Jesień to najlepsza pora na lekturę kryminałów i mrocznych opowieści. Szybko zapadająca ciemność, deszczowa aura (w tym roku zwłaszcza) sprzyjają takiej lekturze. Przynajmniej mnie poprawia humor zręczna intryga, śledztwo, sekrety, dawka adrenaliny oraz nieoczywiste zło. Wydawnictwo Oficynka ma wiele kryminalnych i z dreszczykiem książek w zanadrzu ...
Zbrodnia może się zdarzyć zawsze i wszędzie, ale wyraźnie upodobała
sobie Otwock. Taka diabelska koniunkcja. To tu doszło do niesłychanego
przemytu tytoniu i działalności organizacji przestępczej, tu trzeba było
rozwikłać zagadkę pięknego naszyjnika ciotki Ruty oraz zapinki sprzed
tysięcy lat, niejeden też dokonał w Otwocku zemsty za zdradę. Wielu się
wzbogaciło, jeszcze więcej straciło. Fantazja mieszkańców miasta i
kuracjuszy, jak się okazuje, nie zna granic, o czym można się przekonać,
przemierzając wraz z autorami urokliwe uliczki uzdrowiska.
Agent ubezpieczeniowy Apoloniusz stawia się na spotkanie w sprawie
polisy. Przyjmuje go roznegliżowana pani domu o imieniu Jola.
Podekscytowany mężczyzna rozkoszuje się wizją upojnych chwil, kiedy
nagle przez okno dostrzega pana domu, jak wspólnie z pomocnikami właśnie
wyprawia na tamten świat pewnego gościa. Apoloniusz daje drapaka przez
okno. I tak rozpoczyna się jego bohaterska walka z Muchą, czyli znanym
gangsterem Konradem Z., który ani myśli rezygnować z pogoni za
nieszczęsnym świadkiem.
Przed Kinskym wreszcie otwierają się więzienne bramy. Jest zimno, leje deszcz, a strażnik z pogardą żegna dawnego podopiecznego. Gdzie nie spojrzeć, pustka. Niespodziewanie przed zdumionym mężczyzną zatrzymuje się czarna lśniąca limuzyna. Kinsky już wie, że wraca do gry.
W „Starej Słaboniowej i Spiekładuchach” świat ludzi miesza się ze światem duchów rodem ze słowiańskiej mitologii i ludowych podań, ludzkie tajemnice i fantazje materializują się nieraz pod zaskakującymi i przeraźliwymi postaciami, a mała wieś gdzieś przy wschodniej granicy z niewiadomych przyczyn wciąż jest nękana przez siły nieczyste.
Pewnego dnia w Cieszynie pojawia się
piękna kobieta. Jedna z jej przygód miłosnych kończy się śmiercią i
sprawą w sądzie. Powoli wychodzi na jaw, że Apolonia nie jest tuzinkową
dziewczyną, która po prostu wyruszyła na podryw w obcym mieście. Jej
główne zainteresowania bowiem to okultyzm i czarna magia.
Diabelskie podcienia to zaproszenie do magicznej wędrówki po Cieszynie, mieście, w którym przeszłość i przyszłość splatają się w jedno.
Myślę o nas. Jak misa i dzban możemy do siebie jedynie milczeć. Daleko i
blisko zarazem. Krucho-twarde ciała, stykające się przypadkiem, kiedy z
dzbana woda leje się do misy. Tęsknota. Morze tęsknoty i wiele,
naprawdę zbyt wiele marzeń, wyobrażeń, obrazów. Tydzień temu było
inaczej, ja byłam gdzie indziej. Powoli dociera do mnie, że już nigdy.
Życie szykuje nam niespodzianki, z których trudno się cieszyć. Zostań,
zostań jeszcze trochę. Nie odchodź. Wraz z latem opuszczają mnie
przyjaciele i sama zostaję pod gołym niebem. Aż strach. Nie odchodź.
Twoje zjawiskowe, nieprzewidziane, niezaplanowane zaistnienie rozwiera
szczelinę w zakończeniu mojej historii. Nie wiem, czy to nazywa się
miłością, ale na pewno pięknie mi z tym jak z kwiatem”.
Izabela Zawilska ma na pozór wszystko, o
czym marzą kobiety: urodę, talent, sławę, pieniądze i rzesze adoratorów.
Ukoronowaniem jej dotychczasowej kariery ma być rola Ofelii w Hamlecie,
którego premiera w warszawskim teatrze Iluzja zbliża się wielkimi
krokami. I gdy wydaje się, że aktorka dotarła na sam szczyt, w jej życiu
zaczynają dziać się niepokojące rzeczy. Kobieta otrzymuje listy z
pogróżkami i makabryczne przesyłki, a kilkakrotnie tylko cudem udaje jej
się uniknąć śmierci w ewidentnie zaaranżowanych wypadkach.
Nieufnie nastawiona do gwiazdy Pola
początkowo nie chce angażować się w jej problemy, sądząc, że kobiecie
chodzi o autoreklamę. Doznaje jednak wstrząsu, gdy artystka naprawdę
ginie pod swoim domem w brutalnej strzelaninie. Tym bardziej że za
śmiercią Zawilskiej idą kolejne… Powodowana wyrzutami sumienia,
dziennikarka rzuca się w wir nowego śledztwa.
Dwie nauczycielki postanawiają odpocząć w urokliwej leśniczówce koło
Olsztynka. Zdeterminowane, by spędzić przyjemnie czas na zbieraniu
grzybów, czytaniu i leniuchowaniu, wyruszają na wakacyjną wyprawę.
Jednak zamiast grzybów znajdują w lesie… zwłoki. Od tego momentu ich
urlop przeradza się w pasmo niespodziewanych wypadków, zapętleń akcji i
poszukiwań. Bohaterki postanawiają bowiem samodzielnie złapać mordercę.
Przejmująca historia miłości, zdrady i rozpaczy trzech przyjaciółek,
które znają się od najmłodszych lat. Historia trudna i do bólu
prawdziwa, opowiedziana z perspektywy cierpiącej na depresję Małgorzaty.
Historia, która mogła się przydarzyć każdemu.
Opowiadania wchodzące w skład antologii zostały wyłonione w drodze
ogólnopolskiego konkursu literackiego „Kryminalne opowiadanie z
Trójmiastem w tle” zorganizowanego przez Wojewódzką i Miejską Bibliotekę
Publiczną w Gdańsku, Miejską Bibliotekę Publiczną w Gdyni oraz Oficynkę
w ramach festiwalu literatury kryminalnej Afera Kryminalna 2016.
Spośród wielu nadesłanych prac przedstawiciele organizatorów wybrali
dziesięć najlepszych opowiadań.
Kryminalna odyseja. Rzecz o czytaniu i pisaniu to książka o
literaturze kryminalnej, przed dekadą ledwie raczkującej w Polsce,
dzisiaj wielkim terytorium nieustającej produkcji literackiej setek
autorów i autorów znad Wisły, którzy na księgarskich półkach rywalizują z
uznanymi sławami i debiutantami z Europy i świata. Kryminalne tsunami
jest faktem i póki co nie widać oznak odpływu czy objawów wysychania
źródeł tego niewątpliwego fenomenu. W zbiorze esejówBurszta i Czubaj
przyglądają się kryminalnemu światu z dwóch podstawowych perspektyw –
jako antropolodzy i okiem zawodowego pisarza, jakim jest już dzisiaj
autor Piątego Beatlesa i innych powieści. Łącząc w sobie te
podwójne kompetencje, autorzy zachęceni ideą „antropologii zaułków i
szczelin” Clifforda Geertza tropią mniej oczywiste konteksty, których
ujawnienie pozwala rozjaśnić tajemnice powodzenia literatury wprawdzie
produkowanej przemysłowo, ale zawsze, w jej najlepszych emanacjach,
naznaczone autorską sygnaturą. Kryminał to dzisiaj także źródło wiedzy o
popkulturowej historii i pamięci, dla których ujawnienia zbrodnia i
kara bywają niekiedy wyłącznie pretekstem. W kropli dobrego kryminału
widać akweny historii i teraźniejszości, których próżno szukać w
oficjalnej, uczesanej wizji medialnej.
Kapitan Tomasz Tomasik po odejściu z kontrwywiadu wojskowego uczy w
szkole historii. Pewnego dnia dowiaduje się, że jego dwaj uczniowie
popełnili samobójstwa, a dwie kolejne uczennice zaginęły. W Tomasiku
rodzą się podejrzenia. Zaczyna więc własne śledztwo i od razu wpada w
wir międzynarodowego spisku sięgającego najwyższych szczebli władzy.
Świat, do którego wszyscy przywykli, zawalił się, gdy gigantycznych
rozmiarów burza czasoprzestrzenna, przez ocalałych nazwana Restartem,
zniszczyła Ziemię. Tylko niektóre państwa przetrwały, by odkryć, że ich
sąsiedztwo nie jest już takie, jak dawniej. Obok dinozaurów i zwierząt z
odległych czasów pojawili się też przybysze z zaawansowanej
technologicznie przyszłości oraz nie tak odległej, mrocznej przeszłości.
Jakby tego było mało, wszędzie można spotkać zombie, magów, wampiry i
"psionów". Do tego ostatniego gatunku należy nastoletnia kryminalistka z
supermocami, którą major Janusz Zielonogórski na potrzeby śledztwa
ochrzcił "sierotką Marysią". Szybko okazuje się, że tajemnica jej
pojawienia się sięga głębiej niż wszyscy przypuszczają, a jej moce budzą
zainteresowanie mocarstw rządzących nowym światem…
Pewnego dnia zdun remontujący podupadły pałac księżnej Doroty de
Talleyrand-Périgod na Zatoniu znajduje w kominie szczątki dziecka z
dawnych lat. Znalezisko wstrząsa opinią publiczną. W tym samym czasie
Daniel Jung dostaje polecenie od naczelnej, żeby przeprowadzić wywiad z
profesorem Stefanem Poślednim, światowej sławy znawcą cywilizacji
łużyckiej, który założył prywatną uczelnię archeologiczną. Do spotkania
jednak nie dochodzi. Pośledni zostaje zamordowany w niewyjaśnionych
okolicznościach. Jung zaczyna zadawać niewygodne pytania...
Gdańsk jest przez lata nękany serią tajemniczych morderstw, których
początki sięgają 1945 roku. Pod koniec 2016 roku na jednym z gdańskich
osiedli zostaje znalezione ciało młodego mężczyzny. Instynkt podpowiada
komisarzowi Uszkierowi, że nie jest to tak prosta zbrodnia, na jaką
wygląda. Zapowiada się długie i skomplikowane śledztwo.
Jest rok 1965. W radiu nadają przygody agenta J-23. Na Wiśle królują
przemytnicy i nikt nigdy nie słyszał o Pałacu Kultury. Warszawa wygląda
inaczej, bo druga wojna światowa miała zaskakująco odmienny finał. W
stolicy dochodzi do brutalnego napadu na profesora Franciszka Gerkego,
który mimo wieku okazuje się godnym przeciwnikiem napastników. Zajście
skutkuje śmiercią jednego z nich. Śledztwo podejmują błyskotliwy śledczy
Stach Kubiak i jego gburowaty przełożony inspektor Domagała.
Trwają próby do Balladyny. Napięcie między reżyserem a aktorami
rośnie. Premiera za dwa tygodnie. Aby przełamać impas, wszyscy
wyjeżdżają na Mazury do domku reżysera, by tam poprawić relacje między
sobą i przygotować spektakl. Wyjazd niespodziewanie przerywa śmierć
aktorki Joanny Karaś. Kto stoi za tym morderstwem?
Dominika poznaje uroczego, pełnego
życiowej energii Wiktora. Ich przypadkowe spotkanie staje się początkiem
przyjaźni, a następnie gorącej miłości uwieńczonej upragnionym ślubem.
Kilka lat wspólnego życia zakłóca niezrozumiała, niczym niezapowiadana
przemoc. Troskliwy i kochający dotąd mężczyzna zmienia się
niepostrzeżenie w zimnego, cynicznego drania, który za nic ma uczucia
żony, jej bezgraniczną miłość i oddanie. Po kilku latach życiowej
gehenny zrozpaczona Dominika decyduje się na śmiały krok. Postanawia w
końcu odmienić swój los.
Jak potoczą się losy zagubionej życiowo,
załamanej i całkowicie bezradnej kobiety? Czy trafi na kogoś, kto jej
pomoże, kto poda rękę? Czy uda jej się znaleźć bezpieczne schronienie
przed niezwykle przebiegłym i wyjątkowo mściwym prześladowcą?