„Punkt
widzenia”
Małgorzata
Rogala
Zbyt
często punkt widzenia nie jest obiektywny, ale uzależniony od otoczenia,
osobistych doświadczeń i niestety obiegowych opinii. Trudniej jest spojrzeć na
pewne sprawy z dystansem, lecz i z empatią, natomiast o wiele łatwiej zostać
niewidocznym. Jednak czasem życie zmusza człowieka do przemyślenia własnej
postawy, bywa, że wystawia ono również bolesny rachunek za brak właściwej
reakcji w chwili gdy sytuacja tego wymagała.
Zbrodnia
i kara, dwa słowa, wydające się aż nadto zrozumiałe w swym znaczeniu. Ale to
jedynie pozory, gdyż pomiędzy nimi jest jeszcze prawo i jego następstwa w
postaci wyroku. Najpierw jednak jest przestępstwo, na które zbyt często patrzy
się zbyt wielu perspektyw, to, co dla jednych wydaje się oczywiste, inni widzą
całkowicie odmiennie. Kiedy dochodzi do zabójstwa córki warszawskiego sędziego
nagle staje on wraz z rodziną po drugiej stronie – ofiar i ich bliskich.
Śledztwo prowadzi Agata Górska i Sławek Tomczyk, zdający sobie sprawę, że na
wyniki z niecierpliwością czeka nie tylko zwierzchnik, lecz zwłaszcza rodzice
zamordowanej. Oboje już nieraz stawali przed zrozpaczonymi bliskimi i wiedzą, że
oczekiwania wobec nich są zawsze takie same, jednocześnie bardzo proste i
nadzwyczaj trudne – by jak najszybciej odnaleźli sprawcę. Tym razem szybko zauważają,
iż wiele się przed nimi ukrywa, a niezbite fakty są jedynie takimi na pierwszy
rzut oka, na drugi już dostrzega się w nich niejasności i skrywane sekrety.
Osobiste doświadczenia także odgrywają rolę i nie tak łatwo jest oddzielić je
od części zawodowej, a wszyscy wokoło domagają się odpowiedzi na pytanie kto i
dlaczego, chociaż to ostatnie zaczyna splatać się z młodzieńczą zapalczywością, poczuciem
sprawiedliwości oraz wydarzeniami, które wydawały się być przeszłością.
Specjalistka
psychologicznego suspensu, pokazuje się od najlepszej strony w najnowszej
książce w towarzystwie znanych już czytelnikom bohaterom. Małgorzata Rogala w „Punkcie
widzenia” daje czytelnikom nie tylko zagadkę kryminalną, ale i sporo tematów do
rozważań, co zresztą stało się już jednym ze znaków rozpoznawczych twórczości
pisarki. Nim poznamy odpowiedzi na wszystkie pytania wraz z policjantami
prowadzimy dochodzenie, w jakim ich osobiste doświadczenia oraz teraźniejsza
sytuacja życiowa splatają się z pracą oraz wątkami śledczymi. Autorka nie „ślizga”
się po powierzchni problemów, lecz wchodzi głęboko w umysły postaci oraz w
wewnętrzną motywację. Tytułowy punkt widzenia rozkładany jest na czynniki
pierwsze, widzimy go oczami różnych bohaterów, możemy się z nim zgadzać bądź
nie, lecz od podszewki pokazane są jego źródła. Małgorzata Rogala nie boi się
pokazać kontrastowych opinii, pokazania prawdziwego obrazu naszej
rzeczywistości z problemami, które są zbyt często spychane w kąt, aż do momentu
gdy uderzają w nas osobiście. Właśnie na takiej chwili opiera się część fabuły,
oddana z detalami tymi emocjonalnymi, jak i dochodzeniowymi, skądinąd szczegóły
tego rodzaju są ogromnym atutem powieści. Jak przystało na rasowy kryminał osią
akcji jest poszukiwanie odpowiedzi na pytanie „kto zabił”, podąża ono kilkoma
ścieżkami, dając złudne nadzieje na szybkie rozwiązanie. Jednak nie tak łatwo
przebić się przez mur sekretów, przemilczeń, ślepej miłości oraz dobrze
przemyślanej zbrodni. Finałowe odkrycie kart przynosi nie tylko zaskakujący
wynik śledztwa, lecz i pozostawia w czytających echo poruszanych problemów.
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję Autorce