niedziela, 23 czerwca 2013

Pod maską pozorów

"Kto się śmieje ostatni"
Trish Wylie


Podobno przeciwieństwa się przyciągają, ale czy zawsze? Kiedy spotykają się dwie silne osobowości, a do tego wcale nie mają na to ochoty, to kłopoty wydają się kwestią czasu. Jeżeli do tego dodać plotki, kampanię wyborczą, rodzinne tajemnice oraz niechcianą ochronę wynik wydaje się z góry przesądzony. Co może połączyć rozpieszczoną celebrytkę i bezkompromisowego policjanta, którzy z góry wyrobili o sobie zdanie? On ma być ochroniarzem córki burmistrza, ona zdaje się nie przejmować czyhającym zagrożeniom, oboje traktują siebie jako dopust boży. W takich okolicznościach współpraca wydaje się niemożliwa, chociaż czy na pewno? Nowy York był już świadkiem wielu skomplikowanych historii, a ta ma przed sobą duży potencjał ...

Miranda jest znana i lubiana, sprawdza się jako atrakcyjny dodatek w kampanii ojca, do perfekcji opanowała sztukę wystąpień publicznych. Rola w sztuce pod tytułem "Córka polityka" nie ma dla niej tajemnic, nie oznacza jednak, że gra w niej na zasadach określonych dla niej przez innych. Po pierwsze nie jest pustą lalką, po drugie zamierza robić to, co chce jeżeli nie koliduje to z obowiązkami w czasie kampanii wyborczej, a po trzecie nie lubi jak ktoś "wisi" jej wciąż nad głową, a to ostatnie jest zadaniem jej ochrony. Poprzedni ochroniarze rezygnowali szybko, przekonując się na własnej skórze, że młoda kobieta jest o wiele sprytniejsza niż oni zakładali, a ich praca to ciągła gonitwa za wiecznie uciekającą podopieczną. Tyler również nie jest zachwycony swoim nowym przydziałem służbowym, szczególnie, że jest w trakcie ważnej dla niego sprawy. Jednak rozkaz to rozkaz i trzeba go wypełnić, co może być zresztą trudnego w pilnowaniu, by córce polityka nic nie zagroziło? Do tej pory nie odstraszyło go żadne niebezpieczeństwo, nawet to, iż jego poprzednicy szybko rezygnowali z tej pracy, zawsze kończył to czego się podejmował, więc nie inaczej będzie teraz. Okazuje się jednak, że doświadczenie, i to wieloletnie, w ściganiu przestępstw to jedno, a Miranda Kravitz jest całkiem inną bajką, która i świętego wyprowadziłaby z równowagi. Ona zrobi wszystko by się go pozbyć, wystawiając na próbę niezwykle skąpe pokłady jego cierpliwości. Wymykanie się na spotkania, zabawy w nocnych klubach, brak strachu przed tłumami, to wszystko jest jedynie początkiem wspólnej drogi. Zepsuta bogata dziewczynka czy całkiem inna osoba, która skrywa się pod maską celebrytki? Policjant z przeszłością, dla jakiego zasady są po to by jej łamać czy człowiek ukrywający swe uczucia? Stawka rozgrywki pomiędzy tym dwojgiem jest o wiele wyższa niż początkowo oboje zakładali, każde z nich odsłoniło się bardziej niż miało się w planach. Kto wygra w tej grze i będzie śmiał się ostatni?

Trish Wylie oparła swoja książkę na stereotypie, ale umiała rozwinąć go w historię, jaką czyta się z zainteresowaniem, a bohaterowie, wcale nie są przewidywalni. Fabuła została oparta na konflikcie i przeciwieństwach i okazało się to dobrym punktem wyjścia dla opowieści dowcipnej, ale i poruszającej trudniejsze tematy. "Kto się śmieje" ostatni sprawdza się jako świetna lektura w chwilach relaksu i odpoczynku oraz kiedy chce się odpocząć po dniu pełnym obowiązku i życiu na najwyższych obrotach.




Za możliwość 
przeczytania książki
dziękuję wyd. Mira









sobota, 22 czerwca 2013

Kiedy apokalipsa staje się faktem

"Coś więcej niż ślad"
Paul L. Maier


Co kilka lat środki masowego przekazu przynoszą wiadomości o zbliżającym się końcu świata. Raz ma to wynikać z odczytu starożytnych tekstów, innym razem z przepowiedni, w kolejnym przypadku wynika to ze studiowania świętych pism. Wspólnym mianownikiem jest apokalipsa, której data jest zawsze ściśle określona, apokalipsa mająca zmieść z powierzchni ziemi znany porządek i  ustanowić  całkowicie odmienny. Wiara w nadchodzący koniec porywa tysiące, a nawet więcej, osób, jedni przygotowują się na walkę o życie, drudzy na kataklizm naturalny bądź pochodzenia kosmicznego, dla wielu ma on wymiar religijny - sądu ostatecznego. Jednak zawsze w centrum zainteresowania jest jedno - koniec, pewny i nieodwołalny, żadne logiczne czy też naukowe argumenty nie są brane pod uwagę, bo wiadomo - niedowiarków nic nie przekona. Po wyznaczonej dacie następuje chwila przerwy, a potem znowu pojawia się kolejny znak obwieszczający zbliżający się armagedon i "zabawa" zaczyna się od nowa.

Profesor Weber ma na swoim koncie wiele publikacji naukowych, szacunek środowiska naukowego, oprócz tego także sławę człowieka, który już kilka razy ratował od spektakularnych "wpadek" świat. Jeżeli do tego dodać stałość w poglądach i walkę z wszelkiego rodzaju oszustami z pogranicza nauki to można się spodziewać, że jego osoba co najmniej kilku ludziom podpadła. Rok 2012 przynosi naukowcowi wiele okazji by punktować różnorakie teorie związane, z mniej lub bardziej, apokaliptycznymi wizjami, jednak nie spodziewa się tego, co dopiero na niego czeka. Po raz kolejny drogi prowadzą go do Ziemi Świętej, a to, co go do niej sprowadza jest jednym z elementów większej całości znanej jako Jeszua ben Josef. Charyzmatyczny mówca, porywający swoimi słowami tłumy, tajemniczy, chociaż niczego nie ukrywający, podróżujący po Izraelu i przemawiający w biblijnym hebrajskim tak jakby był to jego język ojczysty ... Kim jest trzydziestolatek uzdrawiający chorych, a nawet wskrzeszający zmarłych? Skojarzenia nasuwają się same ... Ale czy wystarczą one Jonathanowi Weberowi? Rzesza zwolenników Jeszui zwiększa się z każdym jego wystąpieniem i to nie tylko lokalnie, ale i światowo, w końcu taki człowiek stanowi świetny temat dla czołówek gazet, wiadomości lokalnych, no i internetu. Miliony wierzą w powtórne nadejście Mesjasza, każdy czyn ben Josefa potwierdza ten fakt, co więcej nawet od strony nauki nie ma żadnych zarzutów. Ostatnie czasy zwiastowały przecież tę chwilę - katastrofy naturalne i te, sprowokowane przez człowieka, następowały z niespotykaną do tej pory częstotliwością, do tego przepowiednie, więc wszystko wskazuje na, to, że dzień ostateczny jest już blisko ...

Jonathan Weber sam ma okazję poznać Jeszuę, doświadczyć jego mocy "na żywo", jak wpłynie to na naukowca, do tej pory sceptycznie nastawionego do armagedonu? Najbliższe osoby z jego otoczenia podzielają ogólnoświatowy entuzjazm, zresztą nie ma się temu co dziwić, jeżeli ulegli mu polityczni i religijni przywódcy. A jednak akademicki wykładowca nadal zastanawia się nad fenomenem człowieka, który zjednał sobie wielomilionową rzeszę zwolenników. Kilka lat wcześniej odkrył pewną mistyfikację, jaka mogła zagrozić nie tylko religijnemu ładowi na świecie, ale teraz nic nie wskazuje na oszustwo. Wprost przeciwnie, każdy czyn potwierdza tożsamość Jeszui ben Josefa, od dnia narodzin po teraźniejszość, nie ma żadnej wątpliwości, punktu zaczepiania dla braku wiary. Tym razem sceptycyzm Webera wydaje się nie mieć podstaw, ma zaufać intuicji czy realnym faktom? Dzień sądu ostatecznego w końcu nadszedł ... Pytanie tylko dla kogo ...?

Sensacyjne wydarzenie, zagadka sięgająca do źródeł największych religii, człowiek, który uważany jest za Mesjasza i naukowiec, szukający prawdy, a do tego apokalipsa. Co może powstać z takich składników? Paul. L. Maier daje na to pytanie w książce "Coś więcej niż ślad" spektakularną odpowiedź, w jakiej nie brak historycznych faktów, ludzkich pragnień, szybkiej akcji i wielu jej zwrotów. Autor umiejętnie połączył prawdę z fikcją oraz apokaliptycznymi wizjami, które ostatnio coraz częściej pojawiają się w światowym społeczeństwie. "Coś więcej niż ślad" to nie opowieść pełna strzelanek, gdzie krew leje się strumieniami, ale również nie przepełniona wiedzą encyklopedyczną historia, w jakiej jedynie pasjonaci znajdą tylko coś dla siebie. Paul L. Maier skonfrontował ze sobą popularne ostatnio poglądy, wiadomości historyczne i nieszablonowych bohaterów, których poczynania okazują się sporą niespodzianką. Szybkie tempo fabuły utrzymane jest do samego końca, a zakończenie może wcale nim nie jest, w końcu kiedy ma się do czynienia z geniuszem wszystko jest jeszcze możliwe. Od amerykańskich sal sądowych, poprzez wykopaliska na izraelskiej ziemiach aż do watykańskiej sali audiencyjnej wiedzie szlak, na jakim postacie zagłębiają się w czasy starożytne by odkryć źródła współczesnych wydarzeń. Tam gdzie prawda wydaje się nie mieć nic do ukrycia warto się jej przyjrzeć z bliska, bo czasem ma inne oblicza niż wszyscy sądzą.


Baza recenzji Syndykatu ZwB
Za możliwość przeczytanie książki dziękuję

wyd. PROMIC 

czwartek, 20 czerwca 2013

Demoniczny interes

"On"
Łukasz Henel


Szaleństwo nie zawsze nadchodzi z hukiem, czasem zaczyna się niepozornie, a nawet wydaje się czymś całkowicie odwrotnym. Nim pokaże swoją prawdziwą twarz człowiek coraz bardziej zaplątuje się w jego sieć, dopiero gdy jest już za późno widać jego siłę. Jednak wcześniej pojawia się coś jeszcze - strach i groza, chociaż też nie od razu, one również rodzą się powoli, nabierając mocy i coraz bardziej obezwładniając. To, co niedawno wydawało się jedynie incydentem powtarza się coraz częściej przysłaniając rzeczywistość i zastępując ją mroczną iluzją. W końcu prawda, fałsz i chora wyobraźnia splatają się w niebezpieczną wizję, w jakiej wszystko jest możliwe, a zła nie można odróżnić już od dobra ... Kiedy rozum śpi budzą się demony, chyba, że to właśnie one uśpiły czujność ...

W legendach podobno jest odrobina prawdy, trochę plotek i wiele fantazji. Wraz z upływem czasu to, co miało miejsce obrasta mitem, tak, że trudno odnaleźć fakty i oddzielić je od reszty. Jaki logicznie myślący człowiek kierowałby się nimi przy podejmowaniu decyzji biznesowych? Na pewno nie osoba, która wyczuła dobry interes do zrobienia. Krzysztof wszystko zawdzięcza sobie i intuicji, dzięki niej dorobił się majątku i swej obecnej pozycji, tam gdzie inni nie dostrzegli szansy on ją zauważył. Nie inaczej jest i teraz, opuszczony pałac aż się prosi by zrobić z niego hotel. Leśna głusza i cisza są w modzie, więc inwestycja obiecuje ogromne zyski, wystarczy jedynie trochę zaryzykować i nie brać na poważnie wróżb i miejscowych pogłosek. W końcu w biznesowych działaniach nie ma miejsce na takie sprawy, szczególnie jeśli jest się osobą trzeźwo stąpającą po ziemi. Jest coś jeszcze co skłoniło Krzysztofa do zainteresowania się tym miejscem, a raczej ktoś - piękna i tajemnicza nieznajoma, spotkana przypadkowa. Sentymenty są raczej obce biznesmenowi, ale ta dziewczyna pozostawiła po sobie niezapomniany ślad. Od niej właściwie wszystko się rozpoczęło, ale czy i na niej zakończy? Kim jest Beata i dlaczego pojawia się nagle i równie szybko znika? Jaki sekret skrywa ona i medalion podarowany Krzysztofowi?

Wierzyć czy nie wierzyć, szukać prawdy o przeszłości czy lepiej zająć się swoimi sprawami? Kiedy sprawy zaczynają przybierać dość niecodzienny obrót niełatwo jest trzymać się dotychczasowych zasad. Ale przecież trudno też brać na serio to, co mówią okoliczni mieszkańcy. Legendy legendami, jednak ostatnie wydarzenia można logicznie wytłumaczyć, w końcu wypadki chodzą po ludziach, nawet tak makabryczne. Bardziej to wygląda na sprawkę ludzi, a nie demonicznych sił, zresztą wszystko się zgadza, przecież to mieszkańcy od początku nie pałali przyjaźnią do nowego właściciela pałacu. Wszystko zdaje się potwierdzać tę teorię, lecz dlaczego nie uspokaja to Krzysztofa? Wizyta na starym cmentarzu również nie uspakaja go, a to, co ma miejsce coraz mocniej zaczyna przypominać sceny jak z najstraszniejszego koszmaru, który wydaje się nie mieć końca. Pytanie: kiedy był jego początek i jak się zakończy? Ktoś jeszcze wydaje się widzieć wszystko to, co wydarzyło się we właściwym świetle, wystarczy działać wspólnie, a dawne i nowe lęki same odejdą ... albo wprost przeciwnie wrócą i to z ogromną siłą niszcząc wszystko na swej drodze.

Groza, za tym słowem kryje się mrok, strach, obawa oraz wszystko to, co wykracza poza ramy codzienności. Pojawia się czasem nagle, a czasem wprost przeciwnie, podobnie jest z szaleństwem. Kiedy zaczynają się splatać ze sobą, tworzy się materiał, stający się kanwą obrazu, na jakim odmalowane są najgorsze ludzkie instynkty i to, co odsuwamy od siebie jako nierealne i niemożliwe do zaistnienia. "On" to historia w jakiej jedno i drugie obecne jest od pierwszych chwil, nie dając o sobie zapomnieć do samego końca. Autor snuje opowieść w jakiej lęk i obłęd czają się między wierszami i w tle, dodatkowo wzbogaca fabułę niepokojem i zaskakującymi zwrotami akcji. W książce Łukasza Henela czytelnik powinien spodziewać się wszystkiego, bo rzeczywistość ma różne oblicza i nie zawsze jest taka, jaką wydawała się chwilę wcześniej.Prawda, iluzja, tajemnica oraz człowiek, który nie wie czego jest uczestnikiem dają w końcowym efekcie niespodziewane zakończenie, po nie mniej nieoczekiwanemu rozwojowi wątków. Kiedy rozum śpi budzą się demony, ale czasem wcale nie są uśpione tylko czekają na chwilę by znowu dać o sobie znać ...

Baza recenzji Syndykatu ZwB



Za możliwość przeczytania książki Dziękuję  wyd. Videograf II






środa, 19 czerwca 2013

Adios muchachos! Premiera książki

 
 
ALICIA BYŁA NAJBARDZIEJ UWODZICIELSKĄ DZIWKĄ W CAŁEJ HAWANIE... 

Adios muchachos!  
to opowieść o rowerowej dziwce i „podmorskim cwaniaczku”, 
o pazernych biznesmenach i niepoprawnych marzycielach, 
o tym, że potrzeba jest matką wynalazku, 
choć niekoniecznie jest wtedy wzorem rodzicielskich cnót – 
i że w każdym fachu da się osiągnąć maestrię. 


KSIĄŻKA NAGRODZONA PRESTIŻOWĄ 
EDGAR AWARD

www.muza.com.pl






wtorek, 18 czerwca 2013

Stosik czyli czas na kolejne ciekawe lektury oraz konkurs :)

Słoneczne dni w końcu zawitały, 
a towarzysz im stosik ciekawych lektur. 
Jedne i drugie są mile widziane ;)


Od dołu:

Alex Kava "Płomienie śmierci" , wyd. Mira
Wiesława Bancarzewska "Powrót do Nałęczowa", Wydawnictwo Nasza Księgarnia i Duże Ka
Tomasz Stężała "Kapitanowie 1941. Pseudonim Grzmot" Instytut Wydawniczy Erica
 Radosław Sikora "Fenomen Husarii" Instytut Wydawniczy Erica

 

Od góry:

Łukasz Malinowski "Skald. Karmiciel kruków", Instytut Wydawniczy Erica
"Agnieszka Lingas - Łoniewska "W szpilkach od Manolo", wyd. Novae Res
Taylor Stevens "Niewinna", wyd. Rebis
Leena Lehtolainen "Gdzie się podziały dziewczęta", wyd. Rebis
Tom Knox "Rytuał Babiloński", wyd. Rebis

Dziękuję :)

KONKURS


KONKURS Wygraj najnowszą książkę Alex Kavy
plomienie-smierci
W tym tygodniu będzie mieć miejsce premiera najnowszej książki Alex Kavy„Płomienie śmierci”. W naszym konkursie macie szansę wygrać 3 egzemplarze tej książki.
Pytanie konkursowe: Jak brzmi tytuł książki rozpoczynającej serię o Maggie O'Dell?
Odpowiedź prosimy przesłać na adres:   konkurs@polskieksiegarnie.pl
Start: 18.06.13. godz. 13:00
Zakończenie: 20.06.13 godz. 23:59
Wyniki: 21.06.2013
Więcej o książce: 
Organizatorzy: Polskie Księgarnie i Wydawnictwo Harlequin



poniedziałek, 17 czerwca 2013

Życiodajna nić

"Przędza"
Gennifer Albin


Świat idealny, bez wojen, głodu, w jakim każdy ma pracę i gdzie nie ma chorób. Raj? Czy może jedynie utopijna wizja idealisty, nie mająca nic wspólnego z rzeczywistością? Od zarania ludzkości człowiek chciał pokoju, ale by go osiągnąć używał narzędzi odwrotnych - wojny i spustoszenia, jak więc udało się okiełznać mu w końcu pierwotne instynkty i osiągnąć taką równowagę? Gdzieś tkwi haczyk w tej idylli? Nic nie dzieje się przecież bez powodu, szczególnie kiedy wszystko wydaje się bez skazy, jaką cenę trzeba zapłacić za ideał?

Arras, jedyny świat jaki zna Adelice i jej rodzina, w nim wszystko jest z góry ustalone i ma swoje wyznaczone miejsce,nawet role ludzi są ściśle określone, a ich życie to schemat nakreślony, a raczej spleciony przez Gildię. To, ona decyduje dosłownie o każdym detalu życia mieszkańców, nie ma ucieczki od nałożonych obowiązków, a prawa są nieliczne i dane nieKTÓRYM. Wolność to słowo, które utraciło dawno już swoje pierwotne znaczenie, rzadko kiedy jest wymawiane, na co dzień nie ma zastosowania, bo i po co jeżeli każdy obywatel godzi się na taki stan rzeczy. Dla dziewczyny właśnie nadchodzi czas zmian, ma talent, który stanowi zarazem przekleństwo. Jeden krok dzieli ją od przepychu, władzy i kariery, ale ona ma całkiem inne plany. Wystarczy tylko, że w najważniejszej chwili zrobi coś odwrotnego niż każda inna nastolatka w jej sytuacji. Dlaczego zamiast sławy i splendoru ma wybrać gorszą drogę? Przecież dzięki swoim umiejętnościom otwarte są drzwi do tego, co pragną jej rówieśniczki i ich rodzice, jest tylko jedno ale - cena, jaką trzeba za to zapłacić czyli utrata rodziny, całkowite odcięcie się od bliskich do końca życia i odrzucenie miłości ...

Jednak czy można ukryć to, co jest tak naturalne jak oddychanie? Arras istnieje tylko i wyłącznie dzięki Kądzielniczkom, to one splatają rzeczywistość, od ich palców zależy wszystko - pogoda, zbiory, i co najważniejsze ludzka egzystencja ... Jak można uciec od swego przeznaczenia? Chociaż czy na pewno wie ona jakie ono powinno być? Może właśnie to, od czego chciała uciec jest odpowiednią drogą? Ale jak odnaleźć swoją ścieżkę pośród kłamstw, iluzji, nietajonej nienawiści i totalitarnej władzy, w jakiej kobiety mają określone role do spełnienia, lecz same ich sobie nie wybierają? Adelice wie i widzi więcej niż powinna, nie jest naiwna, jednak czy jej wrażliwość nie ściągnie na nią kolejnych kłopotów? Już poznała ból jaki jest kosztem wyboru prawdy, a kłamstwo ma o wiele ładniejsze opakowanie ... Jak spełnić oczekiwania innych, pozostać sobą  i przede wszystkim odnaleźć tych, których straciła? Każdy jej ruch widoczny jest na życiowej tkaninie, jeden nierozważny ruch i przędza może zostać zerwana i nawet najzdolniejsza Kądzielniczka nie załata tej dziury ...

Świat idealny, świat bez skaz, świat o jakim marzy się, świat, skrywający pod pięknie utkaną maską totalitarne oblicze, w jakim nie ma miejsca na wolność i wyrażanie własnej woli ... "Przędza" to historia z rodzaju fantastycznych, jednak od początku widzi się w niej drugie dno, wcale nie tak odległe od naszej rzeczywistości. Pod pozorami szczęśliwej egzystencji kryje się prawda, o jakiej niewielu wie, ponieważ jest bardzo dobrze ukrywana przed wszystkimi. Ten kto ją pozna nie jest już takim samym człowiekiem. Autorka umiejętnie połączyła motyw uczuciowy z antyutopijnym oraz procesem dojrzewania bohaterów. "Przędza" to książka skierowana nie tylko do młodych czytelników, starsi odnajdą w niej historię,  której wiele wątków wyda im się znajomymi i dobrze znanymi z własnymi obserwacji. Pod otoczką fantastycznej opowieści znajduje się portret pełen celnych spostrzeżeń co do współczesnych realiów oraz możliwych dróg, jakimi ludzkość może podążyć. Przyszłość jaka została zarysowana przez Gennifer Albin skłania do refleksji nad nieustannym dążeniem do ideału i skupianiem się jedynie na zewnętrznych cechach przy jednoczesnym zapominaniem o wnętrzu i uczuciach ...

Kądzielniczki niczym Mojry decydują o losie człowieka, od nich zależy wiele, jednak kiedy zaczynają myśleć samodzielnie nić ich życia może zostać zerwana równie łatwo jak każdej innej osoby. Tylko Gildia ma monopol na prawdę i wolność ...


Za możliwość przeczytania książki 








niedziela, 16 czerwca 2013

"W szpilkach od Manolo" czyli ja też tam była i szampana piłam ;)


W piątek, 14 czerwca, w klubie Antidotum odbyło się 
spotkanie z autorką - Agnieszką Lingas - Łoniewską. 
Głównym tematem oczywiście była najnowsza książka pisarki "W szpilkach od Manolo". 
Podczas spotkania autorskiego goście dowiedzieli się, 
że już niedługo ukażą się dwie kolejne powieści, 
a i pomysły na kolejne historie również są :)











Goście mieli okazję także poczęstować się tortem 
w kształcie okładki "W szpilkach od Manolo"...





... oraz wylosować m.in. koszulkę Czytam w szpilkach:







i wiele innych nagród :)


I ja tam byłam i toast szampanem wzniosłam!



sobota, 15 czerwca 2013

Mordercza dawka literatury

„Literat”
Agnieszka Pruska

Ciekawość jest podobno pierwszym krokiem w kierunku do piekła, ale czy i do zbrodni? Czy zbytnie zainteresowanie jakimś tematem może prowadzić do morderstwa? Źródłem wcale nie jest wścibstwo albo pojawienie się w nieodpowiednim miejscu i czasie. Zupełnie coś innego leży u podłoża zabójstwa, czego nikt nie spodziewa się. Jak bowiem można z zimną krwią pozbawić kogoś życia tylko dla …. Właśnie dlaczego? Zaspokojenia niezdrowej ciekawości? Pogoni za emocjami? Sprawdzenia czy to jest możliwe? Przecież nad każdą zbrodnią wisi widmo kary, chociaż jeżeli ktoś jest zdeterminowany to, czy cokolwiek jest go w stanie powstrzymać od wejścia na drogę z jakiej nie ma już odwrotu?
Najpierw był pomysł, potem czas przygotowań i w końcu przedstawienia światu dzieła … „Dzień dobry znalazłem mumię” … takiego zgłoszenia raczej nie spodziewa żaden posterunek policji, a już na pewno nie w Polsce. Znalezisko wcale nie jest starożytnym odkryciem, ani tym bardziej porzuconym złodziejskim łupem wykradzionym z muzeum. Inspektor Barnaba Uszkier jest równie zdziwiony co i jego podwładni, ale jako człowiek o szerokich horyzontach nie przeraża go śledztwo w tak nietypowej sprawie. Bliższy rekonesans ujawnia nowe aspekty, po pierwsze mumia jest jak najbardziej nowożytna i osoba, która nią się stała wcale nie została poddana zabiegowi mumifikacji po swej naturalnej śmierci … Morderstwo. Uszkier ma nie lada zagadkę do rozwiązania: kto stoi za tą zbrodnią i jaki motyw nim kierował? Odpowiedź na te pytania to dopiero początek, kolejne znaki zapytania pojawiają się szybko, zwierzchnik żąda odpowiedzi, a śladów brak. Wytężona praca dochodzeniowa nie przynosi efektów, zidentyfikowanie ofiary także nie daje nic. Brak jakichkolwiek punktów zaczepienia, wszystko wskazuje na to, że śledczy ponieśli klęskę.
Czas jednak nie stoi w miejscu i trzeba brać się za szukanie sprawców kolejnego zabójstwa. Ale czy może nie zadziałała jakaś klątwa mumii? Znowu śledztwo nie przynosi wyników, pomimo poznania tożsamości zamordowanej, przyczyny śmierci i dokładnemu „prześwietleniu” osoby, która natknęła się na trupa, nic więcej nie wiadomo na temat mordercy. Jeżeli do tego dodać wypadek drogowy, jaki trzeba zakwalifikować również do kategorii zbrodni i to też takiej w jakiej brak trzech najważniejszych elementów – motywu, sprawcy i śladów, to sytuacja staje się nad wyraz niekomfortowa Dla Uszkiera i jego ludzi. Kolejne dochodzenie, które kończy się brakiem ujęcia mordercy nie budzi zachwytu u nikogo, a szczególnie inspektora Uszkiera. Prawo serii czy … czy może seryjny zabójca kontynuuje swój proceder? Ale przecież tych spraw nic nie łączy, oczywiście poza brakiem wykrycia sprawcy! Chociaż gdyby przyjrzeć się im bliżej to można zauważyć pewną prawidłowość, jeżeli wziąć pod uwagę wszystkie fakty, to nasuwa się potwierdzenie teorii o seryjnych zbrodniach.
W trudnych sytuacjach trzeba korzystać z każdej pomocy, szczególnie kiedy chce się zatrzymać zabójczy maraton. Nietypowe znajomości, rodzina, a nawet literatura mogą służyć by dochodzenie w końcu nabrało tempa, dodając do tego intuicję i zamiłowanie do kryminalnej pracy rozwiązanie powoli zaczyna rysować się na horyzoncie. Jednak wciąż pozostaje pytanie dlaczego i przede wszystkim kto stoi za tą śmiercionośną serią. Barnaba Uszkier staje przed niezwykle trudnym zadaniem – wyłowienia potrzebnych informacji z każdego możliwego źródła, jak by nie było wszystko ma gdzieś i kimś swój początek. Na człowieku zaczyna się i kończy zbrodnia, a doskonała jest ona tylko do chwili odkrycia jej autora …
„Literat” tytuł raczej mało kojarzący się z kryminałem, bo przecież inne słowa przychodzą na myśl kiedy myślimy o zabójstwach, ale jak się okazuje podczas lektury bardzo adekwatny do historii, jakiej jest zapowiedzią. Agnieszka Pruska dała czytelnikom nie lada zagadkę do rozwiązania, w jakiej mają trochę przewagi nad bohaterami. Jakby nie było poznanie myśli mordercy powinno dać fory, lecz czy na pewno? Na pewno intryguje wniknięcie w tok rozumowania osoby, stanowiącej oś fabuły, ale samodzielne dochodzenie wcale nie jest ułatwione. W gąszczu domysłów, szukania tropów i punktów zaczepienia dodatkowe informacje pobudzają ciekawość, a tak jak wiadomo prowadzi do … jeszcze szybszego czytania, bo przecież gdzieś na pewno jest odpowiedź na pytanie kto zabija i dlaczego! A szczególnie inspiracja jest ważna w przypadku suspensu w „Literacie”, chociaż cała reszta również stoi na wysokim poziomie. Miłośnicy kryminalnych opowieści nie poczują się zawiedzeni, wprost przeciwnie, a pozostałym czytelnikom nuda także nie grozi.


Baza recenzji Syndykatu ZwB


Za możliwość przeczytania książki Dziękuję
wyd. Oficynka