„Akademia
Dobra i Zła.
Droga do sławy”
Soman
Chainani
Gdzieś
tam za górami, lasami i morzami jest świat baśni, a w nim Akademia Dobra i Zła,
szkoła całkiem inna od wszystkich, zresztą jej uczniowie także. Jeżeli
myślicie, że znacie wszystkie bajki i baśnie to macie okazję przekonać się, że
jeszcze co nieco lub raczej więcej przed wami.
„Żyli
długo i szczęśliwie”, ale raczej nie jest to teraźniejszość absolwentów
Akademii Dobra i Zła. Baśniarz rozpoczął pisać nową opowieść i jest ona daleka
od sielskości, a spokoju w niej jak na bardzo rzadkie lekarstwo. Nowe obowiązki
dalekie są od tego co spodziewali się Tedros, Agata i Sofia oraz ich koleżanki
i koledzy. Jednak przed nimi jeszcze większe wyzwanie, muszą pomóc
przyjaciołom, ktoś organizuje zamachy i to skuteczne, nie wiadomo kto będzie
następny, a na tym nie koniec. Bycie królem Kamelotu nie jest łatwym zadaniem,
a przygotowania do zostania królową również wydaje się zbyt trudne, funkcja
dziekana niektórym pasuje doskonale, ale czy tak faktycznie jest? Jednak nie
czas na roztrząsanie swoich wątpliwości, sytuacja wymaga podjęcia konkretnych kroków,
zwłaszcza, że Baśniarz nie próżnuje, a stara opowiastka staje się coraz
bardziej realna. Zawszanie i Nigdziarze muszą powstrzymać Węża, żądnego krwi i
władzy, nim w królestwach zapanuje chaos. Ale kim jest ta więcej niż tajemnicza
osoba? Tego na razie nie wie nikt, lecz sądząc po jego czynach trzeba obawiać
się, iż jest o wiele groźniejszy niż to się wydaje uczniom Akademii Dobra i
Zła. Jedno jest pewne Agata wraz z ukochanym księciem oraz swoją najbliższą
przyjaciółką jednoczą siły by Lew udowodnił swoje prawo do tronu, a Wąż został
pokonany. Problem tylko w tym, że w świecie baśni nic nie jest takie jak się
wydaje, a dobro wymaga ofiar …
Ociekające
lukrem baśnie po raz kolejny schodzą na daleki, drugi, plan, a na pierwszy
wchodzą znani już bohaterowie, jacy wciąż walczą ze stereotypami, czasem także
ze sobą samym. Czwarta odsłona „Akademii Dobra i Zła” utrzymana jest w podobnej
konwencji jak poprzednie części, lecz tym razem wydaje się mroczniejsza. Może
jest to spowodowane tym, iż postacie wchodzą już w świat dorosłych, ale jak
najbardziej taki klimat pasuje do dalszej części perypetii niesfornych i
przyciągających kłopoty uczniów. Soman Chainani z jednej strony rozwija swoją
opowieść, dostarczając nowych wątków, z drugiej strony to co było siłą
poprzednich wciąż spaja fabułę. Przewrotna walka dobra ze złem jak najbardziej
i w „Drodze do sławy” jest widoczna, tym razem nabiera ostrzejszych nut,
oczywiście nie zabrakło także tajemnic, dających pole do popisu dla wyobraźni.
Autor podkręca akcję, kieruje uwagę czytelników w różnorodnych kierunkach, nie
zapomina także o fakcie, iż główni bohaterowie są już trochę dojrzalsi i mają
za sobą konkretne doświadczenia z przeszłości. To wszystko stanowi doskonałą
kanwę by rozpisać fabułę w oparciu o to, co już znane i dodać kolejne
wydarzenia, napędzające akcję i stawiające przed postaciami oraz czytającymi
nowe wyzwania. Te ostatnie tworzą ciąg przyczynowo-skutkowy i są wkomponowane w
baśniowe uniwersum, dając dodatkowo punkty wyjścia dla kolejnego tomu.
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję
wydawnictwu: