poniedziałek, 2 września 2019

Nieprzypadkowa zbrodnia

„Sekret antykwariusza”
Paweł Jaszczuk

Zło nie zawsze jest spektakularne, przyciągające uwagę i ściągające na siebie ciekawskie spojrzenia. Czasem wprost przeciwnie jest niepozorne, kryjące się w cieniu, po prostu udające zwyczajność. Jednak zawsze pozostaje złem, wyrządzającym krzywdę, czyniącym spustoszenie i przede wszystkim niszczącym wszystko wokół siebie.

Spokojna egzystencja wśród ukochanych książek wydaje się tym, co dla  Piotra Stockiego jest najważniejsze. Jednak jak każdy także i on skrywa przed otoczeniem oraz bliskimi tajemnice. Wydawałoby się, że są one błahe, bo w końcu co może mieć na sumieniu prowincjonalny antykwariusz? Jego egzystencja jest przewidywalna do bólu i nie ma w niej miejsca na większe grzechy, lecz przecież każdy może stanąć przed wyborem, jakiego nie spodziewał się i zmuszającym go do podjęcia radykalnej decyzji. Czy po tak przełomowym wydarzeniu da się wrócić na wcześniejszą życiową ścieżkę? Zbrodnia ma to do siebie, że naznacza człowieka piętnem, chociaż czy na pewno? Może coś innego sprawia, że ktoś zaczyna nosić w sobie mrok? Tego się nie wie dopóki nie nastąpi przełomowy moment, po którym nie zawsze wszystko jest inne. To, co dla jednych bywa życiowym zwrotem dla innych staje się początkiem, jakiego zalążki kiełkowały już od dawna. Jaką więc zagadkę nosi w sobie Piotr Stocki, antykwariusz, syn, mąż, ojciec i …?

Spektakularność w gatunku kryminalnym to nie zawsze efektowne pościgi za przestępcą czy wyrafinowane metody zbrodni. Czasem jest ona widoczna w kreacji bohaterów oraz kontraście pomiędzy tym, co widoczne jest na pierwszy rzut oka i tym, co skryte pod pozorami normalności i iluzją zwyczajności. Paweł Jaszczuk w „Sekrecie antykwariusza” pokazał zbrodnię od podszewki, jak zostaje zszyta z wydawałoby się zwykłą codziennością, stając się jej jeszcze jednym elementem, wtapiającym się w ludzką egzystencję. Wyjątkowość skryta jest w historii, która odsłania tajemnicę człowieka, wydającego się być nikim nadzwyczajnym, lecz strona po stronie splot wydarzeń pokazuje jego inną twarz. Czy to przypadek, iż właśnie on, nie kto inny, napotyka na swojej drodze sytuacje, jakie znacząco wpływają na wybory oraz życiową drogę. Pisarz wziął pod lupę przeciętnego wydawałoby się człowieka, męża, ojca, ale to jedna strona jego osobowości, druga jest o wiele bardziej skomplikowana, mająca w zanadrzu tytułowy sekret. Właśnie on stanowi istotę motywu, na jakim opiera się intryga, przypominająca kryminalny labirynt, pełen pułapek i ślepych zaułków. Paweł Jaszczuk prowadzi z czytelnikiem wyrafinowaną grę, której zasady do samego końca skrywają swoje prawdziwe oblicze w mrocznym świecie zbrodni.





Za możliwość przeczytania książki 
dziękuję portalowi
Czytajmy Polskich Autorów
oraz 
wyd. Szara Godzina