środa, 31 sierpnia 2011
Requiem za mściciela
"Requiem dla mordercy"
Elizabeth Corley
Requiem w muzyce oznacza mszę żałobną, w sferze religii jest zamawiana w intencji ulżenia cierpienia dusz w czyśćcu ... Jaki związek ma tytuł z historią opisaną przez autora? Kto mógłby modlić się za duszę mordercy?
Sensacja spod znaku "Klubu Srebrnego Klucza" jak do tej pory zawsze przynosiła ze sobą zagadki kryminalne niebanalne, których rozwiązanie długo pozostawało w pamięci. Jak było tym razem, czy reguła znowu zadziała?
Jakie obrazu ma się w ostatnich chwilach życia przed oczyma? Wspomnienia szczęśliwych momentów i bliskich ludzi, a może wprost przeciwnie - wydarzenie traumatyczne, naznaczające całe życie? Dla ojca zamordowanej Carol są to ostatnie jej minuty na świecie. Jak w filmie widzi twarz córki, śmiejącą się do kogoś kogo zna, a potem zaraz pojawia się śmierć, wszystko jest widoczne oprócz jednej postaci - zabójcy, ten skrył się przed wzrokiem rodzica. Kim jest ta osoba i co nią kierowało gdy odbierała najcenniejszy dar bliskiej sobie osobie?
Na łożu śmierci zostaje podjęta decyzja o życiu czterech kobiet, kiedyś trzech najlepszych przyjaciółek ofiary i przypadkowej obserwatorki, jedna z nich zabiła, a teraz nadszedł czas ich rozliczenia. Jeden list, kilka słów podyktowanych gdy życie uchodzi z dyktującego, ostatnia prośba i morderczy sekret sprzed lat to wszystko ma zadecydować kto przeżyje, a kto nie, tylko tyle albo aż tyle by odkryć zabójczynię ... nie liczą się ofiary i przyszłość ważna jest tylko przeszłość, to ona zadecyduje o losie wskazanych osób.
Młoda kobieta, żona, matka dostaje od "losu" szansę by chociaż na chwilę zabłysnąć w świetle reflektorów. Nic nie wskazuje na to, że to pułapka, wyrafinowana pajęczyna, pleciona o początku w jednym celu - złapania w nią właśnie ją. Kilkanaście lat temu była świadkiem zabójstwa a może jego sprawcą? Teraz stała się podejrzaną w prywatnym śledztwie. W nim nie ma miejsca na zasady i prawo, znikąd nie można oczekiwać pomocy, nawet ze strony policji - zaginięcie traktują w kategoriach kaprysu, ucieczki od prozy życia, do momentu gdy trafi ona na biurko nadkomisarza Fenwicka.
Zabójstwo nauczycielki wstrząsa spokojnym przedmieściem, jego brutalność jest szokiem dla mieszkańców, rodziców uczniów, słowem - całej lokalnej społeczności. W tej sprawie wszystko wydaje się jasne, ale jednemu ze śledczych coś nie daje spokoju, jakiś szczegół mu umyka, tylko jaki? Czy te sprawy łączą się ze sobą i co ma wspólnego z zaginioną oraz z zamordowaną słynna śpiewaczka operowa?
Mściciel miał doskonały plan, wszystko w nim miało swoje miejsce i czas, jedyne czego w nim nie ujął to siebie - swojego uczucia do pewnej dziewczyny. To co było jego największym skarbem jest też jego najsłabszą stroną, a dla zdeterminowanych śledczych to już wiele. Na liście są jeszcze dwa nazwiska ... jedno z nich nosi morderca ...
Angielski klimat "Requiem dla mordercy" jest dodatkowym smaczkiem powieści, tłem dla doskonale wykreowanych bohaterów. Może wydawać się czytelnikowi, że od początku wie wszystko, ale wraz z rozwojem fabuły zaczyna inaczej patrzeć na przedstawiane wątki. Każdy szczegół ma znaczenie nie tylko dla prowadzonego dochodzenia, lecz również dla czytającego, nie ma tylko czerni i bieli, pomiędzy tymi dwoma kolorami jest wiele innych barw, oddających pewne letnie po południe i to co ono zapoczątkowało. Ofiara, kat i w końcu tytuł książki staje się zrozumiały, ma też drugie dno - nie zawsze zbrodni towarzyszy kara i tak samo kara nie musi być adekwatna do zbrodni. tylko czym jest zemsta- karą czy zbrodnią, może jednym i drugim, a ofiarą mściciel? Nadziej, że sprawiedliwość zatriumfuje, zawsze jest żywa i czasem potwierdza się w rzeczywistości ...
Dziękuję za możliwość przeczytania książki
Księgarniom MATRAS :)
Małe przypomnienie
Jeszcze dzisiaj trwa konkurs "KSIĄŻKOBRANIE".
Szczegóły można znaleźć
TUTAJ
lub
po kliknięciu w plakat
ZAPRASZAM :)
Szczegóły można znaleźć
TUTAJ
lub
po kliknięciu w plakat
ZAPRASZAM :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)