środa, 21 października 2020

Zapowiedź

 Zapowiedź

 

 



Devon i Noah są braćmi, których dzieciństwo zostało naznaczone przez okrucieństwo ojca. Noah bezpośrednio uczestniczył w wydarzeniach, które miały miejsce w ciemnej piwnicy. Jego brat robił zdjęcia przyszłych ofiar.



Mogłoby się wydawać, że Devon był na lepszej pozycji, ponieważ nie brał udziału w przestępczych działaniach swoich bliskich. Był tylko fotografem. Tylko że jego umysł, podobnie jak Noaha, został zatruty.



Po latach obaj prowadzą intratny biznes. Mają klientów, którzy powierzają im zadania. Jednak jedno zlecenie jest inne niż wszystkie. Tym razem Devon nie chce tylko obserwować. Ta dziewczyna, Nina, sprawia, że po raz pierwszy w życiu mężczyzna pragnie postąpić inaczej. Pierwszy raz to on chce zostać klientem.

 

wtorek, 20 października 2020

Marzenia

Przedpremierowo

„Pragnienia”

Ilona Gołębiewska

 

Przekuwać pasję i marzenia w rzeczywistość niewielu potrafi, często kryje się za tym ciężka praca, lecz w chwili gdy ma się to drugie w garści, a to pierwsze wciąż napędza człowieka wydaje się, że teraz już będzie z górki. Czasem swoje pragnienia skrywa się i podąża ścieżką, która jest jedynie obowiązkiem i nie ma nic wspólnego z tym, co faktycznie w duszy gra. Jednak los wystawia nieraz ludzi na próbę, to ona sprawia, że wartości nabiera coś, czego wcześniej nikt nie brał pod uwagę.

Mieć świat u swych stóp i stać na progu wielkiej kariery jest niewiarygodnym uczuciem, Janek właśnie poznaje jego smak. Zdobył już wiele i  już może się cieszyć pierwszymi owocami swej pracy, chociaż to dopiero wstęp. Właśnie wymarzona kariera nabrała prędkości i tak niewiele dzieli go by zrobić kolejny krok by pójść jeszcze dalej. Wiktorii nikt nie odmawia pracowitości i dobrych pomysłów, lecz praca nie daje jej satysfakcji, wolałaby zająć się czym innym. Nie pozwala sobie jednak na nieposłuszeństwo i wypełnia wolę swoich bliskich. Tych dwoje nie łączy z sobą nic, poza pewnym wieczorem, kiedy pozwolili sobie na chwilę zapomnienia. Jednak ich drogi znowu krzyżują się, chociaż nie minęło aż tak wiele czasu wiele się zmieniło, Janek przekonał się jak łatwo stracić dużo w ułamku sekundy. Jeszcze nie tak dawno Janek był kimś zupełnie kimś innym teraz próbuje odnaleźć się, to, co jeszcze nie tak dawno było sensem jego życia stało się gorzkim wspomnieniem. Czy ponowne spotkanie z Wiktorią w całkiem innych okolicznościach będzie czymś więcej? On ma za sobą bolesne doświadczenia, które zmieniły go, natomiast ona wciąż mierzy się z wymaganiami ojca, ale oboje czują, że jest pomiędzy coś więcej niż jedynie chwilowa fascynacja. To, co czują oboje jest czymś co warto pielęgnować i cieszyć się tym oraz przede wszystkim walczyć by trwało. Ale czy nie za szybko na deklaracje?  Tym razem oboje dostali od losu szansę, lecz to jak ją wykorzystają zależy tylko od nich …

 

Kobieta, mężczyzna, miłość, wydaje się ten trójkąt aż nazbyt oczywisty, banalny, znany? A co jeśli stoi za nim całkiem inna historia niż mogłoby się wydawać? Z oczywistych wątków zdolny twórca umie wydobyć istotę i wykuć z coś nowego pozytywnie zaskakującego. „Pragnienia” składają się z wielu szczegółów, nie dostrzeganych od razu, wpierw odczuwanych, budujących niezwykle emocjonalną opowieść, w jakiej jest miejsce na wzruszenia, kibicowanie postaciom oraz obserwacji jak rodzi się prawdziwa miłość. Ilona Gołębiewska połączyła lżejsze i mocniejsze fragmenty w całość, mającą w sobie urok i świeżość zakochania, lecz również i refleksyjny klimat, jednak daleko fabule do spokoju i przesłodzonej idylli. W „Pragnieniach” rzeczywistość i marzenia ścierają się z sobą, przynosząc z sobą ból, rozczarowanie, lecz również nadzieję, kiełkującą pośród łez i rozczarowania. Pisarka wybrała dla swoich bohaterów drogę do szczęścia z niejednym ostrym wirażem, dostarczającą emocji im i czytelnikom, lecz także dającą okazję do spojrzenia na siebie i to, czego naprawdę się pragnie. Siłą najnowszej książki Ilony Gołębiewskiej jest pokazanie jak wiele twarzy ma miłość, jej mocy, tej dodającej przysłowiowych skrzydeł, ale też niszczącej, jak się rodzi i co z sobą przynosi oraz jak może szybko zmienić się życie człowieka. „Pragnienia” są powieścią o ludziach, jacy mierzą się ze swoimi i cudzymi oczekiwaniami, emocjami, tymi rozpalającymi serca i głowy, lecz także ciągnącymi człowieka w piekło bólu i rozczarowania oraz stojącymi na rozdrożu. Podczas czytania widzimy postacie kiedy są szczęśliwi i kiedy są pewni, że kolejny dzień nie przyniesie nic dobrego. 

 

 

 Premiera

 21 października

 





Książkę przeczytałam dzięki 
uprzejmości
Wydawnictwu MUZA

 

poniedziałek, 19 października 2020

Tajemnica szyfru

 


„Zbawiciel”

Leszek Herman

 

Tajemnice mają to do siebie, że wie o nich ścisłe grono osób zainteresowanych, ale niekiedy jeszcze ktoś  dokłada wszelkich starań by zostały wymazane z pamięci ludzkiej i z miejsc, gdzie pozostawiły jakikolwiek ślad. Jednak zawsze przetrwa jakiś ślad, okruch w wspomnieniach, coś co kiedyś da znać o sobie, lecz nie tak łatwo po nim trafić do sedna sekretu.

Niektóre sprawy rozpoczynają się dość niekonwencjonalne, a potem nic nie tracą na swej nieszablonowości. Takie tematy mogą być  dla dziennikarza nie lada gratką, trzeba być tylko je wyłowić z zalewu informacji, Paulina już nieraz dała się poznać, że jej artykuły bazują na intrygujących wątkach. Jednak tym razem wydaje się, że będzie stała jedynie z boku gdy samozwańczy zbawca rozpoczyna swoją krucjatę w Szczecinie. Ale czy długo wystarczy jej pozycja obserwatora, zwłaszcza jeśli od samego początku zaangażowała się w to zdarzenie? Dziennikarskie śledztwo przynosi pewne efekty, lecz jak się okazuje w tym przypadku liczy się czas, bo ktoś nie zamierza go tracić. E-mail z groźbami stawia na nogi wszystkich, jego dość enigmatyczna treść oraz zaszyfrowana część nie sprawiają wrażenia błahych. Pierwszy atak, nie był groźny, ale już drugi uświadamia wszystkim, że odliczanie nie było zabawą. Gdzie uderzy po raz kolejny? Co ma z tym wspólnego rozbiórka zrujnowanych jeszcze podczas wojny kompleks spichlerzy? Dziennikarka ze skrawków wiadomości, przypuszczeń i możliwych rozwiązań stara się odkryć prawdę, ale ktoś się postarał by odpowiedzi na pytania nie były łatwe do odkrycia, może jakiegoś szczegółu nie dostrzega? Zegar zagłady został uruchomiony,  czy uda się go zatrzymać? Stawka jest wysoka i jakakolwiek pomyłka oznacza coś więcej niż nie napisanie ciekawego artykułu, terrorysta już pokazał na co go stać. Nie wziął pod uwagę jednego – ludzi, którzy łatwo się nie poddają i nie dają za wygraną do samego końca.

Uwielbiam książki z tajemnicami w tle, z sensacyjnym motywem i wartką akcją, wszystkie te elementy już dają o sobie znać na samym początku najnowszej książki Leszka Hermana. Im bardziej zagłębiamy się w opisywaną historię tym mocniej każdy z nich zaznacza swoją obecność, jednocześnie pokazując swoją wielowarstwowość, pod jedną kryje się druga, a pod nią kolejna, zazębiająca się z poprzednią i następującą po niej. Jednakże trzeba uważa gdyż doskonale zwodzą i każdy detal jest w nich ważny. Zresztą „Zbawiciel” ma w sobie to „coś” co sprawia, że upływający czas nie ma znaczenia, natomiast liczy się to, co czytamy. Autor genialnie łączy kryminalną stronę z realnymi miejscami i wydarzeniami tak by powstała emocjonująca opowieść z niejedną zagadką do rozwiązania. Na to nakłada kliszę z teraźniejszości doprawiając tym samym całość dodatkowymi smaczkami. Rozpoczynając lekturę nie da się przypuszczać co nas czeka w kolejnych rozdziałach, szybko czytelnik orientuje się, że ma przed złożoną intrygę, w jakiej oczywistość trzeba od razu skreślić, natomiast w to miejsce wstawić wiele znaków zapytania. Dwa plany czasowe snują opowieść w jakiej trzeba odnaleźć punkt wspólny, czytający na równie z bohaterami prowadzą dochodzenie, chociaż ci pierwsi dostają lekkie fory pod żadnym pozorem nie ułatwia to zadania. Więcej nawet, trzeba uważać by skupić się na własnych przypuszczeniach zamiast na pozostawionych śladach. Sensacyjna strona wprowadza spektakularne sceny, które są kolejnym plusem na długiej liście i sprawiają, że fabuła zyskuje kolorytu. Sama lokacja akcji czyli Szczecin jako tło odsłania przed czytelnikami mniej lub bardziej znane fragmenty z zupełnie nowej perspektywy. Pozostają jeszcze bohaterowie, niepokorni i nieustępliwi oraz przede wszystkim z zaskakującymi pomysłami i będący rasowymi detektywami, jacy i może przypadkiem trafiają na sprawę lub raczej ona nich, ale są także w samym jej centrum i do samego finału.

 

 





Książkę przeczytałam dzięki 
uprzejmości
Wydawnictwu MUZA

sobota, 17 października 2020

Zapowiedź

 PREMIERA

27 października

 



Jaką śmiertelną tajemnicę kryją obrazy w Muzeum Prado?

Dobry obraz to nic więcej jak lustro.

Podczas Międzynarodowego Konkursu Kopistycznego w Muzeum Prado dochodzi do serii brutalnych zabójstw. Sprawcy odtwarzają w nich najsłynniejsze obrazy ze zbiorów galerii. Policja tkwi w martwym punkcie. Dwie osoby mogą pomóc rozwikłać tajemnicę makabrycznych zbrodni: kopistka amatorka i ekscentryczny specjalista od symboli.

Mrożący krew w żyłach thriller o sekretach ukrytych w obrazach Velazqueza, Goi czy Boscha. Nawet sobie nie wyobrażasz, ile ich się tam kryje…
 

 

 

 

 

piątek, 16 października 2020

Ryzykowna rozgrywka

 „Ryzykant”

Aniela Wilk

 

Człowieka zawsze ma coś do stracenia, mniej lub więcej, co sprawia, że nie poddaje się przeciwnościom, lecz walczy by przetrwać. Czasem stawką jest to, co najcenniejsze – życie i to nie tylko własne, podwójne obciążenie, ale również wyzwanie by stawić czoła zagrożeniu. Czy da się podjąć walkę gdy jest się spisanym na straty i liczyć, że w ostatecznym rozrachunku zwycięstwo będzie do zdobycia?

Podobno nie ma sytuacji bez wyjścia tylko takie, w których nie umiemy znaleźć drzwi by uciec z niej. Alice nie pozostaje bezczynna, wciąż poszukuje ich, bo jeśli przestanie będzie to znaczyło, że poddała się. Jeszcze nie straciła wszystkiego, ale tak naprawdę jest o krok od tego. Jak to możliwe, że w tak krótkim czasie doszło do tego? Przed chwilą Bruce nie był uciekinierem, a tym bardziej jednym z najbardziej poszukiwanych przestępców w kraju. Przeciwnie jako stróż prawa ścigał ich, nie zmienił strony w tej grze, został po prostu zdradzony i teraz jest wyrzutkiem. Na tym nie koniec, to raczej dalszy ciąg rozgrywki, tak dla niego, jak i dla niej, tych dwoje łączy nie jedynie dramatyczne położenie, ale dokładnie ta sama sprawa i pragnienie by mogli odnaleźć się. Nie liczą na nikogo innego niż na siebie, zawiedli się na zbyt wielu. Czy mają szansę odnaleźć się jeśli wciąż nie wiedzą co się z tym drugim dzieje, a każdy dzień, nawet godzina, jest walką o życie? Zostali oszukani, porzuceni na pewną śmierć, odebrano im już bardzo dużo. Jednak oni nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa. Razem czy osobno nie poddadzą się i jeśli to drugie nie odnajdzie się dojdzie jeszcze pozycja na Liśnie do zrobienia – zemsta.

Lubicie sensację doprawioną odpowiednią porcją romansu? Historie, jednocześnie podnoszące poziom adrenaliny i wywołujące lekki dreszcz emocji? Książka Anieli Wilk jak najbardziej jest właśnie z tej kategorii, łączy w sobie stronę obyczajową z akcją, żaden z tych motywów nie jest potraktowany po  macoszemu, oba mają swoje miejsce  i płynnie przechodzą z jednego w drugi. „Ryzykant” przynosi z sobą tajemnice, intrygi oraz emocjonującą opowieść, w której na każdej stronie czytelnik może spodziewać się niespodzianek, natomiast kolejne rozdziały to zwroty akcji nie dopuszczające nudy. Autorka postawiła na szybkie tempo i wyrazistych bohaterów, postawionych w sytuacji nie do pozazdroszczenia. Podczas lektury ma się wrażenie, że czytane sceny stają się filmem, ich plastyczność pozwala odciąć się od rzeczywistości i towarzyszyć postaciom w ich perypetiach. Dwuosobowa narracja wnosi do fabuły coś więcej niż różne punkty widzenia, dodaje jej detali, ubarwia i równocześnie podwyższa stopień zaintrygowania. W tej książce czytający otrzymują podwójną porcję wrażeń i przede wszystkim taką samą, jak nie większą dawkę  zaskoczenia. Do tego wszystkiego dwa tory fabularne, stawiające pytanie czy połączą się w jeden wprowadzają element nieprzewidywalności. W „Ryzykancie” nie ma czasu na zastanawianie się, w jego miejsce wchodzi zdecydowane działanie, Aniela Wilk odsłania ludzką bezwzględność i pierwotną siłę przetrwania, wbrew wszystkim i wszystkiemu. Podnosi tym poprzeczkę dla kolejnej części, jednocześnie otwierając worek domysłów co dalszego ciągu, jedno jest pewne, będzie się działo …

 

 


 Za możliwość przeczytania 
książki dziękuję: