środa, 17 października 2018

Nieznana prawda


„Nie odpuszczaj”
Harlan Coben

Na ile znamy swoich bliskich i samych siebie? Tego nie wiemy aż do chwili kiedy nadchodzi sprawdzian, chociaż zazwyczaj jesteśmy pewni, że wiemy wszystko o sobie i najbliższych. W takim momencie przeszłość może nabrać całkiem innego znaczenia, a teraźniejszość zweryfikuje obietnice dane kiedyś i te, które dopiero zostały złożone. Prawda bywa trudna i daleka od naszych wyobrażeń, lecz także daje niektórym możliwość zamknięcia jednego życiowego rozdziału i otwarcia kolejnego.

Tamta noc zmieniła wszystko, to co było przed nią nabrało całkiem innego znaczenia, a to co dopiero miało być okazało się jedynie iluzoryczną przyszłością. Nap Dumas przeżył ją piętnaście lat temu i od tego momentu nic nie było takie jak przedtem. Banał? Nie bolesna rzeczywistość po stracie części siebie. Jego brat wraz z dziewczyną zostali znalezienie martwi, stan ich ciał wskazywał na wypadek bądź samobójstwo, ale Nap nie wierzył w oficjalną wersję zdarzeń. Zbyt związany z nieżyjącym bliźniakiem by mógł zostawić tę sprawę wciąż szuka odpowiedzi na dręczące go pytania. Dlaczego oni, dlaczego w tamtą noc i co faktycznie wydarzyło się? Jako policjant wykorzystuje każdą sposobność by prowadzić prywatne śledztwo. Jeszcze jedna osoba zaprząta jego uwagę – Maura, szkolna miłość i dziewczyna, która zniknęła tej samej nocy. Zbieg okoliczności? Coś takiego podobno istnieje, lecz jakoś nie przekonuje to detektywa Dumasa, wprost przeciwnie, jeszcze bardziej umacnia go w przekonaniu, że w czasie tych późnych godzin wydarzyło się o wiele więcej niż mówią się o tym policyjne akta. Piętnaście lat temu przysiągł, iż wyjaśni tę tragedię, teraz nabiera ona dodatkowego znaczenia, o wiele groźniejszego, ale i zdającego się niektórym nierealnego. Tyle się wydarzyło od tego lata, zmieniło się tak wiele, lecz dwa wydarzenia są powodem, że rany Napa nigdy nie zabliźniły się – tragiczne odejście Leo i Diany oraz to co stało się z Maurą. Czyżby patrzył na przeszłość z niewłaściwej perspektywy? A może trzeba jeszcze raz sprawdzić znane informacje i rzucić na szalę wszystko by odkryć niewygodna prawdę?

Myron Bolitarma konkurenta – Napoleona Dumasa, który wyszedł spod pióra tego samego autora czyli Harlana Cobena. Równie bezkompromisowy i skuteczny oraz intrygujący, a jego historia nie pozwala na obojętne przewracanie kartek. „Nie odpuszczaj” ma w sobie wszystkie cechy rasowego thrillera czyli zagadkę, ciekawych bohaterów, skrywających tajemnice, niejasną przeszłość oraz niepokojącą teraźniejszość. Te elementy to dopiero wierzchołek przysłowiowej góry lodowej, pisarz nie poszedł na skróty i dał jednocześnie czytelnikom dochodzenie kryminalne, rodzinne sekrety oraz silnie osadzony w współczesnej rzeczywistości wątek political fiction. Dodatkowo częściowo akcja rozgrywa się w miejscach, które nie wydają się nam szczególnie niebezpieczne, ale i równocześnie fabuła w nich osadzona mocniej niepokoi. Harlan Coben po raz kolejny połączył spokojne przedmieścia, które okazują się mieć ciemniejsze punkty, rodzinne tajemnice oraz sensacyjne zwroty akcji. Nowy bohater nie jest kopią, stanowi odrębną opowieść niekiedy pełną sprzeczności, czasem wydaje się być podobnym do jednego z naszych spokojnych i przewidywalnych sąsiadów. Jego postępowanie jest nieprzewidywalne co współgra z fabułą, wiodącą do jedynie pozornie ślepych uliczek i poprzez iluzorycznie łatwo wytłumaczalne wydarzenia. Autor nie daje czytelnikowi chwil wytchnienia, wciąż poddaje w wątpliwość to co było pewne, podsuwa nowe tropy i buduje zakończenie w jakim wszystko nabiera zupełnie innego znaczenia niż się wydawało na chwilę przed zakończeniem.





            
                    Za możliwość przeczytania książki 
    
       dziękuję 
 
  wyd. Albatros