"Księga Raziela"
Krystian Gałuszko
Czy to co znane od dawna od podszewki, a nawet bardziej, może czymś zaskoczyć? Tajemnica jest bardzo pojemny pojęciem, zawiera w sobie to co niewiadome, co czeka dopiero na odkrycie, ale również wszystko budzące dreszczyk emocji i nie do końca określone. Znajome miejsca raczej rzadko kiedy wydają się skrywać sekrety, rzadko też budzą większe zainteresowanie, w końcu co może być w nich ekscytującego i zaskakującego? A jednak gdyby przyjrzeć się bliżej lokalnej historii, opowieściom krążącym wśród mieszkańców, to można odkryć, że coś co jest "na oczach" umyka i skrywa się przed ciekawskimi spojrzeniami. Krajobraz widziany często wcale nie musi oczywisty, czasem pod pozorem zwyczajności schowana jest intryga, o jaką nigdy by się nie podejrzewało powszedniego otoczenia.
Co łączy pracownika praskiej galerii i bibliotekarza ze śląskiego miasta? Przeszłość, studenckie lata i kobieta, ale w teraźniejszości jedyną nicią wiążącą tych dwoje mężczyzn jest pewien tekst znaleziony podczas prac remontowych w jednym z kościołów. Słowa nieznanego autora interesują wiele osób, nawet w odległej Pradze wzbudzają ciekawość, co jest w nich takiego intrygującego? Podobieństwo do innego utworu, którego autorstwo również nie do końca nie jest pewne, lecz czy to jedyna analogia? Może coś więcej łączy oba utwory, jednak czy nie jest to hipoteza na wyrost? Tysiące kilometrów, różni twórcy, całkowicie inne okoliczności ... przypadek? A to jeszcze nie koniec, nawet nie wstęp, jedynie przedsmak tego co kryje się w historii mającej swej początek u zarania nowej epoki. Spokojna okolica była świadkiem wydarzeń kojarzących się z całkiem innymi krajobrazami, w końcu w mrokach średniowiecza pojawiła się legenda, która jest żywa do dziś. Co jakiś czas jest o niej głośno, lecz wciąż pozostaje nieodkryta, wierzą w setki tysięcy i tyle samo ma przeciwników co zwolenników. Nieprawdopodobnym więc wydaje się to, iż zagadka, jakiej rozwiązanie pasjonowała i pasjonuje od tak wielu wieków ludzi mogła znaleźć rozwiązanie na Śląsku. Ale wszystkie ślady historyczne wskazują właśnie ten punkt, bo wbrew pozorom poszlaki kierują do takiej, a nie innej odpowiedzi. Krok po kroku odsłania się prawdziwe oblicze pewnego człowieka, który swoją prawdziwą misję wspaniale ukrył pod całkowicie inną działalnością. Co jest realne, a co jedynie hipotezą, mogącą nie mieć pokrycia w rzeczywistości? Jakie jest prawdziwe znaczenie słów odnalezionych w śląskiej świątyni?
"Księga Raziela" to opowieść, w której tajemnica odgrywa kluczową rolę, składa się na nią część realna i ta bardziej pod znaku mistycyzmu i wiary. Autor umieścił fabułę w śląskich miastach,kryjących jak się okazuje wiele sekretów, niezauważanych na co dzień, a jednak istniejących. Krystian Gałuszko oparł swój pomysł o fakty i uzupełnił je miejscowymi legendami i podaniami. Czytelnik ma okazję poznać tło historyczne i to co mniej znane, a zagadkowa atmosfera sprawia, iż o sekrecie stanowiącym oś fabuły nie można zapomnieć.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi Sztukateria
Krystian Gałuszko
Czy to co znane od dawna od podszewki, a nawet bardziej, może czymś zaskoczyć? Tajemnica jest bardzo pojemny pojęciem, zawiera w sobie to co niewiadome, co czeka dopiero na odkrycie, ale również wszystko budzące dreszczyk emocji i nie do końca określone. Znajome miejsca raczej rzadko kiedy wydają się skrywać sekrety, rzadko też budzą większe zainteresowanie, w końcu co może być w nich ekscytującego i zaskakującego? A jednak gdyby przyjrzeć się bliżej lokalnej historii, opowieściom krążącym wśród mieszkańców, to można odkryć, że coś co jest "na oczach" umyka i skrywa się przed ciekawskimi spojrzeniami. Krajobraz widziany często wcale nie musi oczywisty, czasem pod pozorem zwyczajności schowana jest intryga, o jaką nigdy by się nie podejrzewało powszedniego otoczenia.
Co łączy pracownika praskiej galerii i bibliotekarza ze śląskiego miasta? Przeszłość, studenckie lata i kobieta, ale w teraźniejszości jedyną nicią wiążącą tych dwoje mężczyzn jest pewien tekst znaleziony podczas prac remontowych w jednym z kościołów. Słowa nieznanego autora interesują wiele osób, nawet w odległej Pradze wzbudzają ciekawość, co jest w nich takiego intrygującego? Podobieństwo do innego utworu, którego autorstwo również nie do końca nie jest pewne, lecz czy to jedyna analogia? Może coś więcej łączy oba utwory, jednak czy nie jest to hipoteza na wyrost? Tysiące kilometrów, różni twórcy, całkowicie inne okoliczności ... przypadek? A to jeszcze nie koniec, nawet nie wstęp, jedynie przedsmak tego co kryje się w historii mającej swej początek u zarania nowej epoki. Spokojna okolica była świadkiem wydarzeń kojarzących się z całkiem innymi krajobrazami, w końcu w mrokach średniowiecza pojawiła się legenda, która jest żywa do dziś. Co jakiś czas jest o niej głośno, lecz wciąż pozostaje nieodkryta, wierzą w setki tysięcy i tyle samo ma przeciwników co zwolenników. Nieprawdopodobnym więc wydaje się to, iż zagadka, jakiej rozwiązanie pasjonowała i pasjonuje od tak wielu wieków ludzi mogła znaleźć rozwiązanie na Śląsku. Ale wszystkie ślady historyczne wskazują właśnie ten punkt, bo wbrew pozorom poszlaki kierują do takiej, a nie innej odpowiedzi. Krok po kroku odsłania się prawdziwe oblicze pewnego człowieka, który swoją prawdziwą misję wspaniale ukrył pod całkowicie inną działalnością. Co jest realne, a co jedynie hipotezą, mogącą nie mieć pokrycia w rzeczywistości? Jakie jest prawdziwe znaczenie słów odnalezionych w śląskiej świątyni?
"Księga Raziela" to opowieść, w której tajemnica odgrywa kluczową rolę, składa się na nią część realna i ta bardziej pod znaku mistycyzmu i wiary. Autor umieścił fabułę w śląskich miastach,kryjących jak się okazuje wiele sekretów, niezauważanych na co dzień, a jednak istniejących. Krystian Gałuszko oparł swój pomysł o fakty i uzupełnił je miejscowymi legendami i podaniami. Czytelnik ma okazję poznać tło historyczne i to co mniej znane, a zagadkowa atmosfera sprawia, iż o sekrecie stanowiącym oś fabuły nie można zapomnieć.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję portalowi Sztukateria