niedziela, 10 sierpnia 2014

Kronika Marii

"Oczekiwanie. 
A życie szło swoim torem"
Izabela Januszkiewicz


Czas biegnie szybko, chociaż niekiedy zdaje się, że stoi  w miejscu. Szczęście liczone jest w chwilach, natomiast smutek wiekami. Kiedy człowiek jest młody wydaje się, że życie to nieskończoność, ale każdy upływający rok odcina kawałeczek z tej pewności wiecznego trwania. Zanim się człowiek obejrzy przemija to, co najważniejsze. Niektórym pozostaje zadowolenie ze swoich czynów, inni odczuwają gorycz, są i ci, umiejący powiedzieć stop i rozpocząć wszystko od nowa. Życie jest zbyt krótkie by czekać na to, aż ktoś inny odmieni nasz los ...

Obietnica, słowa, jakie zobowiązują nas do określonego działania. Nie zawsze jest łatwo dotrzymać przyrzeczenia, szczególnie gdy okazuje się, że okoliczności w jakich zostało złożone całkowicie uległy zmianie. Marysia inaczej wyobrażała sobie swoją przyszłość, zresztą całe jej pokolenie miało inne plany, lecz trzeba było je zmienić, skorygować lub odłożyć na później. Przyczyna była jedna - wojna. To, co jeszcze przed chwilą było ważne, musiało zejść na dalszy plan. Liczyło się tu i teraz, przetrwanie kolejnego dnia, tygodnia, nikt nie spodziewał się, że także kolejnych lat. Słowa wypowiedziane w wojennej zawierusze okazują się mieć inne znaczenie niż ktokolwiek by przypuszczał. Życie Marii miało mieć całkowicie odmienny scenariusz, na pewno nie było w nim strachu najpierw przed wojną, potem przez radzieckim "porządkiem" w ukochanym Wilnie i w końcu przed niewiadomą, czekającą ją na Ziemiach Odzyskanych. Jak w tak trudnych warunkach ma sobie poradzić panna z dobrego domu, która do tej pory wiodła egzystencję daleką od tej teraźniejszej? Co z jej bliskimi i światem jaki znała? Przeminął bezpowrotnie czy też jest szansa, że wszystko wróci na dawne tory? Z daleka od tego, co było znane trzeba wszystko rozpocząć od nowa, od zera, ale jest ktoś kto potrzebuje opieki, kto nie ma nikogo poza nią i wciąż przecież obowiązuje dawno dana obietnica ... Tylko gdzie w tym wszystkim miejsce dla wrażliwej młodej kobiety? Co z nią, jej pragnieniami i uczuciami? Codzienność, w jakiej wydaje się, iż nie ma miejsca na zbędne sentymenty, dziecko, jakie przecież i tak zostało już doświadczone przez los oraz otoczenie, nie sprzyjają osobistemu szczęściu. Zresztą kto by o nim myślał kiedy wydaje się, iż to, co najlepsze nawet nie przeminęło, lecz w ogóle nie miało szansy by rozkwitnąć? Może jednak uda się odmienić jeszcze życie? Ono mija bardzo szybko, zbyt szybko czasem.

"Oczekiwanie. A życie szło swoim torem" to opowieść o kobiecie, którą czytelnik poznaje jako młodą dziewczynę, pełną marzeń, u progu dorosłego życia, nieświadomą tego, co ją czeka w przyszłości. Wojenne i późniejsze losy jej i bliskich są pełne zawirowań, nie brak w nich dramatów i rozczarowań. Główna bohaterka zostaje skonfrontowana z rzeczywistością całkiem odbiegającą od tej do jakiej była przygotowana, ale wbrew przeciwnościom wciąż wierna jest swoim zasadom, chociaż nie jest jej łatwo. Życie Marii to swoista kronika egzystencji trzech pokoleń Polek i Polaków z ostatnich kilkudziesięciu lat. Autorka - Izabela Januszkiewicz plastycznie oddała losy, wydające się niezwykłe, lecz będące udziałem setek tysięcy ludzi. Jednakże w tej opowieści najważniejsza jest Maria i jej doświadczenia. Nieprzeciętna kobieta, z siłą jakiej ona sama po sobie się nie spodziewała, walcząca o siebie i najbliższych, bez słowa skargi, wypełniająca daną obietnice bez względu na cenę, dla której na pierwszym miejscu byli inni. "Oczekiwanie. A życie szło swoim torem" to historia jaką warto poznać i zapamiętać, za główną postacią stoi wiele podobnych jej osób, bezimiennych, jakich losy są znane jedynie nielicznym.