piątek, 12 lipca 2019

Podróż



„Podróżny”
Ulrich A. Boshwitz

Zło czasem ma bardzo swojską twarz, która jeszcze przed momentem oznaczała przyjaźń, szacunek, codzienność. Najpierw wydaje się w ogóle nierealne, później nadzwyczaj odległe albo nas nie dotyczące, aż w końcu dotyka osobiście, co wydaje się niemożliwe i odczuwane jest jako przejściowe kłopoty. Kiedy dociera do człowieka brutalna prawda jest sam, chociaż pośród tłumu, zagubiony i czekający na kolejny cios.

Do drzwi kupca Otto Silbermana nikt nigdy brutalnie pięściami nie bębnił. Szanowany przez kontrahentów, współpracowników i sąsiadów cieszył się zasłużonym szacunkiem. Dlaczego więc musiał uciekać tylnym wyjściem z własnego domu? Jako zasłużony weteran dał wyraz swej odwadze w Wielkiej Wojnie i patriotyzmowi, teraz jednak stał się wyjętym spod prawa. Nie popełnił żadnego przestępstwa, ale w oczach tych, którzy jeszcze do niedawno uważali go za Niemca, stał się niegodny. Czy ojczyzna mogła się go z dnia na dzień wyrzec i równocześnie zacząć karać za to, że był Żydem? Uciekać, to na razie mu pozostało, zagrożenie minie, bo to przecież tylko chwilowe, ale co robić kiedy staje się ono codziennością? Gdzie podążyć gdy wokół coraz więcej nienawiści, niezrozumienia i samotności? Dokąd doprowadzi Otto Silbermana droga jaką wybrał? Może koniec był przesądzony od pierwszego łomotu w jego drzwi?

Ponadczasowość. Jedno słowo i dziesiątki, setki, a może nawet tysiące skojarzeń. Pomimo lat wciąż  pozostaje niezmienne i jednocześnie aktualne. Książka Ulricha A. Boschwitza „Podróżny” jest właśnie z gatunku tych, niosących z sobą nieprzemijające przesłanie oraz prawdę, nie tracącą nic ze swej istoty. Zaginiony rękopis, który po ośmiu dekadach wciąż poraża mocą zawartych słów oraz wydarzeń, nieprzedawnionych i powtarzających się po raz kolejny. Wydawałoby się, że o nazizmie, holokauście oraz Drugiej Wojnie Światowej napisano wystarczająco dużo by ludzkość zrozumiało jaki ogrom zła miał miejsce i przede wszystkim zrobiono wszystko co tylko możliwe by taki dramat nie powtórzył się. Jednak temat jest jak najbardziej aktualny, a pamięć okazuje się nad wyraz wybiórcza. W „Podróżnym” ukazano jak rodzi się irracjonalne zło, przyjaźń zmienia się w nienawiść, pewność siebie w bezradność oraz przede wszystkim jak traci się rodzinę, dom i część swej tożsamości. Czytelnicy zagłębiają się w świecie jaki z minuty na minutę przestaje być normalny i wciąga bohatera otchłań, wydającą się nie mieć dna, oraz z jakiej nie ma wyjścia. Przymusowa peregrynacja staje się ucieczką od nieludzkiego prawa, od rzeczywistości, po części także od tego kim było się jeszcze przed momentem.





Za możliwość 
przeczytania książki 
dziękuję