"Wszystko ma swoją cenę"
Lotte i Soren Hammer
Żadna decyzja nie pozostaje bez skutków, czasem nie są one zauważane lub uważane za naturalną kolej rzeczy, jednak kiedy okazuje się, że była błędna jej następstwa są brane pod przysłowiową "lupę". Dlaczego właśnie został podjęty taki wybór, a nie inny? Pomyłka, błąd, celowe działania czy jedynie nieszczęśliwy zbieg okoliczności?
Śledztwo, prowadzone starannie i należycie, z zachowaniem wszystkim reguł, wskazało sprawcę, poszlaki i dowody potwierdzały, że właśnie ten, a nie inny człowiek był autorem zbrodni. Jeden z ówcześnie prowadzących dochodzenie staje przed nowymi faktami, które zmieniają jego spojrzenie na dawną sprawę. Jak to możliwe, przecież winny został wskazany i skazany, a może to naśladowca? Takie rzeczy nie raz się zdarzały, jest "tylko" jeden problem - śmierć nastąpiła w czasie, kiedy zabójca nie mógł jej zadać ... Czy to możliwe, że doszło do błędu? Jak to w ogóle możliwe? Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy i temu co miało miejsce, jeszcze raz przyjrzeć się dawnym aktom i pochylić nad wątpliwościami. Jednak jest coś o wiele ważniejszego - konsekwencje jakie przyniosło śledztwo z przeszłości.
Wpływ zmian klimatycznych przynosi wiele niespodzianych wydarzeń nie jedynie w pogodzie. Kolejna konferencja w tym temacie pewnie przeszłaby bez większego echa, zagościłaby na jeden wieczór jako kolejny newsów wiadomości wieczornych, pojawiłaby się w gazetach, by zginąć w natłoku kolejnych bieżących informacji. Nawet pokazanie topniejących lodowców nie robi wrażenia, jednak kiedy znany polityk zauważa ciało człowieka całe wydarzenie nabiera innego znaczenia, anomalie odkrywają to co zostało ukryte. Przyroda odsłania zbrodnię, która nie miała ujrzeć światła dziennego, ale to wcale nie początek sprawy, przeszłość dopisuje kolejne rozdziały do historii z tragicznym epilogiem sprzed lat. Konrad Simonsen właśnie miał odpoczywać na zasłużonym urlopie,zamiast tego przeżywa na jawie koszmar, jakiego nie spodziewał się, że będzie mu dane doświadczyć. Przed nim śledztwo, które wymaga przyznania się do błędów, ale najważniejsze jest nie powtórzenie ich po raz kolejny i odnalezienie mordercy. Koniec nitki wydaje się znany, teraz trzeba dotrzeć do jej początku, nie ma gotowych odpowiedzi, są za to same pytania, nic nie można wpisać w schemat, chociaż pewne jego elementy są widoczne. Kto i dlaczego zabijał i co ważniejsze czy nadal popełnia zbrodnie? Wszystko ma swoją cenę, jaka będzie ona za ambicję i pragnienie sukcesu? Simonsen już ją poznał, ale czy nie zapomni o niej i zdąży uchronić swoich podwładnych przed zapłaceniem jej? Media, politycy, rodziny ofiar, wszyscy bacznie przyglądają się prowadzącym dochodzenie, niektórzy zdają się mieć w tym własny interes, o bardzo prywatnym charakterze ... To co obecnie ma miejsce ma swoje źródło w przeszłości, nie wszystko zostało jeszcze odkryte, a każdy szczegół jest ważny, z nich buduje się obraz, pominięcie jakiegokolwiek może zadecydować o przyszłości. Już raz zignorowano pewne detale, nie wyjaśniono ich do końca, skupiając się na tych dowodach, jakie wydawały się niezbite i jednoznaczne, teraz Simonsen ma nie tylko większe doświadczenie, lecz i świadomość, że jego przeciwnik przez lata również nabrał wprawy. O jednym nie można zapomnieć, morderca wciąż jest na wolności, wystarczy jeden nieprzemyślany krok i przeszłość stanie się teraźniejszością, a to kosztować może więcej niż medialny skandal ...
Historia przygotowana przez rodzeństwo Hammerów jest morderczą składanką z nieodłącznym skandynawskim klimatem w tle. Autorzy umiejętnie podkręcają intrygę, z jednej strony ujawniając wiele, z drugiej strony jeszcze więcej ukrywając. Czytelnik ma przed sobą drogę, na której jest wiele skrzyżowań - nie wiadomo w jakim kierunku rozwiną się wątki i czy podejrzenia okażą się słuszne. Przebieg wydarzeń wydaje się znany, ale równie ważne są motywy, to one kierują sprawcą, dopóki pozostają w ukryciu każdy ruch jest błądzeniem po omacku. Fakty są jedynie dowodami na to co już miało miejsce, lecz przecież rozgrywka nadal trwa. "Wszystko ma swoją cenę" ma swój początek w dość lodowatej atmosferze, ale szybko temperatura wzrasta, fabuła szybko nabiera prędkości by stać się prawdziwym wyścigiem w czasie, każda strona i rozdział przynoszą zwiększenia tempa. Lotte i Soren Hammer duży nacisk położyli na bohaterów, ich charaktery i życie osobiste nie są jedynie tłem dla wątku kryminalnego, one stanowią jeden z jego ważnych elementów. Prowadzący dochodzenie nie są dodatkiem do historii, nie funkcjonują w próżni, wprost przeciwnie, ich praca i śledztwo są ściśle związane z tym co dzieje się poza komendą policji, pragnieniami i doświadczeniami. Ważne jest również ukazanie kulis - interesów politycznych i osobistych, niewidzialnych nitek, łączących poszczególne postacie, tytułowe "Wszystko ma swoją cenę" jest głęboko wpisane w fabułę i przedstawione z różnej perspektywy.
Lotte i Soren Hammer
Żadna decyzja nie pozostaje bez skutków, czasem nie są one zauważane lub uważane za naturalną kolej rzeczy, jednak kiedy okazuje się, że była błędna jej następstwa są brane pod przysłowiową "lupę". Dlaczego właśnie został podjęty taki wybór, a nie inny? Pomyłka, błąd, celowe działania czy jedynie nieszczęśliwy zbieg okoliczności?
Śledztwo, prowadzone starannie i należycie, z zachowaniem wszystkim reguł, wskazało sprawcę, poszlaki i dowody potwierdzały, że właśnie ten, a nie inny człowiek był autorem zbrodni. Jeden z ówcześnie prowadzących dochodzenie staje przed nowymi faktami, które zmieniają jego spojrzenie na dawną sprawę. Jak to możliwe, przecież winny został wskazany i skazany, a może to naśladowca? Takie rzeczy nie raz się zdarzały, jest "tylko" jeden problem - śmierć nastąpiła w czasie, kiedy zabójca nie mógł jej zadać ... Czy to możliwe, że doszło do błędu? Jak to w ogóle możliwe? Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy i temu co miało miejsce, jeszcze raz przyjrzeć się dawnym aktom i pochylić nad wątpliwościami. Jednak jest coś o wiele ważniejszego - konsekwencje jakie przyniosło śledztwo z przeszłości.
Wpływ zmian klimatycznych przynosi wiele niespodzianych wydarzeń nie jedynie w pogodzie. Kolejna konferencja w tym temacie pewnie przeszłaby bez większego echa, zagościłaby na jeden wieczór jako kolejny newsów wiadomości wieczornych, pojawiłaby się w gazetach, by zginąć w natłoku kolejnych bieżących informacji. Nawet pokazanie topniejących lodowców nie robi wrażenia, jednak kiedy znany polityk zauważa ciało człowieka całe wydarzenie nabiera innego znaczenia, anomalie odkrywają to co zostało ukryte. Przyroda odsłania zbrodnię, która nie miała ujrzeć światła dziennego, ale to wcale nie początek sprawy, przeszłość dopisuje kolejne rozdziały do historii z tragicznym epilogiem sprzed lat. Konrad Simonsen właśnie miał odpoczywać na zasłużonym urlopie,zamiast tego przeżywa na jawie koszmar, jakiego nie spodziewał się, że będzie mu dane doświadczyć. Przed nim śledztwo, które wymaga przyznania się do błędów, ale najważniejsze jest nie powtórzenie ich po raz kolejny i odnalezienie mordercy. Koniec nitki wydaje się znany, teraz trzeba dotrzeć do jej początku, nie ma gotowych odpowiedzi, są za to same pytania, nic nie można wpisać w schemat, chociaż pewne jego elementy są widoczne. Kto i dlaczego zabijał i co ważniejsze czy nadal popełnia zbrodnie? Wszystko ma swoją cenę, jaka będzie ona za ambicję i pragnienie sukcesu? Simonsen już ją poznał, ale czy nie zapomni o niej i zdąży uchronić swoich podwładnych przed zapłaceniem jej? Media, politycy, rodziny ofiar, wszyscy bacznie przyglądają się prowadzącym dochodzenie, niektórzy zdają się mieć w tym własny interes, o bardzo prywatnym charakterze ... To co obecnie ma miejsce ma swoje źródło w przeszłości, nie wszystko zostało jeszcze odkryte, a każdy szczegół jest ważny, z nich buduje się obraz, pominięcie jakiegokolwiek może zadecydować o przyszłości. Już raz zignorowano pewne detale, nie wyjaśniono ich do końca, skupiając się na tych dowodach, jakie wydawały się niezbite i jednoznaczne, teraz Simonsen ma nie tylko większe doświadczenie, lecz i świadomość, że jego przeciwnik przez lata również nabrał wprawy. O jednym nie można zapomnieć, morderca wciąż jest na wolności, wystarczy jeden nieprzemyślany krok i przeszłość stanie się teraźniejszością, a to kosztować może więcej niż medialny skandal ...
Historia przygotowana przez rodzeństwo Hammerów jest morderczą składanką z nieodłącznym skandynawskim klimatem w tle. Autorzy umiejętnie podkręcają intrygę, z jednej strony ujawniając wiele, z drugiej strony jeszcze więcej ukrywając. Czytelnik ma przed sobą drogę, na której jest wiele skrzyżowań - nie wiadomo w jakim kierunku rozwiną się wątki i czy podejrzenia okażą się słuszne. Przebieg wydarzeń wydaje się znany, ale równie ważne są motywy, to one kierują sprawcą, dopóki pozostają w ukryciu każdy ruch jest błądzeniem po omacku. Fakty są jedynie dowodami na to co już miało miejsce, lecz przecież rozgrywka nadal trwa. "Wszystko ma swoją cenę" ma swój początek w dość lodowatej atmosferze, ale szybko temperatura wzrasta, fabuła szybko nabiera prędkości by stać się prawdziwym wyścigiem w czasie, każda strona i rozdział przynoszą zwiększenia tempa. Lotte i Soren Hammer duży nacisk położyli na bohaterów, ich charaktery i życie osobiste nie są jedynie tłem dla wątku kryminalnego, one stanowią jeden z jego ważnych elementów. Prowadzący dochodzenie nie są dodatkiem do historii, nie funkcjonują w próżni, wprost przeciwnie, ich praca i śledztwo są ściśle związane z tym co dzieje się poza komendą policji, pragnieniami i doświadczeniami. Ważne jest również ukazanie kulis - interesów politycznych i osobistych, niewidzialnych nitek, łączących poszczególne postacie, tytułowe "Wszystko ma swoją cenę" jest głęboko wpisane w fabułę i przedstawione z różnej perspektywy.
Baza recenzji Syndykatu ZwB
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję portalowi Zbrodnia w Bibliotece