„Ja,
Jonasz i cała reszta”
Anti
Saar
Na
codzienność można spojrzeć z różnych perspektyw, jeżeli spojrzy się na nią z
perspektywy doświadczonego kilkulatka okazuje się ona nie taka jak by się nam zdawało. To co my
dorośli uważamy za oczywiste lub mało ważne okazuje się dla dziecka całkowicie
odmienne w odbiorze. Nic odkrywczego? A ile razy nie zauważamy zaciekawienia malucha
lub go nie rozumiemy, zwłaszcza w maratonie kolejnych, dorosłych, spraw do
załatwienia?
Zwykła-niezwykła
codzienność oczami kilkuletnie Tobiasza nie jest szara i nudna, wprost
przeciwnie pełna jest perypetii i kolorów. Trzeba wspomnieć, że chłopiec
mieszka w Finlandii i dzięki temu mniejsi oraz więksi czytelnicy poznają zwyczaje
tego kraju. Telegraficzny skrót to trochę za mało w przypadku książki „Ja,
Jonasz i cała reszta”, czternaście rozdziałów dostarcza wspaniałej rozrywki, a
elementy edukacyjne „przemycane” są niepostrzeżenie i z perspektywy doświadczeń
właśnie przedszkolaka. Tobiasz jest niezwykle uważnym obserwatorem rodzinnego
życia i opowiada o wydarzeniach, których jest uczestnikiem. Poznajemy jego mamę,
tatę oraz młodszego braciszka, ale nie jest to słodka opowieść, przeważa w niej
humor oraz życzliwość wobec bliskich, zwłaszcza gdy są przytaczane mniejsze i
większe katastrofy. Mały narrator omawia to co uważa za istotne, zastanawia się
nad znaczeniem pewnych wydarzeń oraz tłumaczy te sprawy, jakie jeszcze niedawno
były dla niego czymś nowym lub niezrozumiałym.
Lektura
„Ja, Jonasz i cała reszta” jest okazją poznania rodziny mieszkającej w innej
kraju, zwyczajów świątecznych oraz kulturowych, przekazanych tak jak widzi ją
bystry kilkulatek. Dodatkowo książka pozwala na poznanie Estonii, i miasta
gdzie toczy się akcja, dzięki kodom QR, co wzbogaca fabułę i wprowadza
interaktywność. Duża czcionka ułatwia samodzielne czytanie i śledzenie tekstu
małemu czytelnikowi. Każdy rozdział dotyczy innego tematu, a ilustracje
współgrają z opowieścią Tobiasza. Twarda oprawa oraz grubszy papier gwarantują,
że nawet wielokrotne sięganie po książkę pozwoli cieszyć się długo perypetiami
ciekawej rodzinki. „Ja, Jonasz i cała reszta” jest laureatem nagrody dla
najlepszych książek dla dzieci, co stanowi jeszcze jedną rekomendację by
zapoznać się z tym tytułem, ale najlepszą jest sama książka, ciekawie
opisująca współczesny świat z punktu widzenia niezwykłego bohatera –
przedszkolaka Tobiasza.
Za możliwość zapoznania się
z książką
dziękuję
wydawnictwu Widnokrąg
Chętnie przeczytam:)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńFajnie, że książka jest interaktywna. To duży plus.
OdpowiedzUsuńZabawa i nauka - 2 w 1 :)
UsuńLubię takie książki dla dzieci. Chętnie je czytam z moim dzieckiem, więc możliwe, że na tę również się skuszę. ;)
OdpowiedzUsuńTakie wydanie nie tak często spotykane :)
Usuńlubię takie książeczki z pomysłem.:)
OdpowiedzUsuńAutor miał ciekawe pomysły :)
UsuńJak będę miała małego czytelnika w domu,
OdpowiedzUsuńto kupię ;)
Książka, która się nie zestarzeje :)
UsuńBędę miała teraz idealny prezent dla siostrzeńca :D
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :)
UsuńCiekawa książka :)
OdpowiedzUsuńDla dzieci i dorosłych :)
UsuńWkoło mnie same bobasy albo małe buntowniki, które nie chcą się patrzeć w stronę książek nad czym ubolewam. Mam nadzieję, że mój chrześniak jak podrośnie zejdzie na dobrą drogę albo moje dzieci w przyszłości odziedziczą maminy zapał do czytania :D Bo ciężko jest wśród dzieci z tego co widzę! :(
OdpowiedzUsuńMoże z wiekiem to się zmieni ;)
UsuńMam syna Tobiasza...zapewne gdy był mały ta książka by go zainteresowała - teraz już jest na nią za nastoletni :)
OdpowiedzUsuńZabawa i nauka to najlepsze rozwiązanie :)
OdpowiedzUsuń