Przedpremierowo
„Pragnienia”
Ilona
Gołębiewska
Przekuwać
pasję i marzenia w rzeczywistość niewielu potrafi, często kryje się za tym ciężka
praca, lecz w chwili gdy ma się to drugie w garści, a to pierwsze wciąż napędza
człowieka wydaje się, że teraz już będzie z górki. Czasem swoje pragnienia
skrywa się i podąża ścieżką, która jest jedynie obowiązkiem i nie ma nic
wspólnego z tym, co faktycznie w duszy gra. Jednak los wystawia nieraz ludzi na
próbę, to ona sprawia, że wartości nabiera coś, czego wcześniej nikt nie brał
pod uwagę.
Mieć
świat u swych stóp i stać na progu wielkiej kariery jest niewiarygodnym
uczuciem, Janek właśnie poznaje jego smak. Zdobył już wiele i już może się cieszyć pierwszymi owocami swej
pracy, chociaż to dopiero wstęp. Właśnie wymarzona kariera nabrała prędkości i
tak niewiele dzieli go by zrobić kolejny krok by pójść jeszcze dalej. Wiktorii
nikt nie odmawia pracowitości i dobrych pomysłów, lecz praca nie daje jej
satysfakcji, wolałaby zająć się czym innym. Nie pozwala sobie jednak na
nieposłuszeństwo i wypełnia wolę swoich bliskich. Tych dwoje nie łączy z sobą
nic, poza pewnym wieczorem, kiedy pozwolili sobie na chwilę zapomnienia. Jednak
ich drogi znowu krzyżują się, chociaż nie minęło aż tak wiele czasu wiele się
zmieniło, Janek przekonał się jak łatwo stracić dużo w ułamku sekundy. Jeszcze
nie tak dawno Janek był kimś zupełnie kimś innym teraz próbuje odnaleźć się,
to, co jeszcze nie tak dawno było sensem jego życia stało się gorzkim
wspomnieniem. Czy ponowne spotkanie z Wiktorią w całkiem innych okolicznościach
będzie czymś więcej? On ma za sobą bolesne doświadczenia, które zmieniły go, natomiast
ona wciąż mierzy się z wymaganiami ojca, ale oboje czują, że jest pomiędzy coś
więcej niż jedynie chwilowa fascynacja. To, co czują oboje jest czymś co warto
pielęgnować i cieszyć się tym oraz przede wszystkim walczyć by trwało. Ale czy
nie za szybko na deklaracje? Tym razem
oboje dostali od losu szansę, lecz to jak ją wykorzystają zależy tylko od nich …
Kobieta,
mężczyzna, miłość, wydaje się ten trójkąt aż nazbyt oczywisty, banalny, znany? A
co jeśli stoi za nim całkiem inna historia niż mogłoby się wydawać? Z
oczywistych wątków zdolny twórca umie wydobyć istotę i wykuć z coś nowego
pozytywnie zaskakującego. „Pragnienia” składają się z wielu szczegółów, nie
dostrzeganych od razu, wpierw odczuwanych, budujących niezwykle emocjonalną
opowieść, w jakiej jest miejsce na wzruszenia, kibicowanie postaciom oraz
obserwacji jak rodzi się prawdziwa miłość. Ilona Gołębiewska połączyła lżejsze
i mocniejsze fragmenty w całość, mającą w sobie urok i świeżość zakochania,
lecz również i refleksyjny klimat, jednak daleko fabule do spokoju i
przesłodzonej idylli. W „Pragnieniach” rzeczywistość i marzenia ścierają się z
sobą, przynosząc z sobą ból, rozczarowanie, lecz również nadzieję, kiełkującą
pośród łez i rozczarowania. Pisarka wybrała dla swoich bohaterów drogę do
szczęścia z niejednym ostrym wirażem, dostarczającą emocji im i czytelnikom,
lecz także dającą okazję do spojrzenia na siebie i to, czego naprawdę się
pragnie. Siłą najnowszej książki Ilony Gołębiewskiej jest pokazanie jak wiele
twarzy ma miłość, jej mocy, tej dodającej przysłowiowych skrzydeł, ale też
niszczącej, jak się rodzi i co z sobą przynosi oraz jak może szybko zmienić się
życie człowieka. „Pragnienia” są powieścią o ludziach, jacy mierzą się ze swoimi
i cudzymi oczekiwaniami, emocjami, tymi rozpalającymi serca i głowy, lecz także
ciągnącymi człowieka w piekło bólu i rozczarowania oraz stojącymi na rozdrożu. Podczas
czytania widzimy postacie kiedy są szczęśliwi i kiedy są pewni, że kolejny
dzień nie przyniesie nic dobrego.
Premiera
21 października
Książkę przeczytałam dzięki