sobota, 30 listopada 2013

List do M. & Co






Od jutra okres światecznej gorączki oficjalnie zostanie rozpoczęty,
 chociaż już od jakiegoś czasu dało zauważyć jej obecność ;)

A poniżej bardzo subiektywny list do M. & Co :D

























czwartek, 28 listopada 2013

A wszystko to gra?

"Wiedeńska gra"
Carla Montero


W szpiegowskiej rozgrywce nie ma miejsca na czerń i biel, za to różne odcienie szarości często w niej występują. Prawda także ma różne oblicza, kłamstwo natomiast jest tak oczywiste jak mrugnięcie okiem czy kolejny oddech. Gra toczy się o wysokie stawki, od jej wyniku zależą losy nie tylko pojedynczych osób, lecz całych narodów. Przeciwne interesy nieustannie ścierają się, a przymierza są jedynie chwilowe. W tym świecie nie ma miejsce na emocje, okazanie słabości oznacza przegraną, nieostrożność równa się zdemaskowaniu, za błąd płaci się najwyższą cenę ... Zwyciężają ci, którzy umieją dostrzec niewidzialną dla większości sieć powiązań i odsunąć uczucia na bok. Pytanie tylko jak długo można zaprzeczać samemu sobie, wciąż myśleć o wyższym dobru i odrzucać własne pragnienia?

Podróż w nieznane wydaje się świetną alternatywą do egzystencji na hiszpańskiej prowincji, szczególnie gdy jest się zubożałą arystokratką i do tego wszystkiego porzuconą w dniu ślubu narzeczoną. Isabel Alsasua pochodzi z rodziny o wspaniałej przeszłości, lecz teraźniejszość jest o wiele skromniejsza. Młoda kobieta nie narzeka na codzienność, szczególnie, że kryje ona o wiele więcej niż ktokolwiek mógłby przypuszczać. Jednak tak naprawdę liczą się konwenanse, a te nie pozwalają na takie życie jakie dotychczas wiodła markiza Alsasua. Za sprawą zaproszenia ciotki, księżnej związanej z austriackim dworem, wchodzi na całkowicie nową życiową drogę. Jednym z pierwszych przystanków jest Paryż, pełen zabytków i atrakcji, lecz jak się okazuje niezbyt bezpieczny, o czym Isabel przekonuje się na własnej skórze. Ale na tym nie koniec dziwnych wydarzeń w jej otoczeniu, zbieg okoliczności czy umyślne działanie? Koniec roku tysiąc dziewięćset trzynastego niewiele ma wspólnego ze spokojem, przynajmniej atmosfera w gabinetach na szczytach władzy daleka jest od niego. Zakulisowe rozmowy, tajne spotkania, międzynarodowe przymierza, tym żyją rządzące elity i ich cisi zausznicy - szpiedzy, lecz panna Alsasua nie ma z nimi nic wspólnego. Dla niej w najbliższym czasie najważniejsze jest poznanie nieznanej gałęzi rodziny i zaaklimatyzowanie się w arystokratycznym anturażu. Wejście w wielki świat i to w zamku z kilkusetletnią historią w otoczeniu najznakomitszych przedstawicieli towarzyskiej śmietanki Europy jest wielkim wydarzeniem dla młodej kobiety, żyjącej na uboczu wielkiego świata. Jednak Isabel nie jest zwykłą prowincjuszką, swoimi opiniami i zainteresowaniami wzbudza duże zainteresowanie wśród nowych znajomych. Jej uroda, poglądy, wiedza, wyróżniają ją i kierują na nią uwagę wszystkich dookoła, szczególnie mężczyzn. Młoda kobieta również nie jest jedynie biernym obserwatorem, zauważa o wiele więcej niż ktokolwiek inny, a to pierwszy krok w stronę mrocznych powiązań i ludzi, którzy nie mają skrupułów.

Monumentalny zamek, pełne splendoru przyjęcia, wystawne bale aż po świt, wielkie polowania, lecz w ich kulisach mają miejsce całkowicie inne wydarzenia, Isabel zbliżyła się do nich niebezpiecznie blisko. Czy jest świadoma zagrożenia i jednocześnie wagi tego, czego jest świadkiem? Może nie zauważa powagi sytuacji? Przecież w jej życiu zaszło tyle zmian - niespodziewane uczucia, gwałtowne emocje, trudne wybory i mężczyźni oczarowani niezwykłą kobietą. Ale czy faktycznie wszystko to jest prawdą czy tylko iluzją stworzoną dla całkiem innych celów? Kim są w rzeczywistości wszyscy ci niedawno poznani ludzie? Czyżby realny obraz ył zupełnie odmienny od tego, co dostrzega większość? Jaka jest w nim rola Isabel Alsasua? Pięknej, niepowtarzalnej, tajemniczej markizy, krewnej księżnej Aleksandry oraz książąt Larsa i Karela? Co przewidział dla niej los? Młoda kobieta wzbudziła zainteresowanie wielu osób, mniej lub bardziej odpowiednich, mających w zanadrzu niejeden sekret, ale i ona sama skrywa coś przed nimi ...

Szpiegowskie rozgrywki toczące się w tle zamkowych wnętrz, ale i ciemnych piwnic, osnute dymem z cygar i aromatem egzotycznych kadzideł. Wspaniałe bale, walce tańczone do rana, eleganckie toalety od pierwszego wielkiego kreatora mody Paula Poireta i wytworne fraki, popołudnia spędzane nad aromatyczną kawą u Sachera, ale i tropienie spisków, których członkowie chcą wywołać wojenny chaos. Do tego tajne stowarzyszenia, szpiedzy, orientalny mistycyzm, gwałtowne uczucia i niespodziewana zdrada ... To wszystko składa się na fabułę "Wiedeńskiej gry", w której na czytelnika czeka wiele tajemnic i zagadek, a gdy już wydaje się, że nie ma ich więcej okazuje się, że autorka przygotowała kolejne niespodzianki, całkowicie odmieniające opowiadaną historię. Carla Montero zawarła w swojej książce kilka wątków, czytający poznają je z perspektywy dwóch kobiety oraz mężczyzny i to w formie dość niezwykłej - dzienników pisanych dla trzeciej osoby. Ostatnie lata przed wybuchem wojny, nazwanej po jej zakończeniu wielką, a później pierwszą, są tłem dla niezwykłych bohaterów, budzących skojarzenia z ówczesnymi, historycznymi postaciami. Wykorzystanie fikcji, autentycznych osób, faktów i miejsc daje w efekcie intrygującą lekturę, w jakiej jest miejsce i na sensację i na motywy obyczajowe.






Za możliwość przeczytania ksiażki 
Dziękuję wyd. Rebis
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Kilka skojarzeń po lekturze 
i autentycznych miejsc, 
występujacych w książce:
 
Kreacja Paula Poireta z okresu, kiedy toczy się "Wiedeńska gra"
 
 
Restauracja w hotelu Sacher
 
i poniżej sam Hotel Sacher,

gdzie ma miejsce część akcji


 
Ogrody Tuiliers, również, tam toczy się kilka scen
 
 
i całkowicie  subiektywny obraz ksiażkowego zamku w Brunstriechu



środa, 27 listopada 2013

FESTIWAL DUŻEGO FORMATU



 




FESTIWAL DUŻEGO FORMATU 

ul. Hoża 51 w Warszawie

30.11.2013






30 listopada tego roku postindustrialne wnętrza starej fabryki serów na Hożej 51 w Warszawie opanuje poezja i sztuka. Tego dnia Fundacja Duży Format organizuje Festiwal Dużego Formatu - wielotematyczną promocję poezji, literatury i sztuki, kierowaną zarówno do młodych jak i dorosłych.
Wstęp wolny.

Dla gości Hożej 51 organizatorzy Festiwalu, Daria K. Kompf i Rafał T. Czachorowski, przygotowali moc atrakcji. Planowane są spotkania z autorami, konkursy poetyckie (w tym konkurs jednego wiersza, poetycki Hyde Park, akcja „sklejanie wiersza"), dla dzieci warsztaty literackie i artystyczne wokół słowa (rysowanie, malowanie, klejenie), wystawy plastyczne.
Do nabycia w jednodniowej księgarni festiwalowej, którą utworzą Księgarnia Nowa i kilka wydawnictw, do nabycia będą tomiki poetyckie, w tym twórców skupionych wokół portalu PoeciPolscy.pl.



Literacko
Z autorów będzie gościł m.in. Kamil Brewiński (rocznik 1984, jeden z laureatów projektu „Połów 2011”), Konrada Góra z Wrocławia (1978), Łukasz Kuźniar (1991) - laureat I Ogólnopolskiego Konkursu na tomik wierszy „Duży Format" organizowanego przez PoetówPolskich.pl. i Fundację Duży Format. Spotkania będzie prowadził poeta i krytyk literacki z Poznania - Jerzy Beniamin Zimny.
Warto polecić spotkanie z Krzysztofem Beśką, prozaikiem, autorem tekstów piosenek i słuchowisk radiowych oraz promocję najnowszego tomiku Jacka M. Hohenseena (artysta plastyk, scenograf, malarz, architekt wnętrz, publicysta, satyryk, reżyser, pisarz, poeta) „Pisane w Hotelu", PoeciPolscy.pl 2013 i Jarosławem Jabrzemskim – poetą z Warszawy oraz Krzysztofem Pieczyńskim – aktorem, poetą i autorem m.in. „Domu Wergiliusza”.

Artystycznie
W centrum sztuki Kartonovnia na grupowej wystawie zatytułowanej „Lustra" zobaczymy prace około 30 plastyków w tym rysunki Henryka Korbańskiego i Krzysztofa Łozowskiego, prace fotograficzne Joli Michalak i Malwiny de Brade, prace malarskie Katarzyny Jaśnikowskiej oraz Jerzego Treita. Można będzie obejrzeć konceptualne prace Piotra Skowrońskiego na jego indywidualnej wystawie „Księżyc świeci” – dialog z wierszem Tadeusza Różewicza.

Muzycznie
W mini-recitalach muzycznych wystąpią Beata Jankowska-Tzimas – aktorka Teatru Syrena i piosenkarka znana z takich programów jak „The Voice of Poland” i Roman Praszyński śpiewający wiersze Białoszewskiego.
Wydawnictwa Festiwalowe
Almanach poetycko-literacki „Lustra”
Album „Lustra”
Katalog „Księżyc świeci”


Lista artystów wystawiających prace na wystawie zbiorowej „Lustra”

Aleksander Bednarski, Bogusława Borysiak, Ewa Bogucka – Pudlis, Malwina de Brade, Katarzyna Brauła, Renata Brzozowska, Alicja Chabowska, Katarzyna Jaśnikowska, Henryk Korbański, Magdalena Kozłowska, Joanna Lorek, Krzysztof Łozowski, Jola Michalak, Witold Pazera, Beata Pflanz, Beata Podwysocka, Wawrzyn Reichstein, Krzysztof Schodowski, Szymon Siwak, Jerzy Treit, Marcin Zamojda i  Żaneta Zarębska



O Fundacji
Na koniec zdanie o organizatorze Festiwalu. Fundacja Duży Format powstała w październiku 2013 roku i jest kontynuacją i rozszerzeniem działań portalu PoeciPolscy.pl i WarsztatówLiterackich.pl. Jej celem jest m.in. dotarcie z literatura, poezją i sztuką do młodych czytelników głównie na prowincji, przeprowadzanie warsztatów artystycznych i literackich, promowanie, albo raczej oswajanie z poezję dorosłych. Prowadzi działalność wydawniczą, ogłaszając konkursy poetyckie i wydając tomiki wierszy.

O miejscu Hoża 51, w Warszawie
Festiwal Dużego Formatu odbędzie się w niecodziennym miejscu. Budynki fabryki na Hożej zbudowano po roku 1896 z pierwotnym przeznaczeniem na destylarnię wódek braci Karszo-Siedlewskich. Produkcji jednak nie uruchomiono a w 1900 budynki nabyło Akcyjne Towarzystwo Odlewni Czcionek, Typografii i Litografii Samuela Orgelbranda i Synów. Po I wojnie światowej przez krótki czas kolejnym właścicielem fabryki było Towarzystwo Akcyjne Fabryki Papierosów Patria. Ostatecznie w 1919 r. budynki trafiły do Warszawskiego Towarzystwa Mleczarskiego, które użytkowało je do 1939 pod nazwą Związek Spółdzielni Mleczarskich i Jajczarskich. W czasie II Wojny światowej teren przy ul. Hożej 51 zapamiętany został jako placówka AK Jajczarnia. Po wojnie do roku 2010 była tu fabryka serów topionych SERWAR.





 

wtorek, 26 listopada 2013

A wszystko to przez ...

"To wszystko przez ciebie"
Anna Karpińska


Gdyby można było cofnąć czas, zrobić wszystko, a przynajmniej część, zupełnie inaczej. Podjąć inną decyzję, wybrać całkiem odmienną drogę, sprzeciwić się bliskim. Jednak takie myśli pojawiają się po fakcie, kiedy wiadomo, co przyniosły nasze wybory. Łatwo zatrzymać się na etapie rozpamiętywania przeszłości i ciągłej analizie kroków, już wykonanych i jakich nie można wymazać. Ale życie nie stoi w miejscu, wprost przeciwnie - gna nie oglądając się na nikogo. Podobno jest się mądrym dopiero po szkodzie, lecz przecież można zapobiec kolejnym stratom. Czasem wystarczy przestać roztrząsać przeszłość i spojrzeć na to,co dzieje się wokół i być tego aktywnym uczestnikiem ...

Julia zawsze wiedziała czego chce i zdobywała to bez względu na cenę. Studia w Warszawie, własna firma, mieszkanie w odpowiednim punkcie, dobry samochód, wakacje w egzotycznych miejscach, z tego była i jest dumna. Dziewczyna z prowincji osiągnęła to o czym dawne, szkolne, koleżanki mogą pomarzyć, oczywiście kiedy wspinała się na swój szczyt mogła liczyć na wiarę bliskich w jej marzenia, chociaż nie zawsze rozumieli jej wybory, ciągle wierzyli w nią. Obecnie jednak wszytko to nie liczy się, straciło blask i atrakcyjność, jest ważne, lecz już nie tak, jak jeszcze niedawno. Dlaczego właśnie teraz musiał nastąpić prawdziwi koniec świata? Śmierć rodziców zaskakuje Julię i jej młodszą siostrę Klarę,w momencie gdy w ogóle tego nie spodziewają się, ale czy kiedykolwiek byłaby na to właściwa chwila? Na tym jeszcze nie koniec, bo kolejna niespodzianka czeka w rodzinnym domu. Kilkanaście lat temu Julia wyjechała z niego by zdobyć to, czego chciała, a może był jeszcze jakiś powód jej wyrwania się w świat? Czas szybko płynął i był zbyt cenny by tracić go na rozmyślania o tym co było lub mogło by być gdyby ... Ale kiedy nagle zabrakło ludzi, którzy zawsze byli oparciem, wszystko ma całkiem inny smak, no i jest jeszcze coś, z czym musi sobie kobieta poradzić sama. Nie ma kilkunastu lat, lecz wiek wcale nie pomoże jej w zadaniu jakie stoi przed nią. Przeszłość daje o sobie znać jak nigdy wcześniej, a może to coś jeszcze? Rodzinne gniazdo wydaje się najlepszym miejscem do przemyśleń o tym, co było, jest i będzie ...

Klara, najbliższa osoba, jednocześnie tak daleka, młodsza siostra ... Dawno temu Julia zgodziła się na tajemnicę, która miała być ujawniona w odpowiednim momencie, jednak nim on nadszedł zmieniło się wiele. Czy wyjawienie rodzinnego sekretu nie oddali kobiet od siebie? Może trzeba było dokonać innego wyboru? Historia czasem zatacza koło, kiedyś wszystko zaczęło się w małym domu, niedaleko jeziora, teraz wydaje się, że i w nim zakończy się jej ważny rozdział. A gdyby stało się inaczej? Gdyby okazało się, że nieznane detale rzucą całkiem inne światło na przeszłość i na ... przyszłość? Prawda okazuje się mieć w zanadrzu kilka niespodzianek, zmieniających dużo, lecz czy pozwolą one na przebaczenie i rozpoczęcie od nowa tego, co kiedyś scedowano na innych?

"To wszystko przez ciebie",zdanie, brzmiące jak oskarżenie i długo nie dające o sobie zapomnieć, podobnie jak historia Julii i Klary. Dwie kobiety, starszą i młodszą, czytelnik poznaje w jednym z najtrudniejszych momentów ich życia - śmierci rodziców. Wszystko. co do tej pory się liczyło, nabiera dla bohaterek całkowicie innego charakteru, a w szczególności dla Julii, która musi stawić czoła nie tylko utracie bliskich, ale i pewnym wydarzeniom z przeszłości. Postać ta pokonuje drogę, jaką kilkanaście lat temu przebyła, lecz w odwrotnym kierunku. Nie jest to dla niej czas łatwy, a podjęte kiedyś decyzje nie dotyczą tylko jej osoby, lecz również Klary. Czytający część tajemnicy poznaje szybko, lecz nie sprawia to wcale, że dalsza część opowieści staje się przewidywalna,ponieważ zostaje do niej dopuszczony początkowo tylko on. Kanwą fabuły jest życie Julii, jej wybory i ich wpływ tak na nią, jak i bliskich. Wątki splatają się z sobą tworząc obraz w jakim nie brak gwałtownych emocji,zranionych uczuć i sekretów, których źródło tkwi w chęci pomocy, lecz czy zawsze bezinteresownej? Anna Karpińska porusza problem dojrzewania, macierzyństwa, miłości,odkrywania prawdy i kłamstw oraz tego,co faktycznie jest ważne w życiu,lecz czasami doceniane jest gdy już zostaje utracone ...


 Za możliwość przeczytania ksiażki dziękuję 
portalowi Czytajmy Polskich Autorów
i
wyd. Prószyński i S-ka


poniedziałek, 25 listopada 2013

Stos na poniedziałek



Nie ma jak rozpocząć 
nowy tydzień od porcji lektur ;)




Od góry:

Ellis Peters "Pokuta brata Cadfaela", wyd. Zysk i S-ka
Przemysław Rudzki "Gracz, wyd. Buchmann i Duże Ka
Carla Montero "Wiedeńska gra", wyd. Rebis
Chris Columus, Ned Vizzini "Dom tajemnic", wyd. Znak

niedziela, 24 listopada 2013

Bolesna prawda

"Nie chcesz wiedzieć"
Lisa Jackson


Głosy, które są słyszane tylko przez jedną osobę. Chłopiec widziany jedynie przez matkę. Koszmary, jakie dawno nie powinny się śnić. Ból nie rozumiany przez innych. Samotność w tłumie ludzi. Pamięć, nie pozwalająca zapomnieć tego wieczoru, kiedy wszystko co najgorsze w życiu rozpoczęło się, a to, co najlepsze zniknęło. Wszystko to z osobna może być przyczyną szaleństwa, a jeżeli występuje razem? Dzień za dniem nie dając czasu na wytchnienie i nie pozwalając zająć myśli niczym innym? Łatwo powiedzieć zostaw to za sobą, przestań żyć przeszłością, a zacznij tym co tu i teraz. Ava słyszy to codziennie i równie często brana jest za szaloną. Nie tak dawno była zupełnie kimś innym - szczęśliwą matką i żoną oraz energiczną bizneswoman. Jedno wydarzenie zmieniło tę sielankę w prawdziwy horror, jej dwuletni synek zniknął ze swojego pokoju i nikt od pory go nie widział. Rodzina przeszła nad tym do porządku dziennego, a przynajmniej tak się wydaje kobiecie, natomiast dla niej to rzeczywistość, jaka wcale nie jest zamkniętym rozdziałem. Żyjąc w świecie pełnym wspomnień, nie przykłada wagi do obecnych wydarzeń, lecz czy jest to objaw utraty zmysłów? Kiedy rozpacz przemienia się w szaleństwo? Może prawda jest całkiem odmienna?

Wyspa otoczona zdradzieckimi skałami, stara rezydencja z wieloma tajemniczymi zakamarkami, członkowie rodziny, którzy zamiast być oparciem wciąż ranią i nieczynny szpital psychiatryczny w tle. W takim otoczeniu niełatwo zapomnieć o tragedii, ale gdy znikąd nie można oczekiwać pomocy trzeba samemu wreszcie stawić czoła dramatowi sprzed dwóch lat. Ava dobrze pamięta kim była jeszcze nie tak dawno, lecz to wydaje się takie odległe. Teraz jest kimś zupełnie innym, lecz czy na pewno? Może czas by poszukać odpowiedzi na te wszystkie pytania, na jakie nikt nie znalazł odpowiedzi? Jak to możliwe, iż w domu pełnym ludzi nikt nie zauważa, że dwuletnie dziecko znika bez śladu ze swego pokoju? Dwuletnie śledztwo nie dało żadnych wyników. W tym samym czasie ucieka także jeden z pacjentów, groźny morderca, który również nie został odnaleziony. Czy te sprawy łączą się ze sobą? Dlaczego bliskim Avy zależy na jej terapii, chociaż nie przynosi ona żadnych efektów, a raczej wręcz odwrotnie - daje pogorszenie stanu zdrowia kobiety? Kim faktycznie jest nowy pracownik i czego świadkiem jest zrozpaczona matka? Zbyt wiele znaków zapytania pozostających bez odpowiedzi, a jakoś nikt nie garnie się by znaleźć ich rozwiązanie ... Wszyscy są przekonani, że należy zostawić przeszłość w spokoju, jednak w niej narodziły się bolesne i mroczne sekrety. Szaleństwo jest świetną wymówką by nie poruszać pewnych tematów. Ava jednak nie szuka już usprawiedliwień, chce poznać prawdę i nie zamierza dać się odwieść od tego pomysłu. Jaką cenę będzie musiała zapłacić za to?

"Nie chcesz wiedzieć" to książka w jakiej splatają się elementy thrillera z opowieścią gotycką. Od początku wyczuwa się klimat grozy i mroku, który wraz kolejnymi stronami coraz bardziej narasta. Wyspa, rodzina z sekretami, zbiegły przestępca, niedawna tragedia, każdy z tych wątków jest równie ważny. Jednak w pierwszoplanowy motyw to zaginięcie dziecka, niewyjaśnione, okryte mgłą tajemnic i niedopowiedzeń. Jest jeszcze szaleństwo, bo jak inaczej nazwać to, co słyszy i widzi główna bohaterka? Wszystko wokoło zdaje się potwierdzać tę teorię, ale jest jeszcze intuicja, jaka podpowiada, że za tym obrazem kryje się całkiem coś innego. Każdy detal jest ważny w tej zagadce, one uzupełniają historię, w jakiej nie brakuje zdrad, zakazanych uczuć, zawiedzionych nadziei i śmierci. Czytelnik wchodzi w świat, w którym słowo zaufanie oraz prawda mają więcej niż jedną twarz i by poznać ich rzeczywiste oblicza trzeba odkryć najciemniejsze strony bliskich osób.



           Dziękuję za możliwość 
             przeczytania książki   
          Księgarniom MATRAS :)

sobota, 23 listopada 2013

Życie w słodko-gorzkich tonach



"Kolorowe szkiełka"

Mirosława Kareta

Przypadek, taki wydający się zwykłym zbiegiem okoliczności, jaki mógłby się przydarzyć każdemu i w jakimkolwiek miejscu na świecie. Jednak to konkretne spotkanie połączyło właśnie Martę i Adriana, na krakowskim Kazimierzu w pewne jesienne popołudnie. Zaczęło się od pączków, dokładnie sześciu sztuk i podwórkowego trzepaka. Słodkie wypieki miały złagodzić jesienną aurę i poprawić humor po wizycie w domu rodzinnym, a trzepak? Trzepak był przewidziany jako ... łóżko ... W takich dość niekonwencjonalnych warunkach poznało się dwoje ludzi, trzydziestolatka i sześciolatek. W każdym razie nie była to przyjaźń od pierwszej chwili, a coś pośredniego pomiędzy poczuciem obowiązku i brakiem innych alternatyw. Jednak jak wiadomo słodycze mają to do siebie, że niezawodne pomagają w każdej sytuacji i w tej okazały się odpowiednim sposobem na bliższe zapoznanie stron. Czy gdyby Marta wiedziała jak dalej rozwinie się ta znajomość nie zwróciłaby większej uwagi na malca, który wieczorową porą wybrał sobie dość niezwykłe do spania? Trudno zgadywać szczególnie, iż kolejne miesiące przyniosły wiele zawirowań w życiu i jej i Adriana ...

Mechanizm obronny to świetna rzecz, a nawet jeszcze lepsza, szczególnie kiedy wciąż toczy się małe wojenki z otoczeniem. Asertywność także się przydaje, zwłaszcza gdy żyje się w świecie sprzecznych oczekiwań, który oczekuje doświadczenia Matuzalema, wieku maturalnego i wyglądu jak z wybiegu, a na tym jeszcze nie koniec. Jednak od czego zdecydowanie i pewność siebie? Jednego i drugiego Marcie nie brakuje, ale też nigdy wcześniej nie zdecydowała się na taki krok, jak tego jesiennego dnia. Te kilka minut było początkiem czegoś, co w ogóle nie brała nigdy pod uwagę, potem już było tylko z górki, chociaż i pod nią również się zdarzało się jej wdrapywać i to w towarzystwie. W wigilię jedyne niespodzianki jakich człowiek się spodziewa to te z kategorii prezentów, lecz gdy nagle okazuje się, że przeszłość zdecydowała się dać o sobie znać, a chwilę wcześniej przyszłość również postanowiła trochę zamieszać, to jednak zbyt wiele. Nawet jak na asertywną trzydziestolatką, no i to jeszcze koniec chichotu losu ...

Po raz drugi wkracza na scenę Adrian i to w dość dramatycznych okolicznościach, tym razem okazuje się, że malec ma za sobą jeszcze gorszy świąteczny dzień, niż jego znajoma. Raz Marta pomogła mu, lecz teraz wszystko wygląda inaczej, chociaż czy takie przeszkody jak prawo i rozsądek mogą ją powstrzymać? Okazuje się, że tamto spotkanie pod trzepakiem okazało się wstępem do czegoś więcej niż ktokolwiek mógł przypuszczać.

Szaleństwo, tak postronni, ale i sama Marta wraz ze swoim otoczeniem mogliby nazwać jrj perypetie kobiety z jedną decyzją sprzed kilku miesięcy. Rodzina, praca, dziecko i faceci, każda z tych stron ma jakieś oczekiwania wobec kobiety i odwrotnie. Dotychczasowe spokojne życie odchodzi w zapomnienie, za to zamieszenie, mniejsze i większe kłopoty, nieznane do tej pory emocje i familijno-sąsiedzka pomoc wypełniają egzystencję Marty. Gdyby ktoś jej powiedział, że jednak zatęskni za pewnym nudnym, a przynajmniej takim się wydawało niedawno, lekarzem, będzie pomagać ojcu i przy tym w końcu zrozumie czego pragnie, to nie uwierzyłaby w takie rewelacje. Co za dużo to nie zdrowo, lecz kto ma czas na rozmyślania w chaosie? Zresztą po co zastanawiać się nad czymś co dało tyle chwil szczęścia? Pytanie tylko co zrobić kiedy zaczyna się czuć, iż można stracić to, co dało radość i otworzyło oczy na ważne rzeczy? Jak z minuty na minutę pożegnać się z kimś ważnym i wiedzieć, iż nie ma już powrotu do wspólnych chwil? Kiedyś wszystko rozpoczęło się od pączków, może i teraz będą pomocne?

"Kolorowe szkiełka" jest opowieścią niezwykłą, w jakiej odnajduje się chwile humoru, ale i momenty smutku. Refleksje przeplatają się żartami, a dziecięce spojrzenie na świat z dorosłą perspektywą. Żaden z tych elementów nie jest sprzeczny z innym, za to wspaniale się uzupełniają. Co jest niespotykane w historii o młodej kobiecie i dziecku? Może klimat, utrzymany w słodko-gorzkim tonie, w którym nie brak celnie uchwyconych emocji, tych pozytywnych i tych całkowicie odwrotnych? A może to, iż Autorce udało się przedstawić rzeczywistość w nieprzesłodzonym świetle? Na uwagę zasługują bohaterowie, wcale nie bez skazy, czasem ciut przewidywalni, lecz właśnie to jest jeden z ich atutów, ponieważ nie są sztuczni, ale realni w swoim zachowaniu, z drugiej strony zaskakującymi wtedy kiedy z góry założyliśmy całkiem inny scenariusz dla nich. Mirosława Kret przedstawiła opowieść, pozwalająca i na uśmiech i na zastanowienie się nad tym, co nas otacza. Trudno przejść obojętnie obok Marty i Adriana, chociaż mogą się oni wydawać zwyczajni, ale gdy już da się im szansę, to okazuje się, iż kiedy czyta się ostatnie zdania, to wiadomo już, że "Kolorowe szkiełka" długo nie dadzą o sobie zapomnieć ...


 Za możliwość przeczytania ksiażki dziękuję
wyd. Zysk i S-ka