poniedziałek, 29 września 2014

Zło

"Kaiken"
Jean-Christophe Grange


Mrok, chłód, krew i zło, które otaczają i osaczają człowieka, nie ma od nich ucieczki, one po prostu są i tylko czasem usuwają się w cień by zaatakować znowu, w najmniej spodziewanym momencie. Olśniewający Paryż i jego okolice to iluzja, prawdziwe oblicze tego miasta skrywa się w cieniu zabytków i smukłej Wieży Eiffla, i nie ma w nim nic z atrakcji z turystycznych przewodników. Zagrożenie i zbrodnia wcale nie są czymś niezwykłym, wręcz przeciwnie, a policja stara się robić dobrą minę do złej gry ...

Kiedy poznałeś najgorsze strony życia od podszewki, a potem miałeś szczęście zobaczyć jego jaśniejszą stronę to zrobisz wszystko by nikt z twoich bliskich nie zaznał chociaż ułamka tej ciemności jakiej doświadczyłeś. Wiesz doskonale, że bardzo cienka granica oddziela codzienność od mrocznej rzeczywistości, która raz poznana nigdy nie da o sobie zapomnieć.

Olivier Passan zna doskonale świat, gdzie nawet w południe dostrzega się mroczne cienie sygnalizujące zbrodnię. Jako policjant od lat mierzy się ze złem tkwiącym w ludziach i ich czynach, zaznał go także w swojej przeszłości. Stróż prawa jakim się stał wciąż tropi przestępców, nie pozwala sobie na przerwę, czasem nawet zbliża się niebezpiecznie blisko do linii jakiej przekroczenie oznacza, iż stanie się jednym z tych, których ściga. Ale czy cel nie uświęca środków? Zwłaszcza kiedy ofiarami zwyrodnialca są kobiety i ich nienarodzone dzieci? Passan sam jest ojcem i dla swych synów zrobiłby wszystko, rodzina jest dla niego ostoją, jakiej nie plami się informacjami o tym, co dzieje się w czasie pracy. Zresztą zgodnie z kodeksem samurajów należy bronić niewinnych i przeciwstawiać się złu, jego  zasady pozwalają trzymać się ścieżki prowadącej poprzez cierpienie, śmierć i niesprawiedliwość oraz samemu nie pogrążyć się w mrocznej stronie swojej osobowości.

Jak długo można balansować pomiędzy większym i mniejszym złem? Ostatnie śledztwo wystawia na próbę Oliviera i zasady jakimi kieruje się od tak dawna. Litera prawa to teoria, z rzeczywistością mająca mało wspólnego, a morderca nie daje o sobie zapomnieć. Każde kolejne zabójstwo to osobista przegrana Passana, zapach śmierci zaczyna towarzyszyć mu w każdej minucie. Kto komu depcze po piętach? Policja zabójcy czy zabójca policji? Czy Passan za bardo zbliżył się do rozwiązania makabrycznej rozgrywki, a może coś mu umyka i to od dłuższego czasu? Skupiając się na szczegółach i demonach z przeszłości nie dostrzega sekretów w swoim najbliższym otoczeniu.

Mordercza gra wymaga poświęcenia wszystkiego, życie za życie, krew za krew, śmierć za śmierć ...

Kryminał w jakim tło stanowi japońska-francuska mieszanka kulturowa od początku nie pozwala się łudzić, że podział na dobrych i złych nie oznacza, że dobro i zło będzie łatwe do odróżnienia. Autor nie stawia na proste podziały i intrygę podaną na talerzu, serwuje za to czytelnikom niebanalną zagadkę w jakiej główną rolę odgrywa fascynacja Japonią i jej zwyczajami oraz to jak wpływa na ludzi. Jean-Christophe Grange nie ukazuje świata w jasnych kolorach, wręcz przeciwnie, jego postacie noszą w sobie ból i zmagają się z bliznami z przeszłości, wciąż przypominającymi o tym co miało miejsce. Od samego początku odczuwalne jest realne zagrożenie wciąż przybierajace na sile i noszące różne maski. Kiedy już wydaje się, że rozwiązanie tajemnicy jest już na wyciagnięcie ręki, okazuje się, iż pod tym, co widoczne, toczy się jeszcze jedna gra. Nic nie jest w niej oczywiste i powiedziane wprost, każde wydarzenie można odczytać różnie, w zależności od okoliczności. "Kaiken" to historia, która obnaża najgorsze strony ludzkiej natury, a śmierć to jedynie ostatni akord w melodii, niosącej w sobie niszczącą siłę rozpoznawalną dopiero na samym końcu.

            
          Za możliwość przeczytania książki 
                             Dziękuję 
             wyd. Albatros A. Kuryłowicz


czwartek, 25 września 2014

Jesienny stosik


Pierwszy jesienny stosik lektur:




Od góry:

Dominik W. Rettinger "Elita", 
wyd. MIRA

Anna J. Szepielak "Wspomnienia w kolorze sepii", 
Wydawnictwo Nasza Księgarnia i CPA

Jean-Christophe Grange "Kaiken", 
wyd. Albatros

Bernard Minier "Nie gaś światła", księgarnie Matras

wtorek, 23 września 2014

Oblicza miłości

"Grzeczna dziewczynka"
Alina Białowąs


Zaufać własnej nadziei czy zdaniu postronnych, nawet jeżeli są najbliższymi? Przecież nikt nie przeżyje życia za nas, sami wybieramy ścieżkę jaką chcemy kroczyć i ponosimy odpowiedzialność za swoje wybory. Czasem podstawą decyzji jest pragnienie by w końcu mieć to, co jest udziałem innych. W takiej sytuacji wszelkie minusy są pomijane, liczy się bowiem upragniony cel, a gdy już zostanie osiągnięty marzenia zostają skonfrontowane z rzeczywistością ...

Miłość ma różne oblicza, czasem bije od niej blask, a czasem zawiera mroczniejsze tony, bywa spełnieniem snów, ale i przynosi niespodzianki. Nie da się jej zaplanować, chociaż niektórzy sądzą, że łatwo ją wpasować ustalone ramy. Przynosi, lecz zdarza się, iż rozczarowuje. Pozostawia wspomnienia, osładzające gorzkie chwile, ale i sama może być źródłem bólu. Niekiedy jej iluzja bywa tak prawdziwa, że trudno ją odróżnić od prawdy ...
Karolina wie jak smakuje gdy trwa i długich godzinach po jej odejściu. Na co dzień widzi ją z bliska i z daleka, przypatruje jej się, tęskni za nią, pragnie. Jednak nie robi pierwszego kroku, jak do tej pory powstrzymywała ją przeszłość, lecz teraźniejszość kusi spełnieniem marzeń. Filip jest człowiekiem, pojawiającym się w odpowiednim miejscu i czasie, tak jakby był odpowiedzią na niewypowiedziane prośby do losu. Takiej szansy się nie odrzuca, szczególnie, że pozwala ona wierzyć, iż w końcu i Karolina będzie taka jak inni. Dlaczego Miśka, mama i babcia dostrzegają coś innego niż ona? Co złego w tym, że ktoś chce kochać i być kochanym? Zrozumieć takie marzenie, gdy samemu zna się smak miłości, nie powinno być trudne, a jednak jest. Dlaczego? Każdy ma swoje zdanie, a Karolina wie co jest dla niej ważne i czego nie chce odrzucić ...

"Grzeczna dziewczynka" to nie opowieść łatwa, jaką po przeczytaniu odkłada się na półkę i wraca się do niej gdy potrzebuje się relaksu albo zapomina bardzo szybko. Alina Białowąs daje czytelnikowi do rąk opowieść w jakiej nie ma prostych emocji, są za to uczucia skomplikowane, stopniowo narastające, aż w kulminacji wybuchające i niszczące to, co było fałszywe. Każda strona to element panoramy, w której główną rolę odgrywa miłość, bywa ona i prawdziwa i iluzoryczna, dająca siłę, lecz i pozbawiająca instynktu samozachowawczego. Jak ćma do ognia przyciąga, nie uśmierca, ale parzy w najmniej spodziewanym momencie. Autorka nie daje prostych odpowiedzi, czytający są świadkami dojrzewania i szukania własnej ścieżki życiowej oraz ceny za ucieczkę od brania odpowiedzialności za własną egzystencję. "Grzeczna dziewczynka" to prawdziwy dramat utkany z relacji rodzinnych, związków kobiet i mężczyzn oraz pragnienia bycia kochanym. Bohaterów oplata sieć wzajemnych oczekiwań, dopasowania się do innych oraz ustępstw by zachować miłość. Łatwo się w nią zaplątać tak, że wydaje się, iż ucieczka z niej będzie uważana za porażkę. Zresztą nawet później wciąż jej pozostałości tkwią w człowieku i przypominają o tym, co było. "Grzeczna dziewczynka" jest historią o dziecku, dziewczynie, kobiecie, poznającej miłość, nie tylko do mężczyzny, lecz także wobec bliskich i przede wszystkim do siebie samej. Kiedy wydaje się, że niebo runęło na głowę nie dostrzega się niczego poza utraconymi marzeniami, pomocne dłonie wydają się nieść ból, ale grzeczne dziewczynki w końcu dorastają i nie odtrącają ich ...


Za możliwość przeczytania książki 
                                        dziękuje autorce:
                                         Alinie Białowąs

niedziela, 21 września 2014

Moda czy styl?

"Francuski szyk! 
Zostań własną stylistką"
Isabelle Thomas
Frederique Veysset


Moda czasem może wydawać się dyktatem, zresztą często słynnych projektantów określa się mianem dyktatorów. W końcu to oni  decydują czy nosi się wzory w paski cy też krata jest królową sezonu, a granat jest nowym czarnym. A potem następuje kolejna rewolucja, której są autorami i zabawa zaczyna się od nowa. Jednak szyk to coś więcej niż podążanie za sezonowymi trendami oraz zdobywaniem najnowszego "must have", a jego paryska wersja wydaje się dostępna tylko dla nielicznych. Jak więc wypracować lub też dodać sobie stylu, niepowtarzalnego, lecz rozpoznawanego zawsze i wszędzie? Odpowiedź nie jest ani łatwa, ani prosta i zależy od każdej z nas.

Cztery pory roku, cztery okazje by zmienić swoją garderobę i co najmniej cztery momenty kiedy nie trzeba wpadać w panikę, ponieważ w szafie nie ma niczego odpowiedniego. Pod jednym warunkiem - zawartość to nie ciuchy pod tytułem hity jednego sezonu, ale takie, które zawsze pozwolą wyglądać ich właścicielce dobrze i szykownie. Nie oznacza to, iż dżinsy są zakazane, buty sportowe również nie znajdują się na czarnej liście, zresztą jak się okazuje mało jest rzeczy, podpadających pod kategorię niestylowe. Autorzy rozprawiają się z wieloma mitami i od razu odpowiadają na potencjalne zarzuty konkretnymi przykładami. "Francuski szyk! Zostań własną stylistką" to nie tylko zbiór porad, a bardziej przewodnik po modzie i dla tych zaawansowanych i dla całkowitych nowicjuszy. Isabelle Thomas i Frederique Veysset "zdradzają" szczegóły ubiorów, od całkowitych podstaw po niuanse, pozwalające stworzyć lub dopracować indywidualny styl. Każda część garderoby zostaje omówiona wraz ze wskazówkami doboru i odpowiednimi dodatkami.

Moda jest dla wszystkich, nie tylko dla wybrańców o idealnych wymiarach i wcale od nich nie zależy czy będzie się wyglądać szykownie. Można nią się bawić i nie trzeba wydawać wiele by osiągnąć efekt jak z kolorowych magazynów. Jednak jest to możliwe pod kilkoma warunkami, a jednym z nich jest wybór pomiędzy tym co jest chwilowe, a tym co faktycznie sprzyja sylwetce i pozwala wyróżnić się  tłumu podobnie ubranych. Jedni mają wrodzony styl, inni go wypracowują latami, więc wymówka, że nie jest możliwy do osiągnięcia nie ma racji bytu. Obecnie moda jest bardzo eklektyczna i czasem wydaje się, że wszystko co założymy będzie w zgodzie z trendami, ale nawet "żelazne" pozycje mogą okazać się zwodnicze, a uznane marki wcale nie gwarantują jakości i szyku.

"Francuski szyk! Zostań własną stylistką" to przewodnik nie po świecie mody, lecz po świecie stylu. Jak się okazuje nie są one jednym i tym samym, utożsamianie ich ze sobą jest błędem. Za pomocą zdjęć oraz wywiadów z projektantami autorki odkrywają sekrety stylu Francuzek, demaskują mity i przede wszystkim radzą czym warto zainteresować się by po otwarciu szafy nie padło hasło "nie mam w co się ubrać". Wygląd zewnętrzny liczy się i zaprzeczanie tej prawdzie nic nie da, ale nie oznacza to, iż trzeba ślepo podążać za trendami. Styl czerpie pomysły z mody, a moda ze stylu, jednak tylko ten pierwszy jest stały i uzupełniany przez detale sezonowe przetrwa lata. "Francuski szyk! Zostań własną stylistką" to nie jest biblia stylu, a bardziej kompedium czy też niezbędnik dla każdej kobiety, która chciałaby zmienić swoją garderobę lub podpatrzyć ciekawe pomysły na jej uatrakcyjnienie. Zawarte porady można traktować śmiertelnie poważnie i stosować się do nich od początku do końca, ale autorki raczej nie to miały na myśli. Starają się nakierować swoje odbiorczynie na to by same odkryły swój styl, a wskazówki mają posłużyć jako kierunkowskazy na tej drodze. "Francuski szyk! Zostań własną stylistką" nie jest jednorazową lekturą, powracanie do rad zawartych w niej pewnie niejednokrotnie będzie bardzo pomocne i może pozwoli wybrnąć z ubraniowego kryzysu.




Za możliwość przeczytania książki 

czwartek, 18 września 2014

Urok czarownicy

"Sekret czarownicy"
Anna Klejzerowicz


Nie za siedmioma górami, nie za siedmioma lasami i wcale nie dawno temu pewna chatka zyskała nową lokatorkę. Od tego czasu wiele czarów zadziałało,a może to wcale nie one, a uczynki płynące z serca? Jednak jakiś urok musiał być rzucony, jeżeli nie przez ludzi to przez los. Smutek pozostał jedynie rzadko powracającym wspomnieniem, za to z dobrych chwil, tych krótszych i dłuższych, została zbudowana rodzina. Jej członkowie połączeni magiczną siłą uczuć wciąż wspierają się nawzajem i  jednego od zawsze byli pewni - miłość zawsze zwycięża ...

Uroki kryją wiele tajemnic, na pierwszy i drugi rzut oka wydają się całkiem zwyczajne, ot kolejna wioska oddalona o dużego miasta, zagubiona między polami i lasami. Małgosia ma całkiem inne zdanie n ten temat, dostrzega wokół siebie piękno natury, sekrety ukryte w najmniej spodziewanych miejscach i niezwykłych ludzi, którzy przechowują w swej pamięci historię tych ziem. Przypadkowe odkrycie krypty w pobliskim kościele splata się z życiem młodej pani weterynarz. Chociaż jedno z drugim wydaje się całkowicie ze sobą niezwiązane  to łączy je ktoś, kto pojawia się w snach Małgorzaty. Przeszłość okazuje się nad wyraz ciekawa, wręcz intrygująca i przyciąga jak magnes mieszkańców Uroków. Wielu widzi w znalezisku zapowiedź skarbu, nieliczni dostrzegają w nim tajemnicę sprzed wieków, a tylko jedna osoba wie, że krypta skrywa więcej niż grób tajemniczego rycerza. Dawne legendy wydają się odpowiadać na pytania zadawane przez badaczy, lecz czy można wierzyć ludowym bajaniom i pamięci starych ludzi? W dzisiejszym świecie liczą się przede wszystkim fakty i namacalne dowody, nie ma w nim miejsca na intuicję, sny, wiarę, że prawdziwa miłość przetrwa wieki. Nie można żyć w oderwaniu od rzeczywistości, nawet jeżeli chciałoby się, Małgosia zdaję sobie sprawę, iż właśnie znajduje się na rozdrożu. Kusi ją to, co nieodkryte, nowe i tajemnicze, tak różne od przewidywalnej codzienności. Czy trzeba podążać utartymi ścieżkami i spełniać oczekiwania innych? Co z marzeniami i przyszłością, która miała być całkiem inna? Walka o to,co dopiero ma być jest trudna, to, co już było jest bardziej atrakcyjne i zdaje się rzucać czar na panią weterynarz. Magia? Być może ... Ale ktoś doszukuje się czegoś co nie miało jeszcze miejsca. Wystarczy niewiele by utracić coś ważnego, pogubić się jest łatwo, jak odnaleźć prawidłową drogę? Co wybierze Małgosia? Chociaż czy w ogóle musi dokonać wyboru?

"Sekret czarownicy" to już trzecie spotkanie z mieszkańcami Uroków, równie ciekawe jak wcześniejsze i niosące nową porcję sekretów. Czas płynie nieubłaganie, bohaterowie dojrzewają, zmieniają się, lecz najważniejsza jest wciąż magiczna siła więzi rodzinnych, zrodzonych nie z krwi, lecz z potrzeby serca. Główna bohaterka nie jest już małą dziewczynką, ale wciąż ma w sobie dawny czar, podobnie jak jej najbliżsi. Czytelnicy tym razem zgłębiają tajemniczą przeszłość i obfitującą w niespodzianki teraźniejszość. Anna Klejzerowicz czaruje czytelnika opowieścią wielowątkową, w jakiej splata się to,co już było, jest i być może dopiero będzie. "Sekret czarownicy" jest historią, która pod warstwą zwyczajności kryje pełną emocji i refleksji fabułę. Podczas lektury czytający spotykają fikcję opartą na legendach, skarb, będący blisko, lecz dostrzegany dopiero w momencie, kiedy do głosu dochodzi serce i czarownice, jakie, jeżeli ma się szczęście, można napotkać we własnym otoczeniu. Kolejne spotkanie z Małgosią było równie wspaniałe jak dwa wcześniejsze, bohaterka nie jest jedynie  postacią z książki, ale człowiekiem z krwi i kości. Jeszcze nie tak dawno dziewczynka, potem nastolatka, a teraz młoda kobieta, dokonująca życiowych wyborów i szukająca swego miejsca na ziemi, będącej częścią niej samej.  

Każda czarownica ma swoje sekrety, nie ujawni ich nikomu, lecz można je poznać gdy jest się otwartym na innych i świat ...

Za możliwość przeczytania książki
dziękuję portalowi:
 





wtorek, 16 września 2014

Przeznaczenie sieroty

"Most przeznaczenia"
Francine Rivers


Mosty łączą nie zawsze tylko dwa brzegi, czasem pozwalają także na spotkanie osób, które w innych okolicznościach nigdy by się ze sobą nie zetknęli. Bywa, że z takiego przypadkowego spotkania rodzi się więź łącząca już na zawsze ludzi, mocniejsza niż wydaje się na pierwszy rzut oka.

Uczucia to delikatna i skomplikowana kwestia, niewłaściwie zrozumiane sprawiają ból i są źródłem błędnych decyzji. Abra codziennie zmaga się ze swoją przeszłością, chociaż ma dopiero siedemnaście lat wie co to odrzucenie. Jej rodzice nie są nimi, jej siostra również nie jest nią, w ogóle rodzina to puste słowo. Kiedyś było inaczej przede wszystkim była matka, towarzyszył jej ojciec i brat. Nagle to życie skończyło się, zabrakło opiekunki, gotowej oddać własne życie za malutką istotkę znalezioną przypadkowo przy moście. Od tego momentu nic już nie było takie jak wcześniej, pustka w sercu wciąż przypomina, o tych którzy ją zapełniali, a później odeszli. Haven wciąż wydaje się wypominać Abrze to, o czym chce zapomnieć, nikt kto ją zna zdaje się nie dostrzegać jej bólu. Jednak są i tacy widzący w niej kogoś więcej i obiecujący spełnienie marzeń. Jak nie zaufać propozycji nie do odrzucenia? Wreszcie to Abra będzie w centrum zainteresowania, zdobędzie uznanie i co najważniejsze miłość. Wystarczy, że odrzuci zasady i podąży za głosem serca ...


Reszta recenzji do przeczytania tutaj


Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi dlaLejdis.pl

niedziela, 14 września 2014

Stosik





Od góry:

Remigiusz Mróz "Parabellum. Horyzont zdarzeń", 
Instytut Wydawniczy Erica

Anna Klejzerowicz "Sekret czarownicy",
CPA i wyd. Zyska i S-ka

Michał Bardel "Zbrodnia i wina",
CPA i wyd. Znak

James Rollins, Rebecca Cantrell
wyd. Albatros

Elżbieta Cherezińska "Niewidzialna korona",
wyd. Zysk i S-ka

piątek, 12 września 2014

Proroctwo papieskie

"Ostatni papież. 
Tajemnica przepowiedni Malachiasza"
Dariusz Hryciuk


Bycie niepokornym wiążę się z tym, że trzeba być przygotowanym na zapłacenie za to wysokiej ceny. Trwanie przy swojej opinii i wiara, że jest ona słuszna wbrew innym wymaga samozaparcia i silnego charakteru. Czasem rozsądek podpowiada poczynienie ustępstw w imię możliwych korzyści albo przynajmniej braku trudności, ale serce nie daje się przekupić lub wybrać łatwiejszej drogi. Liczy się bowiem nie to, co pomyślą inni lub jaką ścieżką podążą, lecz przede wszystkim punkt widzenia, który jest ważny dla nas.

Świetna praca, rozwijająca się kariera, popularność i swoboda w doborze tematów do artykułów. David Stone ma to wszystko, nawet więcej, jest na szczycie i jego teksty gwarantują gazecie wysoki nakład. Na tym nie koniec, bo wspiera go piękna kobieta, a wspaniały apartament pozwala na relaks i regenerację sił. Po prostu człowiek sukcesu, z jakiego należy brać przykład, jeżeli chce się zdobyć najlepsze kąski w życiu. Co może być niewłaściwego w tej sielankowej egzystencji? David zna doskonale iluzję w jakiej żyje i do tej pory nie była dla niego aż tak uciążliwa, dawna niepokorność gdzieś zniknęła albo raczej została zepchnięta w daleki zakamarki umysłu. Zresztą czy to ważne? Szczególnie kiedy nagle zmienia się wszystko o sto osiemdziesiąt stopni?

Znajomość zawarta w niebezpiecznych okolicznościach okazuje się wstępem do nowego życiowego rozdziału i dla Stone`a i jego nowych znajomych. Zagrożenie nie mija, wręcz przeciwnie, co jest jego źródłem? A może powinno się zapytać kto?

Ojciec Bernard widzi w Stone`ie człowieka, który może pomóc mu w jego misji. Od kilkudziesięciu lat zna przepowiednię Malachiasza, nierozgłaszaną, wręcz ukrywaną przed światem. Dlaczego jest ona tak pilnie strzeżona? Komu zależy by ludzkość nie poznała jej treści? Duchowny zapłacił już za swoją wiedzę wysoką cenę, to jednak nie powstrzymało go, jedynie utrwaliło zainteresowanie. Czy teraz nadszedł czas podzielenia się z innymi sekretnymi informacjami? Na drodze księdza i dziennikarza stoi magnat biznesu Patrick Bohr, mający własne plany nie tylko wobec nich, lecz całego świata. Multimiliarder nie zamierza pozwolić by kilkoro postronnych osób zniszczyło misterny plan, zresztą do tej pory każdy przeciwnik musiał uznać wyższość Bohra i swoją przegraną. Świat leży u jego stóp i to dosłownie, jest panem egzystencji oraz hekatomby ludzkości ...

Proroctwo Malachiasza ujawnia imię ostatniego papieża ... Kiedy on zasiądzie na tronie Piotrowym ludzie poznają również kogoś jeszcze ...

"Ostatni papież. Tajemnica przepowiedni Malachiasza" to książka, której akcja toczy się w przyszłości, niezbyt odleglej, czasem aż nazbyt przypominającej teraźniejszość. Czytelnik może w niej odnaleźć wątki sensacyjne i z kategorii political fiction oraz swoistego poszukiwania skarbu. Dariusz Hryciuk splata ze sobą zagadkę z wizją przyszłości oraz losami bohaterami, wydającymi się podejmować wyzwanie przerastające ich siły. Czytający w tej lekturze widzą wyścig w jakim stawką jest świat, a przegrana oznacza zagładę. Rozgrywka pomiędzy głównymi postaciami początkowo jest niezauważalna, ale wraz z rozwojem fabuły staje się coraz bardziej widoczna i jednocześnie nabiera brutalności. Jakie może być zakończenie opowieści, w której wydaje się, że po poznaniu przepowiedni wszystko jest już przesądzone? Koniec przecież może być dopiero początkiem ...




           Za możliwość przeczytania książki 
                                 dziękuję 
                          wyd. VARSOVIA

wtorek, 9 września 2014

Korzenie zła

"Mężczyzna z tatuażem"
Jack Sharp


Zagadka kusi by poszukać jej rozwiązania, oczywiście nie wszystkich, ale dla tych którzy lubią tropić tajemnice. Intrygujące wydarzenie, bądź też ich ciąg, podszyte znakami zapytania, atmosfera niepokoju, ten kto odkryje to, co nieznane jest dla ogółu może okryć sławą. Wystarczy posłuchać intuicji, odnaleźć w sobie detektywistyczną żyłkę albo po prostu chcieć zaspokoić ciekawość i wtedy otwiera się przed człowiekiem niezwykła droga, pełna niespodzianek i wcale nieprzypadkowych spotkań ...

Spokojna okolica, spore grono turystów z aparatami fotogtaficznymi w rękach, którzy nie podejrzewają co zaraz będzie miało miejsce. Nagłe zamieszanie i na oczach wielu świadków zostaje zamordowany człowiek. Zabójca odchodzi nie niepokojony przez nikogo. Paul Lemaitre w zbrodni widzi szansę dla siebie - jako dziennikarz może wykorzystać ją jako materiał prasowy. Od razu zdaje sobie sprawę, że wyjaśnienie tego, co miało miejsce wymaga dochodzenia z jego strony. Takiej okazji żaden redaktor nie przepuściłby! Jednak nim historia trafi do gazety trzeba sprawdzić kim była ofiara, dlaczego ktoś pozbawił ją życia i jaki był motyw mordercy. Już pierwsze zadanie - ustalenie tożsamości zabitego mężczyzny daje Paulowi do myślenia. Nie jest to ani proste ani ... bezpieczne, nie tylko on podąża śladem tego tajemniczego zabójstwa. Zresztą śledztwo wiedzie go krętymi ścieżkami do Hiszpanii, Niemiec, Włoch, a nawet wymaga wizyty w Ameryce Południowej. Okazuje się, że zabity ma zawiły życiorys i śmierć pojawia się w nim nader często. Korzenie historii tego człowieka sięgają drugiej wojny światowej, wtedy to został uruchomiony ciąg wypadków, jaki do tej pory jest źródłem dramatycznych zajść. Paul znalazł się w samym centrum wydarzeń, wciąż tropiąc kolejne sekrety oraz osoby, jakie zrobią wszysko by nie powiązał ich z zabitym. Jak blisko rozwiązania jest Lemaitre? Ogromne niebezpieczeństwo depcze mu wciąż po piętach i zagraża nie tylko jemu ... Wycofanie się nie wchodzi w rachubę, jedynie odkrycie prawdy daje szansę na przeżycie ... Ktoś jeszcze obserwuje dziennikarza, zawsze znajduje się w jego pobliżu, ale stoi w cieniu, jedyne co rzuca się w oczy to jego tatuaż. Wróg czy przyjaciel? Na pewno nie jest bezstronnym obserwatorem, w tej grze takiej roli nieprzewidziano!

Sensacyjna opowieść w jakiej przeszłość okazuje się nad wyraz aktualna, której osią fabuły jest intryga, mająca źródła w latach trzydziestych i czterdziestych. "Mężczyzna z tatuażem" to thriller oparty po części na faktach historycznych, z drugiej strony splatający je z fikcją literacką. Jack Sharp od początku stawia na szybkie tempo akcji i nagłe zwroty. Dodatkowo czytelnik, oprócz śledzenia przygód głównego bohatera, obserwuje tajemniczą tytułową postać, a Jack Sharp nie naprowadza czytających co do jej roli. Trzeba przyznać, że książka wciąga swoim przebiegiem i na nudę nie narzeka się. Dodatkowo Sharp raz podkreśla ważność jednych wydarzeń, zaraz później innych, co dodatkowo gmatwa czytelnicze śledztwo.

piątek, 5 września 2014

Bartek i wakacyjny chaos

"Wakacje w wielkim mieście"
Marcin Pałasz


Wakacje w mieście wcale nie muszą być nudne wie o tym wielu. Czasem jednak to, co czeka urlopowiczów, młodszychi starszych wiekiem, w ogóle nie przystaje do ich wyobrażeń. Wiadomo, że po pierwsze większość liczy na odpoczynek po roku zmagań szkolnych i zawodowych, po drugie na więcej niż odrobinę spokoju, no a po trzecie niektorzy mają nadzieję na to, że coś ciekawego wydarzy się. Ale bywa i tak, iż rzeczywistość przerasta fantazję.

Pierwszy dzień dwumiesięcznego odpoczynku od szkoły Bartka miał wyglądać całkiem inaczej.Jak? Spokojniej, na pewno nie z hałasem równym co najmniej końcu świata. Wiadomo, że człowiek po dziesięciu miesiącach uciążliwego chodzenia do szkoły ma prawo wreszcie się wyspać! Co więc zbudziło mieszkańców osiedla? Robotnicy wraz z wielkimi maszynami, mający za nic ludzkie marzenia związane z kwestią dłuższego spania niż zazwyczaj. Niektórzy nie zamierzają tolerować nadprogramowych decybeli, innym nawet aż tak nie przeszkadzają, ponieważ można dzięki nim nawiązać nowe znajomości. Bartek wraz z Kiciakiem stanowią duet, jaki nie daje się nie zauważyć, szczególnie kiedy starają się wywrzeć dobre wrażenie. A jest na kim - Kaja, niespodziewana, nowa, sąsiadka już zdążyła być świadkiem co najmniej jednej bartkowo - kiciakowej wpadki. Okazuje się jednak, że dziewczynę nie tak łatwo odstraszyć, no i sama jest właścicielką wiecznej uciekinierki - świnki morskiej Zuzi. W takiej grupie trudno się nudzić, okazji do zabaw nie brakuje, nie można zapomnieć również o osiedlowym otoczeniu - barwnym i kryjącym wiele niespodzianek ... Zresztą i własne mieszkanie bywa miejscem gdzie dochodzi do dość intrygujących wydarzeń za sprawą dorosłych i kolejnego zwierzaka. Wakacje w mieście na pewno dla Bartka i Kaji nie tylko zapowiadają się interesująco, lecz i odkrywczo. Osiedlowe podwórko kryje w sobie niejedną tajemnicę, a pewien duet, bywający kwartetem, nie przepuści żadnej okazji by znaleźć się w centrum wydarzeń.

"Wakacje w wielkim mieście" to świetna lektura na okres ferii jak i czas po nich - szczególnie, iż ten jest o wiele dłuższy. Humor, zabawa i optymistyczne spojrzenie na świat oczyma dwunastolatka sprawia, że książkę Marcina Pałasza czyta się szybko i bez znudzenia. Zamiast ztechnologizowanego świata - podwórko osiedla, znane wszystkim, ale jak się okazuje z sekretami w zanadrzu i w niczym nie ograniczające fantazji. Zwyczajne widoki okazują się być punktem wyjścia dla historii z wieloma zabawnymi sytuacji, nadzwyczaj sympatycznymi bohaterami oraz watkami wkraczającymi w gatunek fantastyczny oraz lekko sensacyjny. Autor umiejętnie splata wątki tak by młodszego czytelnika zaciekawić, a starszemu przypomnieć lektury sprzed lat.
Wakacje w wielkim mieście, małym mieście, na wsi, smakują najlepiej gdy dzieli się je z przyjaciółmi, a z postaciami stworzonymi przez Marcina Pałasza łatwo się zaprzyjaźnić.



 
Książkę przeczytałam 
                               dzięki uprzejmości  
                                         wyd. BIS

środa, 3 września 2014

Coś na niepogodę

Pogoda za oknem najczęściej tak, 
że fotel, koc i dobra lektura są najlepszym sposobem 
na spędzenie wolnego czasu. 
Kilka tytułów właśnie czeka na swoją kolej ;)


 Od góry:

"Klub wrednych matek" Joanna Opiat-Bojarska, wyd. Replika
"Męzczyzna  tatuażem" Jack Sharp wyd. Varsovia
"Ostatni papież" Luis Miguel Rocha, wyd. Varsovia



i nagroda w konkursie Matrasu




poniedziałek, 1 września 2014

Śmierć w oazie spokoju

J.T. Ellison
"Pocałunek śmierci"


Spokojna dzielnica, miejsce w sam raz dla rodzin oraz ludzi ceniących sobie spokojną egzystencję w przyjaznym otoczeniu. Tutaj nikt nie myśli o przestępstwach, a zbrodnia w ogóle jest nie do pomyślenia, no chyba, że na ekranie telewizora. W tych okolicach policja raczej nie ma nic do roboty, porządek i przestrzeganie prawa to podstawa ...

Tak myśli większość aż do momentu gdy dochodzi do dramatu ...

Taylor Jackson niejedno już widziała w życiu, przekonała się także, iż natura ludzka posiada bardzo mroczną stronę. Jako porucznik w wydziale zabójstw aż nazbyt często styka się ze złem, zresztą poznała je również poza pracą. Wezwanie do dzielnicy, gdzie królują urocze domki i rezydencje, aż tak nie różni się jak mogliby przypuszczać mieszkańcy sielskiego zakątka. Tutaj zbrodnia ma podobne oblicze jak gdzie indziej, lecz zaskoczenie i lęk są o wiele większe. W budynku jak z najlepszego czasopisma dla architektów widoczne są krwawe ślady,tym bardziej przerażające, że pozostawione przez maleńkie dziecko. Niczego nieświadoma dziewczynka znajdowała się tuż obok gdy jej matka została brutalnie zamordowana, na tym resztą nie koniec. Odebrano życie nie tylko kobiecie, ale także jej nienarodzonemu dziecku, brutalność tego zabójstwa zaskoczyła nawet tak doświadczoną policjantkę jak Taylor. Rodzina ofiar i opinia publiczna domagają się jak najszybszych efektów śledztwa i wskazania mordercy, a policja daje sobie sprawę, iż to dochodzenie nie będzie należało do prostych. Brak świadków, brak motywu, brak łatwo dostrzegalnych śladów, to wszystko nie nastraja optymistycznie detektywów. Dlaczego ktoś zabił młodą kobietę i to na dodatek gdy była w ciąży? Zamożna, wykształcona, szczęśliwa w małżeństwie ... A może to jedynie pozory? Co kryje się za idealną fasadą? Taylor Jackson odkrywa całkiem inny obraz życia zamordowanej niż się spodziewała. Coś nie dawało spokoju Corinne Wolff i było źródłem lęków, nawet leki nie były w stanie ich oddalić ...

Porucznik Jackson już nieraz prowadziła trudne śledztwo, tym razem jednak zatacza ono coraz szersze kręgi. Pojedyncze elementy zaczynają tworzyć obraz, z którego wyłaniają się zupełne przeciwieństwo ludzkich charakterów niż wydawało się na początku. Na tym nie koniec, na celowniku znalazła się też Taylor, ktoś nie zawaha się sięgnąć do przeszłości by utrudnić odkrycie prawdy. Policjantka jednak nie zamierza się poddać, bez względu na cenę jaką przyjdzie jej zapłacić. Bezkompromisowy stróż prawa narażony jest na ciosy nie tylko z zewnątrz ...

Zbrodnia, wyraziści bohaterowie i policyjne dochodzenie, to nic nowego, te elementy to podstawa większości kryminałów. J.T Ellison także wykorzystała je w swojej książce tak by zaintrygować czytelnika i by chciał sięgnąć po kolejny tom, w jakiej rolę główną odgrywa Taylor Jackson - niepokorna, dążąca do prawdy wbrew wsystkiemu, walcząca z demonami z przeszłości. Autorka splata ze sobą kilka wątków, jakie okazują się być punktem wyjścia do kolejnej historii z dalszymi losami postaci. Nashville okazuje się mieć o wiele mroczniejszą twarz niż można by przypuszczać, a jego stróże prawa czasem muszą nieraz naginać zasady by  zbrodnia została ukarana. "Pocałunek śmierci" to kryminał, w którym ludzkie słabości zostają obnażone, natomiast prawda ukryta jest pod warstwą kłamstw, zadanego i odczuwanego cierpienia oraz iluzji.


Za możliwość
przeczytania książki
dziękuję wyd. Mira