piątek, 1 sierpnia 2025

Legenda

Nowość:

„Regiel”

Michał Śmielak

 

W każdej legendzie jest co najmniej ziarno prawdy. Czasem bywa ono spore i wcale nie na nim wyrosła ta pierwsza, a raczej to drugie znalazło w niej dla siebie żyzny grunt. Fakt pozostaje jednak faktem, iż mit często stanowi zasłonę dymną dla zła, skrzętnie za nią ukrytego…

 

Niekiedy po prostu wiadomo, że coś się wydarzy i z pewnością nie będzie to nic dobrego. Mieszkańcy Rosochatych właśnie przeżywają taki moment. Jak do tej pory wszyscy trzymali się niepisanej zasady, iż nie ścina się drzew z miejsca nazywanego Reglem. Pokolenie za pokoleniem przekazywało sobie ostrzeżenie, co do tego co grozi jeśli ktoś poważy się na taki czyn. Do tej pory było to oczywiste. Jednak firma deweloperska zamierza wybudować właśnie tam hotel, a z tym wiąże się wycinka. Niedługo po tym, gdy pierwsze drzewo pada pod piłą pojawia się i pierwsza ofiara. Przemysław Nowacki nie wierzy w takie przesądy, jego zadaniem jest tak poprowadzić śledztwo by ująć zabójcę. Nie powinno to być skomplikowana praca, lecz Rosochate wita go legendą i denatem, a to dopiero początek. Bieszczadzka wioska ma swoje tajemnice i tak łatwo ich nie odsłoni. Przekonuje się o tym również Maciej, poszukujący zaginionej dziewczyny. Zresztą i sami mieszkańcy zdają sobie z tego sprawę, ale czy są świadomi siły, jaka właśnie się przebudziła? Nowacki opiera się na faktach, a tych nie ma za dużo, lecz wystarczą by rozpocząć układać zabójczą układankę. Pozostaje poszukać kolejnych jej części, skrytych w sekretach, czających się między wierszami i przede wszystkim w ludzkich demonach.

 

Bieszczady wciąż pozostają tajemnicze, legendy wtopione są w krajobraz, a krajobraz jest ich częścią. Jaki będzie kryminał osadzony w tym regionie? Z pewnością „Regiel” jest kameralny, rozgrywa się w większości w jednym miejscu, a tytuł ma konkretne odniesienie do miejsca, jakiego? To już szybko odkryjecie podczas lektury i będzie to raczej jedno z nielicznych tak szybko dokonanych postępów w zagadkowym śledztwie. Michał Śmielak nigdy w swoich książkach nie daje czytelnikom prostych tropów i z pewnością nie jest autorem, tworzącym nieskomplikowane historie. Również w najnowszym thrillerze pokazuje jak wiele twarzy ma zbrodnia oraz jak głęboko sięga, czerpiąc swoją siłę z ludzi, jakich oplata niczym zabójcza pajęczyna. Żywa legenda czy po prostu zwykłe morderstwo? W bieszczadzkim entourage`u wszystko nabiera innych barw, mocniejszych i równocześnie chowających się za tajemnicami, jakie są niezwykle żywotne oraz sprawujące władzę nad rzędem dusz. Czy dacie się zwieść pozornemu spokojowi i iluzji, iż w tak niewielkim gronie podejrzanych szybko przyniesie efekty? Z pewnością odczujecie przyczajone zło, lecz jego źródło nie będzie już tak oczywiste jak moglibyście przypuszczać. Zresztą „Regiel” niejedną sceną odsłania przed czytającymi zło, nie zawsze widoczne na pierwszy rzut. Czasem o jego obecności świadczy niepokojąca atmosfera albo to nieokreślone „coś”, sprawiające, że zaczynamy się rozglądać wokoło, wydawałoby się bez powodu. Jednak ono istnieje i niestety nie zawsze odkrywamy jego niszczącą siłę w porę.

                                                     Za możliwość przeczytania 

książki 

dziękuję: