Patronat
Przedpremierowo:
„Plan doskonały”
Izabella Frączyk
„Plan doskonały”
Izabella Frączyk
Doskonały plan życie? Czy taki w ogóle istnieje? A może
najważniejszy by go w ogóle mieć? Tak samo jak i marzenia, które motywują nas
do pójścia dalej niż inni. Tylko czy warto robić dosłownie wszystko dla nich i
bez względu na cenę?
Jak zdobyć to, czego się pragnie, kiedy dopiero stoi się na
progu dorosłego życia? Wpierw trzeba wiedzieć się od niego oczekuje. Ania zaplanowała
je doskonale, nawet przypadek potrafi wykorzystać na swoją korzyść. Plan jest
prosty, wyjazd z małej miejscowości na studia do Krakowa plus wygodna egzystencja.
Zbyt dużo na dziewczynę w tym wieku? Ależ skąd, zwłaszcza, iż ma atuty i potrafi
je wykorzystać jak mało kto. Tylko czy to wystarczy i kiedy skończy się jej
szczęście? A jeśli wystarczy spryt i doskonały plan oraz brak skrupułów? Z
pewnością siebie Ania kroczy po to, co dla niej jest synonimem szczęścia. Nie
ogląda się za siebie i krok za krokiem podbija świat, na własnych zasadach i
bez zbytniego oglądania się za siebie. Czy to faktycznie takie łatwe jak się
wydaje? Chyba tak, patrząc na osiągnięcia dziewczyny, zawsze wie jak postąpić
tak, by wyszło na jej. Czyżby jej doskonały plan nie miał słabych punktów?
Jednak podobno karma wraca… Jeżeli to prawda to może być nieciekawie, chociaż
przecie to Ania, dla której nie ma rzeczy niemożliwych, a może wcale tak nie
jest?
Niektórzy naprawdę potrafią życie wycisnąć jak cytrynę.
Właśnie taka jest główna bohaterka najnowszej książki Izabelli Frączyk w telegraficznym
skrócie, lecz tak naprawdę jest ona wiele bardziej skomplikowana niż wydaje się na
pierwszy rzut oka. Niemoralna i dążąca po trupach do celu, a jednak ma w sobie
to „coś”, sprawiające, że z ciekawością śledzimy jej losy i może nawet trzymamy
kciuki. Zbudowanie postaci, wzbudzającej bardzo mieszane uczucia i dodatkowo
jeszcze poprowadzenie jej tak, by wciąż nie tylko budziła zainteresowanie, ale
również uczucia, jakich byśmy nigdy się nie spodziewali, sądząc po jej czynach,
jest trudnym zadaniem. Autorka „Doskonałego planu” pokazała kogoś, kto nie
powinien dać się lubić i naprawdę nie stara się zasłużyć na to, ale… no właśnie
jak to często bywa liczą się szczegóły oraz kulisy. Jedno i drugie perfekcyjnie
uzupełniają historię dziewczyny, takiej jak na okładce, barwnej, wyróżniającej się,
z tajemnicami, jeżeli już płaczącej to jedynie wtedy, gdy nikt inny ją nie
widzi.