piątek, 15 marca 2019

Prehistoryczna broń


„Diabelska korona”
James Rollins

Człowiekowi wydaje się, że zgłębił już wystarczająco dużo tajemnic natury by móc czuć się jej władcą. Jednak to jedynie iluzja, prawdziwa bańka mydlana, która pęka bardzo szybko kiedy przyroda odsłania część swego prawdziwego oblicza – niezwykle pięknego, lecz i dorównującemu mu dzikością, okrutną, pierwotną i przede wszystkim nieokiełznaną. Dużo nie potrzeba by rzucić ludzkość na kolana …

Spokój od lat był zapomnianym słowem dla komandora Graya Pierce`a, ciągła gotowość i walka z wrogiem, nie cofającym się przed niczym, stały się jego codziennością.  Dawno zasłużone wakacje w jednej chwili zmieniają się w morderczą rozgrywkę, w której stawką jest życie i to nie jednostek, ale tysięcy ludzi. Skąd się wziął na Hawajach niezwykle agresywny rój os, nieprzypominający w niczym to, co znane jest nauce? Zespół Sigmy nie pozostawia nigdy swoich członków samych sobie w potrzebie, tym razem pomocy potrzebuje nie tylko Pierce. To nie był zbieg okoliczności, a tym bardziej katastrofa naturalna, lecz dobrze zaplanowana akcja, sięgająca w przeszłość i wykorzystująca to, co powinno pozostać w ukryciu. Niewiele czasu pozostało do ogólnoświatowej katastrofy, ratunkiem może być odkrycie tego, co John Smithson przed ponad stu lat chciał skryć w swoim grobie. Ktoś jednak nie chce by Sigma zdobyła, tak potrzebne, odpowiedzi na fundamentalne w tej sprawie pytania. Niewiadome mają korzenie z daleka od Hawajów, kopalnia soli w Wieliczce kryje w sobie część zaginionych informacji, ale czy zostaną odnalezione na czas? Prehistoryczny zegar zniszczenia nieubłaganie odmierza czas do ostatecznego rozdziału zagłady świata jaki jest nam znany.

Naukowa, lecz nie do końca, fikcja z elementami sensacyjnymi stała się jednym z znaków rozpoznawczych książek Jamesa Rollinsa. Od lat autor ten daje czytelnikom intrygujące opowieści, jakie na pierwszy rzut oka wydają się jedynie wytworem nieograniczonej fantazji. Jednak to, co najbardziej zaciekawia okazuje się zawsze mocno osadzone w rzeczywistości i jak najbardziej możliwe. „Piekielna korona” również ma swoje korzenie w wielokrotnie sprawdzonym przepisie na emocjonującą historię czyli szybkiej akcji, dobrze splecionym wątkom, tajemnicom głęboko, sięgającym w dzieje ludzkości oraz splecenia faktów z fikcją. Nie da się również zapomnieć o podstawach naukowych, nadających całości klimatu realnego niebezpieczeństwa. Tym razem James Rollins za kulisy obrał spektakularne Hawaje, surowe i odludne wyspy niedaleko wybrzeża  południowo amerykańskiego oraz … Polskę. Tempo akcji jest bardzo szybkie i ani na moment nie zwalnia, co nie przeszkadza fabule obfitować w szczegóły, zastanawiające, zmieniające wcześniejszą pewność w zwątpienie oraz przede wszystkim zaskakujące. Czytający nie są jedynie biernymi obserwatorami, autor zadbał by mogli poczuć klimat niebezpiecznej przygody i zbliżającej się do ogólnoświatowego armagedonu. Jedną z głównych postaci jest natura, ze swoją znaną i nieznaną twarzą, pokazująca nam ludziom jacy jesteśmy bezbronni wobec sekretów przez nią skrywanych. Jednak prawdziwym czarnym charakterem jest człowiek, umiejący wykorzystać pradawne zagrożenie do swoich celów.







            
                    Za możliwość przeczytania książki 
    
       dziękuję 
 
  wyd. Albatros