nielicznych pamiątek jakie ocalały po wojennej zawierusze.




Za możliwość 

przeczytania ksiażki 

 dziękuję wyd. Rebis

piątek, 8 maja 2015

Tajemnica z dzieciństwa

"Córki marionetek"
Maria Ernestam


Wydaje się, że małe miasteczka nie mają tajemnic, wszyscy o wszystkim i wszystkich wiedzą. Ta iluzja pęka jak bańka mydlana gdy dochodzi do tragedii ...

Kiedy kończy się dzieciństwo? Każdy odpowie inaczej, jedni pamiętają dokładnie ten moment, drudzy nie zwrócili uwagi na niego. Mariana pamięta dokładnie tę chwilę i pomimo upływu lat wciąż ma ją przed oczami. W wieku jedenastu lat jako pierwsza zobaczyła zamordowanego ojca, od tego czasu obraz zbrodni co jakiś czas powraca do niej w nocnych koszmarach. Żadne słowa pocieszenia nie ukoiły bólu dziewczynki, a później kobiety, koszmary nocne przypominały  i przypominają jej o tamtym dniu oraz okolicznościach. Morderstwo w miejscu gdzie każdy zna każdego wydawało się nie do pomyślenia, tak samo jak to by ktoś z miejscowych mógł okazać się zabójcą. Sprawca pozostał nieznany i przede wszystkim bezkarny. Z dziewczynki wyrosła kobieta, która pomimo tragicznych wspomnień, poszła w ślady rodziców. Rodzinny interes stanowi bezpieczną przystań, pozwalającą oderwać się, na krótszą lub dłuższą chwilę, od dnia codziennego. Jednak stara rana wciąż daje o sobie znać, tak samo jak w dniu kiedy Mariana dowiaduje się o przybyciu Amnona Golsteina. Nowy mieszkaniec budzi zainteresowanie małej społeczności rzadko mającej okazję powitać w swoim gronie na dłużej obcego. Kim jest i czego chce?

Reszta recenzji tutaj


Za możliwość przeczytania książki dziękuję    portalowi dlaLejdis.pl

środa, 6 maja 2015

Co piszczy w maju w księgarniach


Jak zawsze ciekawych pozycji do czytania wiele, 
a poniżej garść tytułów:




Joanna Rand jest piosenkarką i właścicielką nocnego klubu w Kioto. Pewnego wieczoru w jej klubie zjawia się Alex Hunter, prywatny detektyw z Chicago, który rozpoznaje w niej zaginioną przed dwunastu laty Lisę Chelgrin, córkę amerykańskiego senatora. Joanna jednak nie potrafi przypomnieć sobie swojego poprzedniego życia. Za namową Alexa oraz swojej przyjaciółki udaje się do psychiatry, który za pomocą hipnozy ma przywrócić jej wspomnienia. Okazuje się, że Joanna była już poddana podobnej kuracji. Ktoś za pomocą serii zabiegów hipnotycznych usunął z jej pamięci całą przeszłość i nadał jej całkiem nową tożsamość oraz wspomnienia. By nikt nie odkrył prawdy o przeszłości Joanny, wmówiono jej także, że nie może się związać na stałe z żadnym mężczyzną. Aby odnaleźć rozwiązanie zagadki zmiany tożsamości Joanny, kobieta wraz z Alexem udają się do Londynu, a następnie podążają tropem psychiatry, który przeprowadzał zabiegi hipnotyczne, do Szwajcarii. Okazuje się, że przeszłość dziewczyny jest o wiele bardziej skomplikowana niż ta w powracających wspomnieniach. 


 Bez kompromisów. Bez skrupułów. Bez cenzury
Patryk Vega to jedyny twórca, któremu udało się zdobyć zaufanie policjantów. Niczego przed nim nie ukrywali. Czas, aby prawdę poznali wszyscy.
Sławek Opala i inni policjanci opowiadają o prawdziwym obliczu polskiej przestępczości: morderstwach, mafii, haraczach, świadkach koronnych, o przepychankach z przełożonymi i metodach pracy, które mają być przede wszystkim skuteczne.
To książka o świecie twardych facetów, w którym granica między zbrodnią a prawem jest cienka, ale wyraźna.
Bo sprawiedliwość jest jedna.


 Miłość i tajemnica ukryte w zapachu bzu.
Malownicze, ciche miasteczko ukryte w Sudetach. Miejsce, gdzie czas i miłość leczą rany. Pewnego dnia pani Leontynie ginie pierścionek przekazywany z pokolenia na pokolenie, a przed jej sklepem ze starociami zatrzymuje się tajemniczy mężczyzna. Czy to przeszłość zaczyna się o nią upominać? Leontyna wyrusza więc w pełną nostalgicznego uroku podróż do krainy pachnącej bzami. Do czasów radosnego dzieciństwa na Kresach, wielkiej miłości i wojny, która wszystko zmieniła.
Jaką tajemnicę kryje rodowy pierścionek?
Kim jest zagadkowy mężczyzna?
Czy przeszłość można zmienić?
Poruszająca historia silnej i mądrej kobiety, której przyszło żyć, kochać i marzyć w niezwykłych czasach.

Gillian Anderson, która zachwyciła wszystkich swoją niedawną rolą w serialu The Fall, a najbardziej znana jest z kultowego "Z Archiwum X", od dawna myślała o pisaniu, lecz dopiero teraz zdecydowała się chwycić za pióro. Wpływ na tę decyzję miał Jeff Rovin - autor bestsellerowych powieści, który zachęcił Gillian, by wykorzystała swój potencjał, pomysły i wyobraźnię, i by razem stworzyli porywającą sagę SF.
  Z zainteresowań autorki tematami paranormalnymi oraz szeroko pojętą duchowością narodzi się fantastyczna seria The EarthEnd Saga, którą w Polsce opublikuje Wydawnictwo Literackie.
  A Vision of Fire - taki tytuł nosić będzie pierwszy tom - opisuje przygody Caitlin O`Hary, światowej sławy psychologa dziecięcego, która zajmuje się leczeniem traum powstałych w wyniku wojen i klęsk żywiołowych. To silna kobieta i matka, ma mocny charakter i ugruntowaną pozycję zawodową, jednak całe jej doświadczenie i wiedza o świecie stają pod znakiem zapytania, gdy zaczyna pracować z młodą dziewczyną o wyjątkowych zaburzeniach...


 

Henry James konfrontuje nowoczesnych, swobodnych obyczajowo Europejczyków z pozornie prowincjonalnymi, purytańskimi Amerykanami. Zderza dwie odmienne kultury, obserwując przy tym, czy w podobnym połączeniu można odnaleźć szczęście. "Europejczycy" to pełna kunsztu powieść o różnicach i inności. 






  Wkrótce po wybuchu II wojny czwórka młodych przyjaciół, studentów Harvardu: Luke, Anthony, Billie i Elspeth zostaje zwerbowana do pracy w nowo utworzonej amerykańskiej agencji wywiadowczej, późniejszej CIA.
  Kilkanaście lat później Luke budzi się w publicznej toalecie na dworcu. Cierpi na amnezję - nie wie, kim jest, gdzie mieszka ani jak znalazł się tam, gdzie jest.
  Jest 29 stycznia 1958 r. - Amerykanie podejmują właśnie kolejną próbę wystrzelenia satelity okołoziemskiego, poprzednie zakończyły się fiaskiem. Luke jest w posiadaniu pewnej niebezpiecznej informacji. Komuś bardzo zależy, by nie powróciła mu pamięć, a jego sekret nie ujrzał światła dziennego.
  W miarę ujawniania kolejnych faktów Luke poznaje prawdę o swoich przyjaciołach, o kobiecie, którą kochał ponad wszystko. Uświadamia sobie, że znalazł się w centrum misternie skonstruowanej intrygi...



 Każdego dnia musimy spodziewać się niespodziewanego...
 
Czas leczy rany, ale czy wszystkie? Żyjąca pełnią życia Lili Czarnecka przypadkowo zostawia swój telefon w gabinecie lekarskim. Komórka trafia w ręce Ewy Niebieszczańskiej, która postanawia odnaleźć właścicielkę. Przekorne przeznaczenie splata losy obu kobiet, a na jaw wychodzą wydarzenia z przeszłości, o których chciałoby się zapomnieć.
 "Dokąd teraz?" to wyjątkowa historia o miłości, rozpaczy i nadziei. Także o przypadkach, które wcale nie są zbiegami okoliczności.








Cztery minipowieści Kinga, z których aż trzy zostały sfilmowane. Adaptacja "Skazanych na Shawshank" z Timem Robbinsem i Morganem Freemanem otrzymała 7 nominacji do Oscara.

 





"Pod osłoną nieba", najsłynniejsza powieść Paula Bowlesa, jednego z najwybitniejszych pisarzy amerykańskich XX wieku, jest historią niemal mistycznej wędrówki pary małżeńskiej przez Saharę, a jednocześnie metaforą ludzkiego losu. Mąż poszukuje natchnienia, żona - nadziei na ocalenie rozpadającego się małżeństwa. Wspaniała książka o miłości i wyobcowaniu, o duchowym bankructwie, o ludziach pozbawionych korzeni, o "chorych na duszy". Powieść, uważana za dzieło inspirujące ruch bitników, natychmiast po wydaniu stała się bestsellerem, a w 1990 roku została zekranizowana przez Bernardo Bertolucciego







  Kryminał osnuty wokół wątku zamachów terrorystycznych z 11 września 2001 roku.
  Maxine Tarnow, mieszkanka Nowego Jorku, właścicielka agencji detektywistycznej, odkrywa, że miliarder Gabriel Ice wspiera finansowo islamskich terrorystów. Tymczasem Justin i Lucas, jej przyjaciele, opracowują aplikację, która pozwala na eksplorację ukrytych stron www, niedostępnych dla standardowych wyszukiwarek. Okazuje się, że w czasie podróży do ukrytej sieci można spotkać duchy ofiar ataków 11 września. Granica między światem rzeczywistym a światem wirtualnym zaciera się.




Gertruda Poniatowska, de domo Piontek, to ekscentryczna kobieta, harpia i pirania, od której chcą trzymać się z daleka ci, których chciałaby mieć blisko. Bardzo blisko.
  Pani Poniatowska pija kawę tylko z porcelanowych filiżanek, uwielbia drogie buty na obcasie. Szpilki od Louboutin planuje założyć do trumny. Wszystko w jej życiu przebiega zgodnie z planem.
  Augustyn Poniatowski to 35 letni ukochany synek pani Gertrudy. Pani Poniatowska za nic nie pozwoli na to, aby usidliła go jakaś "lafirynda". O, nie! Zbyt dużo w niego zainwestowała.
  Innego zdania jest ojciec Augustyna, pan Romuald. Ale jego zdanie się nie liczy.
  Pewnego dnia Augustyn podejmuje desperacką decyzję - wyprowadza się od mamy! I to natychmiast. Wynajmuje mieszkanie od uroczej pani Halinki. Bardzo uroczej. I bardzo zapobiegliwej. Starsza pani owo lokum wynajmuje także niejakiej Anuli, studentce, świeżo po zawodzie miłosnym, nagle pozbawionej pokoju w akademiku. W małym mieszkanku przetną się drogi młodej dziewczyny, ambitnego Augustyna i jego sympatycznego przyjaciela podrywacza, Cyryla. Romantyczna komedia pomyłek w najlepszym stylu Magdaleny Witkiewicz, specjalistki od szczęśliwych zakończeń.

 Myron Bolitar przyjmuje propozycję właściciela klubu New Jersey Dragons i zgadza się odnaleźć gwiazdę drużyny, Grega Downinga, swojego rywala z czasów studenckich, który przepadł jak kamień w wodę. W zamian otrzyma szansę powrotu do zawodowej koszykówki. Być może Greg uciekł przed gangsterami poszukującymi go za długi hazardowe, albo przed policją w związku z zabójstwem Carli, kobiety, która go szantażowała. W domu zaginionego Myron znajduje ślady krwi zamordowanej, które niebawem ktoś usuwa, podobnie jak ślady obecności tajemniczej kobiety, z którą Greg żył po rozstaniu z żoną. Okazuje się, że cała sprawa ma związek z wydarzeniami z jego własnej przeszłości...









niedziela, 3 maja 2015

Kiedy ideały sięgają bruku

"Mrok i mgła"
Stefan Turschmid


Kiedy ideały sięgają bruku człowiek musi stawić czoła rzeczywistości, która do tej pory była widziana z całkiem innej perspektywy. Zamiast sielanki i dostrzegania wad u innych prawda zaczyna boleśnie dawać o sobie znać. Okazuje się, że ludzie nosili maski, a ich rzeczywista twarz jest całkiem różna od tego co wydawało się tak prawdziwe. Rozczarowanie boli i wcale nie mija szybko, czasem dojrzewanie wiąże się z ranami, jakie pozostawiają w człowieku blizny na całe życie i przypominają o tym już zawsze.

Władza upaja i budzi demony. Kto chciałby się dzielić nią jeżeli może być jej jedynym posiadaczem? Towarzysz Stalin nie zamierza dopuścić do sytuacji gdy inny będą podejmowali decyzje zamiast niego. Tych, którzy chcieliby być na jego miejscu jest wielu, nie wszyscy rozumieją, że władca jest jeden i każdy kto nie podporządkuje się tej zasadzie zostanie wyeliminowany. Nikt nie powinien czuć się pewny, bezpieczeństwo to przebrzmiałe słowo, dzisiejsze zaufanie wodza to jutrzejsza zdrada ... Za kolejnymi pozycjami na listach osądzonych kryją się ludzie z krwi i kości, lecz dla wielkiej sprawy trzeba poświęcić ich ... Rewolucja wciąż wymaga ofiar na swym ołtarzu, a kandydatem jest cały naród.

"Religia jest opium dla mas", a czym jest ideologia, która nie liczy się ani z jednostką, ani ogółem, za to realizuje wizję pojedynczej osoby? Z istoty tego pytania nie zdaje sobie sprawy Sonia Buriagina, dziewczyna jest tylko pewna jednego - komunizm to jedyna słuszna wizja świata. Wierzy we wszystko, nie wątpi w nic i w nikogo spod znaku czerwonego sztandaru i Międzynarodówki, zresztą dlaczego miałaby być sceptyczna? Przecież każda inna myśl byłaby zdradą ideałów, o jakie walczyła jej rodzina. Nawet jednak w czasach rewolucji młodość ma swoje prawa i pomiędzy wzniosłymi hasłami i miłością do ojczyzny znajdzie się chwila na bardziej osobiste emocje, tylko czy będzie dane im rozwinąć się? Liczy się przecież przede wszystkim idea, dla niej się żyje i umiera, dla niej oszukuje się siebie samego. Co musi się wydarzyć by w końcu dostrzeżono prawdę pod maską propagandy? Sonia niepostrzeżenie wchodzi w smugę cienia, jeszcze nie zauważa jej, zajęta utrzymaniem rodzinnych więzi i budowaniem swojej przyszłości. Pojawiające się sygnały, że to w co wierzy ma inne oblicze wydają się jej niedorzeczne i kłamliwe, ale raz posiane ziarno wątpliwości nie da się tak szybko zniszczyć ... Powoli czerń i biel zamieniają się miejscami, zamiast pewności są rozterki, a oskarżenia stają się wyrzutem, jaki już zawsze będzie towarzyszył Soni. Przed nią jeszcze całe życie, jakże inne od tego, które nie tak dawno uważała za oczywistość. Czy młoda kobieta będzie umiała przekuć swoje rozczarowanie w bunt przeciwko temu co było tak długo dla niej jedyną słuszną ideą? Utraciła już tak wiele, a nieliczne chwile szczęścia miały w tle strach i świadomość, że mają miejsce pośród morza łez i śmierci. Kiedy człowiek zobaczy jądro ciemności na własne oczy nie może wrócić na starą ścieżkę, a nowa droga wydaje się nie do pokonania ...

Prawda i fikcja, chociaż ta pierwsza wydaje się zbyt brutalna by mogła się wydarzyć. Dwóch głównych bohaterów - Stalin i Sonia Buriagina, potwór i dziewczyna, wychowana w jego kulcie i jemu podobnych. Ich losy splatają się, aczkolwiek nigdy się nie spotykają osobiście. Jedno wydarzenie czytelnik poznaje z dwóch stron - w momencie kiedy właśnie się tworzy i skutków dla ogółu. Nic nie przechodzi bez echa, wszystko ma swe odbicie powielone w tysiącach, a nawet, milionach ludzkich losów. "Mrok i mgła" to opowieść o dorastaniu i dojrzewaniu najpierw dziewczyny, później kobiety w latach trzydziestych i czterdziestych ubiegłego wieku w Związku Radzieckim. Początkowo uwypuklone jest zaślepienie ideologią, odporność na prawdę, jaka dla czytelnika wydaje się oczywista, lecz to pierwsza warstwa, pod nią jest człowiek z rozterkami, marzeniami i przede wszystkim wiarą w słuszność swoich wyborów. Z każdą stroną czytający poznaje lepiej bohaterkę i równocześnie kulisy władzy, wpływ jaki ma na jednostkę i całe społeczeństwo. "Mrok i mgła" to historia dziewczyny, którą poznajemy jako nastolatkę wierzącą w ślepo w ideologię, jaka wcześniej stała się życiowym wyznacznikiem dla prawie całego narodu, dojrzewającą w końcu do buntu i wykorzystującą szansę by głośno powiedzieć o tym czego była uczestnikiem i świadkiem.




Za możliwość 

przeczytania ksiażki 

 dziękuję wyd. Rebis

piątek, 1 maja 2015

Stosik majówkowy







Od góry:

Arkadiusz Gaczoł "Uprowadzony", 
wyd. Novae Res

Bartłomiej Basiura "Hipnoza", 
portal CPA

J.D. Robb "Ukryta śmierć", 
portal dlaLejdis.pl i wyd. Prószyński i S-ka

Jerzy Szczudlik "Biskup i trzej królowie", 
wyd. Promic

Stefan Turschmid "Mrok i mgła", 
wyd. Rebis

środa, 29 kwietnia 2015

Zycie zaczyna się po ...

"Rodzinny park atrakcji"
Izabela Pietrzyk


Od nadmiaru podobno głowa nie boli, chociaż niektórzy mają całkiem inne zdanie w tym temacie. Ostatnio Wiktoria ma aż za wiele do przemyślenia, jej rodzina bardzo stara się by nie zasłużyć na miano zwyczajnej, chociaż może tak jest w każdej familii? Nie, ludzie by nie dali rady z tyloma atrakcjami następującymi po sobie. Najlepiej jednak rozpocząć od początku czyli od załamującej ręce nad wszystkimi i wszystkim matki oraz ojca, broniącego bliskich od czarnych wizji swej małżonki, nie można również zapomnieć o pyskatej siostrzenicy i jej bracie, umiejącego zrzucić "bombę" w najmniej spodziewanym momencie oraz ich rodzicach, ale o nich później. W takim towarzystwie człowiekowi nuda nie grozi, a pozostało jeszcze kilka osób, bez których tej opowieści by nie było.

Mieć trzydzieści lat i trochę, za to nie posiadać męża oraz dzieci oznacza ogromne kłopoty, przynajmniej tak sądzi rodzicielka Wiktorii. Oczywiście nie omieszka o tym wspomnieć przy każdej nadarzającej się okazji i bez niej zresztą również. Na dodatek starsza siostra to wzór cnót do naśladowania i nie można jej nie lubić - wprost przeciwnie. Wiktoria nie ma lekko, lecz bywało gorzej, teraz tylko należy unikać matczynych zapędów dotyczących zamążpójścia i rozwikłać co dzieje się u Meli, bo na pewno coś jest na rzeczy! W międzyczasie należy jeszcze być ulubioną nauczycielką pewnej klasy i przeżyć przerwy w pokoju nauczycielskim. Jak na jedną kobietę to sporo i co tu dużo ukrywać los wcale nie zamierza oszczędzać jej niczego. Na pierwszy ogień idą uczucia, te jak zawsze nie mają wcale letniej temperatury i czasem aż wrą. Okazuje się, że miłość to rzeczywiście skomplikowana sprawa, posiada swatów spora liczba, no i jeszcze trzeba poradzić sobie z własnymi emocjami. A to dopiero początek, ponieważ kolejne niespodzianki już czekają by dać o sobie znać. Chaos zaczyna panoszyć się w życiu Wiktorii, lecz od czego dobrzy przyjaciele? Ktoś jeszcze ma coś do powiedzenia, chociaż jak do tej pory wolał stać z boku i tylko obserwował ciąg jej życiowych utarczek. Jedyną istotą, jaka zdaje się być odporna na to co się dzieje wokoło, wydaje się Cykoria, jak na szczeniaka przystało ma ważniejsze rzeczy na głowie, należy przecież rozprawić się cudownymi kozaczkami Pani, dywan wygląda równie zachęcająco, a każdy dzień przynosi nową okazję by umilić czas sobie i innym. Jak w takich warunkach zachować twarz, ratować obraz siostry w oczach jej dzieci i dostrzec, że to czego szukało się daleko jest tak blisko?

Jeżeli od zaraz potrzebna jest spora dawka dobrej rozrywki, poprawa humoru, celne i czasem ciut kąśliwe spostrzeżenia co do otaczającej rzeczywistości oraz niebanalni bohaterowie to "Rodzinny park atrakcji" jest odpowiednią książką dla Was. Trzypokoleniowa rodzina z dodatkiem oddanych przyjaciół stanowi źródło wielu zabawnych sytuacji, ale też ma w zanadrzu kilka problemów, które nie są widoczne od razu i dotyczą poważnych tematów. Pod warstwą śmiechu Izabela Pietrzyk skryła trudniejsze kwestie związane ze związkami damsko-męskimi, uzależnieniem od bliskiej osoby oraz dojrzewaniem. Dobra zabawa i zagmatwany świat uczuć wzajemnie splatają się by czasem z przymrużeniem oka, a czasem nadzwyczaj realistycznie nakreślić historię Wiktorii i jej bliskich. A w ramach zakończenia autorka zaostrza czytelnikom na więcej perypetii, w jakich czytelnik nie jest obserwatorem, a postacie są dobrymi znajomymi.



Za możliwość przeczytania książki
dziękuję 
portalowi CPA 
wydawnictwu Prószynski i S-ka

poniedziałek, 27 kwietnia 2015

Zło i dobro

"Akademia dobra i zła"
Soman Chainani


Dobro ma piękne oblicze, czyni dobre uczynki, pochyli się nad skrzywdzonym. Zło wyróżnia się brzydotą, tak zewnętrzną jak i wewnętrzną, cieszy się z nieszczęścia. W baśniach i bajkach od razu wiadomo kto jest czarnym charakterem, a kto będzie walczył pod sztandarem szlachetności. Gdyby tak jednak trochę, lub nawet o wiele bardziej, zmienić tę zasadę?

Akademia cieszy się zasłużoną sławą, to w jej murach kształcą się przyszli bohaterscy książęta i olśniewające księżniczki oraz złowrogie wiedźmy i wszelkiej maści podłe postacie. Sofia i Agata niedługo również mogą znaleźć się w jej progach, oczywiście jeżeli Dyrektor tej szkoły wybierze właśnie obie dziewczynki. Pierwsza nie ma wątpliwości, iż będzie pobierała nauki po stronie dobra, drugiej aż tak bardzo nie spieszy się by poznać tę szkołę, lecz decyzja nie należy do nich. Jedna noc może zmienić całą ich przyszłość i obie nie zamierzają zdać się na ślepy los! Ale jak wytłumaczyć tę pomyłkę, która zaszła już na samym początku ich, a przynajmniej Sofii, kariery w bajkowym świecie? Piękna i blondwłosa powinna zasilić szeregi dobrych, nosząca workowate ciuchy i nie przywiązująca wagi do urody Agata miała uczyć się jak czynić zło. Tymczasem coś poszło nie tak! Przecież to rozumie się samo przez się nieprawdaż? Chyba jednak nie, chociaż czy na pewno? Wyjaśnić należy tę gafę i to natychmiast! Nim to nastąpi niestety trzeba jakoś sobie radzić, co nie jest łatwym zadaniem jeżeli jest się przekonanym, iż trafiło się w niewłaściwe miejsce. Róż króluje po stronie Agaty, Sofia widzi wszędzie czerń, jak w takich warunkach dać sobie radę? Zakasać rękawy albo bufki i do roboty. Problem tylko jest w pewnym księciu, chociaż przyjaciółki i na niego mają sposób. Czyżby zło i dobro było aż tak do siebie podobne? A może nikt nie pomylił się w przydziale tylko prawda jest o wiele bardziej skomplikowana niż się komukolwiek wydawało? Piękna powierzchowność nie zawsze kryje dobro i odwrotnie, czasem trzeba spojrzeć głębiej by dostrzec rzeczywiste oblicze człowieka ...

Bajarz zapisał już niejedną baśń, ich zakończenia wydają się zawsze zmierzać się w tym samym kierunku. Czy i tym razem w finale padną słowa " żyli długo i szczęśliwie"? Sofia i Agata wprowadziły niezłe zamieszanie w Akademii dobra i zła, obecnie nikt nie jest pewny jaki finał czeka uczniów i kto zatriumfuje. Co jest ważne - piękno czy troska o innych? Dziewczynki przeszły wiele różnorodnych prób, poznały magię i baśniowe postacie, teraz wszystko zależy od nich, lecz czy udźwigną pokładane w nich nadzieję?

A gdyby tak napisać nową baśń, w której zamiast przewidywanej fabuły wszystko stanęłoby dosłownie na głowie? Księżniczką nie byłaby piękność w szklanych pantofelkach, a wiedźma uwielbiałaby różowy kolor? Na dodatek dobro było przereklamowane, natomiast zło wydawało się bardziej swojskie? Soman Chainani rozprawia się z bajkową scenerią i bohaterami, do jakich przywykliśmy nie tylko w animacjach, ale i książkach. Zamiast słodkiego lukru ironia i trochę satyry oraz trafne spostrzeżenia co do ludzkiej natury. "Akademia dobra i zła" to gratka nie tylko dla młodszych wielbicieli bajkowych historii, ale i dla starszych czytelników, którzy mają okazję z całkiem nowej perspektywy spojrzeć na dobrze znane postacie.

Za możliwość przeczytania książki 
dziękuję wydawnictwu:



sobota, 25 kwietnia 2015

Młodość kontra dojrzałość

"Starter"
Lissa Price


Młodość i dojrzałość rządzą się swoimi prawami, każdy wiek ma swoje wady i zalety. Raz racja przechyla się w sporach w jedną stronę, raz w drugą, równowaga nigdy nie trwa zbyt długo, lecz tak już bywa. Starsi mawiają "za moich czasów ...", młodsi przeważnie nie chcą tego słuchać, ale nie zakłóca to zbytnio wspólnej egzystencji.Ww końcu młodzi zestarzeją się, no a starsze pokolenie kiedyś cieszyło się młodym wiekiem. Co jednak gdy pewnego dnia wszystko się zmieni ...

Świat nigdy nie był idealny, ale teraz zdaje się postawiony na głowie. To co jeszcze nie tak dawno wydawało się nie do pomyślenia teraz jest codziennością. Callie pamięta dobrze dawne życie, chociaż czy mając kilkanaście lat można ujmować przeszłość w tak odległych kategoriach? Oczywiście, że tak, szczególnie kiedy wszystko się przybrało całkiem inny obrót. Dzieciństwo zdaje się bardzo odległe, a teraźniejszość wymaga ostrożności, sprytu oraz ciągłego oglądania się za siebie. Młodość to już nie czas szaleństw i buntu, takie "wybryki" zarezerwowane są dla ludzi z generacji sześćdziesiąt lat i więcej. Rzeczywistość stała się brutalna, nie ma w niej miejsca na słabość, za błędy płaci się bardzo wysoką ceną, czasem nawet najwyższą. Młode pokolenie nie posiada prawa głosu, nikt nie liczy się z jego zdaniem, a podział jest bardzo jasny - Starterzy oraz Enderzy i nikt więcej poza nimi, przy czym władza jest w rękach tych drugich. Ci pierwsi rzadko kiedy mogą liczyć na opiekę i troskę, raczej traktowani są jako potencjalni przestępcy, w najlepszym razie element podejrzany. W takich warunkach Callie widzi tylko jedno wyjście by zapewnić sobie, a przede wszystkim młodszemu bratu i przyjaciołom bezpieczeństwo, musi tylko na jakiś czas stać się kimś innym lub raczej ktoś stanie się nią. Dzięki jej decyzji oni będą mieć szansę na normalne życie. Wystarczy tylko wizyta w Prime Destinations i przyszłość będzie rysowała się już w o wiele jaśniejszych barwach. Wszelkie obawy wydają nieuzasadnione, przecież dziewczyna nie jest pierwszą nastoletnią osobą, która skorzystała z tej opcji. Cena wydaje się niewielka w porównaniu do korzyści. Jednak niepokój nie opuszcza Callie, ale odwrotu już nie ma ...

Władza i pieniądze często deprawują, a gdy dochodzi do tego poczucie bezkarności człowiek schodzi na dalszy plan. Zaczyna wtedy liczyć się interes jednostki, reszta zostaje sprowadzona do pozycji środka do celu, jaki zostaje zastąpiony kolejnym kiedy zawiedzie lub zostanie uznany za zbędny. Jednak ktoś ma odwagę zaprotestować, chociaż czy to wystarczy by inni przyłączyli się do niego? Można usprawiedliwić swoje czyny wyższym dobrem? Dojrzałość Enderów i stojące za nimi prawa wydają się nie do pokonania dla młodych Starterów, lecz świat nie jest czarno-biały, nawet podział na dobrych i złych bywa złudny. Czasem trzeba zaryzykować wbrew rozsądkowi i zaufać kiedy nie ma się żadnej gwarancji, że nie zostanie ono zniszczone ...

Podział na literaturę dla młodych czytelników i tych starszych w przypadku książki Lissy Price tylko na pierwszy rzut oka ma rację bytu. Jakby nie było główni bohaterowie to młodzi ludzie i ich losy są osią fabuły, starsi są tylko tłem, ale czy na pewno? Drugi plan okazuje się równie ważnym wątkiem jak pierwszy, a postacie wzajemnie się uzupełniają. "Starter" to historia o młodości i starości, która okazuje się mieć drugie dno, zresztą postacie również mają niejedną twarz i w przenośni i dosłownie. Samo zakończenie okazuje się punktem wyjścia do drugiej części, zapowiadającej się intrygująco. Gra o przyszłość jeszcze się nie skończyła. Enderzy nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa ...






            
          Za możliwość przeczytania książki 

       Dziękuję 

     wyd. Albatros

środa, 22 kwietnia 2015

Sekret zła

"Rykoszet"
Marek Stelar


Każde nasze działanie jest jak kamień rzucony w wodę, nigdy nie wiadomo gdzie sięgną kręgi przez niego wytworzone. Rzadko kto myśli o konsekwencjach swych czynów, zresztą czasem przewidzieć je niezwykle trudno, bywa i tak, że dopiero po latach skutki są widoczne. Autorzy mogą być nawet nieświadomi, iż za ich sprawą został zmieniony czyjś los ...

Nikt nic nie widział, nikt nic nie słyszał, nikt w takim przypadku nie pomoże w śledztwie, tropów więc trzeba szukać gdzie indziej. Komisarz Krugły dawno już nie kierował dochodzeniem, w którym od początku jest więcej znaków zapytania niż jakichkolwiek śladów. Dwoje ludzi zostało pozbawionych życia, sprawca jakby rozpłynął się w powietrzu, a jedynym tropem jest modus operandi mordercy - na razie niezrozumiały. Ofiary łączy osoba starosty pewnej niewielkiej miejscowości niedaleko Szczecina, ale czy ma to związek z ich śmiercią? Na pewno trzeba sprawdzić ten wątek, jak i kilka innych. Dokąd one zaprowadzą komisarza i jego zespół? Rozwiązanie wydaje się już na wyciągnięcie ręki gdy zamordowana zostaje kolejna osoba. Tym razem nie ma już wątpliwości, że za zbrodniami stoi seryjny zabójca, który w każdej chwili może zaatakować po raz kolejny. Jakie są jego motywy? Może profil psychologiczny da przełom w śledztwie? Jak na razie Krugły wraz ze swymi ludźmi wciąż nie posuwa się do przodu, a zwierzchnicy żądają efektów, których jak nie było tak nie ma. Jeżeli odpowiedzi nie daje teraźniejszość to może trzeba poszukać w przeszłości? Morderca wciąż jest kilka kroków przed ekipą dochodzeniową i dobrze zakamuflował swoją tożsamość. Wiadomo, iż zrobił wszystko by nikt go nie rozpoznał, lecz policjanci zaangażowani w śledztwo nie zamierzają się tak szybko poddać. Nawet nikły ślad daje impuls do dalszych poszukiwań. Czyżby morderca popełnił błąd?

Czasem chwila wystarczy by runął człowiekowi świat na głowę, potem nic nie jest takie jak było wcześniej. Bezpieczeństwo i beztroska zostają zastąpione przez strach i niepewność, zaufanie jest raz za razem niszczone, aż w końcu przychodzi moment, gdy wszystko stawia się na jedną kartę ... Możliwości odwrotu już nie ma, gdy raz się wkroczy na drogę oszustwa nie można z niej zejść. Nic nie przechodzi bez echa, czasem okazuje się, że nawet po latach można je usłyszeć. Jednak źródło bywa już dawno zapomniane, lecz to czemu dało początek dalej sączy swoj jad ...

Dwa plany czasowe, seryjny morderca, uparty komisarz i tragedia, jaka zapoczątkowała zbrodniczą drogę życiową. "Rykoszet" Marka Stelara to kryminał z gatunku tych, od których trudno się oderwać, z zakończeniem nie tylko zaskakującym, lecz okazującym się mieć drugie dno. Polska rzeczywistość obecna i przeszła, okazuje się świetnym materiałem na historię w jakiej nie brakuje dramatyzmu oraz tajemnicy. Stanowi również świetne pole do popisu dla autora umiejącego wykorzystać historyczne realia by zbudować punkt wyjścia dla całej fabuły oraz jednocześnie wykreować sylwetki bohaterów - niejednoznacznych i skrywających sekrety. Nie po raz pierwszy okazało się, że polski kryminał ma się świetnie i nie ustępuje w niczym zagranicznym sensacyjnym historiom!

Za możliwość przeczytania książki 
Dziękuję  wyd. Videograf





poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Cienie przeszłości

"Zostań ze mną"
J. Lynn


Przeszłość to nie zawsze jasna karta, czasem zapisana jest bólem i gniewem. Niektórzy wolą ten trudny rozdział swego życia zamknąć i nie wracać już nigdy do niego. Jednak los bywa przewrotny ...

Nie wyróżniać się, podążać wybraną przez siebie ścieżką i nie pozwolić sobie myślenie o tym co było. Liczy się tu i teraz oraz przyszłość. Przyjaciele Calli widzą w niej studentkę podobną do nich, która nie ma zbytnich trosk i z każdym semestrem jest coraz bliżej zdobycia upragnionego dyplomu. Wakacje mają być dla nich czasem relaksu oraz stawianiem kolejnych pierwszych kroków w dorosłym życiu. Calla jednak zostaje zmuszona do zmiany swoich planów, czeka ją powrót do miejsca, z którego uciekła i nie zamierzała wracać. Trzy lata udało jej się trzymać od tego punktu z daleka, niestety czas nie uleczył jej ran, wprost przeciwnie - powrót oznacza otwarcie się dawnych blizn i wkroczenie w świat pełen tragicznych i bolesnych wspomnień. Kiedyś dom rodzinny rozbrzmiewał gwarem dziecięcych głosów i ich śmiechem, teraz stanowi smutny symbol czegoś co minęło bezpowrotnie. Jednak by móc pójść dalej dziewczyna musi w końcu stawić czoła swoim demonom, a w pierwszej kolejności własnej matce, przypominającej w dość niemiły sposób o swoim istnieniu. Stare "śmiecie" aż tak bardzo się nie zmieniły od jej wyjazdu, a przynajmniej tak się wydaje początkowo. Calla wie że problemy na pewno pojawią się, lecz nie do końca są one takie jakich się spodziewała. Matka, jak zawsze zresztą przez ostatnie lata, pozostawiła po sobie chaos oraz porachunki z ludźmi, którzy nie są skorzy do żartów. Ale jest ktoś kto chce pomóc dziewczynie w tej trudnej sytuacji. Co kryje się za postępowaniem Jaxa?

Reszta recenzji tutaj 


Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi dlaLejdis.pl

sobota, 18 kwietnia 2015

Dulcius ex asperis

"Fraulein France"
Romain Sardou


Ludzie kierują się różnymi motywami wybierając tę, a nie inną, drogę życiową. Czasem wyczuwa się, że za oficjalnymi powodami skryte jest coś jeszcze, nie wiadomo czy są to pobudki pozytywne czy negatywne, lecz ich cień widoczny wyczuwalny bywa dla niektórych ...

Piękna, tajemnicza, zuchwała, wprost mówiąca czego oczekuje wobec mężczyzn. Jedyna w swoim rodzaju. France. Wybiera tylko nielicznych i od jej decyzji nie ma odwołania. Prawdziwa królowa, żadna dziewczyna pracująca w Sfinksie nie może się jej równać. Mężczyźni szaleją za nią, a ona zdaje się uważać to za oczywiste, nie zabiega o ich uwagę, lecz każdy jej gest i krok nie przechodzi bez echa. Kim jest intrygująca France? To pytanie zadaje sobie wielu ludzi, w tym kapitan Grimm, zachwycony Paryżem, lecz jeszcze bardziej właśnie tą kobietą, której imię jest również nazwą państwa, do jakiego właśnie wtargnął jako najeźdźca. Nie ma w niej nic z przegranej, wprost przeciwnie - dumna i pewna swoich poglądów zdaje się być uosobieniem ideału dla niemieckich oficerów. Przyciąga ich nie tylko swoją urodą, ale i osobowością. Niektórym wydaje się że posiada jakąś tajemnicę, być może to jedynie chwilowe wrażenie, a być może prawda. Co skrywa śliczna France za swoim chłodnym sposobem bycia? Może prowadzi własną grę? Jeżeli tak to jaką i co jest jej powodem?

Wojna nie wydaje się czasem kiedy miłość mogłaby zatriumfować, chociaż niektórzy zdają się zaprzeczać tej teorii. Szczęście bywa kruche, jednak niekiedy udaje się stworzyć bezpieczny azyl, gdzie życie toczy się spokojnie, tak jakby nie było śmierci tuż obok. Iluzja? Zaklinanie rzeczywistości? A może kolejna część misternego planu? Wokół wszystko się wali, a France żyje tak jakby wojny, zniszczeń i cierpienia nie było. Wydaje się, że zbudowała wokół siebie i bliskiej osoby mur, który pozwala im przetrwać najgorsze momenty i wzajemnie się wspierać. Zbyt piękny portret by był prawdziwy?

Zemsta najlepiej smakuje na zimno, lecz nie można zapomnieć, iż jest rozkoszą bogów, nie śmiertelników. Jednak co ze zbrodnią i karą za nią? Czy jakikolwiek wyrok będzie adekwatny do tego co wydarzyło się? Nad odpowiedzią na to pytanie przyjdzie zastanowić się ludziom, którzy stali się sędziami oraz katami we własnej sprawie ...

Piękna kobieta, żołnierz, wojna, miłość i sekret, będący tłem dla opowieści jak z antycznego dramatu. Zło pokazuje ludzką twarz, dobro skrywa się pod maską chłodu i wyuzdania, a zakończenie okazuje się podwójnie nieoczekiwane. Romain Sardou w historycznych realiach opowiada bardzo osobistą relację z dramatu, jaki z pozoru tylko wydaje się mieć całkowicie inny motyw. Tytułowa "Fraulein France" fascynuje sobą nie tylko bohaterów, ale i czytelnika. Nieprzenikniona, nie dzieląca się swymi uczuciami z nikim, nie mająca słabych stron, aż do ostatniego momentu umiejąca rozgraniczyć to kim jest teraz od osoby jaką była wcześniej. Autor powoli stopniuje napięcie, aż do wielkiej kulminacji w jakiej wydaje się, że bohaterce w bezwzględności nie dorówna nikt ... Wojenne uosobienie mitycznej Medei? Za postacią France kryje się o wiele więcej, jej decyzje stają się dopiero w pełni zrozumiałe kiedy historia zatacza pełne koło. "Fraulein France" to nie historia o wojnie, lecz o ludziach, którym odebrała wszystko, ale przy życiu utrzymuje ich jedno pragnienie ... Czy jego spełnienie da im satysfakcję?





Za możliwość 
przeczytania ksiażki 
 dziękuję wyd. Rebis