środa, 2 sierpnia 2017

Polityka zła

"Reemisja"
Izabela Milik


Przeczucia nie da się przewidzieć, po prostu nadchodzi i ostrzega, równocześnie budząc lęk oraz nakazując ostrożność. Czy to co dopiero ma nadejść da się ominąć? Przyszłość została już napisana i jest niezmienna? Może wystarczy mieć się na baczności i zaufać intuicji? Dużo nie potrzeba by szczęście zamieniło się w rozpacz, a najgorszy senny koszmar w rzeczywistość.

Spokojna codzienność oraz rodzina są dla Anny największą wartością, ma to czego pragnęła i nie chce stracić tego. Nic nie wskazuje, że cokolwiek jej zagraża, lecz jakiś wewnętrzny głos coś podpowiada i ma dość złowróżbny ton. Jednak kobieta odsuwa to od siebie, skupia się na teraźniejszości, w końcu ona liczy się najbardziej. Nie zwraca uwagi na to co dzieje się w życiu politycznym kraju, nadchodzące wybory traktuje tak jak większość, gdzieś w tle pojawiają się kolejni przywódcy partii, w środkach masowego przekazu królują wykresy z poparciem, po prostu wyborcza gorączka i tyle. Ale czy na pewno nie ma się przejmować? Jedno z ugrupowań wyraźnie zaczyna przodować w sondażach, nie takie rzeczy już miały przecież miejsce, jedynie nieliczni dostrzegają prawdziwe oblicze charyzmatycznego polityka. Nie jest ono takie jak się wydaje wpatrzonym w niego wyborcom, hasła, które propaguje trafiają na podatny grunt, są więcej niż chwytliwe, to co wydawało się jeszcze nie tak dawno prawie niemożliwe może stać się realne. Jeremi podąża drogą, wytyczonym przez siebie samego, na jej końcu jest cel, będący prawie w zasięgu ręki, do pomocy ma tłum ludzi i nie tylko ich, nikt nie jest w stanie mu przeszkodzić ... Jaka jest rola Anny w tej grze? Nie liczy się w polityce, nie ma znajomych na świeczniku, nie jest nikim ważnym, więc dlaczego interesuje się nią przywódca Obozu Odrodzenia Ojczyzny? Co skrywa ten mężczyzna i jakie ma plany wobec Anny? Dzień wyborów właśnie nastał, jakim wynikiem się zakończą? Może trzeba na tę sprawę spojrzeć z całkiem innej perspektywy w jakiej jest miejsce na strach i trudne wybory oraz coś czego Anna tak się bała od bardzo dawna?

Nieszablonowa? Na pewno. Intrygująca? Bez wątpienia. Wciągająca? I to jeszcze jak! Pozostająca w pamięci? Zdecydowanie. Co wzbudziło takie emocje? "Reemisja" autorstwa Izabeli Milik, na przedniej stronie okładki powinno być ostrzeżenie - jeżeli rozpoczniesz lekturę to nie odłożysz książki, aż do ostatniej strony. Nie są to słowa na wyrost, raczej spisane wrażenia tuż po przeczytaniu tej powieści. Czytelnik odnajdzie w niej sensację, political fiction, thriller, grozę i motyw nadprzyrodzony, wbrew pozorom takie nagromadzenie gatunków nie jest ani przypadkowe, tym bardziej nieprzemyślane. Fabuła nie ma w sobie niczego z przypadkowości, wręcz przeciwnie każdy wątek ma swoje uzasadnienie i jest ściśle powiązany z pozostałymi, co wcale nie wyklucza nagłych zwrotów akcji i nieprzewidywalności. Wprost przeciwnie, autorka serwuje czytelnikom historię w jakiej zakładanie z góry jakichkolwiek odpowiedzi na nasuwające się pytania i tak okaże się mało trafne, gdyż dramaturgia wydarzeń wymyka się z prostych schematów i zmierza w nieoczekiwanych kierunkach. Co można powiedzieć o bohaterach? Najłatwiej byłoby stwierdzić, że są po mistrzowsku dopasowani do książki, lecz to byłoby za mało. Kartka po kartce zaskakują, pokazują różnorodne twarze, aż do tej najprawdziwszej, całkowicie odmiennej od tej znanej większości. "Reemisja" to opowieść w jakiej świat rzeczywisty przenika się z swoim tajemniczym odbiciem, dostrzeganym jedynie przez nielicznych. W historii napisanej przez Izabelę Milik zło jest więcej niż namacalne, osacza postacie, wydaje się jedyną opcją wyboru, lecz czy będzie miało ostatnie słowo?


Za możliwość przeczytania książki 

dziękuję portalowi

Czytajmy Polskich Autorów

oraz 

wyd. Novae Res