piątek, 30 marca 2012

Różne oblicza honoru

"Śmierć i honor"
W.E.B. Griffin, William E. Butterworth IV

Ameryka Południowa mało kojarzy się z okresem drugiej wojny światowej, raczej bardziej już ze siestą i fiestą i to w starym dobrym stylu niż z wojenną zawieruchą. Argentynę w kontekście historii najczęściej postrzega się w przez pryzmat takich postaci jak Evity oraz Juana Peron i to w hollywoodzkiej odsłonie, gdzie prawda historyczna przeważnie jest tłem i to dosyć odległym. Szybciej na myśl przychodzi słynne argentyńskie tango niż gra wywiadów czy też zakulisowa praca agentów. Jest jeszcze jeden aspekt, pomijany lub rzadko wspominany - cel ucieczki wielu zbrodniarzy hitlerowskich. Jednak na początku lat czterdziestych najważniejsze we wzajemnej rozgrywce pomiędzy służbami Stanów Zjednoczonych oraz III Rzeszy jest uzyskanie przewagi, a przynajmniej nie utracenie przyczółków na tym obszarze. Asy są wciąż w rękawach, a każdy z graczy stara się zanadto nie wychylać, "zabawa" jest jeszcze prowadzona w białych rękawiczkach, ale ślady krwi już powoli są widoczne ...

Cletus Frade pomimo dosyć młodego wieku ma już na swym koncie niemało zasług dla ojczyzny, teraz przyszedł czas na odpoczynek i nadrobienie zaległości z zakresu spraw rodzinnych. Jakoś tak się złożyło, że nie było okazji by nawiązać więzy ojcowsko-synowskie, więc dlaczego nie zrobić tego właśnie gdy armia daje zasłużonemu żołnierzowi wolną rękę co do jego przyszłości? Lotnik słynący z pogodnego charakteru i obiektywnego spojrzenia na świat odnajdzie się w każdych warunkach - nawet na hacjendzie wielkości Berlina, gdzie gośćmi są niemieccy oficerowie, dygnitarze ambasad oraz ministrowie junty wojskowej. Ciekawe towarzystwo przyjmowane jest w rodzicielskich progach, szczególnie gdy weźmie się pod uwagę co się dzieje w dalekim świecie, a do tego dochodzą równie interesujące związki familijne. Kim jest major Frade? Tylko i wyłącznie synem szukającym kontaktu z rodzicem czy też ma on także drugie oblicze, skrywane pod maską cieszącego się z życia człowieka? W towarzystwie śmietanki towarzyskiej wiele może wydarzyć się, szczególnie gdy ścierają się przeciwstawne racje stanu oraz poglądy polityczne, a wszystko to na podłożu ogromnych fortun, czasem mających swe źródło w zagładzie narodu.

Druga wojna światowa jest źródłem inspiracji dla wielu autorów, jej okres jest kanwą dla fabuł tak filmowych jak i dokumentalnych, niektóre wydają się czasem kalką innych, ale czasem autorzy sięgają po mniej wyeksploatowane tematy. Mogłoby się zdawać, że gra wywiadów zbyt często bywa punktem wyjścia i w tym obszarze trudno o kolejną ciekawą opowieść, jednak "Śmierć i honor" jest zaprzeczeniem takiej opinii. Twórcy zadbali o wiarygodne tło historyczne, lecz również detale społeczno - kulturowe, pozwalające czytelnikom wejść w świat sprzed kilkudziesięciu lat, który do tej pory wiele tajemnic nie ujawnił. Pierwszym planem jest rozgrywka szpiegowska pomiędzy siłami alianckimi a nazistowskimi, osadzona w tle argentyńskiej rzeczywistości lat czterdziestych - gdzie polityczna zawierucha zbierała swoje żniwo. Dzięki takiemu umiejscowieniu czasoprzestrzennemu historia zyskuje ciekawy kontekst, ale to jedna ze stron ukazanych w książce. Drugą nie mniej interesującą są wewnętrzne gry w agencjach oraz walka o wpływy pomiędzy przywódcami. Fabuła odkrywa wątki znane raczej niewielkiej grupie pasjonatów, ale w sposób interesujący - warstwa po warstwie, tak, że kolejne odsłony akcji są zaskoczeniem. Jedno opowiadanie ukazywane z punktu widzenia różnych bohaterów przekazuje fragmenty większej całości, podobnie jak w rzeczywistości - rzadko kiedy wszystkie aspekty danej sprawy są wiadome od razu i każdej związanej z nią osobie. Intrygującym jest zbieranie okruchów informacji i składanie ich w całość wraz z postaciami z książki, szukać ukrytych szczegółów, a z niedomówień wyłuszczać okruchy informacji.



Za możliwość przeczytanie książki dziękuję
portalowi
Duże Ka i wyd. Zysk i S-ka