Przejmujące wspomnienia dwunastu kobiet, które przeżyły piekło niemieckiego nazistowskiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau. Książka jest efektem rozmów autorki z każdą z bohaterek.
Leokadia Rowińska
do obozu trafiła w trzecim miesiącu ciąży. Wspomina, jak okrutnie
traktowane były kobiety oczekujące potomstwa. Ireneusz, bo takie imię
nadała swojemu synkowi, stał się najmłodszą ofiarą Marszu Śmierci.
Pochowała go w pudełku po makaronie.
Zofia Wareluk urodziła się w
Auschwitz. Swoją smutną historię opowiada na podstawie wspomnień matki.
Poród Zosi odbierała Stanisława Leszczyńska.
Urszula Koperska do
obozu trafiła jako 8-letnie dziecko. Opowiada o głodzie, tęsknocie i
strachu. Jej wspomnienia to historia każdego dziecka w Auschwitz. W
baraku, w którym się znajdowała, więzień artysta, rysował dzieciom na
ścianie obrazki, które przetrwały do dziś.
Wiesława Gołąbek w
obozie przebywała prawie trzy lata. W tym samym baraku co ona znalazła
się Seweryna Szmaglewska. Pisarka wspomina 16-letnią Wiesię w swojej
książce Dymy nad Birkenau.
Walentyna Nikodem była w
Auschwitz świadkiem wielu bestialskich poczynań esesmanek. To ona pod
koniec wojny spotkała jedną z najokrutniejszych morderczyń i
doprowadziła do jej egzekucji.
To tylko niektóre z historii, ale każda z nich zasługuje na pamięć.
W rodzinach najpotężniejszych dynastii Europy z plugawego nasienia często wyrastają czarne owce. Szesnastowieczna węgierska hrabina Elżbieta Batory, chcąc zahamować powstawanie zmarszczek, kąpała się we krwi dziewic i dla zabawy wymyśliła więcej pomysłowych form tortur niż zdołaliby sobie wyobrazić władcy tak okrutni jak Wład „Palownik” Drakula i Iwan Groźny. Letycja Knollys próbowała naśladować swoją kuzynkę Elżbietę I do tego stopnia, że ukradła jej ukochanego. Wybryki seksualne i potajemne małżeństwo księcia Cumberland doprowadziły do uchwalenia prawa, które wciąż obowiązuje członków brytyjskiej rodziny królewskiej. A rozwiązła Paulina Bonaparte gorszyła nawet swojego brata Napoleona, zamawiając złoty kielich w kształcie własnej piersi.
Gdy ginie amerykański generał a siatki szpiegowskie na całym świecie
podejmują szereg niezrozumiałych działań, w sztabach agentów wywiadu
zaczyna wrzeć. Polscy oficerowie przyjmują zadanie, które może się
okazać ostatnim krokiem w walce z międzynarodowym terroryzmem.
Nowoczesne techniki walki, broń i porozumienie szpiegów z wrogich sobie
państw prowadzi do odkrycia jednej z tajemnic, która od lat jest pilnie
strzeżona w zapomnianym zamku na Pomorzu. Jeśli zlokalizowana tam broń
zostanie odkryta, światem może wstrząsnąć kolejna wojna.
Polski
dziennikarz i przebojowa hiszpańska agentka podejmują wyścig z czasem i
usiłują odnaleźć tajemniczą broń o kryptonimie 111. Jeżeli nie zdążą
przed asami międzynarodowego wywiadu, świat może zamienić się w piekło.
Gdy wydaje się, że gorzej już być nie może, akcja nabiera rozpędu.
Rok 1983. Grodzisk Wielkopolski to spokojne prowincjonalne
miasteczko, które w całym PRL-u znane jest z produkcji piwa i wody
mineralnej. Nic więc dziwnego, że gdy dochodzi tu do brutalnego
zabójstwa młodej dziewczyny, władze polityczne robią wszystko, by sprawę
jak najszybciej zamknąć, a sprawcę wsadzić do więzienia. Miejscowa
milicja staje na wysokości zadania i już pierwszego dna śledztwa
funkcjonariusze wsadzają podejrzanego. Miesiąc później prokurator odsyła
akta sprawy do Komendy Wojewódzkiej w Poznaniu, by poznańscy milicjanci
przyjrzeli się jej bliżej. Porucznik Marcinkowski, zajęty
przygotowaniami do papieskiej pielgrzymki, której jednym z punktów
będzie spotkanie Ojca świętego z wiernymi w Poznaniu, oddelegowuje do
sprawy dwóch swoich podkomendnych: chorążego Teofila Olkiewicza
notorycznego pijaka i obiboka, oraz jego młodszego przyjaciela
porywczego i niewylewającego z kołnierz podporucznika Mirka Brodziaka.
Obaj milicjanci ruszają na miejsce zbrodni, ale szybko okazuje się, że w
Grodzisku nikt nie jest zainteresowany, by poznać prawdę.
Aleksander Mariański, typ rozrywkowy ze skłonnością do
rozumowań bezproduktywnych, przeżywa gorszy okres. Jesień działa nań
depresyjnie; po wakacyjnych wybrykach obawia się, motywowanej
zazdrością, zemsty gangstera – górala rusofila. Zawiera niepokojącą
znajomość z postacią ze snu - dyrygentem budzącej grozę orkiestry
Peterem Dollarem, który składa mu zaskakującą propozycję. Pozyskanie
zaufania nie przyjdzie Dollarowi łatwo, nawet jego nazwisko
rozszyfrowane przez Aleksandra nie wróży niczego dobrego.
Mateusz
prowadzi idylliczne życie. Zastajemy go w doskonałym nastroju na
tarasie nadmorskiej willi w towarzystwie żony Natalii. Przed chwilą
dowiedział się, że wybrano go do ekskluzywnej grupy testowej najnowszej
wersji „Myearth” – gry z gatunku RPG z zaawansowanymi biotechnologicznie
postaciami - andronami, lokowanymi przez korporację Heaven Software na
specjalnym panelu, gdzieś w kosmosie. Wyczekiwany przez Mateusza
eksperyment kończy się dlań fatalnie. Zakwestionowanie realności jego
świata nie jest jeszcze najdotkliwszym ciosem...
Aleksander i Mateusz pozostają w egzystencjalnym klinczu. Ich wielowymiarowa relacja tworzy rodzaj nierozwiązywalnej zagadki.
Rafael Santandreu pokazuje, jak zamieniać emocje negatywne w
postawę wewnętrzną sprzyjającą czerpaniu satysfakcji z życia praktycznie
niezależnie od niesprzyjających okoliczności, bo szczęście jest w
głowie każdego z nas, a nie w wygodzie ani statusie. Potrzebujemy bardzo
niewiele, by czuć się dobrze. Stajemy się słabi z powodu „choroby
wymaganiowej” i silni dzięki wyrzeczeniom.
W Paryżu wiedzą jak kochać, uwodzić, cieszyć się z randki tylko we
dwoje lub ze spotkania w gęstym tłumie. Zobacz jak to robią szykowne,
acz puszczające wodze fantazji, układne, ale niepozbawione frywolności,
pełne polotu, zuchwale niezależne paryżanki, dla których życie jest
nieustającą przygodą. Ta lekka, niepozbawiona pikanterii, nieznająca
tabu książka wyrosła z inspiracji ludźmi, którzy uczynili z Paryża
miasto zakochanych, od Ninon de Lenclos do — czemu nie? — Jean-Paul
Sartre’a przez Guillaume’a Apollinaire’a i Sophie Marceau!
Gwendolyn Kidd spotkała mężczyznę swoich marzeń. Jest przystojny,
seksowny, a to, co zaczęło się od nocy wypełnionej anonimową rozkoszą,
przeistoczyło się w trwający już półtora roku namiętny romans.
Rzeczywiście
– to dość niezwykłe, że On zjawia się wyłącznie nocą, ale Gwen ma
pewność, że jest tym jednym, i nawet nie próbuje mu się oprzeć…
Niestety w życiu dziewczyny zaczynają się dziać także niepokojące
rzeczy:
Gwyn wpada w oko przystojnemu przywódcy bandy motocyklistów, zwraca też
na siebie uwagę bezwzględnych gangsterów. Jakby tego było mało, zaczyna
się nią interesować pewien czarujący policjant z Denver.
Wtedy do akcji wkracza Tajemniczy Mężczyzna. Czy jednak odsiecz nie przybędzie za późno?
Najchętniej przeczytałabym "Randki po parysku" :)
OdpowiedzUsuńKsiążka ''Dziewczęta z Auschwitz'' najbardziej mnie kusi. ;)
OdpowiedzUsuńTym razem nie znalazłam niczego dla siebie.
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa ostatniej pozycji :)
OdpowiedzUsuńOkładka "Być szczęśliwym na Alasce" jest po prostu świetna :D
OdpowiedzUsuńNa książkę Winnik mam ochotę. To będzie na pewno wyczerpująca lektura.
OdpowiedzUsuńPierwszy tytuł zdecydowanie chcę przeczytać.:)
OdpowiedzUsuńPierwsza i ostatnia pozycja mnie bardzo intryguje :)
OdpowiedzUsuńOstatnia pozycja dziś do mnie przyszła :)
OdpowiedzUsuńDziewczęta z Auschwitz to lektura obowiązkowa!
OdpowiedzUsuń