sobota, 18 lutego 2017

To co najważniejsze

"Siedem spódnic Alicji"
Joanna Jurgała-Jureczka


Z daleka od metropolii, egzystencji w ekspresowym tempie oraz niezliczonej ilości oferowanych atrakcji, życie także ma smak i daje to czego gdzie indziej zabrakło. Urokliwe miejsca tylko czekają na odkrycie, ale tak naprawdę tworzą je ludzie, uważający je za swój dom, to oni oraz ich historie budują unikalny klimat oraz atmosferę, tak różną od tego co jest dla nas codziennością. Niekiedy nie trzeba daleko szukać by odnaleźć to co wydaje się nam tak odległe i niedostępne, wystarczy po prostu spojrzeć jeszcze raz na osoby, które są wokół nas. Tylko lub aż tyle dzieli niektórych od szczęścia i spokoju.

Nie jest łatwo dojść do ładu z własnymi uczuciami, szczególnie gdy w dużej mierze dotyczą kogoś takiego jak Adam Przebłocki, hrabia Adam Przebłocki. Miłość czasem to za mało, czy tak właśnie myśli Alicja? Dlaczego do niedawna wszystko było prostsze? W Nazare odżywają nadzieje, ale i nasilają się wątpliwości, chociaż słowa wsparcia i otuchy może rozwieją te drugie i dadzą siłę by te pierwsze nie zostały utracone bezpowrotnie? Historia mogłaby dać wiele przykładów w tym temacie i to nie ta z odległych miejsc, lecz z o wiele bliższych sercu Alicji. Piękny pałac w Stawiskach był świadkiem miłosnych perturbacji nie raz i być może znowu będzie co nieco widział, szczególnie, że w jego progi zawitał nie byle kto. Dawid Zan nie jest zbytnio zadowolony z tego, iż kilka dni będzie musiał spędzić gdzieś na prowincji, zwłaszcza gdy po drodze do hotelu spotyka się z tym co jest dla niego synonimem prowincjonalności. Co jak co, ale dla aktora i celebryty w jednym, jest to stanowczo za dużo, niestety niekiedy życie w blasku wymaga poświęceń, lecz może nie będzie tak źle? Hotel w Stawiskach ma burzliwą przeszłość i kryje kilka sekretów, a niektóre z nich zna pałacowy dobry "duch" w osobie Łucji Śliwkowej, zawsze mającej na podorędziu właściwe wspomnienie do przytoczenia jako przykład dla niesfornych gości i dorównującym im w tym względzie domowników. Czy w znanych klimatach Alicja znajdzie odpowiedź na niedające jej spokoju pytania? Chyba, że jeszcze bardziej skomplikuje swoją sytuację ...

"Siedem spódnic Alicji" nie jest topową nostalgiczną opowieścią, chociaż niejedną tęsknotę w niej czytelnik odnajdzie, to także nie lukrowane obrazy mniej lub bardziej znanych miejsc, no i w końcu nie ma w niej miejsca na łzawy romans. Co lub kto stanowi więc oś fabuły? Oczywiście tytułowa Alicja, kobieta mająca w zanadrzu tajemnice, lecz przede wszystkim stojąca na życiowym zakręcie. Jednakże Joanna Jurgała-Jureczka nie skupiła się tylko na głównej bohaterce, opowieść o niej wplotła historie innych postaci oraz przeszłość, czasem nawet usuwając Alicję w cień i oddając głos innym. Dzięki temu czytelnik dostaje barwną opowieść o tym co było oraz o teraźniejszości, czasem naznaczonej piętnem wydarzeń sprzed lat, ale również z dużym poczuciem humoru. Czytający poznają zakątki Portugalii, Chorwacji, lecz na pierwszym miejscu jest pewien punkt na południu Polski, w którym jak w soczewce skupiają się losy bohaterów i gdzie mają możliwość spojrzenia na siebie oraz innych z nowego punktu widzenia. "Siedem spódnic Alicji" jest historią opowiedzianą prostymi słowami, lecz za ich pomocą najlepiej oddane są emocje postaci, ich rozterki, a zwłaszcza problemy, z którymi chcą się uporać i to co sprawia ból. Retrospekcje są ważnymi elementami akcji, dającymi nie tylko bohaterom temat do refleksji, równocześnie pozwalającymi spojrzeć na przeszłość i swoich bliskich z całkiem innego punktu widzenia niż fotografie w kolorze sepii czy też pożółkłe stronice rodzinnych annałów. 
 
 
Za możliwość przeczytania książki 
dziękuję portalowi
Czytajmy Polskich Autorów
oraz 
wyd. Zysk i S-ka
 



8 komentarzy:

  1. Rewelacyjna powieść. Bardzo mnie wciągnęła.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie słyszałam o niej wcześniej, ale wydaje się całkiem ciekawa :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Widuję ją już dłuższy czas i zdecydowanie mnie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Pierwszy raz o niej słyszę i może być całkiem ciekawa.

    OdpowiedzUsuń