sobota, 6 lutego 2016

Mordercza rozgrywka

"Nie patrz w tamtą stronę"
Marcin Grygier



Każda historia ma swój wstęp, rozwinięcie oraz koniec, pierwszy element najszybciej ginie gdzieś pomiędzy szczegółami, a ostatni najlepiej zapada w pamięć. Jednak to właśnie początek nadaje charakteru temu co dzieje się dalej, chociaż wydaje się często mało istotny w nim kryje się motyw. Kolejne wydarzenia budują wokół niego mur, a upływ czasu wcale go nie kruszy, czasem tylko przez przypadek można dojrzeć skrawek tego co jest źródłem teraźniejszości.

Kim jest człowiek, który dokonuje bestialskiej zbrodni na niewinnej dziewczynie? Nawet najbardziej doświadczeni policjanci są zszokowani tym co ujrzeli w Puszczy Kampinoskiej. Intuicja nadkomisarza Romana Waltera podpowiada, że ta niedziela jest zapowiedzią trudnego dochodzenia. Ze względu na charakter morderstwa wyniki pracy zespołu Waltera powinny jak najszybciej znaleźć się biurkach zwierzchników, jednak pozostawione ślady nie rokują zbyt prędkiego rozwiązania. Zabójca daje o sobie znać w okrutnej wiadomości, ale czy była skierowana tylko do jednej osoby? Jak należy ją rozumieć? Roman Walter odkrywa coś co jest niepokojące i może skierować śledztwo w zupełnie nieoczekiwanym kierunku. Zostaje uczestnikiem makabrycznej rozgrywki, nie do końca wie jaka rolę wyznaczył mu psychopata, ale przeszłość ma w niej znaczenie, pytanie tylko czy zdąży odkryć w porę sieć powiązań. Dlaczego wybrał właśnie jego? Ma być jedynie biernym obserwatorem? Nadkomisarz znany jest ze swej nieustępliwości i prowadzenia śledztwa, bez względu na cenę jaką przyjdzie mu za to zapłacić. Jaki tym razem będzie koszt?

Każda zbrodnia ma swoje źródło, czasem jest ono banalne, a czasem sięga głęboko w ludzką przeszłość. Od niego wszystko się zaczyna, nim pierwsza śmierć stanie się brutalnym faktem, a człowiek bestią. Później zacierają się ślady początków, pozostaje w pamięci tylko rzeczywistość, w której część scenariusza pisze morderca, jak długo będzie mógł to czynić zależy od tropiących go śledczych.

Kryminał to czasem spokojna opowieść, a czasem wprost przeciwnie - akcja zdaje się mknąć szybciej niż światło. Jedni wybierają zagmatwane wątki z spektakularnym zakończeniem, inni wolą dobrze widoczny motyw z finałem, w którym zbrodnia zostaje ukarana. Jednak w każdym przypadku fabuła musi intrygować, bez tego detalu sensacyjna historia traci na swej atrakcyjności. Marcin Grygier w swojej książce nie boi się szybko następujących wydarzeń i momentów gdy akcja zwalnia, ale w obu sytuacjach czytelnik na pewno nie będzie się nudzić. Krótkie rozdziały intrygują, wprost zmuszają do snucia domysłów, a równocześnie odsłaniają kolejną część zbrodniczej układanki tak by nie wyschło źródło przypuszczeń. Brutalność zbrodni i narodziny lęku łączą się ze sobą nieraz w czasie ludzkiego życia, lecz czy jedno można tłumaczyć drugim? "Nie patrz w tamtą stronę" jest kryminalną historią z gatunku gdzie każdy detal ma znaczenie, chociaż uwidacznia się to dopiero gdy przeczytana zostanie ostatnia strona. Autor nie używa niedopowiedzeń, kolejne obrazy opisane słowami nie ukrywają zła, bólu, rozpaczy i szaleństwa, czytelnicy widzą kolejne sceny z pozycji naocznego świadka, nie czytają relacji, są jej uczestnikami. Dochodzenie prowadzone jest przy ich udziale, a kawałki przeszłych zdarzeń są wskazówkami, lecz nie od razu wskazującymi zakończenie. Sam tytuł również jest istotny, można go odnaleźć prawie w każdym wątku i bywa wieloznaczny. Debiut Marcina Grygiera to mocny akord w kryminalnej balladzie i jest może zapowiedzią kolejnych, intrygujących, książek tego autora.

Za możliwość przeczytania książki

dziękuję portalowi CPA 

                                              oraz 

                                    wyd. Prószyński i S-ka