PREMIERA
19 WRZEŚNIA
„Obserwuję
Cię”
Teresa
Driscoll
Gdzieś
tam jest przeszłość, do której drzwi przymknięto, lecz pozostawiono w nich
klucz złożony z bólu, wyrzutów sumienia i przede wszystkich wspomnień
niechcianych, ale wciąż powracających. Czasem wydaje się, że to co najgorsze
już minęło, pozostawiło jedynie blizny, przypominające o tym czego nie da się
już zmienić. Jednak komuś zależy na tym by poczucie winy raz za razem
powodowało ból, dlaczego?
W
tamtej podróży nie było nic niezwykłego, zwykły pociąg, widoki za oknem jakie
szybko się nudzą i pasażerowie, na których nie zwraca się zbytniej uwagi. Do
pewnego momentu wszystko przebiegało bez jakichkolwiek zakłóceń, Ella nie
spodziewała się żadnych niespodzianek w swoich planach, ale przypadkowa zasłyszana
rozmowa niepokoi ją, nawet więcej. Czuje zagrożenie, lecz czy nie myli się,
może to jedynie pozory, a u niej zadziałał matczyny instynkt? Nie reaguje, nie
wtrąca się, po prostu odsuwa od siebie wątpliwości, jednak w kolejnym dniu wie
już, że popełniła swój największy błąd. Wyrzuty sumienia zaczynają dominować, a
wszystko co później następuje rani ją jeszcze mocniej. Czy faktycznie to jej
wina? Gdyby inaczej się zachowała, tak jak podpowiadała intuicja to być może
wszystko potoczyłoby się całkowicie inaczej? Teraz już nie może niczego
zmienić, dziewczyna zaginęła, a ona mogła temu zapobiec, lecz czy na pewno?
Logiczne argumenty to jedno, ale czym innym jest wciąż żywe wspomnienia i
obwinianie się. Upływ czasu nie pomaga, przynosi tylko kolejne cios – anonimowe
pogróżki. Kto za tym stoi? Bliscy zaginionej? Zrozpaczona matka? Prywatny
detektyw rzuca nowe światło na kulisy tragedii sprzed roku i nie jest ono
łaskawe dla otoczenie ofiary. W tej sprawie wielu ma coś do ukrycia, czy prawda
o tym co się stało kryje się w dobrze skrywanych sekretach?
Książka
Teresy Driscoll zainteresowała mnie opisem z okładki, ale czy faktycznie treść
jest równie ciekawa? „Obserwuję Cię” już na samym początku zaczyna intrygować,
a później kolejne cegiełki budują i klimat i suspens. Autorka wiedziała co chce
chce przekazać czytelnikowi i wykorzystała to przekazując krok po kroku historie kilku osób, jednocześnie dodając do
nich skrajne emocje oraz tajemnice. Akcja rozwija się nie za szybko, lecz takie
tempo jest jak najbardziej odpowiednie do wątków, wszystko ma swoje miejsce i
czas, odczuwa się zagęszczanie atmosfery, każdy ujawniony sekret jedynie
podkreśla to. Sama zagadka kryminalna nie jest zepchnięta na plan dalszy, ale
ukazana przez pryzmat osobistych odczuć i przeżyć postaci, śledztwo policji toczy
się tuż obok, lecz pomiędzy tym co zostało zeznane, a tym co pozostało
niewypowiedziane. Teresa Driscoll dawkuje informacje, zręcznie steruje emocjami
czytających i przede wszystkim podsuwa sytuacje do przemyślenia, w końcu każdy
mógłby znaleźć się na miejscu bohaterów, zwłaszcza głównej bohaterki. W „Obserwuje
Cię” nie ma dydaktyki, przedstawione są
zwykłe ludzkie zachowania nieobce każdemu i to na nich zbudowana jest intryga –
przenikająca umysł, trafiająca do serca, z siłą w zwyczajnym splocie
okoliczności, które w każdej chwili mogą stać się udziałem czytelnika. Pisarka
zręcznie żongluje tym co bierzemy za prawdę, złudzeniami oraz pozorami często
uznawanymi za rzeczywistość.
Za możliwość zapoznania się z książką
dziękuję
wydawnictwu SQN
Chciałabym, aby ta książka trafiła w moje ręce. 😊
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie przeczytam po premierze! :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie będę musiała przeczytać :D Okładka bardzo mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńhttp://whothatgirl.blogspot.com
Mam już tę książkę i na pewno niebawem się za nią zabiorę.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie i chętnie bym przeczytała tę książkę.
OdpowiedzUsuńJestem w trakcie lektury i muszę przyznać, że dobrze się czyta :)
OdpowiedzUsuńChętnie przeczytam. Mam nadzieję, że wpadnie mi w ręce;) Pozdrawiam ciepło:)
OdpowiedzUsuńOj bardzo bym chciała przeczytać!
OdpowiedzUsuńWłaśnie zaczynam i mam w sobie tyle emocji! Mam nadzieję, że ta książka nie zawiedzie moich oczekiwań:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Justyna z http://livingbooksx.blogspot.com
Niezwykle pociągająca recenzja. Emocje, poczucie winy, psychologiczne obrazy... bardzo lubię taka literatury i z pewnością przeczytam tę książkę. Pozdrawiam ciepło :)
OdpowiedzUsuńJestem zdecydowanie na tak ;)
OdpowiedzUsuń