niedziela, 10 czerwca 2012

Prawda i jej odcienie ...


"Aż po ciemny las"
Jacek Rębacz


Prawda, obiektywny obraz wydarzeń, które miały miejsce, a może subiektywna wizja tego co zaszło? Każdy z uczestników uważa swój punkt widzenia za prawdziwy, a osoby postronne również posiadają własne zdanie. Pośród tak wielu opinii jak odnaleźć to co faktycznie zaszło? Czym w końcu jest prawda? Relacją z kilku chwil, w przeciągu jakich coś mogło umknąć, pozostać niezauważone lub uznane za mało istotne, ale wtedy jest to jeszcze fakt czy już jedynie osobista wizja rzeczywistości?

Cztery ofiary śmiertelne, żadnych śladów, mocne poszlaki, kilku podejrzanych i dwa miliony złotych, te elementy jako podstawa śledztwa wydają się dawać mu silne podstawy i duże szanse na jego wyjaśnienie. W końcu taka sprawa nie mogła zaistnieć ot tak sobie, bez przygotowania, pod wpływem impulsu. Nie miała także przebiegu jaki kojarzy się ze scenami z filmów, a może jednak było tak jak na ekranie?  Co wydarzyło się w niewielkim oddziale banku i kto za tym stoi? Świadkowie nie dostrzegli niczego niezwykłego w okolicy, kolejny dzień po prostu, taki sam był wczoraj i pewnie podobny będzie jutro. Jednak okazało się, że to co uważane za zwyczajne wcale takie nie było, pewne szczegóły różniły ten poranek od innych, skryte pod maską, ale nie codzienności, lecz wręcz przeciwnie. Wystarczy połączyć ze sobą odpowiednich ludzi i sprawca zostanie postawiony przed obliczem sprawiedliwości, bo motyw jest znany i stary jak świat. Dowody są, wątpliwości nie powinno być, ale ... czy na pewno prawda została odkryta? Czerń i biel, zbrodnia i kara, tylko dlaczego kolor biały coraz bardziej przypomina szarość, a ta z kolei zmienia się w czarną barwę? Lublin spowija atmosfera jak z filmu noir, klimat wzajemnych podejrzeń, niedomówień oplata spokojne do tej pory miasto. Jedyna sprawiedliwa, walczy o to by fakty ujrzały światło dzienne pomimo,iż przeciwnik jest o wiele potężniejszy i na pewno lepiej obyty w świecie gdzie prawda i kłamstwo to przeważnie rewers i awers tej samej monety zwanej życiem. Każdy krok Vesny Suszko jest obserwowany, ostrzeżenia dają do zrozumienia, że stawka nie należy do niskich,jej poziom wciąż idzie w górę, a tożsamość wroga zdaje się mieć nieskończoną ilość masek na podorędziu. Komu zależy by wynik pracy policji był taki, a nie inny? Kto pociąga za sznurki i co chce osiągnąć? Zdrajca jest blisko czy to tylko efekt ciągłego napięcia i poczucia zagrożenia? Dobro i zło ciągle zmieniają twarze, ten kto w tym momencie wydaje się stać po jednej stronie, za ułamek sekundy zmienia całkowicie swój charakter. A do tego wszystko daje o sobie znać przeszłość i zagadkowe morderstwa sprzed lat, dwie odrębne sprawy, czy na pewno nie mają nic wspólnego? Chociaż gdyby przyjrzeć się im bliżej to ... zaskakujące wnioski jakie można wysnuć ...

Jeden wątek, drugi, trzeci, jak nie pogubić się pomiędzy nimi i dostrzec wiążące je detale? Powinny mieć ze sobą jakiś związek tylko jaki? "Aż po ciemny las" wymaga uwagi czytelnika, bo każda informacja składa się na intrygę kryminalną, w której nie ma nic przypadkowego. Żadne wydarzenie nie jest niezamierzone lub niezwiązane z akcją, wszystko ma znaczenie i jest częścią większej całości. Każda przeczytana strona odkrywa coś nowego, podczas czytania ma się wrażenie, iż historia jest jak matrioszka, gdyż wciąż wyłaniają się nowe elementy, tworząc labirynt domysłów, hipotez i twierdzeń. Jednak nie tak łatwo przejrzeć grę jaką autor rozgrywa z czytającymi, bo gdy już przypuszczenia są o krok od potwierdzenia pojawia się wskazówka zmieniająca dotychczasowe założenia. Książka Jacka Rębacza ma wiele niuansów i odcieni, nikt i nic nie jest w niej jednoznaczne, to co kiedyś miało miejsce nie jest przebrzmiałe, wręcz przeciwnie ma o wiele większe znaczenie niż początkowo przypuszcza się. Nastrój kryminału noir powoli pojawia się, ale jego natężenie rośnie z każdym przeczytanym zdaniem. Akapit po akapicie czytający jest wciągany w świat, gdzie prawo zapisane w kodeksach jest jedynie zbiorem wyrazów, mających niewielkie znaczenie dla ludzi w nim funkcjonujących. Oni stworzyli swoje własne zasady postępowania, odmienne od tego co uważa się powszechnie za normę, lecz użyteczniejsze i lepiej dostosowane do życia.
Prawda ma tyle definicji ile bohaterów tej historii, jaka jest w rzeczywistości? Odpowiedzi poszukaj w opowieści "Aż po ciemny las", gdzieś pomiędzy jej kartkami można ją odnaleźć, tylko pamiętaj, że przybiera wiele oblicz, a może masek ... ?


Baza recenzji Syndykatu ZwB


Za możliwość przeczytania książki
dziękuję portalowi Zbrodnia w Bibliotece
oraz wyd. Prószyński i S-ka