sobota, 3 sierpnia 2013

Prawdziwa prawda

"Jezioro cierni"
Magdalena Zimniak


Zamknąć za sobą drzwi, odejść nie oglądając się za siebie, ze wszystkich sił próbować zapomnieć o tym co wydarzyło się, starać się rozpocząć wszystko od początku. Uciec od miejsca i ludzi, nie wspominać ich, nie myśleć o nich, skupić się na budowie nowego życia, w jakim przeszłość nie istnieje, liczy się ona dopiero od momentu, w którym nowa tożsamość gotowa jest do stawienia czoła rzeczywistości. Od tej chwili najważniejsza jest teraźniejszość i przyszłość, reszta jest nieważna, ucieczka udała się. Czasem jakaś niepożądana myśl lub wspomnienie wracają, szybko jednak są usuwane ze świadomości, bo tylko tak można dalej kroczyć wybraną drogą, z jakiej powrotu nie ma. Jednak to, co jedni uważają za zamknięty rozdział okazuje się dla innych wartym zainteresowania tematem, a od tego krok do obudzenia demonów ...

Peter nie rozumie obaw swojej matki związanych z jego z podróżą do jej ojczyzny. Nic przecież dziwnego w tym, że chce poznać swoje korzenie, no i rodzinę, ale z jakiegoś powodu kobieta nie chce by syn odwiedził kraj, w jakim się wychowała, i ludzi, którzy są jej bliskimi. Młody mężczyzna nie rezygnuje jednak ze swojego pomysłu, co więcej uczy się języka i swoje plany konkretyzuje, zaprzyjaźnia się z polskimi rówieśnikami. Dla niego wyjazd to wakacyjna przygoda i podążanie za swoimi uczuciami, Kate patrzy na całą sprawę z zupełnie innej perspektywy, dla niej to nie zabawa, a coś całkowicie odwrotnego. Kiedyś podjęła decyzję, która zmieniła życie kilku osób, teraz staje przed wynikami tego wyboru. Powrót do przeszłości budzi w niej strach, ukrywany przez tyle lat tak starannie przed całym światem, tylko jedna osoba znała jej obawy, lecz czy zdawała sobie sprawę z ich ogromu? Teraz wszystko wydaje się walić w gruzy, a stworzona rzeczywistość okazuje się nie być wolna od dawnych cierni, raniących jeszcze bardziej. Jak przestrzec najbliższego człowieka nie mówiąc mu prawdy i nie dzieląc się swoim bólem? Każde wypowiedziane słowo wydaje się z jednej strony niewystarczające, z drugiej może zdradzić sekret, jaki nie może zostać wyjawiony.

Dla Petera Polska okazuje się miejscem, gdzie odkrywa to czego nie powiedziała mu matka, poznaje ludzi, odsłaniających przed nim bolesne tajemnice i kogoś, kto staje się dla nie niezwykle ważnym. Kultura, zwyczaje i nowi znajomi są ciekawi, ale najważniejsze pozostają własne korzeni, podążanie śladami rodziców i tego, co wydarzyło się w przeszłości. Kate nie zamierza patrzeć spokojnie jak jej świat rozpada się na kawałki, już raz uciekła, jak postąpi obecnie? Nie jest już przestraszoną dziewczyną, lecz może utracić coś najcenniejszego - bliskich. Co wydarzyło się w przeszłości, że wybrała ucieczkę i dlaczego przez tyle lat nie powiedziała prawdy? Czy szczęście oparte na kłamstwie, nawet takim, które ma chronić, okaże się być trwałe? Może to jedynie iluzja, dająca złudne poczucie bezpieczeństwa?

Tajemnice, sekrety, sieć utkana ze strachu i zadających ból cierni oraz ludzie, uciekający od przeszłości, jednak taki opis nie oddaje nawet w części "Jeziora cierni". Książka autorstwa Magdaleny Zimniak to opowieść o rodzinie, w jakiej nie brak prawdziwego dramatu, ale zaznającej również chwil radości. Jednak na plan pierwszy wysuwa się wydarzenie, które zmieniło ścieżkę jaką podążali jego członkowie. Opowieść nie ma szybkiego tempa, rozwija się nieśpiesznie, lecz każda kolejna strona okazuje elementem większej całości, pozostającej wciąż w cieniu, ale mającej wpływ na każdy krok bohaterów. W centrum fabuły jest wydarzenie odbijające się wciąż echem, a upływ czasu wcale nie wycisza go, wręcz przeciwnie. Prawda wyzwala, jednak co uczyni z życiem postaci z "Jeziora cierni"? Czytający krok po kroku odkrywają przeszłość i obserwują jak kształtuje się przyszłość pod jej wpływem, teraźniejszość przynosi odpowiedzi na pytanie, ale czy są one ostateczne? Prawda jest jedna, każda z postaci zna tylko jej część, do czego to prowadzi? Rozpoczynając lekturę nie jest się przygotowanym na to, co Magdalena Zimniak przygotowała dla czytelników. W jej historii nie ma oczywistego rozwoju wątków, zakończenie również okazuje się być inne od tego, jakie nasuwa się samo ... Fragment wydarzenia nigdy nie daje obrazu całości, za to może łatwo wprowadzić w błąd, od tego już niewielki krok do wyciągnięcia fałszywych wniosków i  ...


Za możliwośc przeczytania książki 
dziękuję wyd. Prozami 
                                                  oraz