Nowość:
„Złe miejsce, zły czas”
Małgorzata Rogala
Zły punkt na mapie,
niewłaściwy moment, nieodpowiedni ludzie. Czasem to aż nadto by stały się
wierzchołkami dramatycznego trójkąta. Jeśli do tego jeszcze dołożyć emocje, niezdrowe
pragnienie wyróżnienia się za wszelką cenę i chorą rywalizację przepis na
tragedię gotowy. Jeśli ktoś myśli, że niezbyt często dochodzi do takiego splotu
okoliczności jest w dużym błędzie.
Zło zawsze ma jakieś
źródło, które ignoruje się, a kiedy już nabiera ono mocy bywa za późno by mu
zapobiec. Oblanie kogoś farbą to przecież „tylko” chuligański wybryk, pobicie
nastolatka nie jest aż tak rzadkie, ale czym innym jest już zabójstwo. Trzy
różne sprawy, całkowicie odmienna jest ich waga. Wydają się nie mieć ze sobą
związku, zresztą, kto by się doszukiwał w wybrykach młodzieży kryminalnego
podtekstu. Szymon Pawelec wraz ze swoją partnerką prowadzą dochodzenie w
sprawie śmierci jednej z mieszkanek warszawskiego osiedla. Weronika Nowacka
stara się pomóc ósmoklasiście pobitemu blisko szkoły. Nastolatka Alicja
przypadkowo wchodzi w posiadanie informacji o ostatnich wydarzeniach, mających miejsce
w jej otoczeniu. Co prowadzi do nieprzewidzianych skutków, wydawałoby się, że
kiedy już sekrety wyjdą na jaw nie są już groźne. Jednak prawda czasem ma nie
tylko gorzki smak, ale też bardzo boleśnie odciska się na ludziach. Pawelec
wpada na trop, lecz trudno mi przewidzieć do kogo go doprowadzi i co jeszcze po
drodze odkryje. Weronika stara się pomóc uczniom, lecz niekiedy silniejszy jest
strach i presja grupy. Do czego to doprowadzi?
Jeżeli lubicie
kryminał wykraczający poza ramy gatunkowe to książki spod pióra Małgorzaty
Rogali są doskonałym wyborem czytelniczym. Nie inaczej jest w przypadku najnowszej
książki pisarki, poruszającej tematy nie tylko będące na czasie, lecz przede
wszystkim te, obok których nie powinno przechodzić się obojętnie. Wątek
kryminalny w żadnym wypadku nie jest potraktowany po macoszemu, to on jest w
centrum fabuły, lecz nie jest o prosta historia o zbrodni. „Złe miejsce, zły
czas” to kilkuwarstwowa opowieść o tym jak szybko rodzi się zło, ewoluuje i
przede wszystkim rośnie w siłę, niedoceniane przez otoczenie. Na pierwszym planie
są młodzi bohaterowie, wchodzący burzliwie w dorosłość i nie do końca świadomi wagi
podejmowanych decyzji oraz nieodpowiednich pobudek. Starsze postacie są tuż
obok nich, na ich oczach nakręca się spirala przemocy, lecz dlaczego nie
zostaje powstrzymana? To nie jedyne pytanie, jakie nasuwa się podczas czytania.
Małgorzata Rogala nie daje prostych
odpowiedzi, zresztą zanim one nastąpią sami sobie odpowiadamy na nie, gdyż
trudno pozostać obojętnym. Jednym z szeregu atutów tej książki jest ścisłe
powiązanie wątku społecznego ze stroną dochodzeniową. Ten pierwszy nie jest
jedynie dodatkiem, „ozdobnikiem” czy wypełniaczem treści. Jednocześnie autorka
zwraca uwagę na konkretny problem i to, co wiąże się z nim oraz jakie są jego
skutki. Warto także zwrócić uwagę na tytuł, który niejednokrotnie odnosi się do
fabuły. Pozostaje jeszcze zakończenie, sprawiające, iż po raz kolejny zauważamy
jak często patrzymy nie dostrzegając zła dziejącego się na naszych oczach.
Za możliwość przeczytania