„Szał”
Anna
Lewicka
Niektóre
związki rozpoczynają się gwałtownie i z równą intensywnością rozpalają zmysły
dwóch stron. Nim się spostrzegą przelotna znajomość ewoluuje w coś poważniejszego,
nienazwanego, lecz sprawiającego, że zmienia się perspektywa uczuć. Jednak czy świeża
więź ma szansę przetrwać niespodziewane burze oraz pradawną siłę, która czeka
na chwilę słabości?
Czerpanie
z życia pełnymi garściami wychodzi Idze doskonale, przynajmniej tak można by
sądzić obserwując z boku. Jednak to nie pozory, ale jedna z twarzy dziewczyny,
o wiele bardziej skomplikowanej niż większość myśli. Oddana siostrom zrobi dla
nich wszystko, ale jednocześnie zdobywa to, czego pragnie. Alex jest mężczyzną
z całkiem innej rzeczywistości, zupełnie odmiennym od dotychczasowych znajomych
i to nie tylko z racji bycia berserkerem. To ostatnie intryguje Igę i nie
zamierza ona dać posłuchu ostrzeżeniom siostry, przekonała się, że nie są oni
zagrożeniem dla czarownic. Tak, właśnie czarownic, którą jest ona i bliskie jej
kobiety oraz wiele znajomych. Liczy się przede wszystkim coś co łączy ją z Alexem,
równie nieprzewidywalnym jak ona i mającym kilka sekretów w zanadrzu. Wydaje
się, iż tych dwoje łączy prawdziwe, chociaż trudne uczucie, lecz coś czai się i
czeka na odpowiedni czas. Magia czasem przynosi więcej niż było zaplanowane, zignorowanie
znaków ostrzegawczych może drogo kosztować. Czy z tego pojedynku wyjdą siostry
cało? Mają za sobą wieki kobiecej siły i wiedzy oraz nowych sprzymierzeńców, ale
przeciwnik czekał wieki …
Pradawne
wierzenia i współczesna magia w połączeniu z gorącym uczuciem stanowią
intrygującą mieszankę. W „Więzi” czytelnicy otrzymali doskonały wstęp do porywającej
historii, w której autorka wyraźnie naszkicowała część postaci, inne pozostawiając
w półcieniu, a zarys całości skutecznie pobudził apetyt na dalszy ciąg. Druga
część nie rozczarowała, nawet więcej już od pierwszych stron można było się
poczuć usatysfakcjonowanym lekturą, ale z każdą kolejną kartką opowieść jeszcze
mocniej wciąga. Nieprzewidywalność, magiczny klimat oraz przede wszystkim
bohaterowie sprawiają, że zaraz po przeczytaniu „Szału” od razu pragnie się
poznać trzecią część niezwykłej trylogii, w której nie ma nic oczywistego. Z
jednej strony na wskroś współczesna historia dwojga ludzi, którzy jednocześnie są
całkowicie różni oraz o wiele bardziej podobni niż mają odwagę to przyznać. Z
drugiej prawdziwie nordycka-słowiańska saga łącząca w sobie dawne mity z
teraźniejszością, w jakiej więzy krwi, przyjaźni oraz rodzinne stają się
źródłem wydarzeń całkowicie odmieniających egzystencję kilku osób. Anna Lewicka
burzy granice i buduje pasjonującą fabułę, gdzie rzeczywistość ma więcej niż
jeden wymiar, miłość ma tyle odcieni ilu bohaterów, a prawda co i rusz pokazuje
nowe oblicze. Na samym początku „Szału” iskra namiętności rozpala ogień, lecz
czy pochłonie on bohaterów? Tego nie wiadomo, ale kiedy czarownica i berserker
zbliżą się do siebie temperatura wokół wzrasta szybko i płomień może zranić
tego, kto nie będzie na to przygotowany. Jednakże to coś więcej niż opowieść o
emocjach, pisarka dała czytelnikom niezwykle barwną, tajemniczą i magiczną
książkę, w jakiej zdaje się, że to, co najlepsze dopiero nastąpi, pomimo już i
takiej ogromnej dawki wrażeń. Walka tego, co było z tym, co jest już się
rozpoczęła, zło znowu doszło do głosu i wykorzystało ludzką nieświadomość …
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję wydawnictwu: