czwartek, 31 grudnia 2015

Kuszący Vlad

"Drugie kuszenie płomienia"
Jeaniene Frost


Powiedzmy sobie szczerze pewien hospodar wołoski znany lepiej jako Vlad Dracula przez kilkaset lat nie miał najlepszego wizerunku. Dzięki Bramowi Stokerowi stał się sławny, chociaż jego rzeczywista postać jest równie intrygująca, ale kto by wchodził w detale życiorysu ikony literatury grozy. No właśnie, kto kryje się za książkowym wampirem? Niektóre osoby poznały go całkiem dobrze i mają swoje zdanie w tym temacie ...

O Vladzie można powiedzieć wiele, ostatnie kilka wieków raczej nie należały do spokojnych w jego egzystencji. Wojny, rzezie, co jakiś czas wbijanie na pal, dbanie o członków linii krwi, ale nikt go nie przygotował na ostatnie wydarzenia, a w szczególności na Leilę Dalton. Oczywiście, że kobiety bywają nieprzewidywalne, są intrygujące i z uśmiechem na ustach umieją wbić szpilę w najbardziej wrażliwe miejsce, lecz to żadna nowość dla Tepesha. Problem w tym, iż ta konkretna jest więcej niż irytująca, zawsze musi chodzić ścieżkami wybranymi przez siebie, nigdy nie zgodzi się ze zdaniem wszechwładnego Vlada, no i ma w nosie jakiekolwiek jego rozkazy, nakazy i zakazy. Po prostu istne utrapienie, każdy inny człowiek dawno już by spoglądał na świat z wysokości pala albo byłby już tylko popiołem po takich wyczynach w otoczeniu Draculi. Ale Leila to po prostu kobieta jedyna w swoim rodzaju tak w przenośni jak i w rzeczywistości. Jednak wydaje się, że nawet ona nie umie czynić cudów z niebijącym sercem Draculi, może się z tym pogodzić lub zacząć całkiem nowy rozdział w swoim życiu z daleka od niego. Niebezpieczeństwo jej grożące nie zniknęło, lecz wcześniej dawała sobie jakoś radę sama, zresztą w końcu trzeba powiedzieć sobie koniec. Nie jest łatwo podjąć taką decyzję niż ją zrealizować. To co połączyło Leilę i rumuńskiego księcia ciemności to prawdziwa plątanina emocji, która zaskoczyła tych dwoje, a gdyby jeszcze tego było mało pozostaje wciąż sprawa od jakiej wszystko się zaczęło. Sytuacja wydaje się bez wyjścia, jakikolwiek kompromis z czyjejkolwiek strony nie wchodzi przecież w grę, wrogowie już stoją u przysłowiowych wrót gotowi na wszystko. Czyżby tym razem Vlad nie miał w zanadrzu żadnego planu? Ktoś musiałby ustąpić, a to raczej mało prawdopodobne.

Kilkusetletni wampir, o bardzo kontrowersyjnym image`u, na dodatek niesamowicie przystojny, z super mocami, aż nazbyt władczy i nieprzywykły w ogóle do dzielenia się swoimi uczuciami. Młodsza od niego o kilka stuleci i parędziesiąt lat na dokładkę Amerykanka, nazbyt samodzielna jak na jego gust, zawsze wybierająca najtrudniejszą drogę, znająca lepiej niż większość ludzi co to znaczy wyobcowanie i samotność. Jak do tej pory oboje walczyli ze światem by móc egzystować pośród innych, razem stanowią parę nie tylko dość wybuchową i płomienną, lecz i będącą solą w oku kogoś, ktoś wciąż pozostaje nieuchwytny i znienacka atakuje.

"Drugie kuszenie płomienia" dorównuje pierwszej części i równie często zaskakuje jak i daje powody do uśmiechu. Jak się okazuje paranormalne opowieści mają duży potencjał, szczególnie jeżeli są pisane przez Jeaniene Frost, autorkę umiejącą odświeżyć ikony literatury grozy. Czytelnicy dostają pakiet, na który składają się dowcipne dialogi, tajemnice, nadnaturalne zdolności oraz bohaterów intrygujących nie tylko charakterami. Autorka rozwijając wątek główny, nie pomija drugoplanowych, co daje w efekcie historię spójną, interesującą i przede wszystkim sprawiającą, że po jej przeczytaniu chce się poznać jak najszybciej kolejną porcję perypetii tak niecodziennego duetu.

poniedziałek, 28 grudnia 2015

Dom jest tam gdzie ...

"Długa droga do domu"
Joanna Jax


Życie niesie wiele niespodzianek, bywa nieprzewidywalne i zaskakujące. Czasem okazuje, że przynosi nieoczekiwany plon w postaci dramatycznych zwrotów na życiowych ścieżkach, dokonywania wyborów, których skutki są odczuwalne przez lata oraz radzeniu sobie z niezwykle trudnymi uczuciami. Gdzieś po drodze spotyka się ludzi będących wsparciem albo stających się zaprzysięgłymi wrogami. Końcowy rozrachunek bywa gorzki, słodki lub zawiera jedno i drugie, a dopiero spojrzenie obcej osoby pozwala na właściwą ocenę przeszłości i spojrzenie w przyszłość z innej perspektywy.


Wybrać spokojną egzystencję czy też poczekać na coś niezwykłego i poruszającego serce? Kiedy jest się młodym wydaje się, że słuchanie rad starszych wydaje się bezsensownym, ale czy nie jest to prawo właśnie młodości? Tonia Tańska wybiera głos serca zamiast rozsądku, a może brzmiały one w tamtej chwili tak samo? Emmanuel Spencer wiedział jak oczarować dziewczynę, która dopiero co wchodzi w dorosłe życie, naznaczył ją również bardzo boleśnie, nie pozwalając zapomnieć o sobie i swoich czynach. Być może jednak wyboista życiowa ścieżka i tak była pisana Tosi? Tego nie wie nikt, ona jest pewna jednego, że dla swego syna zrobi wszystko, nawet gdyby miała poruszyć niebo i ziemię. Tym drugim wstrząśnie i to niejednokrotnie. Wydziera losowi kolejne dni, miesiące i lata, zaklina rzeczywistość i raz za razem podejmuje niezwykle trudne decyzje, wydające się dla postronnych czasem prawdziwym szaleństwem. Zawsze towarzyszy jej wiara, iż w końcu odnajdzie jedyne dziecko. Ono jest najważniejsze, nawet jeśli wkrada się od czasami do głowy myśl, że być może nadzieja to już tylko iluzja. Czego jeszcze podejmie się Tonia by chociaż zdobyć skrawek informacji? Gdzie trafi w swych poszukiwaniach? Jaką cenę przyjdzie jej zapłacić? Straciła przecież już tak wiele ...

"Długa droga do domu" to lektura, na którą najlepiej zarezerwować sobie czas, tak by nie przerywać w najciekawszym momencie, a tych jest bez liku. Opowieść zaczyna się przed II Wojną Światową, kończy ponad pięćdziesiąt lat później, jej bohaterowie są uczestnikami wszystkich ważnych wydarzeń historycznych i to wcale nie biernymi. Główną postacią jest Tonia Tańska, Polka, emigrantka i przede wszystkim niesamowity człowiek, będący zawsze w samym środku dziejowych burz, a tych w przeciągu kilku dekad na świecie okazuje się aż nazbyt wiele. Oczami Toni czytelnicy widzą Nowy Jork lat czterdziestych, rewolucję kubańską oraz buntownicze lata sześćdziesiąte i niespokojne siedemdziesiąte. Jej życie przypomina prawdziwy kalejdoskop, co i rusz czeka na nią kolejna niespodzianka od losu, czasem słodka, czasem wyjątkowa gorzka. Przeznaczenie wydaje się bawić nią, raz dając hojną ręką kilka chwil szczęścia, lecz za niedługo odbierając z nawiązką wszelką radość i nadzieję. Jednak wbrew wszystkim i wszystkiemu Tonia stara się iść do przodu, nie poddawać się, obierając niekiedy bardzo kręte i niebezpieczne ścieżki. Fascynuje sobą spotkanych ludzi, nie pozwala o swojej osobie zapomnieć, chociaż są chwile gdy wolałaby nie być zapamiętaną. Jako człowiek jest prawdziwym kameleonem, ale w głębi pozostaje wciąż tą samą Tosią Tańską, która może zwierzyć się tylko Noemi - jedynemu człowiekowi, jaki nigdy jej nie oceniał i zawsze wspierał. Joanna Jax zobrazowała prawdziwą panoramę ludzkich losów na tle historycznych zawieruch ostatnich kilkudziesięciu lat, jednak to nie wielka historia jest najważniejsza, lecz poszczególni bohaterowie z Tonią na czele. "Długa droga do domu" to prawdziwa odyseja rozpoczynająca się w pięknej przedwojennej willi niedaleko Warszawy, a kończąca się ... No właśnie gdzie może osiąść taka kobieta jak Antonina Tańska?






Za możliwość przeczytania książki 
Dziękuję  wyd. Videograf

sobota, 26 grudnia 2015

Tajemnica pewnej nocy

"Spowiedź"
Tomasz Mackiewicz


Otwieranie drzwi do przeszłości czasem bywa początkiem ciągu zdarzeń, których nikt nie spodziewa się. To co było pogrzebane i zdawało się być zapomniane okazuje się znowu aktualne i wzbudza ogromne emocje. Te ostatnie już raz wzięły górę nad rozsądkiem, po latach są równie silne jak kiedyś, a stawka jest o wiele wyższa.

Tragiczny splot okoliczności, po prostu tylko tyle, nic więcej i niewiele mniej. Jednak taka wersja wydarzeń nie zadowala wszystkich, niektórzy mają pewne zastrzeżenia i nie chcą pozostawić ich bez wyjaśnienia. Olga Wagner należy do tego grona, zna miejsce dramatycznych wydarzeń i zamierza je odwiedzić by sprawdzić czy faktycznie ma powody by wątpić w wyniki policyjnego śledztwa. W końcu nic nie wskazuje na to by doszło do zaniedbań, ale coś w tej historii nie daje jej spokoju. Przypadkowe spotkanie daje jej szansę na poznanie kulis zbrodni oraz przede wszystkich ewentualnych tajemnic z nią związanych. Sielskie miasteczko okazuje się mieć mroczniejszą twarz niż ta, która jest widoczna na co dzień. Czego nie wzięła pod uwagę policja? Gdzie kryje się prawda? Poszukiwania nie przynoszą spodziewanych rezultatów, ale Olga nie umie powiedzieć sobie stop. Intuicja podpowiada, że jest na dobrym tropie, lecz umyka jej coś istotnego. Rafał Grabowski również interesuje się tym co ostatnio wydarzyło się w Ogrodach, jego dotychczasowe dochodzenie także nie jest zbyt owocne. To czego dowiedział się nie daje podstaw by głośno zanegować kroki policji, lecz być może współpraca z Wagner da jakieś nowe tropy? Zresztą nie tylko oni przypatrują tej sprawie. Co wydarzyło się feralnego dnia i dlaczego niewiele później kolejna osoba straciła życie?

Zadbane domy, sąsiedzi, bliżsi i dalsi, znają się dobrze, nic nie ma prawa umknąć ich spostrzegawczości. Ktoś musiałby się bardzo postarać by ukryć cokolwiek przed nimi, ale co mogłoby to być? Może trzeba sięgnąć głębiej by odkryć motyw zbrodni? Co mogło wydarzyć się kiedyś, że nawet po latach wciąż jest dla kogoś tak ważne, że nie waha się by zabić? Edyta Krajewska przed śmiercią również szukała odpowiedzi, ale czy je znalazła? Olga próbuje znaleźć punkt zaczepienia, moment, który zapoczątkował tragedię, lecz czy będzie umiała dostrzec go w starannie zatartych śladach?

Kryminały opierają się na podobnych elementach: zbrodni, śledztwie i finale, w jakim wszystko się wyjaśnia. Jednak cały kłopot w tym by autorski pomysł połączyć z tym co znane i zaintrygować czytelników, jedni umieją to zrobić, inni nie. Tomasz Mackiewicz w "Spowiedzi" udowodnił, iż wie jak wykorzystać motywy typowe z oryginalnymi wątkami, tak, by historia trzymała w napięciu od początku do końca i wciągała czytających w przedstawioną rzeczywistość. Autor umiejętnie włączył przeszłość w teraźniejszą akcję, jednocześnie pozostawiając pewne niedopowiedzenie. Bohaterowie "Spowiedzi" mają tajemnice, słabości i przede wszystkim przyszłość, zależną od tego czy będą w stanie odkryć bądź zatuszować prawdę, ukrytą w tytule.

Za możliwość przeczytania książki

dziękuję portalowi CPA 

                                                           oraz 

                                                   wyd. Videograf

niedziela, 20 grudnia 2015

Toskańskie tajemnice

"Toskańska zagadka"
Jerzy Szczudlik


Wino, kobiety i poszukiwanie inspiracji, a w tle włoskie niebo. Życie, z daleka od dotychczasowej codzienności, pozwala na sięgnięcie po to co wcześniej wydawało się nieosiągalne. Jednak rzadko kiedy egzystencja pozbawiona jest trosk i zakrętów, niekiedy człowiek wkracza w sam środek historii, której początku nie jest świadomy, a końca nikt nie zna lub nie zamierza zdradzić. Carpe diem może mieć dość zabójczy smak, zwłaszcza gdy zamierza się samemu odkryć prawdę skrytą pod uśmiechem godnym Mona Lisy lub w oczach tajemniczego młodzieńca patrzącego z płótna włoskiego mistrza.

Lukka jest doskonałym punktem gdy chce się zerwać z dotychczasową egzystencją lub przynajmniej na jakiś czas odpocząć od niej, a i wena zagląda do niej często. Urocze uliczki, małe kafejki, muzea, nieśpieszna południowa atmosfera, w takim miejscu można rozpocząć nowy rozdział w swoim życiu lub przynajmniej próbować to zrobić. Tak jak inni przed nimi, kolejny Polak wybiera sobie gościnną Toskanię na właśnie taki życiowy krok. Jednak miły klimat okazuje się zwodniczy, a gościnni gospodarze mają swoje sekrety, które burzą plany polskiego pisarza. Śmierć męża pani Chiary, policyjne śledztwo, przynoszące raczej więcej podejrzeń niż dowodów przeciwko komukolwiek oraz bliższa znajomość z piękną Antonią sprawiają, że polski lokator obu pań zaczyna prowadzić własne dochodzenie. Wątpliwości z nim związane towarzyszą detektywowi amatorowi co dnia, każdy może być mordercą, chociaż pewne osoby raczej zostają wykluczone z tego zabójczego kręgu. Kolejne postacie pojawiające się na drodze pisarza wydają się w pewien sposób związane z zabójstwem Gaetano, wszystko jeszcze komplikuje niezwykłe znalezisko. Kolejne okoliczności zagęszczają atmosferę i sprzyjają baczniejszym obserwacjom osób pojawiających się w najbliższym otoczeniu. Kto jest kim? Kto nosi maskę? Co jest rzeczywistością, a co snem? Piękny młodzieniec jest zapowiedzą sukcesu czy czegoś odwrotnego? Pojawił się nagle i podwyższył stawkę w grze, jaka toczy się już od dłuższego czasu, lecz nie wszyscy są jej świadomi. To co wydawało się do tej pory nie do pomyślenia coraz bardziej wydaje się prawdopodobne, prawdziwy obraz nieśpiesznie wyłania się spośród toskańskich pejzaży i nie jest taki za jaki go uważano.

"Toskańska zagadka" jest opowieścią wieloznaczną, rozwijającą się w niespodziewanym kierunku. Włoski klimat i nieśpieszna letnia atmosfera od początku wskazują, że tempo czytania nie powinno być zbyt szybkie, ważne są szczegóły, które budują fabułę i nadają jej oryginalności, a w pośpiechu łatwo je pominąć. Jerzy Szczudlik zadbał o bogactwo nawiązań i metafor, czytelnik otrzymuje historię wielowymiarową, wymykającą się prostym schematom. Akcja "Toskańskiej zagadki" rozwija się nieśpiesznie, lecz detale wymagają skupienia, pojedyncze sceny budują fabułę, czasami mającą charakter oniryczny, a czasem dotkliwe realny.







Za możliwość przeczytania książki 
Dziękuję
wyd. NOVAE RES





czwartek, 17 grudnia 2015

Nieczekiwany chichot losu

"Rozum kontra serce"
 Joanna Kupniewska


W pojedynku rozsądku przeciwko uczuciom raz zwycięża jedno, a raz drugie. Trudno być rozważnym i romantycznym, nie żałować niczego i jeszcze wciąż być zadowolonym z tego co człowieka spotyka. Jednak czasem los spogląda na nas łaskawszym okiem i wtedy dopiero zaczyna się zamieszanie, bo ludzie to taki dziwny gatunek, któremu zawsze za mało lub za dużo czegoś.

Bycie singielką nie jest niczym złym, Anka na swoją sytuację życiową nie narzeka. W swoim gronie rodzinno-przyjacielskim czuje się świetnie, może liczyć i na wsparcie i na prawdę powiedzianą prosto w oczy bez znieczulenia. Praca daje jej satysfakcję i pozwala na bycie sobą. Po prostu nic tylko spokojnie sobie egzystować i nie kusić swego przeznaczenia, no ale wtedy kobieta nie byłaby sobą. Nawet takiej osobie jak Ance może trafić się małe faux-pas vel chwila upojenia, to znaczy zapomnienia, i życiowy galimatias gotowy. Oczywiście na początku wszystko wygląda jak zawsze, lecz już za moment zamiast prostego związku przyczynowo-skutkowego tworzy się plątanina uczuć, czynów i słów. Pewien młodzian zaczyna liczyć na coś więcej, a do dotychczasowego kumpla tak jakby zmniejszył się dystans, szczególnie uczuciowo-cielesny. Taki początek roku nie wróży dobrze, a może wprost przeciwnie? W końcu przyszła przysłowiowa kryska na matyska, zresztą jest ona miła dla oka i serca, rozsądek, rzecz jasna, swoje trzy grosze wtrąca, lecz pierwszeństwo ma serce, a te nie zamierza cicho siedzieć! Jak do tej pory Anki poglądy na życiową drogę były niezwykle proste, od czasu do czasu bliższa znajomość z osobnikiem płci przeciwnej jest jak najbardziej wskazana, na tym jednak koniec. Ale czy trzeba trwać wiecznie w swoich poglądach? Przecież człek to istota wybitnie zmienna, przynajmniej tak twierdzi wielu, może więc i policjantka Ania coś w tym temacie będzie miała do powiedzenia? W końcu nie raz i nie dwa służyła pomocnym ramieniem do wypłakiwania się przyjaciółkom, naturalnie nie ma w planach nic tak rzewnego, lecz na dobre rady nie pozostanie raczej głucha. Pytanie tylko co na to los i jego jakże pokrętne poczucie humoru?

Co się uśmiałam to moje, co ludzie napatrzyli się na mnie w autobusie to ich - w końcu rzadko kto ma dobry humor o szóstej rano w środku komunikacji miejskiej w dzień powszedni. A ja miałam i mam na samo wspomnienie lektury pod tytułem "Rozum kontra serce" autorstwa Joanny Kupniewskiej. Okładka już co nieco podpowiedziała, lecz  to co kryła okazało się prawdziwy lekiem na mrok za oknem, jesienną aurę i parę jeszcze innych rzeczy. Autorce gratuluję pomysłu i jego wspaniałej realizacji, lecz przede wszystkim utrzymania lekkiego i humorystycznego tonu od pierwszej do ostatniej strony, nie jest to ani łatwe, ani często spotykane i na dodatek trudne do wykonania. Historia Anki nie jest przesłodzona, nierealna, a tym bardziej mdła, ma szybkie tempo, cięte dialogi, idealnie dopasowane gagi sytuacyjne, interesującą fabułę i przede wszystkim bohaterów, o jakich warto ciut więcej wspomnieć. Obojętnie czy są to postacie pierwszoplanowe czy też uczestnicy pozostający tłem, jedni i drudzy wypadają bardzo barwnie, nie dają o sobie łatwo zapomnieć, w końcu dzięki prawie trzystu stronicom człowiek poznaje ich dość dobrze, by nie rzec, iż nawet o przyjaźni może być mowa. Joanna Kupniewska dała czytelnikom świetne lekarstwo na chandrę, na przed i poświąteczny życiowy chaos, niewłaściwą pogodę oraz tysiąc innych spraw, które skutecznie psują nam codziennie humor. Na pewno wrócę do lektury "Rozumu kontra serce", przecież dawka śmiechu zawsze się przyda.
Za możliwość przeczytania książki
dziękuję portalowi CPA 
                                                 oraz 
                                        wyd. Novae Res

wtorek, 15 grudnia 2015

Niespodzianka i porcja lektur

Za oknem zimno i ponura, ale dobra książka potrafi podnieść temperaturę i rozjaśnić dzień. No, a gdy do tego dodać 
miłą niespodziankę 
z okazji Świąt,
 to nawet nadchodząca zima niegroźna ;)



Prezent wraz ze świąteczną kartką
od wydawnictwa REBIS



Porcja lektury:


 Joanna Kupniewska "Rozum kontra serce", 
wyd. NOVAE RES i portal CPA
 

Kiera Cass "Rywalki. Królowa i faworytka",
wyd. JAGUAR


Katarzyna Bonda "Pochłaniacz",
księgarnie MATRAS

 

niedziela, 13 grudnia 2015

Bursztynowy sekret

"Klątwa  
Bursztynowej Komnaty"
Janusz Moździerz


Kiedy słyszymy słowo skarb naraz napływają przed nasze oczy różnorodne obrazy, w końcu wyraz ten ma wiele znaczeń. Jednak jedno w szczególności rozpala ludzkie umysły - drogocenne przedmioty, które w zawierusze dziejów zaginęły. Co jakiś czas w mediach pojawiają się informacje, że ktoś wpadł na ślad utraconego dzieła sztuki lub zostało odnalezione jedne z tych, jakie uważano za bezpowrotnie zniszczone. Z niektórymi wiążą się legendy, przesądy i ... klątwy, czy faktycznie te ostatnie są prawdą?

Bursztynowa Komnata to nie tylko dzieło sztuki, ale również prawdziwy mit, jakim stała się od dnia kiedy po raz pierwszy została wystawiona na widok. Ostatnie kilkadziesiąt lat przysłużyło się jej sławie, nieliczne czarno-białe zdjęcia jedynie podsycają ciekawość, a kolejne pokolenia próbują znaleźć odpowiedź gdzie może być ukryta. Kto jest odpowiedzialny za jej "zniknięcie"? Dlaczego do tej pory pozostaje zaginiona? Czy w ogóle przetrwała wojenną burzę?

Pomysł pewnego młodego zapaleńca wydawał się z góry skazany na porażkę. Nikt o zdrowych zmysłach nie zgodziłby się na jego propozycję. Królewiec w ostatnich miesiącach wojny to miejsce regularnie bombardowane i przygotowujące się do obrony. Bursztynowa Komnata przetrwała już niejedno, lecz czy i tym razem będzie dane to temu drogocennemu skarbowi, do którego prawa rości sobie tak wielu? W takich okolicznościach wydaje się, że tylko rozsądek pozwoli na uratowanie tego skarbu, a pomysł Artura Shaffera zakrawa na szaleństwo, chociaż czy w tak burzliwym czasie należy postępować zgodnie z odgórnymi wytycznymi, szczególnie gdy się z nimi człowiek nie zgadza? Jego dwaj przyjaciele gotowi są na wszystko, a wspólne przygody zahartowały ich przyjacielskie więzy, tym razem podejmują się największego z dotychczasowych w swym życiu wyzwania. Wystarczy jedno potknięcie i cały plan rozsypie się jak domek z kart, lecz młodzieńcza odwaga i przekonanie, iż mają rację daje wiarę w sukces całego powodzenia. Niebezpieczna wyprawa zaczyna się w Królewcu, zakończyć powinna się ... no właśnie to pozostaje sekretem. Nikt nie powołany nie może dowiedzieć się o celu tej podróży, ale czy to możliwe? Przecież będą mieć przeciwko sobie cały świat.

Czy Bursztynowa Komnata podzieliła losy tak wielu zniszczonych dzieł sztuki? Prawie pięćdziesiąt lat po zakończeniu wojny, u progu kolejnych przełomowych zmian, wydaje się, że ten skarb został bezpowrotnie utracony. Jednak nie dla  wszystkich, niektórzy zamierzają zdobyć to czego szukało i szuka tak wielu. Kilka dekad wcześniej szlak został wyznaczony i prawie równocześnie zapomniany, kryjąc więcej niż się komukolwiek wydaje. Nie na darmo mówi się o klątwie, czy i teraz zadziała, chroniąc przed niepowołanymi oczami to co zostało odebrane grabieżcom?

Rozpoczynając czytanie "Klątwy Bursztynowej Komnaty" wydaje się nam, że nie będzie większej trudności by odgadnąć główny wątek akcji, w końcu już sam tytuł daje bardzo czytelną wskazówkę. Jednakże autor postawił sobie o wiele wyżej poprzeczkę i jak się okazuje podczas lektury podołał temu zadaniu. Historyczne fakty stały się kanwą dla opowieści, w której wykorzystano cały wachlarz możliwości związanych z legendą, otaczającą to tytułowe dzieło sztuki. Janusz Moździerz przekracza granicę przypuszczeń, domniemań i różnorodnych teorii, tworząc własny ciąg przyczynowo-skutkowy, jaki w końcowym efekcie staje się intrygującą mieszanką sensacji, przygody i awanturniczych wątków. Na uwagę zasługuje także okładka, zawierająca w sobie nie tylko nawiązanie do fabuły, ale i pewną podpowiedź dla czytelników. Nie można także pominąć tonu narracji, czasami zabarwionego humorem, a czasem lekko kpiarskiego, co nadaje całej historii oryginalności.



Za możliwość przeczytania książki 
Dziękuję
wyd. NOVAE RES







czwartek, 10 grudnia 2015

Lubicie książki? Książki dla Blogerek




Jako mól książkowy i pożeracz książek wiem, 
że dobrych lektur do przeczytania nigdy nie za dużo. 
Dlatego chcę poinformować o ciekawej akcji: 
książki dla Blogerek 
:) 


Jeżeli ciekawią Was szczegóły zapraszam do zapoznania się 
z nimi tutaj





wtorek, 8 grudnia 2015

"Nie każdy pociag jedzie do Hollywood"

"Pajęczyna strachu"
Ewa Ornacka
KarolinaSzymczyk-Majchrzak


Wiele nie potrzeba by zmienić życie człowieka w prawdziwe piekło. Wystarczy czasem miły uśmiech, zapewnienie o odwzajemnianiu uczuć, danie poczucie iluzorycznego bezpieczeństwa lub wypicie zafundowanego drinka podczas imprezy lub pozostawienie własnego bez nadzoru nawet na chwilę. Dramat zaczyna się bardzo szybko, osoba, która jeszcze nie tak dawno obiecywała tak wiele staje się zupełnie kimś innym, oprawcą, nie znającym litości. Scenariusz może również taki: jest on oraz ona, deklaracja wielkiej miłości i wyjazd zagranicą, gdzie czeka mieszkanie i wspólne życie. Czasem pojawia się propozycja atrakcyjnej pracy. Wbrew wszelkim pozorom tyle wystarczy by zignorować ostrzeżenia pojawiające się w mediach, w końcu takie rzeczy przytrafiają się innym. Niestety te "inni" to coraz większa grupa, która wciąż się powiększa, za każdą "inną" dziewczyną bądź kobietą kryje się tragiczna historia, w jakiej szczęśliwe zakończenie zdarza się niezwykle rzadko.

Plan Ewy był niezwykle prosty, jeżeli ma się za sobą taką przeszłość jak ona to marzenia są konkretne i robi się wszystko by się spełniły. Oczywiście nie wierzy się w iluzję, że ktoś wyciągnie pomocną dłoń, a nawet jeśli los uśmiechnie się to i tak człowiek nie schodzi z raz obranej drogi. Przynajmniej do momentu kiedy, w jednej chwili, staranna życiowa układanka okazuje się nietrwała niczym domek z kart. Dziewczyna nie ma zbyt dużego wyboru, zwycięża instynkt przetrwania, liczy się tylko jedno - uciec jak najszybciej i jak najdalej od miejsca, gdzie właśnie dokonano morderstwa. Od tego momentu każdy następny krok może być ostatnim, a napotkani ludzie bezlitosnymi zabójcami. Strach podsuwa kolejne podpowiedzi jak wtopić się w tłum, ale ścigający nie mają zamiaru łatwo dać za wygraną. Czy uciekinierka ma jakąkolwiek szansę by wyjść żywa z całej tej sytuacji? Co z Beatą, która została w rękach gangsterów? Do kogo zwrócić się o pomoc w obcym kraju, gdy wydaje się, że nikt nie jest w stanie jej udzielić? Rozsądek dochodzi do głosu nie od razu, wpierw ludzkim działaniem kieruje adrenalina i chęć przetrwania, wyrzuty sumienia przychodzą później.

Beata nigdy nie przypuszczała, że dosłownie przyjdzie walczyć jej o własne życie. Zna świat wcale nie od jego najlepszej strony, ale to co staje się jej udziałem, po dniu porwania przez mafijnych żołnierzy, było dla niej jak do tej pory całkowicie niewyobrażalne. Handel żywym towarem to nie mit, teraz jego kulis dziewczyna doświadcza z całą brutalną siłą. Dla oprawców jest nikim, kolejnym produktem, jaki ma przynosić zyski, bezwzględnie podporządkowanym i karanym za każde odstępstwo od okrutnych zasad. W tym piekle na ziemi czuje się jedynie ból, ucieczka oznacza jedno - śmierć. Beata nigdy nie poddawała się, jednak teraz wydaje się odarta z człowieczeństwa i godności, przynajmniej tego pewni są niektórzy. Nadzieja podobno umiera ostatnia, ale czy można ją mieć, gdy wszyscy wokoło przypominają, że nie ma już tej osoby, jaka jeszcze kilkadziesiąt godzin wcześniej beztrosko śmiała się? Tuż obok nastolatka właśnie płaci za swoją łatwowierność, a niewiele od niej starsza kobieta przypomina sobie chwilę gdy zaufała niewłaściwej osobie.

Czy ktoś będzie w stanie pomóc Beacie? Ewa wciąż ucieka, lecz wie, iż nie zdoła się ukryć na zawsze. Obie mają niewielkie widoki na szczęśliwe zakończenie historii, jakiej stały się przymusowymi uczestniczkami. Walczą o swoje życie, lecz czy uda się im zwyciężyć?

"Zobacz, jak może wyglądać piekło ..."*, ono jest tuz obok Ciebie!

"Pajęczyna strachu" to historia oparta częściowo na faktach, prawda splata się opowieścią, która tak naprawdę stała rzeczywistością zbyt wielu dziewczyn i kobiet. Handel żywym towarem jeszcze nie tak dawno kojarzył się jedynie z zamierzchłą erą niewolnictwa, jednak okazało się, że we współczesnym świecie ten nieludzki proceder ma się nie tylko dobrze, ale przeżywa wprost prawdziwy rozkwit. Ewa Ornacka i Karolina Szymczyk-Majchrzak nie odkrywają kulis tej zbrodniczej działalności, jest ona powszechnie znana, lecz w swojej książce ukazują jak łatwo można stać się jej ofiarą. Autorki wykorzystały dla swej książki scenariusze napisane przez życie, kolejne tworzą się wciąż od nowa, jak na razie trwa walka z ich "twórcami". Schemat zawsze jest podobny, czasem udaje się wyłamać z jego ram, czasem niestety zwycięża z jednej strony łatwowierność lub po prostu splot okoliczności, z drugiej zimna i brutalna kalkulacja, której wynikiem jest zysk bez względu na wszystko. "Pajęczynę strachu" po części powinno traktować się jako przestrogę, ponieważ zagrożenie jest tak naprawdę tuż obok nas, to niezwykle szczera i brutalnie prawdziwa historia, jaka w całości, a nie tylko w pewnym stopniu, faktycznie mogła wydarzyć się. Nawiązania do faktycznych wydarzeń raz są bardziej widoczne raz mniej, wtapiają się w fabułę wzmacniając jej wymowę.

* cytat z okładki książki "Pajęczyna strachu" Ewa Ornacka, Karolina Szymczyk-Majchrzak


Za możliwość 

przeczytania ksiażki 

 dziękuję wyd. Rebis




niedziela, 6 grudnia 2015

Wrocławska sobota

Wczorajszy dzień upłynął we wrocławskich klimatach. Plan był bardzo prosty: po pierwsze dotrzeć do Wrocławia, po drugie zdążyć na warsztaty dla blogerów książkowych zorganizowanych przez Maszynę do Pisania  w ramach Wrocławskich Targów Dobrych Książek, po trzecie odwiedzić stoiska targowe, a po czwarte wpaść na Jarmark Bożenarodzeniowy. Ostatni etap jest już tradycją, ale nim nastąpił, na pierwszym miejscu były targi książek i warsztaty, a te drugie prowadzone przez Martę Mizuro okazały się nie tylko ciekawe, ale i zawierały cenne wskazówki, pomocne dla nas blogerów.











 Dodatkowo czekała dla uczestników mała niespodzianka:

Jeden z gadżetów będzie bardzo pomocny przy kolejnych wycieczkach do Wrocławia i pomoże w poznawaniu tego interesującego miejsca. Plan miasta z zaznaczonymi muzeami, galeriami, a nawet muralami to świetny pomysł.





Kolejny etap to penetrowanie stoisk z książkami, niewielkim co nieco, chociaż apetyty były o wiele większe. Niestety tym razem zwyciężył rozsądek ...



No i w końcu Jarmark z choinką, grzańcem i przede wszystkim spotkaniem w przyjacielskim gronie :)





piątek, 4 grudnia 2015

Bezcenna pamięć

"Bez pamięci"
Barbara Freethy
 Pamięć bywa kłopotliwa, w najmniej oczekiwanych momentach zawodzi albo wręcz przeciwnie, z detalami przypomina to czego nie chcemy wspominać. Czasem jednak chroni przed złem i światem, który zamiast przyjaźnie wyciągniętej dłoni skrywa w zanadrzu niebezpieczeństwo gotowe do ataku ...

Nieznajoma twarz w lustrze, w głowie pustka, gdzie w ogóle jestem? Jeszcze nie dawno byłam w ... No właśnie co wydarzyło się wczoraj? Słowa lekarza wcale mnie uspakajają, wręcz przeciwnie, niepokój nasila się, a gdy tylko zamknę oczy jakieś skrawki obrazów pojawiają się i bardzo szybko znikają, nie mam nawet cienia szansy by cokolwiek rozpoznać. Kim jestem? Nic nie mówi mi imię i nazwisko z dokumentów ... Sarah znalazła się w sytuacji nie do pozazdroszczenia, a na tym jeszcze nie koniec, musi stawić czoła sytuacji o wiele bardziej bolesnej - nie wie co stało się z jej córką. Czuje, że dziecko kocha bezgranicznie, tego jednego jest więcej niż pewna, cała reszta to ogromny znak pytania. Co wydarzyło się w jej życiu nie tak dawno, że podjęła decyzję o ucieczce z domu? Obcy mężczyzna żąda od niej odpowiedzi i nie zamierza odejść dopóki nie dostanie odpowiedzi. Gdzieś tam jest mała dziewczynka i to ona liczy się najbardziej, Sarah nie zamierza tracić czasu na jałowe rozmyślania, a Jake pragnie tylko jednego - ponownie ujrzeć twarz swojego dziecka. Ale czy powinien zaufać kobiecie, która tak zawiodła jego zaufania i przypomniała koszmary z przeszłości? Ktoś zagraża Sarah, dopóki wspomnienia nie wrócą każdy jest podejrzany o złe zamiary, lecz przecież sama nie ma szansy by odnaleźć córeczkę ...

Nigdy zbyt dużo nie mówiła o przeszłości, liczyła się teraźniejszość, wspólne chwile ... Kilka miesięcy wcześniej Jake był zakochany jak nigdy dotąd, a potem szczęście zniknęło. Dosłownie uciekło, czy wspólnie spędzony czas był jedynie iluzją? Zimną i wyrachowaną grą? Kim była kobieta, którą pokochał? Oszustką? Kim jest kobieta stojąca teraz przed nim? Co jeszcze skrywa przed nim? Ale odpowiedzi na te pytania mogą poczekać, ktoś inny nie. Mała dziewczynka czeka by rodzice ją odnaleźli, niestety ich śladem podążają ludzie nie mający skrupułów, nikt zdaje nie wierzyć się Sarah gdy mówi, że grozi jej niebezpieczeństwo. Kto kłamie, a kto mówi prawdę? Komu zaufać?

Wiarę w drugie człowieka zniszczyć bardzo łatwo, miłość jest silniejsza, może przetrwać wiele ciosów, ale czy warto dać jeszcze jedną szansę kobiecie, skrywającej swą prawdziwą twarz i przeszłość? Każdy ma prawo do błędów, lecz czasem trudno je wybaczyć ...

"Bez pamięci" to połączenie sensacji z wątkami obyczajowymi, sprawdzony wzór na ciekawą książki po raz kolejny zdał egzamin. Barbara Freethy udowodniła, że w znanych ramach da się napisać historię intrygującą dla czytelnika, w jakiej zakończenie może jest i do przewidzenia, lecz nim ono nastąpi ciąg wydarzeń zaskakuje i pozwala cieszyć się lekturą. Autorka postawiła na postacie o charakterach nieoczywistych, mających wady i co nie co na sumieniu, błądzących, zranionych, lecz chcących odnaleźć właściwą życiową drogę. "Bez pamięci'' to opowieść jaka zainteresuje tych, którzy lubią opowieści z miłością i zagadką jako tłem dla perypetii bohaterów zwyczajnie niezwyczajnych.



 
Książkę przeczytałam 
  dzięki uprzejmości  







wtorek, 1 grudnia 2015

Grudzień za oknem ...

Grudzień już nastał, świąteczna gorączka przed nami, ale warto znaleźć czas na kilkach chwil z książką :)


 Piotr Wróbel, jeden z najsłynniejszych polskich gliniarzy, ujawnia, jak pozyskał najcenniejszego agenta w świecie gangsterskim, Jarosława Sokołowskiego, pseudonim Masa, i tłumaczy, dlaczego jego informator nigdy nie powinien dostać statusu świadka koronnego. Nie może bowiem być koronnym człowiek, który kierował własną grupą przestępczą, wydawał polecenia i egzekwował ich wykonanie. Czy Masa kłamał? I jak przekonał śledczych, że zasługuje na darowanie mu kar za czyny, które popełnił? To opowieść o Masie, który donosił na kumpli, ale też i o innym byłym gangsterze, który doniósł na Masę. 





Christian Dior, Hubert de Givenchy, Pierre Cardin, Charles Frederick Worth, Paul Poiret, Jean Patou, Cristóbal Balenciaga, Yves Saint Laurent, Karl Lagerfeld, Jean Paul Gaultier, Christian Lacroix, John Galliano - najwięksi kreatorzy mody. Każdy z nich to geniusz i wizjoner, a wszyscy zapisali się złotymi zgłoskami w annałach mody.
Mężczyźni, którzy wstrząsnęli światem mody to niezwykła historia dwunastu obdarzonych pasją projektantów, którzy kierując się odwagą i wybitnym talentem, rewolucjonizowali modę swoich czasów, przeciwstawiali się schematom i kształtowali gust milionów kobiet na całym świecie. Książka jest opowieścią o fascynującym życiu w świecie elegancji i luksusu, ale też o zmaganiach z przeciwnościami losu, zakusami konkurencji i wyzwaniami czasów, w których przyszło im tworzyć.


Uporządkowane i spokojne życie Christophera Tietjensa, brytyjskiego arystokraty z zasadami, dobiegło końca. Zdrada, jakiej dopuściła się żona dżentelmena, Sylvia, oraz wybuch I wojny światowej stawiają Christophera w obliczu ważnych decyzji.
Bohater wraca na front Wielkiej Wojny, by walczyć o lepszy świat. Czy na wojennych zgliszczach można odbudować rzeczywistość opartą na takich wartościach jak honor, przyjaźń i wierność?
Koniec defilady to mistrzowsko nakreślone postacie oraz frapująco przedstawione mechanizmy wojny. Dzieło Forda Madoxa Forda zaliczane jest do najważniejszych tytułów literatury brytyjskiej.

 Młody poeta, Ka wraca po 12 latach emigracji w Niemczech do ojczystej Turcji na pogrzeb matki. W małym anatolijskim miasteczku Kars podejmuje próbę odzyskania młodzieńczej miłości, a przy okazji pisze artykuł na temat serii tajemniczych samobójstw wśród młodych dziewcząt, którym zakazano noszenia muzułmańskich chust. Prowadząc swe dziennikarskie śledztwo Ka poznaje miejscowe władze, rozmawia ze studentami, kandydatem na burmistrza w nadchodzących wyborach, sufickim szejkiem, pierwszym islamskim pisarzem science fiction i terrorystą. Nawiedzająca nagle okolicę potężna zamieć śnieżna na kilka dni odcina miasteczko od reszty świata. Kars staje się widownią bardzo współczesnego i tragicznego w skutkach konfliktu politycznego, w który zaangażowane są miejscowe świeckie władze, wyznawcy islamu i Kurdowie. 


 Czterdzieści lat po pojawieniu się wirusa dzikiej karty geniusz zła przywołuje moce ciemności!
Ulice Nowego Jorku eksplodowały radością, gdy nadszedł Dzień Dzikiej Karty, obchodzony corocznie 15 września, by wspominać umarłych i cieszyć się życiem. To dzień fajerwerków, ulicznych festynów, parad, politycznych wieców i bankietów, dzień picia i walk toczonych w zaułkach. Z każdym mijającym rokiem obchody są coraz bardziej szalone i zakrojone na coraz większą skalę. W roku 1986, gdy nadeszła czterdziesta rocznica pojawienia się wirusa, Dzień Dzikiej Karty zapowiadał się lepiej niż kiedykolwiek dotąd. Media i turyści zauważyli w końcu to święto i ruch w barach oraz restauracjach był większy niż kiedykolwiek...
Pod ziemią ukrywa się jednak wypaczony geniusz, który nie dba o radość i świętowanie. Astronoma obchodzi tylko jedno: zniszczenie. Spragniony zemsty na wszystkich asach, którzy go pokonali, Astronom zabija kilku z nich przy pomocy swych sług, którymi są Zgon i Ruletka. Asowie i dżokerzy będą się musieli zjednoczyć, by przetrwać...


Amaya Bajaratt to piękna, młoda… i śmiertelnie niebezpieczna kobieta. Jako mała dziewczynka była światkiem masakry buntowników, w której zginęli jej rodzice.  Już wtedy poprzysięgła sobie, że pomści ich śmierć. Zemsta i opór władzy stały się celem jej życia.
 
Z biegiem czasu Amaya stała się groźną terrorystką, mistrzynią planowania i strategii oraz absolutnie wyborowym strzelcem. Pojawia się  wszędzie tam, gdzie wybuchają niepokoje społeczne, rozruchy, rebelie oraz lokalne konflikty i oferuje swoje usługi tym, którzy są w stanie za nie najwięcej zapłacić. Tym razem gra toczy się o naprawdę wysoką stawkę. Jej celem jest prezydent Stanów Zjednoczonych. Udany zamach i śmierć prezydenta USA ma być sygnałem dla zakonspirowanej organizacji terrorystycznej, zwanej „Skorpionami” do zamachów na innych przywódców krajów sprzymierzonych ze Stanami zjednoczonymi, prezydentów Anglii, Francji i Izraela.
 
Zadanie powstrzymania terrorystki otrzymuje emerytowany oficer wywiadu marynarki wojennej Tyrell Hawthorne.
 
 Anna jest twardo stąpającą po ziemi, bezkompromisową policjantką. Singielka z wyboru, dzieli mężczyzn na przyjaciół, wrogów i ewentualnych partnerów na jedną upojną noc. Co się stanie, gdy jednorazowy partner zapragnie czegoś więcej, a przyjaciel nagle zacznie budzić motyle w brzuchu?

Powieść „Rozum kontra serce” utrzymana jest w konwencji komedii romantycznej. Zdecydowanie więcej tu jednak zabawnych wpadek i niespodziewanych zwrotów akcji niż romantycznego trzymania się za ręce w blasku świec czy całusów pod rozgwieżdżonym niebem.

Co zwycięży? Rozsądek czy namiętność? I czy w ogóle rozum ma jakieś szanse w starciu z targanym emocjami sercem?

niedziela, 29 listopada 2015

To co było, jest i będzie ...

"Znów nadejdzie świt"
Anna J. Szepielak


Wydaje się nam, że sami jesteśmy kowalami swego losu i jedynie od nas zależy jak potoczy się nasze życie. Jednak egzystujemy pośród innych ludzi i oni również wpływają na nasze wybory, tak samo jak my na ich, nie zawsze dzieje się to świadomie. Czasem teraźniejsze wydarzenia są następstwem tego co miało miejsce w przeszłości, jedynie my nie jesteśmy do końca świadomi, że kontynuujemy coś zapoczątkowanego na długo przed naszym narodzeniem. Rodzinne tajemnice niekiedy zostają odkryte, ale są i takie, które na zawsze pozostają sekretami ...

Opowieści babci może i były ciekawe, ale dla kilkuletniego dziecka stanowiły jedynie tło towarzyszące odkrywaniu skarbów w pokoju staruszki. Coś tam utkwiło w głowie Elwiry, lecz przecież to jedynie "bajania", losy pradziadków przegrywały z zabawami z koleżankami i kolegami. Zresztą jakie tajemnice może skrywać historia antenatów, którzy trzymali się takich samych zasad od pokoleń? Żyli prosto i skromnie, podobnie jak ich sąsiedzi, nie wikłali się w żadne podejrzane sprawy, więc po co zagłębiać się w przeszłość? Czas płynie zbyt szybko by skupiać się nad tym co już wydarzyło się, teraźniejszość dostarcza i tak wiele "atrakcji", którymi trzeba zająć się jak najszybciej. Elwira nie podziela entuzjazmu swoich przyjaciółek, z zapałem śledzących życiowe ścieżki swoich przodków. Ponad wiek wcześniej Karolina nie przypuszczała jak potoczy się jej życie i potomków, kiedy zgodzi się na pewną propozycję. Obydwie kobiety stają przed podobnym problemami, każda z nich podejmuje decyzję w dobrej wierze, pragnąc dla swoich bliskich tego co najlepsze. Czy to zaczęła jedna z nich zostanie zakończone przez drugą? Może przeznaczenie daje jeszcze jedną szansę by dawne błędy zostały naprawione? Elwira nie wie, że sama będzie musiała zmierzyć z tym samym co jej przodkowie, nie zna rodzinnych tajemnic, lecz nieświadomie wybiera podobną drogę jak kiedyś oni. Tego co już było nie da się zmienić, ale obecne pokolenie ma wsparcie o istnieniu, którego nikt nie wie ...

Czasem przeznaczenie daje więcej niż jedną szansę na odnalezienie właściwej życiowej ścieżki, lecz nie zawsze ludzie umieją je odpowiednio wykorzystać. Czasem potrzeba odpowiedniej osoby i właściwego momentu by historia zatoczyła pełne koło, dobre uczynki zostały wynagrodzone, a złe wybaczone przez los. Nie liczy się jedynie tu i teraz, także to co już było jest ważne, przeszłość to nie zawsze zamknięty rozdział, a przyszłość nie zależy tylko od nas ...

Ostatnia część historii o kilku współczesnych kobietach, dla których, z wyboru lub konieczności, miasteczko nad Czarnym Potokiem stało się domem lub azylem, po raz trzeci przedstawia jak pogmatwane mogą być ludzkie losy. Trzecim tom cyklu Anny Szepielak nie ustępuje swoim poprzednikom, czytelnicy przekonują się jak przeszłość kreuje przyszłość, a teraźniejszość staje się czasem naprawy dawnych błędów. "Znów nadejdzie jutro" to książka o silnych kobietach, nie wahających się podejmować bardzo trudnych decyzji oraz brać na swoje barki ciężary, jakie przerosły innych. Bohaterki stawiają czoła problemom, pomagają sobie i swoim bliskim oraz odkrywają, że ich w otoczeniu jest kilka tajemnic, a ich poznanie może mieć wpływ również na nie. Autorka wspaniale połączyła współczesność z przeszłością, przeplatające się historie kilku pokoleń nie tylko intrygują, ale i skłaniają do refleksji nad skutkami podejmowanych wyborów. Rodzinne sekrety powstają, towarzyszą jak cień każdemu krokowi ich posiadaczy, a później nie odstępują one również następnych generacji. Autorka subtelnie podsuwa wskazówki co do nici łączących bohaterów współczesnych z ich przodkami, ale ich prawidłowe powiązanie i odczytanie zależy od każdego z nas osobna. Warto również zwrócić uwagę na okładkę książki, ponieważ po lekturze widzi się ją w całkiem innym świetle i odkrywa, że jest ona integralną częścią opowieści.


                           Za możliwość przeczytania książki
                                     dziękuję portalowi CPA
                            i wydawnictwu Nasza Księgarnia


czwartek, 26 listopada 2015

Zło nie rodzi się z niczego

"Dziewczyny, które zabiły Chloe"
Alex Marwood


Przypadek, splot okoliczności, zwykłe spotkanie, które stało się początkiem ciągu wydarzeń, jakich nikt nie mógł przewidzieć ... chociaż czy na pewno? Z perspektywy czasu wystarczyła jedna decyzja, nic nadzwyczajnego, po prostu można było odwrócić się na pięcie i pójść całkiem inną drogą, nie dbając o konsekwencje. Jednak został dokonany inny wybór, a potem już wszystko potoczyło się  w najgorszym z możliwych kierunków.

Prawie każdego dnia nagłówki gazet krzyczą o jakimś skandalu lub bulwersującym wydarzeniu. Wzrok sam biegnie ku wytłuszczonym literom, a te układają się w wyrazy tak dobrane by szybko do nas trafiło ich znaczenie. Przede wszystkim liczy się zaintrygowanie potencjalnego odbiorcę, treść jest dopiero na drugim miejscu, a prawda ... no cóż ona może mieć wiele twarzy i zależy od tego kto ją przekazuje. Kirsty Lindsay zdaje sobie z tego sprawę aż nazbyt dobrze, dziennikarskie sztuczki zna od podszewki i wie dlaczego są używane przez jej kolegów po fachu. Liczy się sensacja, coś co zaszokuje, zaskoczy, wzbudzi ciekawość, a ostatnie wydarzenia w Whitmouth są kwintesencją wszystkich tych kategorii. Jedno morderstwo nie jest czymś nadzwyczajnym, brutalna, lecz niestety współczesna rzeczywistość, ale kiedy ma miejsce druga zbrodnia to sprawy zaczynają wyglądać całkiem inaczej. Takiego tematu, w szczególności w okresie letnim, żaden dziennikarz nie pominie, a gdy jest się wolnym strzelcem tym bardziej nie wybrzydza się nad przydzielonym tematem. Kirsty nie jest nowicjuszką i wie jak funkcjonuje dziennikarski światek, zabójstwa w nadmorskim miasteczku to po prostu kolejne zlecenie.  Whitmouth raczej nie zaskakuje, jest takie jak można było oczekkiwać, lecz niespodziewanie przeszłość daje o sobie znać. Wydaje się niemożliwym by coś takiego miało miejsce, jednak to nie koszmar, do Kirsty powraca to o czym chciała tak zapomnieć. Amber Gordon nie wyróżnia się z tłumu, ot kolejna kobieta w nieokreślonym wieku, zwyczajna, a przynajmniej za taką uchodząca. Oczywiście pozory mogą mylić, chociaż czy na pewno? Ludzie zmieniają się, Kirsty i Amber są tego doskonałym dowodem, lecz pozostaje jeszcze pewien fakt z ich przeszłości, stawiający pod ogromnym znakiem zapytania każdy ich krok ...

To był zwykły upalny dzień lub przynajmniej tak się zapowiadał, a potem nastąpiła lawina, która zmiotła przewidywalną codzienność zastępując ją dramatem. Dwie nastolatki stały się potworami albo raczej tak chciano je widzieć, bo przecież każdy ma swoją rolę do odegrania. Zbrodnia, kara i rzeczywistość jakiej daleko do panoramy w czarno-białych kolorach, za to o wiele bliżej do szaro-krwawego pejzażu. Jade i Bel, jedenastolatki z piekła rodem czy bardziej ofiary bezmyślności własnej i innych?

"Dziewczyny, które zabiły Chloe" to nie kryminał, pomimo zbrodni, policyjnego śledztwa oraz prawdziwie zabójczej tajemnicy, ponieważ sensacja ma w tej książce całkiem inny wymiar. Książki Alex Marwood nie powinno się rozpoczynać czytać gdy ma się mało czasu i to nie tylko dlatego, że przed nami ponad 400 stron, ale przede wszystkim z powodu historii wciągającej może i powoli, lecz nieubłaganie. To nie powieść w jakiej od razu wszystko jest wiadome, autorka zadbała by to co wydawało się oczywiste po chwili pokazywało swoją drugą twarz lub było jedynie maską. Zło okazuje się złożone i skryte pod pozorami troski oraz właściwych czynów, natomiast prawda zajmuje ostatnie miejsce w ludzkich priorytetach, nikt nie dba by ujrzała światło dzienne. Fakty mówią same za siebie, lecz jak się okazuje łatwo da się je nagiąć do tego co wymaga publika. Ta w  większości nie lubi skomplikowanych zagadnień, lecz szybkie wskazanie dobrych i złych. "Dziewczyny, które zabiły Chloe" to prawdziwe studium ludzkich charakterów, ukształtowanych czasem przez całkowite przypadki, jednak mają one bardzo nieprzewidywalne skutki. Alex Marwood pokazała w swojej książce łatwość ferowania wyroków, narodziny przemocy i siłę masowego przekazu, obliczonego na wywołanie emocji, bez przewidywania gdzie znajdą ujście. W pierwszym momencie Jade i Bel ocenia się szybko i jednoznacznie - winne, lecz kiedy poznaje się kulisy tragicznych wydarzeń spojrzenie jest już inne, nie ma okoliczności łagodzących, ale za to są współwinni, oczywiście w ogóle nie mający sobie nic do zarzucenia. Jedno spotkanie zadecydowało o przyszłości trojga dzieci, funkcjonujących wśród innych ludzi, którzy byli nieobecni w najważniejszym momencie. Pamięć ludzka potrafi być nadzwyczaj wybiórcza i czasami podkreślając jedno okrywa płaszczem zapomnienia coś całkowicie innego, co pozwala rzucać oskarżenia wobec bliźnich i jednocześnie siebie samego stawiać na równi z ofiarą lub nawet ją pomijać ... 

Polecam tę książkę nie ku przestrodze by zastanowić się nad istotą złą i miejscem jego narodzin ...





            
          Za możliwość przeczytania książki 


    Dziękuję 


     wyd. Albatros

wtorek, 24 listopada 2015

Książki do wygrania

Mikołajki tuż, tuż, a nadarza się okazja do wygrania 
ciekawych pakiety książek.  

Księgarnie Matras organizują konkurs, 
w którym wystarczy wybrać dowolny tytuł
jaki podarowałoby się bliskiej osobie, 
następnie napisać, 
czemu wybór padł właśnie na tę pozycję. 







Więcej informacji tutaj

niedziela, 22 listopada 2015

Inne oblicze

"Myśli moje swobodne"
Agnieszka lingas-Łoniewska
Wyd. Novae Res

Agnieszka Lingas-Łoniewska to pisarka o wielu obliczach. Od kilku lat regularnie dostarcza czytelnikom emocji podczas czytania swoich książek. Mogliśmy już ją poznać od strony kryminalnej, komediowej no i oczywiście obyczajowej. Najnowszy tytuł to jednak nie jedna historia, ale jednocześnie zbiór opowiadań, zbiorek wierszy oraz cytaty, z wcześniejszych powieści, wybrane przez czytelniczki.

"Myśli moje swobodne" to wiersze, bardzo osobiste, skłaniające do refleksji, czasem z lekkim mrugnięciem oka do czytających. Utwory te nie są pisane na "zamówienie", raczej z potrzeby chwili, w momencie kiedy emocje musiały znaleźć ujście. Każdy z nich to osobna historia, niekiedy w kilku słowach można celniej oddać emocje niż w o wiele dłuższych formach. 




Zwolennicy prozy również znajdą coś dla siebie. Opowiadania pochodzą z różnych okresów twórczości Autorki i podobnie jak jej książki dotykają różnorodnej tematyki. Każde z nich to perełka, która raz wywołuje uśmiech, a raz wprowadza nastrój zadumy, oczywiście nie mogło zabraknąć wątku kryminalnego.

Pozostaje jeszcze ostatnia część "Myśli moich swobodnych", w której znajdują się cytaty wybrane z książek Agnieszki Lingas-Łoniewskiej przez czytelniczki. Część z nich funkcjonuje już od dłuższego czasu jako samodzielne formy, chętnie przytaczane w różnych sytuacjach.

Swoją cegiełkę także dołożyłam i zachęcam do lektury, będącej źródłem śmiesznych, smutnych, skłaniających do refleksji, ale przede wszystkim niezapomnianych chwil. "Myśli moje swobodne" to książką dająca otuchę, pokazująca, że emocje są ważną naszego życia, a przyjaciele zawsze pozostają z nami, nawet kiedy muszą odejść na zawsze ...




piątek, 20 listopada 2015

Cyfrowy kosiarz

"W sieci umysłów"
James Dashner


Mówimy sieć, a na myśli mamy internet, nie na darmo to pierwsze słowo stało się synonimem wynalazku, który wcale nie tak dawno zawojował świat i zarazem naszą egzystencję. Oczywiście nie każdy jest fanem tego tworu, ale część z nas po prostu z dobrodziejstwem inwentarza przyjęła także jego wady. Internet wciąż rozwija się i wchodzi w coraz to nowe aspekty naszego życia, zresztą już coraz trudniej wyobrazić sobie funkcjonowanie bez niego, a dla niektórych jego wirtualna rzeczywistość jest bardziej realna od prawdziwej. Jaka będzie przyszłość sieci i nasza w niej rola? A gdyby ktoś zapragnął czegoś więcej i ... dokonał tego co wydaje się niemożliwe?

Żyje się tylko raz, a później kolejny i następny. VirtNet to nie zwykła sieć to raj dla graczy, w tym "miejscu" nie ma rzeczy niemożliwych, zdobyć da się wszystko, jesteś kim chcesz, jedynie co cię ogranicza to twoje umiejętności i talent. Michael jest więcej niż dobry, a wraz ze swoimi przyjaciółmi, zwycięsko przechodzi od gry do gry, cały wolny czas spędzają w w cyfrowym świecie. Poza nim nic nie jest interesujące, intrygujące lub warte uwagi. Każde z nich czeka tylko na moment kiedy ponownie znajdą się w Głębi, tu mogą pokazać na co ich stać, poczuć adrenalinę i przede wszystkim sprawdzić jak daleko są w stanie posunąć się w łamaniu zasad. Życie w "realu" nie dostarcza tylu wrażeń, zresztą dzięki rozwiniętej technologii zwyczajna egzystencja nie jest aż atrakcyjna, co innego jej sieciowa wersja. Tam człowiek ma nieograniczone możliwości, a raczej tak się wydaje graczom, niektórzy z nich zgłębili zakamarki wirtualnego świata, jakie dla innych są jedną wielką niewiadomą. Nikt nie powinien ich poznać, cena za "skosztowanie" zakazanego owocu to już nie tylko pożegnanie się ze swoim cyfrowym alter na ego na krótszą lub dłuższą chwilę. Tupet i ciekawość prowadzą Michaela, Sarę i Brysona w bardziej mroczne strony Głębi, będące dla większości tematem tabu, lecz nie dla tej trójki. Nie przypuszczają do czego doprowadzą ich poszukiwania tego, kto także nie przejmuje się zasadami, co więcej sam je ustanawia i wymierza karę każdemu sprzeciwiającemu się mu. Wydaje się jednak, że nic nie grozi komukolwiek, przecież to w końcu gra, wciągająca, niesamowicie realna, nieporównywalna do niczego innego, lecz nadal jedynie gra ... Ale czy na pewno tak jest? Michael wciąż ma w pamięci pewne wydarzenie, to od tego momentu patrzy inaczej na to co go otacza i zauważył pewne niepokojące sygnały ...

Doktryna śmiertelności, tajemnica jaką zamierza zgłębić trzech najlepszych graczy, nie wiedzą dokąd zaprowadzą ich poszukiwania, ile mogą stracić, a ile zyskać. Zresztą nie mają innego wyboru, czasem jest się zmuszonym do podjęcia kroków, które wydają się zbyt ryzykowne i grożą dalekosiężnymi konsekwencjami. VirtNet nie jest już strefą rozrywki, stał się czymś bardziej skomplikowanym, co wymyka się ustanowionym prawom i przekracza wszelkie granice. Czy trójka graczy podoła rzuconemu im wyzwaniu? Jak zakończy się ich wycieczka po ciemnej stronie sieci?

Technologia nie udająca realnego świata, ale będąca nim, przynajmniej w czasie kiedy jest się do nie podłączonym. Możliwość bycia kimkolwiek się chce i zdobycia wszystkiego czego się pragnie. Kto chciałby opuszczać ten raj? A może stworzyliśmy potwora, który nas pochłonie?

Spektakularna i zagadkowa, jednocześnie będąca historią z przyszłości i nawiązująca do współczesnych pokus. "W sieci umysłów", pierwsza część cyklu "Doktryna nieśmiertelności", okazała się strzałem w dziesiątkę i była lekturą nie tylko intrygującą, ale i skłaniająca do refleksji co do roli technologii w naszym życiu. Internet stał się dla nas przysłowiowym chlebem powszednim, towarzyszącym w tak wielu aspektach naszej egzystencji, iż coraz trudniej wyobrażamy sobie jego brak. James Dashner w swej najnowszej książce wykorzystał to co już nam jest znane i rozwinął w stronę, wydajacą się logicznym kierunkiem dalszej ewolucji i człowieka i technologii. Jednakże nie byłby sobą gdyby nie zawarł w swej historii tajemnicy oraz drugiego dna, którego drugą twarz poznajemy w błyskotliwym finale pierwszego tomu. Kolejna pozycja tego cyklu zapowiada się niezwykle intrygująco, a niewiadoma z zakończenia kusi by spróbować posnuć przypuszczenia w okresie oczekiwania na drugą część serii "Doktryny nieśmiertelności".


            
          Za możliwość przeczytania książki 


    Dziękuję 


     wyd. Albatros