niedziela, 12 lutego 2012

Rodzinne tajemnice ...

"Zły sen"
Jacek Krakowski


Jakie miejsce jest najodpowiedniejsze na urlop? Góry, plaża nad bardziej lub mniej ciepłym morzem, a może okolice jezior? Laura wybrała na wakacje pensjonat na odludziu otoczony lasem i wodą, wydawałoby się, że dla młodej policjantki taki punkt byłby doskonały by odpocząć od trudów niełatwej pracy. Jednak w samym wyborze tego, a nie innego ośrodka, zdecydowało nie jego położenie, które jest mało urocze, szczególnie w okresie roztopów, a rodzina. Ciotka bohaterki administruje owym przybytkiem hotelarskim od wielu lat, ale ostatnio goście i sami gospodarze słyszą dziwne głosy, jedni i drudzy są zaniepokojeni i trochę przestraszeni tą niezwykłą sytuacją, by nie stracić klientów trzeba tę sprawę zbadać, a zadanie to otrzymuje właśnie Laura. Duchy, zbiorowe omamy czy bardziej prozaiczna przyczyna leży u źródła niecodziennych odgłosów. Jak przystało na przypisaną rolę detektywa dziewczyna rusza do akcji czyli konwersacji vel przesłuchań, a jej rozmówcy są grupą niezwykle ciekawą i ciut podejrzaną. Dodatkowy powód do zmartwień to niewidziany, od trzech lat syn ciotki, chociaż z drugiej strony czy tak jest tak na pewno? Co jeszcze mogą ujawnić pogawędki z wczasowiczami? Każdy z nich wydaje się mieć jakiś sekret, no i jest jeszcze wuj Piotr, któremu familia przypisuje niecne zamiary i księgowa, w osobie pani Alfredy, wpatrzona w pracodawcę w jak obrazek ...

W takim towarzystwie wiele może wydarzyć się, nawet najbardziej nieprawdopodobne rzeczy mogą zaistnieć, chociaż niektórzy zdają się mieć inne zdanie i zbytnio nie kryją się z nim. Nieoczekiwany pomocnik pomaga w ułożeniu elementów układanki, ale jeszcze wielu z nich brakuje - w tym między innymi tego, jak to jest z faktycznym prawem własności do budynku hoteliku. W ramach dodatkowych atrakcji telefony komórkowe tracą zasięg, internet też nie działa, spisek czy tylko zbieg okoliczności? No i ta domniemana zbrodnia sprzed, w jakiej zmienia się sprawca w zależności, kto o niej mówi. O co w tym wszystkim chodzi? Podobno gdy nie wiadomo o co to o pieniądze, no i pojawia się tajemniczy spadek rodem z Argentyny ... oraz trup ... i Agencja Bezpieczeństwa Narodowego ... i kolejny denat ... Tak naprawdę nic nie jest tym na co wygląda i nikt nie jest tym za kogo się podaje, a cała sprawa ma podwójne, a nawet potrójne dno.

Wiele wątków, tyleż samo, a może jeszcze więcej sekretów, bohaterowie, skrywający swe prawdziwe oblicza, niesamowity klimat - trochę jak z powieści grozy i ona - Laura, która chce wyjaśnić tajemnicze odgłosy i jak się okazuje jeszcze parę innych spraw. "Zły sen" pomimo niewielkiej objętości jest doskonałym kryminałem, gdzie fabuła sensacyjna jest obecna od pierwszego do prawie ostatniego zdania, akcja zaskakuje czytającego w niespodziewanych momentach, a to wszystko jakby lekko okraszony lekką ironią ... Czasem mniej znaczy więcej i podobnie jest z opowiadaniem Jacka Krakowskiego, gdzie narracja prowadzona jest tak, że czytelnik nie jest tylko biernym obserwatorem, lecz ma wrażenie, iż znajduje się w centrum wydarzeń. Intryga rzuca podejrzenie na wiele osób, kto z nich jest winny, a może "coś" innego stoi za całym zamieszaniem? Korowód niecodziennych postaci jak z najlepszych klasyków pióra Agathy Christie bądź Arthura Conan Doyle`a, tajemniczy stary pałacyk z tajemnymi przejściami i suspens, w którym wszystko jest możliwe, czego można chcieć więcej? Chyba tylko kolejnych takich historii ...


Baza recenzji Syndykatu ZwB



Za możliwość przeczytania książki
dziękuję portalowi Zbrodnia w Bibliotece