Molem książkowym byłam od zawsze, a przygodę z biblioteką rozpoczęłam od odwiedzania jej jako kilkulatka z mamą. Potem już samodzielnie korzystałam z dziecięco-młodzieżowej i dla dorosłych, gdzie Pani Bibliotekarka, z racji wcześniejszych kontaktów, zapisała mnie gdy brakowało jeszcze trochę lat do oficjalnej takiej możliwości. No i oczywiście biblioteka szkolna, gdzie byłam utrapieniem, bo proponowane tytuły dawno już były przeczytane ;) Kilka ulubionych książek wciąż mam w pamięci, a jakie są lub były Wasze?